Lipcówki 2014

Czesc Dziewczyny!!!

Ale sie za Wami stestknilam, juz nie mówiąc ile pisalyscie myślałam ze nie nadrobie:)

My juz wrocilismy, najszczęśliwszym cali i zdrowi, mały był zachwycony ciepłem i woda bo dawał czadu.Maz sie nacieszyl skarbem bo codziennie mógł leżeć z brzuszkiem, glaskac itp wkońcu miał dużo czasu a ja najszczęśliwsza bo miałam ich cały tydzień tylko dla siebie(wiem egoistycznie)

Co do brzuchow to z nami leciały dziewczyna ktora wlasnie zaczęła 8 miesiac ciazy i szczerze mówiąc nie miała dużo większego brzucha odemnie byłam pewna ze będziemy miec termin podobnie a tu takie zaskoczenie:)A więc każda z nas jest inna Indie ma co porównywać czy sie zamartwiac:)

Aaaaa i Witam Mamusie ktore dołączyły do forum!

Agnieszka, gdzie byliscie:)

Jej, od wczoraj jak malenka sie rozbrykala to nie przestaje takze mnue tu sturcha co chwile jakby cieszyla sie z niedzieli

Jutro popoludniu mamy usg, juz trzy razy slyszelismy ze NAJPRAWDOPODOBNIEJ dziewczynka, miejmy nadzieje ze tym razem bedzie NA PEWNO bo juz jestesmy bardzo nastawieni i przygotowani na dziewczynke, trzy razy nie mogli sie pomylic

Hej Agnieszka:) dobrze, że już wróciłaś szczęśliwa i wypoczęta:)

Tylko od margollki nie ma coś wieści. Ciekawe co tam u niej

witam sie popołudniowo...

równiez myślałam dzisiaj o Margolce,już chyba tydzień jak się nie odzywa.

racja gabi, ponad tydzień

No wszyscy sie śmiejemy ze mały podroze bedzie miał we krwi bo teraz zwiedzil Wyspy Zielonego Przyladka a w grudniu byliśmy z nim w Meksyku.
I jeżeli któraś ma ochotę gdzies wyjechać to niech was nikt nie straszy bo naprawdę w obu podróżach czułam sie fantastycznie, na lotnisku czy gdzies w kolejkach stać nie musialam.

Wszyscy sie mnie cały czas pytali czy sie nie boje, czy to nie ryzyko ja twierdze ze jak sie ma coś stać to sie stanie zreszta moja gin tak samo to ona mnie zachęcała żebyśmy pojechali bo dobrze wie ze oboje z mężem jesteśmy pracoholikami:)

W poprzednich ciazach lezalam z nogami do gory i obie straciłam w tej ciazy podrozuje, do teraz pracuje i synek rosnie i czuje sie swietnie:)

P.S. Cieszą mnie wasze wyniki my z małym jutro idziemy sie kluc:)

Agnieszka_H, no to faktycznie będzie podróżnik, jak nic ale jeśli się dobrze czujesz, to nic tylko podróżować! trzymam kciuki za wyniki jutrzejszego kłucia

Dziewczyny, myslala ktoras z Was nad elektroniczna niania? cos polecacie?

hej dziewczyny nie odzywalam sie bo tydzien temu 16.03.2014 urodzil sie moj synek Marcel. Byl to pierwszy dzien 25tyg i maly wazyl 710g. jutro opowiem wiecej bo juz ide spac, tak tylko na chwile sie dorwalam do komputera zeby sie do was odezwac.

margolka poważnie?a co z małym i jak Ty sie czujesz?trzymam mocno kciuki zeby było dobrze.....kurde teraz to ja juz chyba nie zasne, będę czekać na jakieś wieści od Ciebie!

miałam kilka pytań ale troszke sie przerazilam i chyba to nie jest teraz ważne.

Dobranoc dziewczyny:)

Margolka, mamy nadzieje ze wszystko będzie w jak najlepiej, trzymamy za Was mocno kciuki! Także macie tutaj z naszej strony bardzo, ale to bardzo mocny doping! Pisalas kiedyś, ze jesteście w dobrych rekach, wiec trzeba być dobrej myśli

Margo trzymamy mocno za Was kciuki!! niech mały teraz rośnie silny i zdrowy!

Margo, jesteś niesamowita, urodziłaś już Marcelka i jeszcze o tym specjalnie dla nas piszesz:) Już tydzień ma syneczek, cudnie, niech nabiera sił i rośnie. Trzymamy kciuki z całych sił i jesteśmy z Tobą

a ja wrzucam obiecane fotki i lece po zakupy, dzis mam dzien odpoczynku, bo troche polatalam w weekend. miłego dnia jeszcze raz!
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Margo, mam nadzieję, że z Tobą i Marcelkiem wszystko dobrze. Niech Malutki teraz rośnie

Agni, piękny brzusio

Agnieszka, zazdroszczę wycieczki
Ja z mężem kochamy podróżować. W grudniu też mieliśmy spędzić tydzień za granicą ale wiedziałam już o ciąży i trochę się bałam, bo ja na początku ciąży miałam niewielkie plamienia i dmuchaliśmy na zimne. Zawsze w maju też gdzieś lataliśmy ale w tym roku siedzimy w domu.

Wczoraj odwiedziliśmy znowu sklep IKEA. Miałam dostać łóżeczko od bratowej męża ale było trochę porosklejane. Chcieliśmy je posklejać ale moja ukochana teściowa jak zwykle zrobiła awanturę, że łóżeczko trzeba nowe a to używane zostanie u niej, bo jak przywiozę dziecko to ona musi je gdzieś położyć spać... A że łóżeczko już stało u nich w piwnicy więc darowałam sobie dalsze dyskusje. wrrr... jak ta kobieta mnie denerwuje. Mam nadzieję, że nie będę musiała zostawiać u niej dziecka...
Więc wczoraj zakupiliśmy łóżeczko,kupiłam też kołderkę, poduszeczkę, ochraniacz do łóżeczka, pościel i kolejny kocyk.

Idę trochę posprzątać w domu.
Miłego dnia :*

margollka mam nadzieje że wszystko u was w porzadku, trzymajcie sie zdrowo