Lipcówki 2014

wiecie cos propo Ikei, ja jak tylko sie dowiedziałam ze jestem w ciazy upatrzyłam sobie piekne białe łózeczko wlasnie w ikea Ale niestety przez pol roku go w sprzedazy nie bylo, wiec wyobrazcie sobie moje szczescie jak z 2 tyg temu wchodze do Ikea a tam stoja te piekne lozeczka niestety byłysmy juz obladowane zakupami wiec stwierdzilysmy ze wezme meza i rano po nie przyjedziemy ( a z mama bylam od 20 i bylo z 10szt jeszcze wiec stwierdzilysmy ze do rana jakies zostana napewno). Tak wiec na zajutrz rano o 10 juz na otwarcie wyciagnelam meza po to lozeczko, leciy po nie z wozkiem juz, a tam pusto Okazało sie że własnie wczoraj ostatni raz w sprzedazy były ale juz wycofane sa ze wszystkich sklepów.
Byłam taka wsciekła że niemal piana mi sie z ust toczyła :/

Hej

Margollka jednak synkowi spieszyło się na ten świat trzymamy za was kciuki ja i mój M, ale pewnie wszystko będzie dobrze, wszystkiego naj....

Dzieczyny dajecie czadu jest co czytać, brzuchy super, mój też rośnie i kilogramów przybywa ech .
Ja dzisiaj mam wizytę i stresa oczywiście jak zawsze zresztą.

Trzymajcie się ciepło bo pogoda znów kaprysi, pozdrawiam.

Moni na wizycie bedzie dobrze
jak to jak wychodze z jednej to sie juz drugiej nie moge doczekac teraz tez juz odliczam do przyszlego wtorku zeby zobaczyc w koncu mojego Kacperka i posluchac jego serduszka
A pogoda faktycznie nie rozpieszcza

Margollka trzymaj się mam nadzieje ze z Twoim synkiem wszystko ok ale najważniejsze ze masz tam dobra opiekę tutaj nieporównywalna do tej u nas w kraju.

Agnieszka podróżniczko podziwiam Cie ja bym się raczej nie zdecydował na takie wycieczki w ciąży.

Dziewczyny ja posprzątałam i leżę od wczoraj coś mi weszło w krzyże i każdy ruch skłon czy nawet chodzenie boli masakra jakaś

Któraś tam pytała o nianie, moja szwagierka miała i była zadowolona coś ponad 200 zł dali ale to było 3 lata temu, ja nie kupuje jak dla mnie to zbędny wydatek mamy domek jednopoziomowy i wszystko blisko, a poza tym nie zamierzam nigdzie się ruszać bez małej

Jutro mam wizytę u gin i wreszcie zobaczę moja księżniczkę, zapytam czy mogę ćwiczy bo od następnego tyg zaczynam szkolę rodzenia

Margolka!!! Gratulacje, trzymamy za Was kciuki i dopingujemy z całych sił Na pewno wszystko będzie OK i gdy my będziemy "na wylocie" to Ty już będziesz doświadczoną i szczęśliwą mamuśką

Po wypłacie zabieram się więc za kupienie reszty rzeczy do wyprawki, bo to nigdy nie wiadomo kiedy nasze Maleństwa zechcą przyjść na świat:)

Za dwa dni mam kolejną wizytę i już się nie mogę doczekać Muszę też zapisać się jak najszybciej do szkoły rodzenia:) matko, jak ten czas szybko leci...

Mam dylemat z wyborem szpitala...ale znając życie i moje szczęście, to mąż będzie w pracy, a ja taksówką pojadę sama rodzić do najbliższego szpitala:(
No nic życzę miłego dnia:) i dzwonię do szkoły rodzenia:)

Hej dziewczyny. tak mamy najlepsza z mozliwych opieke bo trafilismy do jednego z najlepszych szpitali w UK i Europie specjalizujacych sie opieka nad wczesniaczkami - Liverpool Women's Hospital,gdzie Marcelek sie urodzil i przebywa na oddziale intensywnej opieki. Tutaj co chwila sie rodza takie maluszki wiec maja doswaidczenie w temacie.
Marcelek jest malutenki, jak sie urodzil wazyl tylko 710g, ale jest stabilny i lekarze mowia ze jak na tak wczesnie urodzone dziecko, radzi sobie calkiem dobrze.
Ze wzgledu na to, ze my nie mieszkamy w Liverpool'u(mamy jakies 35min drogi z domu samochodem), dostalismy mieszkanko zaraz przy szpitalu(nieodplatne), zebysmy mogli byc blisko niego i co najwazniejsze zebym mogla go karmic mlekiem z piersi. on narazie nie jest w stanie polykac dlatego dostaje mleczko przez rurke biegnaca do jego zoladka. Ja odciagam pokarm co trzy godziny, nawet w nocy i zanosze mu mleczko do szpitala. chodzimy do niego kilka razy na dzien, praktycznie nasz dzien opiera sie tylko na kursach szpital-dom-szpital. karmimy go ze strzykawki, myjemy go, zmieniamy pieluszki, trzymamy za raczke i robimy wszystko zeby czul sie kochany i ze jego rodzice sa blisko i choc troszke go ukoja w tych ciezkich chwilach, gdzie co chwile ma robione jakies badania itd...

Ja juz doszlam do siebie po porodzie(rodzilam naturalnie)

margolka, Wasz synuś jest silny i swietnie sobie poradzi Takie maluchy wydają się bardzo kruche i nieporadne, ale są silniejsze niż nam wszystkim się zdaje! bardzo spieszył się do mamusi i tatusia, bo wie, że z Wami będzie mu dobrze. Dlatego bądźcie dobrej myśli! Piszesz, że w tym szpitalu mają co chwilę z takimi maleństwami do czynienia, więc doskonale wiedzą, co robią Swietnie, ze karmicie go naturalnym mlekiem, to tylko mu wyjdzie na dobre. Niech rośnie szybciutko! Trzymamy za Was mocno kciuki!

marzena25 ja będę z niani korzystać, bo będę dużo u rodziców, a tam spory ogród, wiec będzie się przydawała, jak malutka będzie spała w domu, a ja będę się plątać w ogrodzie. Pojeździłam po sklepach i już zdecydowałam, ze na allegro kupię tą: allegro.pl/niania-elektroniczna-194-babyono-i4087135001.html wyczytałam raczej dobre opinie, że dobry produkt w stosunku do ceny. tyle, że muszę do niej dokupić ładowalne akumulatorki jeżeli chcę używać jej bezprzewodowo, bo w zestawie są zasilacz i zwykłe baterie (które się pewnie zaraz rozładują).

MarzenaBZ ja wlasnie tez czekam do wyplaty z kolejnymi rzeczami... trochę w tym miesiącu naciagnelam nasz budżet ale to nic, damy rade

ja mam dziś o 18 USG, powtórka bo tak się ostatnio układała, ze nie dało się dobrze serduszka zobaczyć. Miejmy tez nadzieję, że już nie tyle CHYBA co NA PEWNO potwierdzą, że będzie dziewczynka do 4 razy sztuka

margolka trzymam kciuki za maluszka - trzeba być dobrej myśli szczególnie że macie dobrą opiekę.
My mieliśmy z początkiem marca lecieć na Wyspy Kanaryjskie ale w lutym miałam plamienia i zrezygnowalismy. Ale za to w zeszły weekend wybraliśm y się do Tropical Island pod Berlinem - w sobotę wygrzaliśmy się, wymoczyliśmy- było super, a w nd zwiedzaliśmy Berlin. Nawet droga szybko minęła. Jak tylko znowu zrobi się ciepło to planuję wybrać się na krokusy do Doliny Chochołowskiej - trasa bardzo łatwa w sam raz dla kobiety w ciąży a to jest taka moja mała tradycja coroczna już 4 lata z rzędu byłam.
Zaraz idę na wizytę do mojej gin - mam nadzieję że z małą wszystko w porządku bo ostatnio coś spokojna była ale w sumie dziś trochę łobuzuje.
Pogoda nie za ciekawa ale na szczęście bardzo nie pada - już byłam na spacerze i nazbierała pięknych kwiatów w lesie. Wiosna jest wspaniała .
http://www.zapytajpolozna.pl/media/kunena/attachments/legacy/images/IMG_0044.jpg[img] www.zapytajpolozna.pl/media/kunena/attac.../images/IMG_0044.jpg

margolka jestem z Ciebie dumna!Jestescie mega dzielni....ale sie poryczalam jak czytalam post od Ciebie...powiedz maluszkowi ze wszystkie ciocie zdrowka mu zycza:)

Margolka... Tak, zgadzam się z Agnieszką H całkowicie -> gdybym mogła, to bym Cię mocno i ciepło uściskała, bo naprawdę to, co przeżyłaś i przeżywasz wciąż, to naprawdę coś ..... Nawet brak mi słów, żeby Ci opisać co we mnie tkwi co chciałabym Ci przekazać ... Zryczałam się po pierwszej Twojej wiadomości, bo odetchnęłam z ulgą ... Teraz jeszcze bardziej, bo Marcelek jest dzielny i ma bardzo dobrą opiekę (u nas... Byłoby zapewne inaczej...). To, że tak o niego dbacie i że Ty jeszcze po tym wszystkim masz siły do nas napisać... Nawet kraj który daje mieszkanie by mama mogła byc blisko swojego dziecka ?! Tak musiało być, że ten spieszący się maluszek i Ty byliście w kraju, który Wam pomoże i pomaga. Mocno, naprawdę mocno trzymam kciuki, by czas pobytu w szpitalu szybko upłyną, byście mogli być z synkiem w domu i zacząć cieszyć się sobą już bez tej szpitalnej atmosfery.
Gratuluję Ci silnego synka i życzę Wam - całej rodzince - mnóstwo zdrówka i wytrwalości w tych codziennych zmaganiach.

Trzymajcie się dalej tak dzielnie i naprawdę WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE ! ;****
Tak, wszystkie ciocie choć daleko - to są z Wami całym sercem To na pewno Ciocia Agnieszka bardzo trafnie to ujęła

dziewczyny dziekuje za cieple slowa. powiem Wam ze jak widze jego chec zycia i jak czuje jak zaciska swoje ciupenkie paluszki na moim palcu a jego rytm serca i oddech sie uspakajaja to jest najpiekniejsze uczucie ze wszystkich i wtedy nie ma wyjscia trzeba znalezc w sobie sile chocby czlowiem byl nie wiem jak zmeczony...

Margolka podziwiam wasza sile Mam nadzieje ze jak najszybciej bedziecie mogli w 3 wrocic do domu
Wszysctkie tu jestesmy z Toba

w szpitalu bedzie conajmniej do planowanej daty porodu czyli 28.06 dluga droga przed nami ale przetrwamy wszystko oby byl zdrowy...

Margolka, tak jak i dziewczyny poryczałam się czytając wiadomości od Ciebie. Przede wszystkim chciałabym Ci pogratulować silnego synka, ale mając taką mamę nie mogło by być inaczej. Życzę, żeby synuś szybko Wam rósł i przybieral na wadze. Na pewno wszystko będzie dobrze i Ty nam się trzymaj tam, a my tutaj wszystkie trzymamy za Was kciuki. Jesteś bardzo dzielna!!!

margolka trzymam za was bardzo kciuki milion buziaczkow dla Marcelka i dla was
Jestes bardzo dzielna i silna