Lipcówki 2014

Wiolcia, oczywiście że bedziemy trzymać kciuki! To więcej niż pewne, więc główka do góry! Wszystko będzie dobrze!

Cania, to samo dokładnie mówili w jakimś odcinku Porodówki: nic na siłę, lekarze wiedzą kiedy podac znieczule, żeby było dobrze. Tyle tylko że jak będzie mocno bolało, to nie będziemy tak spokojne i cierpliwe ... Ale kto wie, jak to będzie z nami? Ja ponoć wyskoczyłam tak szybko że nawet mamy nie zaszywali, bo nie zdążyła sie nawet nadszarpnąć Oby nasze dzieciaczki też tak expresowo powychodziły

Ja mam jutro spotkanie z panią położną - jak macie jakies naglące pytanie, to piszcie!

Już wiem, o co chciałam Was zapytać. Czytając na glukozie jakąś gazetke dla mam wyczytałam wywiad z położną Jeannette Kalytą - odebrała 3550 porodów do momentu wydania swojej książki. I własnie po tym wywiadzie zapałałam do niej sympatią, choć wcześniej myślałam, że to "przereklamowana" położna. I z uwagi na jej podejście do rodzących kobiet zastanawiam się poważnie nad kupieniem i przecyztaniem jej książki. Jest napisane, że każdy przyszły rodzic powinien ja przeczytać. Czy słyszałyście coś o tej książce? Albo może znacie jakieś na jej temat opinie?

Miłego wiczorku Wam życzę Mamusie I zdrówka oczywiście

Elmirka nic nie slyszalam o tej poloznej i jej ksiazce. Ale mysle ze kazda fachowa literatura warta jest przeczytania

Wiolcia bede mocno trzymala kciuki za badanie na pewno bedzie dobrze

Marzena, dzieki za info, mam karte wiec moze tez kupie choc nie wiem czy to nie za wczesnie na kosmetyki. Ale jesli jest tam dluga data to moze akurat

U mnie dzis pogoda w kratke, rano padalo, pozniej sie nawet rozpogodzilo

A, zapomniałam dopisać Ksiązka ma tytuł POŁOŻNA stąd mój brak pewności czy faktycznie warto ją kupić, bo nie wiem czy tam znajdę coś co mnie zainteresuje. Same opisy poródów to nie to, czego bym się chciała teraz oczytać A sama autorka opisuje w wywiadzie, że warto by przeczytali ją przyszli rodzice..... Hmm....

Elmirka,moja koleżanka czytała tą książke już po urodzeniu dziecka-była nią zachwycona.Nic więcej nie wiem,pisała o tym na fb.

to ta polozna, co chyba kiedys lactacyd reklamowala widzialam kiedys z nia wywiad w tv, wydaje sie sympatyczna babka
Emlirka, kuruj sie a Ty Wiolcia niczym sie nie przejmuj, kciuki zacisniete i bedzie wszystko ok!
a ja nabralam ochoty na drozdzowke, maz skoczyl po zakupy i wlasnie pieczemy z malinami i kruszonka...sama z niej zjem niewiele, bo to slodkie ale przynajmniej dumna bede, ze upieklam
laski moj maz nie chce gadac z Pola mowie Wam, jak do niej mowie to tanczy a jak go zawołam to brzuch ani drgnie wczoraj siedzial dalej i faktycznie zalapal sie na mega kopa widocznego z daleka
chcielismy gdzies wyjechac na majowke, fajne grupony sa ale z wylaczeniem dlugiego weekendu, wiec pojedziemy sobie tydzien pozniej
w ogole maz mi wczoraj powiedzial, ze mam juz spakwoac walizke do szpitala. zaczelam sie smiac, ale w sumie to nie jest az tak glupi pomysl, zwlaszcza, ze mam juz wszystko. przeciez nikomu przeszkadzac nie bedzie, jak ją schowam w Poli pokoju a przynajmniej bede spokojniejsza. on do mnie mowi, ze jak nie chce sie spakowac to mam mu liste zostawic, zeby w razie co mogl mnie spakowac....lepiej bedzie jak zrobie to sama

Agni, trochę wcześnie, ale jeśli masz być spokojniejsza, to jak najbardziej jestem za Rada od poloznej ze szkoły: nawet jeśli Ty spakujesz torbe, to niech maz dokladie zapozna się z jej zawartoscia i z tym, gdzie co w niej się znajduje bo może się okazac ze to on będzie w niej najczęściej grzebal za rzeczami dla Ciebie i malej A druga sprawa: polecają spakować osobno torbe dla siebie, osobno dla dziecka. Wtedy nic się nie będzie mieszac, maz jak na gwałt będzie czegos dla Ciebie szukal to nie pomnie idealnie wyprasowanych ciuszków dla dziecka itd

moja mala ma swoje humory i raz chce gadac z mezem, a raz nie ale roznie to u niej bywa ostatnio częściej jednak chce i maz się smial dziś ze mnie nawet na szkole rodzenia, bo siedziałam a brzuch mi widocznie skakal we wszystkie strony

dobranoc, Dziewczyny!

Dzien dobry!

Znowu pobudka rano...oficjalnie koncze z siedzeniem do 1 w nocy bo pozniej budze sie o 6 i nie moge zasnac .

Wczoraj w koncu zmienilismy uklad mebli w pokoju malej, kilka mebli wyleci i ostatecznie z duzego w miare pokoju nam zostanie jedno biurko a Jagoda przejmie reszte przestrzeni . W koncu cos sie zaczyna dziac .

Poranek jest u mnie sloneczny wiec licze na taka sama reszte dnia! Tyle mam dzisiaj do zrobienia

Milego dnia!

Cześć Dziewczyny!

Wczoraj mnie nie było:) Cały dzień spędziłam na mini tournee z chórem, w którym śpiewamy razem z mężem:) Pierwszy raz spuchły mi nogi:D Więc te ostatnie ciążowe dolegliwości już na mnie spadają

elmirka_20 ja słyszałam, że książka jest świetna. Tu na forum jakiś czas temu był konkurs, można było ją wygrać. Nie czytałam tej dyskusji, ale może coś tam znajdziesz w opiniach:D
www.zapytajpolozna.pl/72-konkursy/832424...ksiazke-polozna.html
Poza tym pani Kasia (założycielka tej strony) na swoim blogu też wstawiła wywiad z Jeannete i zachwala jej książkę
blog.zapytajpolozna.pl/porod/wywiad-z-je...pasji-i-narodzinach/
Może i ja sobie ją kupię

A ja wracając do ostatniej dyskusji o naszych teściach. Moi okazali się dobrocią i kupią nam nowe łóżeczko (stare, które dostałam od siostry, już ma kilka lat, przechodzi z jednego dziecka na drugie, więc chcieliśmy zerwać z tą tradycją) Ten gest trochę przełamał mój dystans;)

A tak w ogóle mam do Was pytanie: Czy Wam też zdarzają się sytuacje gdy inni (szczególnie starsi) mówią coś w stylu: "nie kupujcie jeszcze ubranek", "nie dowiadujcie się jaka to płeć", "jak się dziecko urodzi, będziecie mogli kupić wózek", "to za wcześnie, lepiej poczekać" itd. itp.
Drażni mnie to masakrycznie!!!!!!!!!!!!!! Nie wierzę w zabobonu! Dziękuję Bogu, za nowoczesny sprzęt medyczny i kupę badań, dzięki którym od początku możemy śledzić rozwój naszych dzieciątek!!! Wolę być gotowa!

To tyle moich złości! Czy Wam też babcie i nie tylko "dobrze radzą"???

Witam Mamuski
U mnie szaro i ponuuuuro ;D ale too nic ;D Weekeeeeenddd udaany wiec jest dobrze ;D Wczoraj posegregowalam ciuszki po Amelii wrzuce Wam pokazac

sukieneczki najmniejsze ;D

spodenki ;D

czapeczki

MarzenaBZ ja właśnie usłyszałam teksty "jak się dziecko urodzi, to...." i "za wcześnie..." od teściowej. A co do złotych rad, w dalszym ciągu "no nie wiem, powinnaś rodzić w ...." i "no mówię Ci po co Ci ta szkoła rodzenia, jak przyjdzie poród i tak nikt o tym nie pamięta" - uwielbiam!

Dodatkowo jakich produktów do pielęgnacji dziecka nie powinniśmy kupować (bo u niej się nie sprawdziły) i że najlepsze pieluszki to te z Biedronki (bo ktoś tam używał i był zadowolony). A ja i tak robię po swojemu i nie mam zamiaru się takimi rzeczami przejmować, szkoda nerwów

Dzień dobry.

wstałam,zjadłam śniadanie i idę spowrotem do łóżka a co

obiad mam z wczoraj,więc dzisiaj mam wolny dzień. Olek mnie właśnie zaczepia i się tak zastanawiam czy on nie lubi jak siedzę przy kompie czy własnie lubi i datego tak wariuje w brzuchu

a wiecie,zważyłam się dzisiaj przed sniadaniem i w ciągu 2 tygodni przytyłam 40 dag. Trochę chyba mało,chociaz obwód brzucha rośnie... zobaczymy ile przytyje przez ten tydzien.

MarzenaBZ oj takie teksty to ja słyszłam nawet od mojej siostry i kuzynki,ze za wcześnie,że róznie to może się skończyć,że lepiej jakbym miała tylko upatrzone a jak pójdę rodzić to T może wszystko kupić... no masakra jakaś...nie wierzę w zabobony i chcę się cieszyć z każdej rzeczy kupionej dla małego.

Mi od początku teść powtarzał: "Poczekaj z tymi ciuszkami, bo różnie może być", albo jak coś kupiliśmy "będę oglądać jak się urodzi dziecko".
Było mi przykro i trochę przez to wylałam łez, bo to tak jakby zakładał, że coś mi się stanie, więc nie warto planować. A jak pokazywaliśmy zdjęcia z USG to było głupie gadanie, że "kiedyś nie wiedziało się o płci, ani czy dziecko ma palce nó żki i rączki i jakoś sobie ludzie radzili".... tragedia....

Dwa dni temu spotkaliśmy "świętą" znajomą i ona z hasłem, żebyśmy nie dowiadywali się jaka to płeć, bo to fajna niespodzianka. Więc zaczęłam jej tłumaczyć, że chcę sobie przed porodem przygotować chociażby ubranka, a ona na to: "kiedyś nie było ubranek, a moje dzieci pięknie chodziły ubrane i dało się ubrać dziecko porządnie, mimo że się wcześniej nie znało płci"... O cokolwiek jej chodziło, to i tak nie rozumiem!
Kiedyś były identyczne pieluchy, identyczne śpioszki, itd. Teraz różnią się i płeć jest zaznaczona prawie na wszystkim!

Poza tym nas nie będzie stać na kupienie wszystkiego po porodzie, ani nikt na to czasu nie będzie miał, dlatego robimy wyprawkę prawie od samego początku:)

Ale wiem, że takie gadanie, to dotyczyć zawsze będzie ludzi starej daty lub ludzi strasznie przesądnych lub zaboboniarskich:D
Bo czy któraś z Was zauważyła np. że na Allegro ktoś sprzedaje medaliki św.Benedykta (mające na sobie modlitwę egzorcyzmującą) z czerwoną wstążeczką. W opisie produktu zapewnienie, że uchroni dziecko itd. Szczerze, my jesteśmy bardzo wierzący, wiemy, że wiele zawdzięczamy Bogu i raczej nie potrzebujemy takich "talizmanów" typu czerwona kokardka. Dużo większą wartość ma błogosławieństwo rodziców (krzyżyk na czole)

No ale zdaję sobie sprawę, że są ludzie niewierzący, czy mniej wierzący i całkowicie to toleruję Z resztą nie o wierze chciałam gadać, tylko o tym, jak mnie denerwują te "DOBRE RADY" starszych ludzi (niekoniecznie związane ani z wiarą ani z rozumem)

śpioszki

pajacyki

buciki ;D

Hej dziewczyny
Ja dzis mam zagospodarowany dzien...jade teraz do dentysty- mam nadzieje ze wszystko bedzie ok bo nie znosze dentysty a potem do rodzicow i do gina mam nadzieje ze zobacze dzis znowu mojego synka oby wszystko bylo dobrze....
Agni ja tez niebawem bede sie brala za pakowanie torby ale najpierw dla mnie a za jakis czas dla malego... Ostatnim razem jak jechalam do szpitala nie mialam spakowanej i maz potem trzy dni przynosil mi potrzebne rzeczy tak wiec lepiej miec wszystko poprane i poprasowane i oczywiscie spakowane dla siebie mam tylko nadzieje ze juz nie trafie do szpitala az do porodu

Milego dnia dziewczyny

dresik ;D

kurteczka ;D

kombinezony