BezpiecznaCiaza112023

Lipcówki 2014

10 lata 5 miesiąc temu #898914 przez meniado
Szczególnie między skurczami i to malenstwu utrudniało przesuwanie sie w dol. Próbowałam z gazem rozweselajacym ale powiem że bylo tylko gorzej bo nie mogłam kontrolować bólu. I tak do ok 16 dotarlam do 4 cm rozwarcia. Potem dość szybko poszlo do 7cm. Bolało jak cholera szczerze to wylam z bolu, ale to też skutki oksytocyny do której byłam cały czas podpieta ona podobno wzmaga ból przy skurcZach. Potem zaczęłam czuć powoli parcie wiec poszłam na porodowa salę. Tam zaczęłam powoli przec na klęczkach nie za bardzo mi to szło i trochę spanikowalam.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898915 przez meniado
Wolę nie pisać jakie miałam tam myśli:) na szczęście polozna mnie zmobilizowała i moj M też. Na koniec rodzi sie prawie na lezaco kilka serii po 3 parcia i było po wszustkim. Mała cudowna istotka była na moim brzuchu a M przecinal pepowine :) potem było rodzenie łożyska. Nie chciało samo wyjść więc gnietli mi dość mocno brzuch. Dostałam jeszcze na chwilę lhelenke na pierś i jak tak sie przutulala to otworzyła swoje piekne czarne oczy i tak słodko spojrzała - tym mnie kupiła i wynagrodzila wcześniejszy ból, zakochalam sie :). Po jakiejś pół godzinie od porodu jak łożysko nie wyszło stwierdzili że mnie uspia i wyciagna je ręcznie bo jeszcze miałam jakiś problem z krwią i brudnymi resztkami wód plodowych. W czasie zaspania podobno z wymiotowalam i sie dusilam. Chyba było to coś poważnego bo jak mnie wybudzili to mieli strasznie przerażone miny. Mała miała iść tylko na 2h do inkubatora a już jest 2r

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898916 przez rewelka1312
meniado a ogolnie czujesz sie dobrze? a mowia ci wogole co u coreczki czy wszytsko wporzadku?w inkubatorze to musza ja pewnie troszke nagrzac ale szkoda ze nie mozesz do niej isc nakarmic napewno jest Ci ciezko ale chociaz szybciej teraz dojdzie do siebie po porodzie. tak łacznie to ile trwal Twoj porod od juz takich skurczy po tej oksytocynie?

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898918 przez rewelka1312
Marta jak Wiktoria slodziutko spi taki maly aniołek normalnie !!!

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898921 przez rewelka1312
Meniado ale mialas przygody az sie przestraszylam jak to czytalam ale najwazniejsze ze nic Ci nie jest moze poprostu tak zareagowalas na narkoze jak byly wymioty i pewnie dusilas sie przez te wymioty dobrze ze Cie wybudzili i wsyztsko wrocilo do normy. teraz musi byc juz tylko lepiej az mi Ciebie szkoda:(

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898925 przez wiolcia1004
Hej dziewczyny jestem w szpitalu leze na patologi o 12.30 zaczely mi sie saczyc wody nie mialam skurczy teraz nadal sacza juz z krwia skurcze sie pojawiaja ale bez szalu jak nic sie nie zmieni do rana to podlacza mnie pod oksytocyne nudze sie jak mops i czekam na rozwiniecie akcji:-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898926 przez magduska
marta sliczna ta twoja corcia :-) idzie sie zakochac odrazu

meniado trzymaj sie cieplo, najwazniejsze kochana,ze dalas z wszystkim rade, czyli prawda jest,ze jak sie spojrzy na swoje malenstwo, to szybko zapomina sie o bolu przy porodzie :)

a ja jutro o 14.00 na ktg i zostanie tylko odliczanie do dnia porodu hehe ;) ale ten czas zlecial, normalnie, az czlowiek nie wierzy, ze juz na dniach porod :) juz nawet nie mysle o tym bolu, tylko skupiam sie na tym, zeby wszystko bylo dobrze z synkiem, to dla mnie teraz najwazniejsze, zeby byl zdrowy, a mama powinna sobie dac jakos rade ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898928 przez magduska
wiolcia trzymam kciuki :cheer:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898931 przez gabi28
Dziekuje wam za kciuki i za gratulacje.


,Mam chwilowy dostęp do netu,ale dzisiaj mam płaczliwy dzień,więc nie jestem wstanie wam opowiedzieć jak przebiegał poród.

Napiszę tylko w skrócie. Oluś urodził się w 35+5tc. Miał niski cukier,więc poszedł odrazu pod kroplówkę i na lampy do ogrzania. Dostałam go dopiero następnego dnia. Mieliśmy problemy z karmieniem,bo pomimo ,że miałam pokarm to nie chciał ssać piersi. był karmieniony sztucznym mlekiem,ale zaczęłam ściągac mleko i podawać małemu z butelki. Wczoraj już ładnie ssał,tylko,że waga mu w ogóle nie wzrastała... a dzisiaj tylko rano go nakarmiłam i nie miałam szans na więcej,bo cały czas spał. Niestety okazało się ,że ma mocną żółtaczke,o 13 tej wzieli mi go na lampy na 2 doby. i od tego czasu ryczę,wiem,że to dla niego najlepsze wyśjcie,że nic mu tam nie dolega. Ale strasznie boję się o niego,gdy widzę to małe ciałko podpięte do kroplówki i takie bezbronne to nie mogę opanowac łez. .Nie chodze nawet do niego często bo wychodzę cała w łzach. Ściągam pokarm co kilka godzin i zanosze mu tam.

To cudowne uczucie być mamą,patrzec na swój cud. Zapomina się o bólu w czasie porodu,gdy tylko dostaje się dziecko na brzuch.

Może uda mi się wkleić zdjęcie Olusia.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898932 przez gabi28
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898933 przez misiana
Wiolcia trzymam kciuki zeby poszlo szybko i w jak najmniejszym bólu ;*

Gabi kochana trzymaj się ;* rozumiem jakie to dla ciebie trudne, ale synus jest pod dobrą opieką i na pewno wszytsko bedzie dobrze ;* A malutki słodki ;*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898936 przez magduska
gabi trzymam mocno kciuki za ciebie i Olusia :) wszystko bedzie dobrze, jest pod dobra opieka i napewno niedlugo bedziecie w domku, dasz rade dla niego ;) wszystko przetrzymasz, dla takich chwil,jak zobaczyc swoje dziecko warto zyc :) :kiss: :kiss: buziaczki od cioci forumowej dla Olusia

Moj maly dzisiaj jakis leniwy,az zabardzo sie teraz niepokoje, cos tam wczesniej rano kopnal, a teraz od poludnia cisza, sama teraz nie wiem co mam myslec, zwariowac mozna :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898941 przez meniado
Rewelka od podania oxy to trwało 9h a odkąd zaczęła na mnie działać i zaczęło sie powiększać rozwarcie to tak 3h
gabi rozumiem Cie bardzo dobrze, moja też jest cały czas w inkubatorze i nie mogę jej wyciągać ale dlatego że jest malutka mam nadzieję że nie będzie jeszcze mieć do tego żółtaczki i też mi sie lezka kręci jak np płacze w inku a ja nie mogę jej przytulić
Wiolcia Ciebie też rozumiem bo miałam to samo, mam nadzieję że Ci sie akcja szybko rozwinie ale na pewno musisz uzbroić sie w cierpliwość. Mi mówili że to potrwa ponad 24h a w końcu wyszło dużo szybciej tak po 12h

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898942 przez elmirka_20
Wiolcia i Martyska, trzymajcie się i zyczę Wam szybkich i łatwych porodów! Niech się w końcu zaczną by szybko mogły przeminąć :)

Agnieszka, dobrze że wróciłas do domu i możesz oczekiwać na dzieciątko w domu - to wiele daje niż gdyby mieli Cie trzymać niepotrzebnie w szpitalu...

Gabi28, Kochana! Oluś jest pod bardzo dobrą opieka i na pewno szybciutko dojdzie do siebie! ;) Uwierz w to, bo taka jest prawda! ;) To może wyglądać starsznie, ale nic poza tym - wiele dzieci ma żółtaczkę, wiele trafia pod lampy - rozbiją szybko bilirubinę i zobaczysz jak Olusiowi ładnie przejdzie ;) Z karmieniem piersią tez nic straconego - Oluś może się jeszcze przekonać do piersi, jeśli bardzo Ci na tym zależy - powolutku ;) Najważniejsze, że je, że ma apetyt a lekarze już na pewno mu nie pozwolą krzywdę zrobić i szybko zapomnicie o tym trudnym początku. Głóka do góry Soneczko ;* Nie poddawaj się złym myślom a może będzie Ci lepiej jak zacnziesz planować Wasz pierwszy spacer? Gdzie wtedy się wybierzecie? :) Albo jak przyniesiesz Olusia do domu, to czy go w nim oprowadzisz? Pokażesz mu wszystko? Gdzie jego kącik? Gdzie będzie się kąpał? Gdzie Mamusia go będzie karmić? :)
Ja takie planowanie trzymam własnie na okres, gdy będę w szpitalu, by zająć myśli, gdy czas będzie mijał zbyt wolno........ Jutro będze nowy lepszy dzień - a dzisiejszy juz powoli dobiega końca. Postaraj się złapać kilka głębszych oddechów, skupić na odprężającym prysznicu z myslenieniem o niczym? :) Niech to będzie mała przyjemność dla Twojego ciała, byś się odprężyła, odpoczęła po porodzie i trudnym dniu a kładąc się do łóżka zacznij wyobrażać sobie jak powitasz synka w domu, jak bedzie poznawał Waszą rodzinę, któa na pewno będzie chciała go poznać, potem ten pierwszy ważny spacer ... :) Tyle przed Wami, jest naprawde o czym pomyśleć ;) A czas? Zobaczysz jak szybko minie! ;) trzymaj sie ciepło, zadbaj w te momenty kiedy Oluś jest osobno o siebie, byś Mamusiu była jak najszybciej sprawna i zdrowa dla swojego synka :) Wtedy najlepiej sie nim zajmiesz ;) Buziaki dla Was ;** :) I pamiętaj, że "nawet po najgorszejj burzy zaświeci słońce"... Jak to ktoś ładnie powiedział ;) Teraz już bedzie tylko lepiej ;)
Śliczny chłopaczek z tego Twojego Olusia ;) Ale będą za nim panny latać! ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 5 miesiąc temu #898945 przez Lyanka
Cześć dziewczyny :) melduję się nadal 2w1. Wczoraj jednak mój mąż zachował zimna krew....wzięłam kąpiel, masaż stóp mąż zrobił, położyłam się i udało mi się zasnąć koło północy. W nocy kilka razy budziłam się, maluszek kopał nadal, ale już mniej....no i rano już było ok.
Pojechaliśmy znów na działkę, bo byl taki upał i duchota, że masakra. Niedawno wróciliśmy do domu i znów się zaczyna wczorajszy wieczór :( ale poza mocnym kręceniem się synka i bólem w podbrzuszu nic się nie dzieje....
Dziewczyny, nie nadrobie pewnie was, ale gratuluję wszystkim rozpakowanym mamusiom ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl