- Posty: 518
- Otrzymane podziękowania: 23
- /
- /
- /
- /
- Lipcówki 2014
Lipcówki 2014
- rewelka1312
- Wylogowany
- rozmowna
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MarzenaBZ
- Wylogowany
- rozmowna
- Amor Vincit Omnia
Ja w ogole nie pojmuje jak to jest. Przetrwalam ciaze,przetrwalam porod a nie moge przetrwac pologu. Placze kazdego dnia. Boli mnie krocze tak potwornie,ze nie moge usiasc na sedesie,szwy sie zagoily,a bol jest taki jakbym miala siniaki i je naciskala. Rwie mnie strasznie. No i te hemoroidy. Uwierzycie,ze od porodu czyli 8.08 wyproznilam sie tylko dwa razy i to ciut. Jakby mi jelita przestaly funkcjonowac. No i bol przy tym byl masakryczny. Nie wiem co robic. Nienawidze nyc bezsilna,a jestem bo najlepiej mi gdy leze...
ASICZKA ja Cie doskonale rozumiem. Moja mala tez ciagle wisi w dzien na cycu. Dzis musialam zjesc cos niedobrego,bo plakala,prezyla sie i spac nie mogla...
W dodatku ja opadam z sil... dobrze ze mazmi tak pomaga...bez niego zalamalabym sie totalnie...
Nie rezygnuj z piersi. Ja tez juz czasem mam dolai chcialabym przespac noc,ale ciesze sie ze karmie piersia...poki co mala na pewno sie najada,tylko ja zawalam bo jestem wciaz glodna a nie iem co mi wolno a co nie...
Ktoras z Was pisala kiedys co mozna jesc przy karmieniu piersia. To byl bardzo dlugi post,a ja wtedy go nie skopiowalam. Czy moge prpsic o wiadomosc na priv z tym LAKTACYJNYM MENU?
W kazdym poradniku pisza co innego i juz mam metlik w glowie...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- meniado
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Powtórka z rozrywki!
- Posty: 343
- Otrzymane podziękowania: 53
Ja tak na szybko - od dwóch dni testujemy sposób na uspokojenie płaczu Helenki i zaczeliśmy stosować zasady metody dr Karpa i powiem Wam że o dziwo działa - przede wszystkim zawijanie w kocyk jak w kokon i puszczanie z youtuba białego szumu. Sprawdzaliśmy czy to faktycznie działa włączając i wyłączając dźwięk białego szumu i zawijanie i odwijanie kocyka - no i jak np. wyłączaliśmy szum to po chwili zaczynała płakać a przy tym szumie i w kokonie po chwili się uspokaja i zasypia - oczywiście czasem trzeba też pobujać lub dać smoczek - to zależy jak bardzo płacze. NIe wiem czy to przypadek czy faktycznie działa ale na szczęście Helenka nie płacze cały dzień jak do tej pory- nie zawsze zaśnie od razu ale najważniejsze że nie płacze Ja to się od razu inaczej czuje.
A tu jak któraś jest zainteresowana podstawy tej metody:
Pięć kroków do spokojnego snu
Podstawą metody Karpa jest więc, mówiąc najprościej, odtworzenie dziecku jego naturalnego środowiska - jedynego jakie zna: prenatalnego. Można to uczynić za pomocą pięciu prostych kroków.
1. Na początek ciasno owijamy dziecko w kocyk lub otulacz, tworząc swego rodzaju kokon. Chodzi o to, by rączki i nóżki były ściśle przywiedzione do tułowia, a z zawiniątka wyglądała jedynie główka. Skrępowane rączki i nóżki - wbrew pozorom - nie powodują u dziecka dyskomfortu. Wręcz przeciwnie, to właśnie ich nadmierne, chaotyczne, a przecież niezamierzone ruchy, często uniemożliwiają dziecku zaśnięcie. Zauważmy, że w brzuchu mamy wcale nie było więcej miejsca, a przecież maluszek - czuł się tam jak w raju!
2. Kolejną ważną zasadą jest odpowiednie ułożenie „zawiniątka". Maluszek powinien leżeć na brzuszku lub lekko na boku tak, by główka była skierowana nieco w dół. Dziecko w takiej pozycji można przytulić do siebie (tak jak w czasie przystawiania do piersi). Opierając się o rodzica brzuszkiem, niemowlę nie ma wrażenia, że spada - czuje się bezpieczniej i stabilniej.
3. Element trzeci to dźwięk. W czasie swojego 9-miesięcznego pobytu w brzuchu mamy do dziecka nieustannie docierały różne dźwięki (np. przepływająca krew pępowinowa), które jego niedojrzale jeszcze uszka odtwarzały jako swego rodzaju szum (tzw. biały szum). Zadaniem rodziców jest więc dostarczenie dziecku jednostajnych bodźców dźwiękowych, przypominających wspomniany szum. Można w tym celu „szumieć" do ucha dziecka bądź skorzystać z pomocy domowych urządzeń, jak suszarka, wentylator, odkurzacz itp. Można także kupić specjalną płytę z nagranym już „białym szumem".
4. Kolejna zasada to kołysanie. Wszak maluszek w brzuchu mamy wcale nie leżał bezczynnie - ruszał się wraz z nią! Stąd też dziecko znacznie szybciej się uspokoi, jeśli będziemy nim jednostajnie poruszać. Możemy to robić zarówno na stojąco, jak i na siedząco - jak nam wygodniej. Ważne jednak, by nasze ruchy były w miarę szybkie i o niewielkiej amplitudzie (nie „huśtamy" dziecka). Niektórzy zalecają nawet ruchy w stylu półprzysiadów czy podskakiwania. Pamiętajmy jednak, by podczas takich podskoków przytrzymywać główkę dziecka.
5. Element piąty i ostatni, to ssanie. Nieważne czy będzie to smoczek czy pierś. Najważniejszy jest bowiem sam odruch ssania, który działa na malucha uspokajająco.
Jak łatwo zauważyć, metoda, zwana przez niektórych „otul, ukołysz, zaszum", wbrew pozorom wcale nie jest innowacyjna. Czyż próbując uspokoić płaczącego malca nie kołyszemy go intuicyjnie, nie szepczemy charakterystycznego „ciiiiiiii" albo - w ostateczności - nie proponujemy smoczka lub piersi. Zasadniczą różnicą, na jaką zwraca uwagę dr Karp, jest jednak połączenie wspomnianych elementów w jedną całość. Nie oznacza to rzecz jasna, że nasz maluszek nie może się uspokoić już podczas „szumienia"! Jeśli wcześniejsze etapy wywołają w nim senność, z pewnością nie będzie czekał do ostatniego!
Zdaniem dr Karpa ciąża składa się niejako z 4-ech trymestrów. Po trzecim, który dla wszystkich zdaje się być etapem ostatnim, następuje kolejny, w czasie którego dziecko co prawda zmienia środowisko życia i z brzucha mamy przenosi się na świat, ale nadal, w wielu zachowaniach - przypomina płód. Ma podobne potrzeby, z których na razie nie potrafi zrezygnować: jest przyzwyczajone do niewielkiej przestrzeni, potrzebuje kołysania, czeka na dźwięki, które sprawią, że znowu poczuje się bezpieczne. Zaspokojenie tych potrzeb jest równoznaczne ze spokojem, co specjalista nazywa instynktem samouspokajania. Dlaczego? Niemowlę bowiem uspokaja się samodzielnie, a zadaniem rodzica jest jedynie ów instynkt obudzić. Jak? Za pomocą określonych czynników.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agnieszka89
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 366
- Otrzymane podziękowania: 23
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- malgorzatawalak
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 335
- Otrzymane podziękowania: 25
Ja znowu pisze o nieprzyzwoitej porze ale cóż...akurat mały zjadł i próbuje go odbić ale jest to bardzo trudne...najgorsze jest to ze jeśli pójdzie sobie spać od razu po butli to mu sie nie uleje ale jak zacznie marudzić i sie kręcić to trzeba go zaraz przebierać bo jest calutenki mokry i brudny od wymiocin...i co tu z nim zrobić??
Agnieszka położne i lekarze proponują do zakupy te leki których firmy dają jakieś gifty. Już nie wierze w to ze ktoś z służby zdrowia nie przepisze leku dzięki któremu wyjechał na super wakacje...no może przesadzam ale tak szczerze jest tyle leków na problemy brzuszkowa dzieci ze można zwariować...a lekarze serio proponują leki danej firmy bo coś dostają w zamian.
Meniado super ze ta metoda u was działa. Jak mężowi powiedziałam o tej metodzie i przeczytałam twój post to mi powiedział żebym lepiej nie wariowala i małego przypadkiem nie wiązała bo jest już na to za duży. Ale myśle ze ta metoda właśnie dla takich szkrabom jest co już trochę większe są i maja problem.
No dobra uciekam bo malutki już śpi i ja pędzę do męża do łóżka sie zdrzemnąc
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- hansel
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 37
- Otrzymane podziękowania: 6
strasznie długo się nie odzywalam, ale opieka nad synkiem pochłania mnie całkowicie. u nas tez zdarzają się lepsze i gorsze dni, odpukac noce są ok, jak do tej pory. mały wstaje dwa razy na karmienie i grzecznie zasypia, ale w dzień zdarza mu się marudzic 4 godziny, a ostatnio przez 10 godzin był na cyccu i lapal tylko półgodzinne drzemki i to na rekach, myslalam, ze zwariuje. raz juz stwierdzilam, ze nie mam pokarmu, bo tak długo nie mógł się najesc, wiec dalam mu 70 ml mm, a potem zalowalam, bo był problem z brzuszkiem. innym razem cos zjem, sama nie wiem co i tez jest problem. serce się kraje, jak patrzę na takie maleństwo, jak sie zwija z bólu, a tu nie wiadomo jak pomoc, mamy te kropelki Sab simplex, alemtu nam położna powiedziala, zebymdawac na razie po 7 i jakieś czopki poleciła, na razie najlepiej pomaga robienie kółek podkulonymi nóżkami w stronę brzuszka i masaż brzuszka. ogólnie tez mam chwile załamania, ale szybko mijają. mam teraz u siebie mamę, wiec gotowanie i sprzątanie odpada, nie wiem, ja sobie potem poradzimy, jak się teraz przyzwyczaimy do dobrego, będzie ciężko, ale jeszcze dwa tygodnie jest u nas , wiec na razie o tym nie myślę
jeśli chodzi o to usypianie na rękach a płacz przy odkładania do lozekczka, to nieźle u nas się sprawdza termofor z gorąca woda, trzeba go położyć w lozeczku, jak dzidzie ma się jeszcze na rekach i wtedy, jak się miejsce spania nagrzeje, to dziecko po odlozeniu ma poczucie, ze to ciepło matki, ale tez nie zawsze to działa. czasem tez się chwytamy różnych sposobów, dobrze przynajmniej, ze w nocy można się wyspac, wtedy w dzień jakoś się funkcjonuje.
Marzena, nie załamuj się, przetrwasz te dni i wszystko się uspokoić i wróci do normy, wszystko sie zagoi , tylko potrzeba czasu, dobrze, ze masz wsparcie w mezu. dasz rade, przezylas poród, to z tym tez sobie poradzisz
Meniado, ta metoda wydaje się sensowną, na szkole rodzenia nam mówili właśnie o skrępowania malucha i tym ulozeniu, a przecież u wielu z Was działa. ten patent z suszarka, wiec musi cos w tym być, fajnie, ze u Was się sprawdza,
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- staślubania
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 21
gabi28 miałam przez pierwszy miesiąc zycia Stasia problem z jego ropiejącym oczkiem. Pisałam o ty zresztą. Agni podrzuciła mi informacje o swoich kroplach jakie stosowała u Poli. Ja w szpitalu przemywałam solą fizjologiczną, w domu też ale na przemian z wodą przegotowaną, naparem ze świetlika albo z rumianku. Jak było bez skutku lekarz przepisał neomycynę w maści. Też nic się nie działo. Ale masowałam kanalik łzowy jak położna pokazała i jak Staś skończył miesiąc wszystko ustąpiło. I dobrze, bo się martwiłam, że okulista przepisze jeszcze coś innego a potem jeszcze i będą eksperymentować. Nam pomogly te środki, o który wspomniałam. Trzymam kciuki gabi28, żeby u Was też ustąpiło. Mamy synusiów z tego samego dnia:)
MarzenaBZ, dasz radę chwile załamki przechodzimy wszystkie. Hemoroidy też dały mi w kość, ale ja jeszcze oprócz tego mam problemy z kręgosłupem. Dwa w jednym. Po porodzie też długo miałam problemy z wypróżnieniem. Wszystko się unormuje. Damy radę
Meniado jak to mówia, każdy sposób jest dobry jeśli działa. U mnie na razie Staś jest w miarę stabilny i sporo śpi. W nocy budzi mnie 2 razy, czasami raz. Kolki w postaci dość umiarkowanej, zawsze miedzy 18 a 21, ale niezbyt długo. ale nie mogłabym go ściskać w kokon, bo ortopeda zalecił szerokie pieluchowanie, a to niestety wyklucza ściskanie nóżek. W środę szczepienie. Wybieram podstawową wersję.
Ale jak pisałyście o tych urokach to sie uśmiałam:D Zastanawiałam się dlaczego w wózku mam czerwoną kokardkę teraz już wiem he he he. Wózek dostałam w spadku i z kokardką właśnie:)
Pozdrawiam Was gorąco Mamunie:)
PS. Agnieszka89- z kropelek suszarka jest najlepsza:D a tak poważnie to ja stosuję espumisan 100 i w miarę wystarcza. Niestety całkiem nie eliminuje kolek, ale jest łagodniej. Infacol chwalą, Bobotic też, ale jeszcze nie stosowałam; podaję jeszcze probiotyk w kroplach dicoflor:) 5 ml za 35 zł. Staś bardzo się krzywi jak mu podaję. Smaczny chyba nie jest;)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misiana
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 471
- Otrzymane podziękowania: 34
ja tak na szybko poki maly spi. W łóżeczku marudzil ale jak wstalam okazalo sie ze spi jeszcze a mnie juz sen minął.
W nocy dzis spal ładnie, budzil sie dwa razy co 4 h, ale nad ranem juz po 2.
MarzenaBZ spokojnie, musisz być dzielna, wiem co oznacza taki ból .. sama bylam nacieta i pękłam. W domu do siedzenia czy karmienia malego nadmuchaj sobie gumowe kolo do plywania, pomaga ! a na rane po szwach przyłóż sobie gazik z rywanolem i wietrz to miejsce, tez pomaga ! po zastosowaniu rywanolu i wietrzeniu mnie przestalo bolec po okolo 2 tyg od porodu. Jeszcze troszke :*
Agnieszka89 dziewczyny tu pisaly o tych kropelkach Sab Simlex i Espumisan. Ja stosuje jak mały ma problem z kupka "HERBATKE NA BRZUSZEK HUMANA", mozesz tez malemu podac troszke herbatki rumiankowej, sprobuj może akurat cos pomoze.
Meniado gfajnie, ze ta metoda sie u was sprawdza, wszytskiego trzeba sprobowac i sprawdzic na co nasze dzieck reaguje
Załącznik nie został znaleziony
Załącznik nie został znaleziony
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Magdalen
- Wylogowany
- rozmowna
- Wszystko sie kręci wokół Was moje maleństwa !
- Posty: 528
- Otrzymane podziękowania: 20
Widze problemy z kupkami nadal sa prawie wszedzie....eh
Ja jeden dzien nie jadlam prawie nic kanapke4 i herbate pilam .. mala zrobila wieeelka kupcie i nie bylo placz stekania szerze to nawet nie wiedzialam kiedy ja zrobila bo sie juz przyzwyczailam ze musze jej pomagac zeby poszla kupka jak do niej zajrzalam a spala to strasznie dawlo hyh az sie zdziwilam .;D ale to tak nie jesc nic to sie nie da...eh Marzenka daaasz rade , trzymaj sie ;*
Jaka ta Polucha faaajna;D kurcze wszystkie dzieciaczki takie slodkie ;D Misiana usmiech skarba heh.;D zabojczy ;D kurcze ja nie mam niv na chlodedn dni do ubrania a wy widze takie fajne dresiki cieple sweterki .. musze cos poszukac eh.
trzymajcie sie :*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Cania
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- "mamo, słyszałaś kiedyś o cierpliwości?"
- Posty: 1060
- Otrzymane podziękowania: 96
Nawet nie probuje Was nadrobic... Od kilku dni mielismy narastajace problemy z kupkami malej, ktore wczoraj przerodzily sie w calodzienna biegunke. poznym Wieczorem wyladowalismy w szpitalu na dzieciecym oddziale zakaznym. Mala dostala w nocy dwie kroplowki i leki, dzis poki co jest lepiej, ale jeszcze nie wiemy jaka jest przyczyna tej biegunki.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- martyska
- Wylogowany
- rozmowna
- skarbek nasz kochany:*:*:*:*
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 41
Cania oj trzymajcie sie tam
Meniado sposób działa dziekuje
oto dowód
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Magdalen
- Wylogowany
- rozmowna
- Wszystko sie kręci wokół Was moje maleństwa !
- Posty: 528
- Otrzymane podziękowania: 20
a moze byl zastoj jakis w jelitkach i jak ruszyla praca ich to tak poszlo ze zatrzymac sie nie moglo... eeeh... bo co zalapala by cos??? eeh
Trzymajcie sie :*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MarzenaBZ
- Wylogowany
- rozmowna
- Amor Vincit Omnia
Jak ja się cieszę, że jestem na tym forum:)
Wczoraj w końcu z płaczem i krzykiem udało mi się normalnie skorzystać z ubikacji i wszystko wróciło do normy.. Przeszedł ból brzucha, jakoś łatwiej m i chodzić i siedzieć...ale już byłam bliska rozpaczy i miałam jechać na pogotowie, żeby mi lewatywę zrobili, bo dostawałam skrętu kiszek.
Cania trzymaj się tam z małą i daj znać co i jak....
Boże, macierzyństwo jest stresujące. Każda z nas chce jak najlepiej dla swojego małego Skarba.... Mnie przerażają te krosteczki i to, że nie odbija się często małej, a jak pojawią się prawdziwe problemy to chyba osiwieję....
Nic, korzystam z każdego snu małej i zajmuję się wtedy sobą..to pomaga...
O słyszę popłakiwanie z łóżeczka, więc Emilka się budzi... za chwilkę wyjdziemy na spacer.
Buziaki dla Was i Słodziaszków
I jeszcze raz dziękuję za słowa otuchy!!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- studentkaae
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- zostać matką... to nie prawo tylko dar
- Posty: 1584
- Otrzymane podziękowania: 95
jestem Styczniówką 2015 i wpadłam po pierwsze pogratulować Wam maluchów - same śliczności tutaj widzę, a po drugie to szukam porady co do wózka.
czy któraś z Was zdecydowała się może na model Jane Muum albo Mutsy Evo? bo wacham się co do tych dwóch i szukam opinii czy warto i ktory lepszy? będę wdzięczna za info jeśli któraś ma?
pozdrawiam i życzę, żeby dzieciaczki zdrowo rosły
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- malgorzatawalak
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 335
- Otrzymane podziękowania: 25
Dziewczyny powiem wam ze dla mnie najgorsza jest ta niewiedza i to ze mój maluszek nie potrafi mi jeszcze powiedzieć co go boli i czego chce. Tak bardzo bym chciała wiedzieć czemu mój maluszek płacze i oczywiście jak coś mi sie nie podoba to od razu siadam do internetu i sprawdzam. Mój maź powiedział ze w końcu mi wyłączy internet bo to już zakrawa na szaleństwo i internet napewno mi w niczym nie pomoże.
Mój synuś rośnie jak na drożdżach już musiałam spakować większość rzeczy do schowania bo ju za małe...a wiecie co najgorsze jest to ze niektóre z tych rzeczy były nowe i ani razu synuś nie miał ich na sobie...aż żal bierze...za drugim razem bym tyle nie szykowała tych najmniejszych ciuszków szczególnie ze synek urodził sie 57 cm i te najmniejsze ciuszki od razu były za małe... raz w szpitalu ja mu chce ubrać śpiochów a tu za małe...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.