Mamusie pazdziernik 2014

Ja się martwię ze za mało tyje, bo na razie to niecałe 2kg:( a moja wyjściowa waga to było 46kg bo w sumie to ja mała jestem 160cm wzrostu. Ciekawe ile przytyjemy

No bo dziewczyny ciąża tak naprawdę trwa 9,5-10miesięcy więc rozpiska się zgadza. Tylko brakuje 10m-c od 37-42tyg bo przecież termin porodu orientacyjne wyznaczany na 40tydz ale może się zdarzyć 2tyg wcześniej albo później!

Iwcia to możemy sobie podać ręce 47kg ważyłam przed pierwsza ciążą, w dniu porodu 62kg czyli przybrałam 15kg i jak sobie teraz spojrzałam w kartę ciąży to do 19tyg bardzo powoli przybierałam a potem to szybko leciały te kg. Moja Zosia urodziła się dosyć spora jak na moje gabaryty, ważyła 3,670kg. A teraz miałam tak 47-48kg i póki co to przybrałam jakiś 1kg.

jakie wy chudziutkie!!!!
Ja nawet pierwszej cyfry z przodu nie podam!
Masakra

Iwcia ja mam 162 I 65 kg wagi haha :d

Nelka to pocieszylas mnie bo za mało się tyje to tez źle podobno,a tak jak mowisz musi widocznie minąć czas i dopiero się nabierze ja powiem wam że kiedyś ważyłam ok 56kg i poszłam do dietetyczki, ułożyła mi dietę i w ciągu 3msc z rzuciłam 10kg byłam z siebie dumna,myślę ze każdy w ciąży tyje tyle ile potrzebuje tego organizm a później przy dziecku to zrzucimy dziewczyny

Cześć Dziewczyny

Moja waga to na teraz 56 kg przy wzroście 170.

Miłego dnia:)

Zgadzam się z Iwcią, jedne kobiety tyją więcej, drugie mniej ale wszystko to reguluje organizm. Przecież rzadko, która objada się bez opamiętania Ja w 1 ciąży zaczynałam od 47, przytyłam do 65kg i w pół roku znowu ważyłam tyle co przed ciążą, gdy się karmi to szybko się chudnie :)przynajmniej u mnie tak było. Teraz znowu zaczynałam od 47 kg przy wzroście 165cm i już jestem prawie 5 kg na plusie w tej chwili, więc pewnie przytyję więcej tym razem ale chciala bym żeby mi trochę zostało po ciąży- chociaż z 5 kg Eh... Kobiecie ciężko dogodzić

pozdrowienia dziewczyny

Cześć

Aneta Czytam Was codziennie tylko odkąd porobiły się problemy z forum i kilka razy z rzędu nie chciało mnie zalogować zirytowałam się, a potem wyleciałam z rytmu

Też zdaża mi się poczuć łaskotanie w brzuchu jak się położe i pozaczepiam dzidzie Na ostatnim badaniu dowiedziałam się, że łozysko jest u mnie przyczepione do tlnej ściany macicy. Na necie już wyczytałam, że podobno wtedy ruchy są szybciej i bardziej wyczuwalne. Nie wiem jak było poprzednim razem przy córci ale ruchy do samego końca słabo czułam więc mogło być odwrotnie bo podobno łozysko umiejscowione z przodu tłumi kopniaczki

Poród wyobrażam sobie tylko z mężem (mam nadzieje, że i tym razem się tak uda). Ponieważ jest kierowcą i w domu bywa 2 razy w miesiącu i to tylko na weekend, znów pod koniec będzie strach czy doczekamy. Tak było przy Nadii. Już mies. przed terminem dowiedziałam się, że w każdej chwili mała moze się urodzić i do terminu napewno nie doczeka. A mąż miał wziąść urlop dopiero 2 tyg. przed terminem porodu (1 tydzień przed planowana prowokacją) Tak więc 2 tyg. w stresie. Na szczęście mała aż tak się nie pośpieszyła Tak wiec nie chciała bym nikogo innego przy sobie. Był niesamowitym wsparciem i czułam się dużo spokojniejsza. Teraz też każe mu dużo wcześniej wziąść urlop, żeby nie zostać z tym sama.

Jeśli o wage chodzi to pociesze Was. Mam już prawie 69kg. Tyle, że jestem wysoka. Wagi jakie podajecie są dla mnie nieosiągalne Przy 57kg zaczeły sie ze mną cuda dziać, miałam anemie, zawroty głowy itp. Marzę, żeby mieć jeszcze kiedyś 62kg. Wtedy czułam się najlepiej. Wchodziłam w M-kę i wyglądałam nieskromnie mówiąc ok. Liczę, że jeszcze kiedyś się tak poczuje i wejde w moje ulubione jeansy
Na dzień dzisiejszy mam 1,5kg na plusie. Tak jak Nelka pisała w drugiej połówce się nadrabia to co nie nabierze się wcześniej. Przynajmniej ja też tak miałam. Do 20tc przybrałam może 3kg, a na finishu miałam już łącznie o jakieś 17-18kg więcej a malutka ważyła tylko 3,150kg i nawet 7kg mi nie ubyło na "dzień dobry" (mówią, ze zaraz po porodzie traci się 7-10kg więc liczyłam na więcej ).

Martwi mnie co z Julką. Tyle czasu już się nie odzywa. Wiem, że nie tylko jej tu brakuje ale w końcu jest założycielką tego forum i jak dotąd pojawiała się regularnie

Ale ten czas leci. Dopiero co robiłyśmy testy a tu już niekture wkraczają w 5 mies

Ja mam łożysko ułożone na przedniej części macicy, ale ruchy już jako takie czułam. Moja znajoma będzie mieć córkę i też ma na przedniej, koleżanka która urodziła córeczkę tez miała na przedniej, zastanawiam sie właśnie nad tym zbiegiem okoliczności

I ja mam łożyska na przedniej ścianie. Jedne jest troszkę wyżej, drugie niżej:) Ale oba są na przedniej ścianie.

Miłego wieczorku Dziewczyny:)

Zobaczymy Kochana jaka płeć Ci wyjdzie mam koleżankę która jest w 21tc, ciąża bliźniacza i termin ma na 28 bodajże sierpień

cześć dziewczyny ale miałam do nadrobienia

Poruszyłyście temat wagi ja ważę już 72kg więc pobiłam was wszystkie
Łozysko tez mam na ścianie tylnej :)nisko
Ruchy czuję jako przelewanie się i takie bąbelki szczególnie jak położę się na wznak
miłego wieczorku

Aneta Fakt jest tego sporo ale mamy jeszcze dużo czasu Zakupy traktuj jako przyjemność, a nie przymus. Przyznam się, że ja nie mogąc się doczekać, już zaczęłam gromadzić rzeczy (uwieeelbiam kupować ) Mimo, że nie zostało potwierdzone, że to dziewczynka, już nakupowałam sporo ubranek. Cóż najwyżej będę sprzedawać Zamówiłam już nawet huśtawkę, leżaczek (bez tego leaczka nie wyobrażam sobie pierwszych miesięcy i uważam, że to podstawa) i sterylizator do butelek (ten predzej czy później też sie przyda). Okrycia kąpielowe wybieraj większe i np. z frotki tak zeby dobrze wchłaniały (wystarczą 2szt.). Rożek dla mnie najważniejsze 2 rzeczy: bawełniany i z usztywnieniem. Miałam raczej z tych tańszych - gdyż nie lubie przepłacać -polskiej firmy i świetnie się sprawdził. Mam go do teraz i mimo, że często był prany nic się z nim nie podziało i jest jak nowy Materac mam właśnie taki 3w1 i tak naprawde używałam tylko tej strony z kokosem. Ten gryka+kokos niby zdrowszy ale jakoś nie wydawał mi się wygodny dla małej. Jeśli chodzi o temat wózków to faceci są zadaniowcami i nadają się do tego zdecydowanie lepiej więc proponuje: niech mąż wybierze a Ty tylko zatwierdzisz jeśli Ci się spodoba Będziesz miała mniej na głowie a on poczuje się potrzebny Wybór jest teraz tak ogromny, że ciężko wszystko ogarnąć. Kiedyś pracowałam w sklepie dziecięcym. Wtedy konkretnie wiedziałam co bym wybrała gdybym miała mieć dziecko. Miałam upatrzony wózek itd. ale modele i funkcjonalność ciągle są ulepszane. Jak wróciłam tam po 3 latach wybierając wyprawkę nie było łatwo. Dobrze, że był M i jakoś wspólnie szybko poszło Koniec końców radość z każdej nowej rzeczy jest Dzieciątku i tak jest wszystko jednno jaki wybierzesz kolor itp. najważniejsze, żebyś była szczęśliwa

Cześć dziewczyny, macie może twardsze podbrzusze ? bo ja sie troche niepokoje.