BezpiecznaCiaza112023

Mamusie pazdziernik 2014

10 lata 3 miesiąc temu #918272 przez yoozia
dzieki dziewczyny, uspokoilyscie mnie ;) teraz jest spokoj i nic mnie nie boli. mala jest aktywna, brzuch mi ciagle faluje wiec wiem, ze jest ok. nie spytalam w sobote gina, bo te bole mialam od wczoraj dopiero. na usg w zeszly wtorek mala byla glowka na gorze, ale czuje ze mogla sie obrocic, bo swirowala bardzo ktoregos dnia i wydaje mi sie, ze jest juz w dole.

w ogole ostatnio pisalam wam, ze chyba ostatnia bede z wyprawka itd, ale jak zobaczylam ze juz macie wszystko prawie gotowe, to spielam pupe i nadrobilam zaleglosci. wszystko juz popralam, poprasowalam i poukladalam w komodzie, w sobote pokupilismy ostatnie rzeczy, ktorych nam brakowalo np. wanienke i fotelik do auta plus masa pierdolek i tak naprawde juz mamy chyba wszystko oprocz pampersow i kosmetykow dla dziecka. kupilam laktator aventa, zestaw butelek, podgrzewacz wiec jestem gotowa na wszelka ewentualnosc :P ale wolalabym, zeby malutka posiedziala jeszcze z miesiac chociaz w brzuchu, bo 32 tc, to jednak za wczesnie. aaa i kupilam jej spiworek do spania tak jak mi kiedys doradzilyscie. mam nadzieje, ze sie spisze ;) teraz tak mysle, ze te bole, to moze przez to, ze sie ostatnio troche przeforsowalam z tym prasowaniem, bo siedzialam 2 wieczory po 4 godziny, na drugi dzien mnie wszystko bolalo mimo prasowania na siedzaco. poza tym remont tez niedawno skonczylismy i tez troche roboty mialam ze sprzataniem. nie wiem, ale ciesze sie, ze juz mam prawie wszystko gotowe, bo nie wyobrazam sobie teraz dopiero brac sie za remont. z kazdym dniem coraz ciezej mi wstac rano z lozka :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #918278 przez pauletta
Oj tak dziewuszki dobrze byc w domku.
Pozarlam mega/2 talerze pysznego rosolu zrobiobego przez/meza.
Kurcze nic mi nie pozwala robic :-). Kochany jest. :-)
Dzis w koncu noc w swoim wyrku :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #918280 przez jagodzianka44
Co do skurczy, ja jak prasowałam ostatnio ciuszki byłam tak padnięta,że ledwie co na oczy widziałam, w nocy obudziłam się z okropnym bólem podbrzusza, zrobiło mi się duszo, słabo zarazem, trwało to do ok 1,5min. W tym czasie przekręciłam się na drugi bok i jakoś delikatnie się uspokajało.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu - 10 lata 3 miesiąc temu #918292 przez agniesia1604
a właśnie jak maleństwo też przestaje się ruszać bo jest w kanale rodnym to też należy jechać ...bo poród tuż tuż...albo coś się dzieje:)...
Ja powiem szczerze jak zaczęły mi wody odpływać 13-14 godzin przed porodem to chyba nie czułam w ogóle ruchów Stasia;./


Ja też po prasowaniu miałam silne bóle w podbrzuszu... tak jakby skurcze (coś ala skurcze łydek...trzyma i puscic nie chce)... :P potem po przesilenius ię - kilka razy po schodach w tą i spowrotem...
a wiecie ze chodzenie po schodach ponoć moze przyspieszyć poród? ... ponoc na porodówkach mówią żeby pochodzić dzień przed wywołaniem porodu:P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #918313 przez Kinga2424
agniesia1604 Aguś, czyżbyś mówiła o metodzie 5S (seks, sutki, sprzątanie, spacer, schody)???

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #918316 przez yoozia
ja czytalam o zasadzie 3S - spacer, schody, sex :P
Podziękowania: Kinga2424

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu - 10 lata 3 miesiąc temu #918319 przez dotkawy
Ile ciekawych rzeczy mozna sie tu dowiedzieć, jeśli jakims cudem dotrwam do końca, to bede wszystkie metody probowac, 3s jest moje, hihihi :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu - 10 lata 3 miesiąc temu #918353 przez Caroina
5S i 3S - dobre sposoby:) też się skusze jak dotrwam
U mnie przy 1 porodzie było tak: Była noc. Jak do tej pory nie miałam żadnych objawów, nie wiedziałam co to skurcze (przepowiadające ani żadne inne bóle). Rankiem następnego dnia mieliśmy się stawić w klinice na prowokacje porodu. Szykowanie i pakowanie na ten dzień troche zajęło więc położyliśmy się do łóżka przed 1. Wtedy zauważyłam, że nie czuć żadnych ruchów. Zaczęliśmy małą zaczepiać, żeby dała o sobie znać i nic. Już zaczęłam się stresować, kiedy usłyszeliśmy jak coś chlupnęło mi w brzuchu. Oboje zdziwieni co to?? Poszłam do WC i odeszły m wody. Było to o 1 w nocy. Dopiero po odejściu wód zaczęły się skurcze (z początku lekkie jak przy okresie ale regularne i od razu co ok. 5min) Tak więc zebraliśmy się i w drogę (ok. 30km drogi do kliniki). W aucie jeszcze spoko. Po godz. 2 dojechaliśmy na miejsce i tam przy recepcji zaczęły się już mocniejsze skurcze, tak że musiałam sobie usiąść. Podpieli KTG, dostałam oksytocyne – po niej już była masakra. Przyszły takie skórcze, że aż się trzepałam i w sumie niewiele pamiętam czekając na znieczulenie. Tylko mąż potem opowiadał, że jak widział mnie zwijajającą się z bólu i ruchy anestezjologa, który właśnie się obudził i powolutku szykował do zastrzyku to mślał, że mu przywali :D (dlatego obecność męża jest niezastąpiona i tak ważna - nikt tego lepiej nie załatwi :D można się poczuć bezpiecznie :silly: ) zewnątrzoponowe to błogosławieństwo. Ból odszedł, a ja powstałam z uśmiechem. Mała urodziła się o 3:55 tak więc u mnie wszystko trwało 3h. Było bez uprzedzenia, nawet nie zauważyłam, żeby brzuch mi opadł. Teraz pewnie rozumiecie skąd moja obawa, że jak mąż nie będzie akurat w domu, tylko w trasie (zazwyczaj Niemcy) to raczej nie zdąży. Choć bez oksytocyny pewnie to dłużej potrwa, to i tak za krótko :/ ciekawe jak będzie wyglądał ten poród i jak to będzie u Was ale już niebawem po kolei będziemy się dowiadywać :) Najważniejsze, żeby wszystkie zakończyły się szczęśliwie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu - 10 lata 3 miesiąc temu #918363 przez agniesia1604
Caroina,
heheh u mnie to samo tyle że o 2 w nocy:P i też miałam takie skurcze co 5 min i co 5 min wody odpływały... zalałaś siedzenie?:p bo ja niestety wszystko po pachy... w końcu 40 km do szpitala:) Tyle że ja oksytocynę dostałam o 11 :(((( bo non stop były porody i mnie odwlekali...w sumie na jednej zmianie 11 porodów ...więc wiecie jak byłam na tej porodówce to przede mną urodziło chyba 8 dziewczyn no stop krzyk.... Położne tylko do męża... niech pan nie słucha:) A ja załamka darły sie jakby je rozdzierali... w sumie ja też tak się potem darłam bo bez znieczulenia jechałam;/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #918391 przez munkki
hej dziewczyny,
jak sie dzis czujecie?
ja zgrzeszylam - na drugie snaidanie omlet z odrobiona nutelli i jablkami :blush:
zobaczymy za godzine jak cukier.... juz mi sie coraz trudniej powstrzymywac od slodkiego :(

Jagodzia wtedy co mialam taki wysoki to zjadlam kanapki dwie po prostu... ale trzy godziny wczesniej zjadlam ciastko, po ktorym cukier byl w normie. czytalam gdzies ze ciastka potrafia podniesc cukier pozniej... wiec moze to bylo to :/
Pauletta super ze juz w domku :)
Malvi trzymaj sie tam! dobrze ze ladne patio to przynajmniej odrobina przyjemnosci ;P
Caroina, agniesia - opowiesci o porodach mnie przerazaja ;P co bedzie jak bede sama w domu.... efff

dzisiaj ide na kolejna konsultacje okulistyczna, sprawdzac mi beda siatkowki....
jutro mam ortopede, bo musze sprawdzic czy mi sie to rozejscie faktycznie zrobilo... plecy i wszystko inne boli nadal... pogoda iscie kocykowa;)

ps dzisiaj sobie uswiadomilam ze nie mam zadnej kurtki w ktora sie zmieszcze... chyba bede chodzic w kurtce meza:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #918422 przez Kinga2424
Cześć Dziewczyny

U mnie po staremu. Nic ciekawego się nie dzieje. Dziś już wtorek, ciekawe co usłyszę w czwartek. Mam się pokazać u lekarza. Chce mnie po niedzieli położyć w szpitalu (bo ciąża bliźniacza jest ciążą wysokiego ryzyka), a w piątek cc. Ale powiem Wam, że walczę z nim. Gdybym nie miała Paulinki, to mogłabym leżeć, a tak, to mi się to nie uśmiecha. Próbuje go przekonać by położył mnie dzień przed cc, by wykonać wszystkie potrzebne badania, ale zobaczymy. Jakby na to nie patrze- już coraz bliżej...

munkki
Powodzenia na dzisiejszej wizycie. Oby z siatkówka było wszystko oki.

Serdecznie Was pozdrawiam. Miłego dnia:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #918494 przez Caroina
U mnie fotel suchy bo wody odeszły mi jak siedziałam na toalecie. Założyłam też na droge podpaske w razie co.

Munkki nie będzie tak źle, nawet jak będziesz sama to poród trwa i na pewno ktoś zdąży do Ciebie. Powodzenia na wizytach.

Kinga Doskonale Cie rozumiem. Mnie myśl pobytu w szpitalu przeraża głównie ze względu na Nadie. Bo kto się nią lepiej zajmie jak nie ja. A ona ma już skończone 3latka więc co dopiero jakby była w wieku Paulinki. Walcz, walcz z lekarzem bo to dla Twojego spokoju, a jak nie będzie wyjścia to na szczęście to tylko ok. tydzień więc jakoś sobie poradzą.
Podziękowania: Kinga2424

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #918529 przez Marza
Siemanko :kiss:

Pauletta ja do tej pory właśnie miałam takie obrzmiałe, a siara ze trzy razy mi tylko poszła. Staniki mam już za małe, tylko w dwa dalej się mieszczę :woohoo: co będzie jak się tam zacznie mleko produkować :blink:

Agniesia to mały cwaniaczek :D dzięki wielkie za opis początku porodu i skurczy ! :D teraz mniej więcej będę wiedziała, że coś się dzieje :D rozjaśniłaś mi konkretnie sprawę :silly:

Kinguś faktycznie przykre to co napisałaś... Paulinka po prostu musi się nauczyć, że dzieci to nie zabawki i zapewne szybko to z Twoją pomocą załapie :) Nie martw się na zapas. Będzie widziała jak Wy ostrożnie zajmujecie się dziewczynkami to pewnie podchwyci bakcyla i będzie ostrożna :)

Dotkawy Cieszę się, że masz takie zdanie jak ja. I super, że okazało się na wizycie wszystko okej ! lepiej dmuchać na zimne ;) teraz odpoczywaj, bo na poród masz jeszcze czas :) Córa spora !

Yoozia super, że wyprawka gotowa ! :cheer:

CAroina super historia porodu :D też bym chciała tak na spokojnie :D

Co do metod 5S i 3S to w razie konieczności też zastosuję :silly: Jak już nie będę mogła wytrzymać, a 37tc minie :D
U mnie dzisiaj okej, mały mnie okłada od rana, obiadek się robi, pogoda okropna ! Kolejny zimny, deszczowy dzień... Poza tym nic nowego. Czuję się w dalszym ciągu dobrze :)
A! bym zapomniała :blink: Śnił mi się mój synek jak go karmię piersią i miałam tyle pokarmu, a on był taki łapczywy, że całą buźkę miał zalaną haha
Podziękowania: Kinga2424

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #918559 przez Kinga2424
Caroina Och właśnie to mnie przeraża, że gdyby mnie już w poniedziałek położył, to mogłoby to trochę dłużej potrwać. W poniedziałek przyjęcie, w piątek cc i minimum 4 dni pobytu w szpitalu (choć ja liczę, że mogę i tydzień poleżeć). Z bliźniakami to nigdy nie wiadomo. Ale jakoś to będzie.
Jednego jestem pewna. Ja już pierwsze nocy będę beczeć i tęsknić za Paulinką. Na samą myśl, że mam ją zostawić serce mi pęka. Dziś w nocy się obudziła. Mąż wziął ją na ręce, a ona tak zaczęła płakać. Potem a zaczęła się krztusić. Dopiero jak ja ją przytuliłam i zaczęłam śpiewać jej piosenkę to się uspokoiła. Strasznie się boję takich sytuacji.

Ale niestety, czy miałaby 1,5 roku, czy 3 latka, to i tak serce by mi krwawiło. Kuzynka miesiąc temu poszła rodzić i zostawiła w domu 4 letnią córeczkę (też Alicję) i też jak mi opowiadała to beczała ile się dało :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 3 miesiąc temu #918598 przez agniesia1604
ja akurat jestem pewna że mój synek poradzi sobie z tatusiem a tatuś z synkiem ... i wiem ze płakać nie powinien bo w sumie kiedy wychodzę to on nie płacze i jak Marcin wychodzi to synek nie płacze... więc myślę że dadzą sobie z sobą rade:)))
Ja myślę że też dam radę - hahahha może to dziwne ale liczę na chwilę odpoczynku w szpitalu po porodzie ...:) Młody mi cały czas dokazuje... ja w nocy mam z 10 pobudek więc rozumiecie że ja tylko czekam na ten szpital:) ...
Chodze spać o 22-23 a wstaje 4:30 ... a miedzyczasie z 10 pobudek ... taka lekka masakra..... ;p ciekawe kiedy moje dziecko stwierdzi że fajnie poleniuchować do 11:)))))

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl