Mamusie Czerwcowe 2015

jezusieńku jakie to maleństwo :* cieszę się, że możecie już z nim przebywać, na pewno maluszkowi dobrze w waszych ramionach! ściskam mocno :*

Beadka 7

A Ty wcześniej chodziłaś na depilacje?
Ja nigdy nie byłam, a też o tym myślałam tak żeby czuć się komfortowo podczas porodu.....

Pozdrawiam,

AgusiaKRK śliczny Twój Franio takie maleństwo.. <3

Cześć

beadka ponad 3000g to już tak ładnie do porodu. Ale niech jeszcze posiedzi. Ja mam ostatnią wizytę 01.06 i to też będzie 37 tc, więc oki. Teraz czekaj na rozwój sytuacji w ciągu następnych 3 tygodni . A że GBS dodatni to się nie martw, jak to wszystkie bakterie krążą w przyrodzie i wkurzają ludzi!!!!
J a też nigdy nie byłam na depilacji woskiem i się tak męczę z maszynkami lub depilatorem a wiecie jak to w ciąży z brzuchem!

Agusia śliczne fotki!!! A widok mężczyzny z takim maleństwem na rękach to zawsze rozczula, widok super!

Senari nie wiem czy to dobry pomysł tak przed porodem jak nigdy nie próbowałaś ale może zapytaj kosmetyczkę...

Ja ogółem kończyłam studia kosmetyczne więc miałam wielokrotnie do czynienia z depilacją i to nie tylko pach, ale i całe bikini też kiedyś sobie zafundowałam (NIGDY WIĘCEJ !! ). Przy czym ja mam bardzo jakby to nazwać mocne i twarde owłosienie z tendencją do wrastania więc u mnie depilator odpada, a maszynką muszę jechać co 2 dni tak naprawdę, więc jeśli chodzi o pachy i nogi to jak tylko mam okazję to sobie robię teraz przed porodem jeszcze będę szła na okolice bikini.
Jest to dosyć bolesne, bo jednak wosk nakąłdany jest na całą pachę i pasek przykleja się nie tylko do włosków, ale i do skóry więc moment oderwania może zaboleć, ale ja po zrobieniu depilacji mam 3 tyodnie spokoju ) wiadomo, że tam kilka włosków odrośnie w międzyczasie, ale to sobie można maszynką przejechać.

Najgorzej dla mnie jednak to zapuścić te włosy,, teraz skorzystałam z okazji, że mąż w delegacji to spokojnie mogłam zarosnąć

Hej dziewczyny. Nie odzywalam sie, bo bylam w szpitalu. Synek ciagle sie ruszal bardzo intensywnie i bylam zaniepokojona. Najdluzsza przerwa bez ruchu to 5-10min. Zadzwonilam do mojego lekarza, kazal jechac na KTG. Na badaniu wykazalo skurcze, pani dr stwierdzila ze ruchow jest rzeczywisie bardzo duzo. Zrobili mi USG. Na szczescie przeplywy prawidlowe, pepowina nie jest owiniety. Polozyli mnie na porodowce. Co godzine sprawdzali serduszko. Chociaz maly ciagle wariowal wszystko bylo ok. Ok 2w nocy skurcze minely. Maly kreci sie troche mniej, jest spokojniejszy. Szyjke mam skrocona, macica obnizona do lukow zeber. Mam malo wod, ale podobno wystarczajaco. Malutki wazy ok 2800-3000 Od poniedzialku wchodzimy w 38tydzien. Lekarze stwierdzili, ze najprawdopodobniej do terminu nie dotrwam, wiec pewnie bede majowa mama. Powiem Wam ze zestresowal mnie pobyt w szpitalu. Nasluchalam sie krzyczacych rodzacych kobiet, ze teraz jeszcze bardziej sie boje! Ale z drugiej strony jestem swiadoma ze nie ja pierwsza nie ostatnia.

AgusiaKRK - piekny widok jak tulisz synusia. Franio jest przesliczny!

beadka7 - tez mam dodatni wynik gbs. Wczoraj sie dowiedzialam...

Aga1984 - zawsze lepiej jechac i sprawdzic niz sie denerwowac. Ja tez wolalam udac sie do szpitala i zobaczyc co sie dzieje niz potem zalowac ze cos zaniedbalam. W koncu nasze maluszki sa najwazniejsze!

pozdrawiam

Mili to trafi Ci się mały elemencik z syndromem nadpobudliwości. Ale dobrze, że wszystko w porządku..zawsze lepiej sprawdzić każde wątpliwości i wszystko co nas niepokoi.
No to od poniedziałku jesteś bezpieczna i możesz spokojnie rodzić i nawet waga taka super do porodu ok 3000 g!
A czy urodzisz w maju czy w czerwcu to i tak nasza czerwcóweczka będziesz. Jak szyjka skrócona to może być tak już, już...
Uwierz mi, że nie każda krzyczy podczas porodu...a rodziłam 2 razy...jedne się męczą a inne mają przysłowiowe . Nie ma co się bać, każda z nas to przeżyje!

No i mnie od wczoraj męczy straszna zgaga....już nie wiem co robić...ohydne przypadłości ostatnich tygodni ciąży u mnie...
Macie jakieś sposoby?

Gaviscon - taki syrop na zgage zalecil mi moj lekarz prowadzacy. Meczyla mnie od polowy ciazy. Syrop bralam tylko jak mnie palilo i pomagal. Od 2-3 tygodni nie mam zgagi za to ciagle biegam do lazienki bo moj wiercipieta naciska na pecherz. Teraz leze i odpoczywam, bo boli mnie dol brzucha i sie napina, a po drugie dwie noce w szpitalu z krzykami rodzacych mnie wykonczyly, wiec chyba zaraz pojde spac... Placz noworodkow tez mnie budzil, ale to akurat byly przyjemne dzwieki

Dzięki Mili chyba zaraz wyślę męża do apteki po ten syrop.
Jak mały wstawia się w kanał to naciska, niemiłe uczucie hehehe
A pewnie idź spać. Pamiętam jak 3 lata temu trafiłam z Igą do szpitala w 34 tc to też spać tam się nie dało bo w nocy wszystkie odgłosy były nasilone. A salę miałam niedaleko łazienki więc wędrówki przez całą noc i jeszcze przyjmowali kobietki na porodówkę. To wróciłam taka zmęczona, że szok!

Mili, bardzo dobrze, że pojechałaś sprawdzić. Pobyt w szpitalu to nie jest przyjemność, ale zaraz już bezpiecznie będziesz mogła urodzić swojego maluszka, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze! A czy urodzisz w maju czy w czerwcu, to nic nie szkodzi i tak jesteś nasza Ja urodziłam w kwietniu, a czuję się czerwcówko-lipcówką i bardzo mi tu dobrze z Wami

Witam mamusie.Agusia zdjęcia boskie Franio cudoooo...Ja zostaje w szpitalu do poniedziałku na obserwacji dzis ordynator mnie zbadała i jak zobaczyła moj wstawiający napinający brzuchooo to pyta od kiedy-ja ze od dawna ale moj prowadzący lekarz twierdzi ze tak mize byc i mam odpoczywać to dziwnie spojrzała.Dostalam dzis zastrzyk na rozwiniecie płucek jutro drugi.Dosatkowo leki na anemię Żelazowa i magnez i nospe i leżę.Fajne dziewczyny na sali i czekamy do poniedziałku wszystko dla dobra Sary jeszcze troche niech posiedzi w brzuszku moja księżniczka.Pozdrawiam.

Aga, dobrze że Ci dali te zastrzyki na rozwój płucek dziecka, w razie gdyby się wkrótce urodziła, będzie sobie lepiej radzić. Gdybym ja ich nie miała, pewnie Franio byłby pod respiratorem, a tak to ładnie sam oddycha. A różne są przypadki na jego oddziale, niektóre dzieci później urodzone i z większą wagą, a w nie za ciekawym stanie. A jak jeszcze dziewczyny na sali fajne, to już w ogóle super Bądź dzielna i pogłaszcz ode mnie Sarę przez brzuszek - oby jeszcze posiedziała u mamusi i była zdrowa jak rybka!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Aga bądź dzielna będzie dobrze!
Ja w ciąży z Igą też wylądowałam w 34 tc na oddziale bo bardzo stawiał mi się brzuch i miałam skurcze. Wtedy leczyli mnie Fenoterolem (teraz został już wycofany)! Poleżałam kilka dn w szpitalu na obserwacji, leki zadziałałyi i dotrwałam do 37 tc ale już do końca na lekach.... Ale nie pamiętam czy dostałam sterydy na rozwinięcie płuc?
Mam nadzieję, że jednak Sara zechce posiedzieć jeszcze w brzuszku..u mamusi
W tej ciąży też stawiał mi się brzuch ale po luteinie jakoś wszystko złagodniało i teraz jest oki tzn. robi się twardy jak się Zoja wypina.

Agusia Franio boski, boski,boski! Nie mogę się na niego napatrzeć ....Jest śliczny i taki maleńki...
Ja tak chciałam synka, wiem i cieszę się, że będę miała córeczkę.....dziewczynki są fajne w końcu mam w domu dwie
Trochę Ci zazdroszczę, że masz już Frania po drugiej stronie. Oby szybko wyszedł do domu i abyście nie musieli się rozdzielać....wycałuj Frania mocno, bardzo mocno od forumowej cioci!

Betka, dziękuję, wycałuję! Dziś go już całowałam po tych malutkich włoskach na główce. A jak ładnie pachniał, mmm... A mnie na początku mówili, że będę miała dziewczynkę i już się nastawiłam, a potem musiałam się przestawić, że jednak chłopczyk. Teraz już jestem pewna, że i chłopczyka i dziewczynkę kochałabym najbardziej na świecie, jak trzymam Frania w ramionach to po prostu nie może być inaczej!