Sierpniówki 2015

Niop powiedziała ze dobrze by bylo ale skoro nie chce to nie wyniki i tak mam rewelacja wiec sie bronie jakos przy 2 dziecku az tak wiedzieć nie chce ale fajnie by bylo sie mieć czas przyzwyczaić do tego ze będzie chłopiec czy dziewczynka

a ja zas bym mogla jesc tylko śledzie i ogórki ogórkowo i same kwaśne rzeczy a zas słodkie nie mogę bo mnie od razu po nich mdli wiec dziwne na smaki nie patrze bo to dla mnie wyznacznikiem nie jest

zmykam obiad robic zaraz moi panowie wrócą

jestem, siostrę odprowadziłam ale zaszłam do apteki i wracając do domku zmokłam trochę tylko ale szkoda, że się rozpadało, bo już nigdzie dziś nie wyjdziemy

Magiczna też mi się marzy łóżko w sypialni ale na razie nie mamy sypialni
udanych zakupów!

ZoryaX7 o matko! przecież Ty napisałaś dzisiaj a ja chyba przeczytałam, że wczoraj i przez to to pytanie wyszło
jak stęsknieni to pewnie nie będziecie mogli się sobą nacieszyć mi tak strasznie brakuje sexu a mój Tż najpierw był zmęczony pracą a teraz chory więc czekam...
moje też są dwa rozmiary większe ale wydaje mi się, że jeszcze nam urosną
czekam razem z Tobą! może jak moje się ujawni 9-ego to może i Twoje 18-ego
ja też wciągam mnóstwo słodyczy!

nat19 niedługo zapomnisz co było na początku ciąży ale współczuję! ja miałam mdłości ale bez wymiotów i bóle głowy bez osłabnięć, teraz to mnie kręgosłup pobolewa, piersi od początku są strasznie wrażliwe i boli mnie często ta część między piersiami a brzuchem
to leż i nie wstawaj, aż wydobrzejesz
ogórki też zajadam, ale soków żadnych od początku ciąży nie przełknę, jedynie wodą niegazowaną albo lekko gazowaną wszystko popijam

kasiorek0310 jejciu strasznie z tą Twoją znajomą, oby wszystko skończyło się dobrze
och i Ty też nadal nie poznałaś płci, to ja tez zaczynam wątpić czy moje się ujawni za tydzień, ehh
najważniejsze, że z dzieciątkiem wszystko ok
na zdjęciu jak słodko śpi
i wózek fajny, widać, że naprawdę zadbany, za taką niewielką kaskę, to Ci się udało

kasiorek Super zdjęcie dzidziolka!) i zazdroszczę wózka za taką cenę!
czajusiątko ok!

8kasia8 niestety wtedy nie spalo dawało sporo popalić przed samym gabinetem mysląlm ze z brzucha wyskoczy a tylko dlatego ze radio lecialo ale juz takie sa mocne ze czasem bola jak po narządach w środku dostaje. wiesz ale wielu ludzi nie rozumie bo po co już wózek ze bedzie stal oj fakt zadbany jak nic po jednym dziecku a za taka kaske zal by bylo nie skorzystać ale ona tego nie rozumie i trudno a wyszlo przez przypadek z tym wózkiem i nie żaluje nawet jak sie innym to nie podoba

Magiczna to przypadek z tym wozkiem i nie żałuje bo jest taki jak chcieliśmy oboje zajmuje mniej miejsca w bagażniku niz ten wcześniejszy temu jak sie trafiła okazja to wiele sie nie zastanawialiśmy ważne ze nam sie podoba i koniec

Oby i wam sie udalo tak z wozkami bo na prawdę mała kaska a fajne sa czasem na olx sa super oferty używanych wózków w super stanie i wreszcie odzyskam swój telefon wrócil z naprawy zobaczymy ile tym razem podziała i czy czegos przy okazji nie popsuli

czajusiątko - dowiedziałam się, że dziewczynka w 12 tyg na 75% bo rozłożyła nóżki tak ładnie i w ogóle bardzo dużo się wierciła, że jej się pomierzyć nie dało, dopiero po kilku minutach uspokoiła się na chwilkę, i teraz jak byłam na wizycie 24 to potwierdził, że na 100% dziewczynka jak malowana : )

kasiorek - dziękuję mam nadzieję, na razie robię listę co będzie potrzebne dla malutkiej co dla mnie, co zabrać do szpitala, co kupić, ile, na co i po co ;p parę dni temu jak robiłam zakupy to przeszłam się po dziale dla maluszków i tak tylko okiem zerknąć co jest - myślałam, że dostanę oczopląsu ;p
taki wózek za 250 wow, trafiło Ci się nieźle, zwłaszcza, że bardzo zadbany, jak ze sklepu !

8kasia8 - no, niestety początki nie były miłe, ale teraz już mam dni, że mogłabym zapomnieć, że jestem w ciąży, a jedyne co mi o tym przypomina to rozmiar moich piersi ;p bo brzuszka jeszcze nie widać... ;(
a w łóżku dzisiaj leżę cały dzień, obok mam apap na zbicie gorączki, okład chłodzący na ból głowy też z apapu i na gardło Prenalen biorę bo cholinex czy septolete to chyba nie wolno... + herbata z miodem, cytryną i sokiem malinowym, mam nadzieję, że to zwykłe przeziębienie i się nie rozwinie za mocno...

ZoryaX7 - wiem wiem, że pisałaś co byś najchętniej jadła, twarożek też bym pochłaniała z miodem i bananami ;p, ale boj mięsożerca okrutny i stara się bym jadła mięsko trochę, albo zupy na mięsie, tylko mięso mi nie podchodzi a zupy na mięsie nie mogę utrzymać... ostatnio krupnik zjadłam na mięsie... myślałam, że umieram w pewnym momencie. Widocznie za ciężkie dla mnie. Tak samo uwielbiałam hot dogi z budki z surówkami prażoną cebulką ogórkiem - pycha, zabrałam brata młodszego jak pojechałam Go odwiedzić i wzięłam dwa gryzy od Niego i źle się skończyło dla mnie to... ;p a jedzenia słodyczy chociażby ciasteczek, albo gorzkiej czekolady, ptasiego mleczka czy batona w czekoladzie zjadłabym z chęcią a nie mogę, bo mnie potem żołądek boli mocno, dlatego zazdroszczę ; p

Co do masażu gąbką to ja nie robiłam, ale u mnie wyszło to tak że nawet nie trzeba było piersi hartować. Synka miałam przystawionego do piersi od razu (dosłownie minutę po) po porodzie, to jest bardzo ważne by przystawienie było wczesne a nie np. po godzinie czy nie daj Boże po dwóch dniach jak to czasami bywa przy cesarkach Kiedy dziecko przystawiane jest od razu po porodzie to jego odruch ssania jest tak naturalny że po prostu samo chwyta pierś i bezbłędnie układa usteczka, i ten odruch prawidłowego ssania się u niego koduje i jest już potem dużo dużo łatwiej. Mój Syn ma teraz 13 zębów, cały czas go karmię i ani razu mnie nie pogryzł. Co do cesarki to też nie jest tak że można dziecko dopiero po dniu czy dwóch przystawić. Wiadomo nie da rady na siedząco, ale można spokojnie też i na leżąco Dzieciątko przystawić i wtedy jest też dużooooo większa szansa powodzenia udanego startu w laktację. Ta druga dziewczyna co też chciała karmić piersią co była ze mną w szpitalu była właśnie po cesarce i za każdym razem po prostu prosiła położne by jej pomogły w przystawianiu Synka na leżąco, nie mogła siadać przez pierwsze dwa dni ale na leżąco się udało, duża w tym zasługa położnych które przychodziły na każdy dzwonek. W ogóle w naszym szpitalu mega pozytywne było to że położne akceptowały wybór każdej z nas - większość chciała karmić butelką, to ok nie ma problemu, dwie z nas chciały karmić piersią to pomagały nam też jak mogły Ważne też Kochane jest co jemy w tych pierwszych dniach po porodzie, bo np. zdarza się że Rodzice czy Mąż przyniosą owoce typu mandarynki. grejpfrut, gruszki, truskawki, czy czekoladę czy jeszcze coś innego co akurat w pierwszych dobach (a właściwie w całym pierwszym miesiącu) jeśli karmi się piersią wskazane nie jest, bo wtedy właśnie jest duże prawdopodobieństwo że dziecko nasz pokarm uleje, odrzuci. Bardzo ważna jest nasza dieta i z tym też warto się zapoznać już w czasie ciąży by potem nie było za późno. Im więcej będziemy miały świadomości tym później większa szansa że będzie to naprawdę dobry start w laktację!! A jeśli się nie uda, to przynajmniej będziemy miały świadomość że zrobiłyśmy wszystko co w naszej mocy!! Tak jest moje podejście do tej sprawy BUŹKA KOCHANE!!

Nat19 super ze jesteś oby zdrówko wróciło w pełni, dbaj o siebie :* a doświadczenie z lekarzem straszne, najważniejsze że teraz trafiłaś już na dobrego

Czajusiątko ja się nie gniewam w ogóle że jak to piszesz "stanęłyście w opozycji". Tak jak napisałam wcześniej, było mi najzwyczajniej w świecie smutno że Kasiorek napisał o tych które karmią piersią -GŁUPIE GADANIE CUDNYCH MAM CO TYLKO CYCEM KARMIĄ-. Ja nigdy w życiu nie wyraziłam się tak o tych mamach które karmią butelką, nawet mi by to po prostu przez język nie przeszło. Po prostu zabolało mnie takie ogólne stwierdzenie, bo tak jak Ty piszesz, KAŻDY ma prawo wyrażać swoje poglądy i dzielić się swymi doświadczeniami. A że ja mam w tej dziedzinie dobre doświadczenia to się nimi z Wami chętnie dzielę, a dwa, że znam też wiele przypadków gdzie dziewczynom mimo różnych komplikacji się udało, właśnie dlatego że trafiły na dobrych doradców laktacyjnych!! I dlatego Was zachęcam do rozeznawania tego tematu, czy jest ktoś taki w Waszej okolicy, bo taka osoba najkompetentniej pomoże a jeśli z kolei się nie uda to też nie ma co się zadręczać, bo po prostu zrobiło się wszystko co się mogło w tej kwestii!! Tak więc po prostu moje zdanie jest takie że o karmienie piersią WARTO WALCZYĆ a jeśli się nie udaje to przecież świat się nie zawala i całe szczęście w dzisiejszych czasach są inne opcje A każda z Mam - czy to karmi piersią czy butelką - jest super Mamą. To też bardzo ważne by to "sobie w głowie poukładać" że czy będę karmić tak czy tak to wcale nie świadczy o mojej doskonałości czy niedoskonałości. U nas u listopadówek większość Mam butelką karmi i każda z nich jest po prostu fantastyczną Mamą i żadnej do głowy nie przyszło by się porównywać że ta czy ta jest lepsza bo karmi tak a tak. Nie wiem skąd takie myślenie się bierze??

Kasiorek ale super że z wózkiem tak Ci się udało!!!!!! I Kruszynka przepiękna!!!! Rośnie że hoho

Witam się w poniedziałeczek,
Ale naprodukowałyście tyle czytania chyba na godzinę ponad trzy strony
kasiorek0310 jak z tą Twoją znajomą i jej dzidziusiem? wiesz coś więcej jak się sprawy obecnie maja? Bardzo ten twój bobas tajemniczy, chce wam zrobić niespodziankę, świetna fotka wózek super mam nadzieje ze w późniejszym użytkowaniu tez będziesz zadowolona a cena rewelacyjna aż szkoda byłoby nie kupić, a mama się nie przejmuj niestety Nasze mamy są troszkę innych poglądów szkoda tylko ze nie może się cieszyć razem z wami ale może zrozumie dla mnie wózek kupował mój tata jak już się urodziłam co pokazuje ze moja mama tez wierzyła w te zabobony ze wcześniej się nic nie kupuje bo to przynosi pecha czy tam źle wróży. Nie psuj już telefonu
8kasia8 widzę ze cudownie spędziłaś weekendzik jak tam Twój TŻ? Już zdrowiutki? Najważniejsze ze mamy na kogo liczyć a siostra to jest prawdziwy skarb a widzę że ze swoją masz super kontakt i z jej córciami też ja też niestety od początku ciąży mam bardzo realne i beznadziejne sny, w zależności co oglądam wieczorem staram się teraz unikać filmów innych niż lekkie seriale i komedie bo potem musze uciekać przed wampirami Też mnie teraz czekają znowu 4 nocki w samotności no ale cóż począć…
Magiczna ja myślę że warto spróbować wg rad Twojej mamy, przecież nie musimy sobie sprawiać bólu i robić tego mocno, zawsze efekt jakiś będzie w zależności od naszego zaangażowania. Jak tam zakupy? Jak nowe łóżko?
tysiiiak jak się czujecie? Troszkę lepiej? Oby wam szybko przeszło kurujcie się
nat19 witam Cię bardzo serdecznie na naszym sierpniowym forum Piękne imię wybraliście dla córci mam nadzieję że szybko poczujesz się lepiej, niestety taka pora ze wszyscy chorują i zarażają kurcze to się biedna namęczyłaś na początku tej ciąży oby teraz z każdym dniem było lepiej i żebyś mogła się cieszyć każdym dniem. A za nie długi czas uśmiech Twojej Amelki Ci wszystko wynagrodzi Ja nie miałam żadnych dolegliwości ciążowych.
ZoryaX7 weekendzik spędzony super, tylko mój mąż odmiennie jak Twój dziś o 7 pojechał na szczęście w okolice Krakowa to od nas około 100 km nie 500 jak ostatnio Miłego wieczorku Wam życzę bo pewnie stęsknieni za sobą bardzo jesteście
czajusiątko no ja też uważam że ta blachownia daleko jeszcze od naszej strony to po drugiej stronie miasta.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Zapamiętam – znak rozpoznawczy różowy wózek i dwie piękne blondyneczki no ja tak średnio 1-2 razy w tygodniu jak jadę do Częstochowy to przejeżdżam tamtędy więc bardzo prawdopodobne że kiedyś was napotkam
Weekendzik oczywiście bardzo szybko się skończył ale tylko 5 dni i będzie następny, i to chyba z dniem kobiet niestety na prezent nie mam co liczyć bo w wekend kupilismy sobie nowy aparat, mamy już jeden cyfrowy ale nie za fajne robi zdjęcia wieczorem przy dodatkowym oswietleniu więc postanowilismy że kupimy nowy lepszy taki który bedzie się sprawdzał w każdej sytuacji u mnie zawsze weekendy na szybkich obrotach: piątek odebrałam męża z dworca potem do galerii bo potrzebowaliśmy prezentu dla mojego taty potem poszliśmy na pizzę posiedzieć troszkę a potem zakupy domowe jakieś jedzonko wróciliśmy po 23. Sobota: upiekłam ciasto troszkę ogarnęliśmy w domku i pojechaliśmy popołudniu do znajomych jak wróciliśmy to było po północy. A w niedziele siedzieliśmy w domku ale przyjechała moka siostra z rodzinką i spędziliśmy dzień na pogaduchach. Dziś niestety już zostałam sama oczywiście do południa nic nie robiłam potem standard czyli obiad naczynia, popołudniu wyszłam z psami na spacer i usiadłam do komputerka żeby was troszkę poczytać i nadrobić a teraz znowu relaks A ja znowu się tak rozpisałam

Kasiorek super Wam się trafiło z tym wózkiem, pewnie, że jak okazja to trzeba było brać, a nie patrzeć, że jeszcze za wcześnie. Ja też sobie przeglądam co jakiś czas oferty na olx, ale na razie tylko w ramch rozeznania bo jeszcze nie mam pieniążków odłożonych dzidzia słodka

Nat mi w 12 tyg. lekarka powiedziała, że wygląda na chłopca, ale jest jeszcze za wcześnie na osądzanie, bo narządy się dopiero kształtują. Fajnie, że u Ciebie już się potwierdziło, ja muszę czekać do 27 marca.

A właśnie muszę dzwonić jutro próbować przełożyć te prenatalne, bo mam na 10 rano, a mąż akurat będzie miał pierwszą zmianę. Wiem, że było by mu bardzo przykro jakby nie mógł iść, bo już się nastawił, że zobaczy maleństwo. Także mam nadzieję, że jakoś uda się przesunąć na godzinę popołudniową, ale na kolejny tydzień do południa. Trzymajcie kciuki

Dziewczyny potrzebuje porady. W kwietniu idziemy na wesele naszych przyjaciol i w prezencie chcemy im zaśpiewać piosenkę. Myślałam nad tą:https://www.youtube.com/watch?v=Xn_cS0DTHho. Czy dobrze to brzmi w takim "nieoryginalnym" wydaniu jak dla Was? A może macie jakąś inną propozycje piosenki, któraby pasowała ? Z góry dzięki

Magiczna bardzo ciekawe wykonanie, milo brzmi dla ucha i meeega radosna wokalistka - oczy same jej się śmieją...

czajusiątko
ty chyba masz 29.03 te drugie prenatalne ja mam 02,04 ale to chyba wypada w tym samym tygodniu, to lepiej zadzwoń w tym tygodniu zebys za dlugo nie musiała czekac na wolny termin i ewntualnie wybrac jakiś dogodny:) zazdroszcze ja znowu pojde sama no chyba ze jakis cud sie przytrafi... nie to nie mozliwe:(
Magiczna to jest moja ulubiona piosenka z filmu, uwielbiam wiec jesli tylko ja chcecie to polecam bedzie super i slowa pasuja na okazje:) ja na swoim weselu spiewałam dla meża piosenke wiem ze to niesamowita niespodzianka a jeszcze jak sie dotrzyma tejemnic to juz wogole, pojwily sie łzy nie tylko u mojego meża ale u 80% gości i podobno nie dlatego ze im sie nie podobalo:) ale ja wcześniej chodziałam wiele razy na lekcje śpiewu wiec moja niespodzianka wypalila. Wasza tez napewno bedzie super, a ta wersja piosenki jest o wiele fajnijsza niz oryginał.
Miłej nocki pozdrawiam

Melduję się po weekendzie. Ale się rozpisałyście! Ja po feriach wróciłam do pracy i dziś jestem troszkę zabiegana i ledwo żywa. Znowu zaczęło się wstawanie o 5.30 ale wasze posty przeczytałam, niestety może jutro coś naskrobię, bo zostały mi do wstawienia gary do mycia,szybka kąpiel i do spania, żeby znowu jutro jakoś wstać. Buziaki dla wszystkich

Hej ;* ja się juz czuje troszkę lepiej dziś bylam z Kubulkiem na kontroli i co? zapalenie oskrzeli dostał antybiotyk... kolejny już... chodź przynajmniej wiadomo co mu jest i może wkońcu wyzdrowieje i ten kaszel okropny się skończy!!

Magiczna piosenka super na czasie i pasuje do weselnego klimatu

i to na tyle narazie.. lecę korzystać z chwil kiedy moje dziecko śpi i położe się z nim