MAMUSIE STYCZEŃ 2016

Witam wszystkie przyszłe mamusie styczniowe postanowiłam się dołączyć do tematu. Mam termin na 25 styczeń. Pozdrawiam

Cześć Basiula witamy
Jak się czujesz? To Twoja która ciąża? Będzie synuś czy córeczka?

Agamo No właśnie mój zdecydowanie jest z tych dużych, ale ostatnio mniej rośnie niż na początku, obawiam się że za miesiąc znowu przyspieszy i w tedy w grudniu na bank nie zmieszczę się w żadną kurtkę Bo ja duża jestem już i bez brzuszka
My z mężem nie mamy konfliktu, ale moi rodzice i dziadkowie mają, czemu pytasz? Wy macie z mężem?

Basiula Witaj, fajnie, że dołączyłaś Opowiadaj jak ciąża mija i w ogóle No i dopisuję Cię do naszej tabelki Link poniżej


docs.google.com/spreadsheets/d/10vDdIazi...kH4/edit?usp=sharing

Bardzo mi miło więc u mnie to pierwsza ciąża planowana i od razu się udało jeżeli chodzi o samopoczucie to do końca trzeciego miesiąca nudności, które trwały cały dzień i wymioty sporadyczne :/ najgorzej było zjeść śniadanie :O do 15tc nic nie przytyłam, nawet schudłam, a po 15 do teraz mam w plusie 4kg ;-P . Niestety nadal maluszek to kinder niespodzianka za każdym razem tak się układa, że nie ma szans nic podejrzeć ale ja od samego początku czuje, że będzie syn mam ogromną ochotę od początku na mięso, a wszystkie znajome, które spodziewały się dziewczynki miały obrzydzenie do mięsa nie wiem takie moje przeczucia 24 września mam prenatalne i liczę, że w końcu poznamy płeć pozdrawiam

Basiula, witaj!

---

U nas nie ma konfliktu.

---

Dzisiaj mało spałam i mam wk*rwa

Basiula Fajnie, że udało się za pierwszym razem Tylko pogratulować U mnie mdłości i wymioty minęły całkiem niedawno dopiero, ale teraz zgaga męczy Ja w poprzedniej ciąży z synkiem też nie mogłam patrzeć na mięso, nawet kurczak nie wchodził w grę Więc smaki chyba mają mało wspólnego z płcią Ale skoro masz takie przeczucie to może faktycznie się uda

Ewelina A co tam jesteś w ciąży i możesz mieć wqrwa nawet bez powodu

Dziewczyny czy tylko ja mam ostatnio takie napady na słodkie? Masakra codziennie muszę zjeść coś słodkiego, jak tak będę ładnie podjadała to za chwilę waga dopiero ruszy w górę A nie mogę sobie odmówić

Witam
Ja na razie dobrze sypiam
U nas też nie ma konfliktu .

agnesssa- tylko szkoda mi mojego Bąbelka, który odczuwa moje nerwy

A na słodkie miałam przez kilka dni ochotę do wczoraj . Aż mnie nosiło, ale opamiętałam się, bo boję się cukrzycy . Staram się mieć zawsze w domu grapefruita, żeby zbijał cukier

Wiem hehe u każdej z nas jest inaczej ale mam właśnie takie ogromne przeczucie na synka, ale śmieje się i nie zaskoczy mnie jak to będzie dziewczynka
Ps. Ja też od pewnego czasu mam ochotę na słodkie kinder czekolada bądź ciasteczka a na samym początku miałam obrzydzenie do słodkiego, nawet herbatę gorzką piłam co normalnie by nie przeszło

Basiula napisał: Wiem hehe u każdej z nas jest inaczej ale mam właśnie takie ogromne przeczucie na synka, ale śmieje się i nie zaskoczy mnie jak to będzie dziewczynka
Ps. Ja też od pewnego czasu mam ochotę na słodkie kinder czekolada bądź ciasteczka a na samym początku miałam obrzydzenie do słodkiego, nawet herbatę gorzką piłam co normalnie by nie przeszło

Ja też od początku czułam, że będzie synuś . Ale... w 100% będzie pewność po porodzie hahaha

Hej hej

Agnessa, my przygodę z katarem zaczęłyśmy jak Hania poszła do przedszkola. Właściwie nie tyle z katarem co z zapchanym nosem. Niestety kilka razy skończyło się to zapaleniem ucha. Hania zaczęła gorzej słyszeć, poszliśmy do laryngologa, który stwierdził powiększony trzeci migdał i zalecał zabieg. Nie bardzo mi to wszystko pasowało, bo Hanka nie chrapała w nocy, nie spała z otwartą buzią. Po prostu miała zapchany nos. Z resztą pani dr sprawdziła tego migdała „gołym” okiem, a jego w ten sposób nie można zobaczyć. Sama w pracy wysyłam dzieciaki do laryngologa jak podejrzewam przerośnięte migdały, więc tym bardziej coś było nie tak. Dobrze, że mój mąż jest przewrażliwiony (na pewno bardziej niż ja ) i pojechaliśmy na konsultacje do kliniki laryngologicznej we Wroc. Lekarz zbadał specjalną aparaturą i żaden migdał nie był przerośnięty. Podejrzewamy alergię. Z pokarmów ki nic nie wyszło, muszę jeszcze zrobić jej testy na pyłki. Teraz jak tylko ma katar zostawiam ją w domu, bo boję się zapalenia ucha i niedosłuchu. Ale się rozpisałam

Śliczny, okrąglutki brzusio

Oj o słodyczach mi nawet nie mów. Strasznie ostatnio mi się chce
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ewelina, rok szybko minie Wiem, łatwo się mówi. Życzę wytrwałości 
Ja w tej ciąży strasznie nerwowa jestem, często ryczę sama nie wiedząc dlaczego. No zołza ze mnie okropna
Miałaś problemy z cukrzycą, że obawiasz się jeść słodycze?

Andzia, może tak źle nie będzie i maluch jednak będzie spał w nocy Moja mała w nocy śpi, zobaczymy jak to będzie po drugiej stronie.

Agamo, mnie także czas w tej ciąży niesamowicie zapierdziela Fajnie, że masz już kurtkę na zimę. Ja ciągle zaglądam na allegro za używką, ale z rozm 34 jest kiepsko, tylko nowe. Chyba będę musiała kupić nową, a szkoda mi kasy U nas konfliktu nie ma.

Basiula, witaj Gratuluję ciąży, zwłaszcza, że tak szybko się udało. U mnie w jednej i drugiej ciąży mięso nie podchodziło. Wędlin w ogóle nie jem. Mięso tylko podczas obiadu, bo jednak trzeba je jeść Za to owoce i warzywa mogę jeść cały czas.

madziaska- nie, nie miałam i boję się mieć

Ewelina87 napisał: madziaska- nie, nie miałam i boję się mieć

Ja myślę, że Ci nie zaszkodzi Jak masz smaka, to jedz bez wyrzutów

Dokładnie:D mam nadzieje, że kolejnym razem się ładnie ułoży i się dowiemy bardzo się nie umie doczekać

madziaska napisał:

Ewelina87 napisał: madziaska- nie, nie miałam i boję się mieć

Ja myślę, że Ci nie zaszkodzi Jak masz smaka, to jedz bez wyrzutów

Od tego naszego gadania musiałam zjeść kilka rurek z kremem .


Idę po jeszcze