STARANIA O CIAZE

bewipo napisał:

@nulka piękne wspomnienie Napawa otuchą, że może w szpitalu wcale nie jest tak źle

zawsze wspominam tę kobietę jak naszego dobrego anioła stróża czasami myślę że mi syna uratowała, bo jak się urodził później to i tak miał poważne kłopoty ze wszystkimi funkcjami i spędził 2 tygodnie w inkubatorze

ale o tym co się działo 4 tyg później!!... to Ci nie napiszę, oj nie
Niemniej życzę, żebyś spotkała w szpitalu choć jednego dobrego człowieka który Ci pomoże przejść przez poród a będziesz miała najcudowniejsze wspomnienia.

Asik 2 kilo to mój miał jak się urodził, czyli 35tc. Z tego wynika, ze Szymek to kawał chłopa!!!

Dziewczyny
zapomniałam Wam dzisiaj opowiedzieć o swoim śnie
Otóż mój termin @ zbliża się wielkimi krokami i staram się z całych sił o tym nie myśleć, w tym sensie, że nie zastanawiam się co będzie... Nawet żartuję sobie z tego żeby tylko zdystansować się do tego cyklu i jego finału.
A tu dupa!!!
Śni mi się dzisiaj jak byk - że walę testa. No obraz jak żywy!!!
Moczę pasek w płynie ustrojowym, trzęsę się cała - cały czas śnię i w efekcie, patrzę, są dwie grube, czerwone krechy!!!
No obudziłam się i szlag mnie trafił!
I se myślę, że moja podświadomość to jedno wielkie chamstwo jest
Tak wypierałam, tak wypierałam że chociaż we śnie musiało wywalić jak przeciążone korki prądowe...

@nulka przez miesiąc przybrał ponad 100% :)a martwilam sie ze chudzina będzie z niego ale widocznie ze mnie zbiera bo od miesiąca waga stoi a Szymek grubnie owocki, koktajle, kakao widocznie to mu służy

@nulka napisał:

MagdaM napisał:

@nulka napisał:

MagdaM napisałam Ci co mmyślę ale wcale nie żywię do Ciebie urazy i jesteś częścią tego forum tak samo jak każda z nas, więc nie obrażaj się i wracaj, wszystko można naprawić bo to zależy tyko od NAS

ale ja sie nie obrazilam

taką miałam nadzieję

fajnie

@nulkaja też takie sny miałam ...i jak sie budziłam to szlag mnie trafiał...a jeszcze jak się mi śniło ze już brzuszek mam to dopiero masakra była..budzilam sie i po brzuchu macałam ... i to własnie przed terminem @ mi sie śniło...i nie przyszła no to ja kciuki zaciskam i Szymek też

no widzisz Asik a ja to się boję nawet odnieść do tego snu
jak pomyślę tak jak Ty to się może niepotrzebnie nakręcę,
a jak pomyślę, że sny to raczej na opak to się znowu niepotrzebnie zdołuję
no i jakby się nie odwrócił to dupa zawsze z tyłu...
I bądź tu człowieku dorosły...

Oj @nulka, @nulka.. Kazda znas tak ma..Ale u nas jest odwrotnie..to mój małż sni mi pozytywne testy, pewnie sie ze mna nakrecił bidulek i przezywa...Powiem Wam, ze jak bylismy w tym Edżipcie, to pogadalismy sobie tak szczerze..okazało sie ze moj maz pragnie dziecka bardziej niz mi sie wydawało..Zgodzil sie na badania, toleruje moje wymysły dotyczace tego, co by tu jeszcze ulepszyc, kupic zeby nam pomóc..
Myślalam ze on to troche lepiej przechodzi niz ja..a teraz jest odwrotnie..Ja mam luz wakacyjny aon swiruje..podkłada mi testy owu, kładzie termometr pod poduszke zebym rano tempke zmierzyła.. No szok, szok, szok...


Zjadłam dwa talerze zupki botwinkowej i zaraz pękne... masakra, jakie to dobre !!!

Bewipo brzusio cuuudny. Pogłaskaj koniecznie

Lacrijka no jak ładnie

ja tu nadal trzymam kciukasy i nie puszczam

Dorcia trzymaj mocno, bo przydałby się nam tutaj teraz jakiś pozytywny test

Witajcie laseczki

Bewipo śliczny brzuszek

Lacrijka cieszę się że wyniki ok

@nulka niby człowiek nie chce się nakręcać, ale jak już taki sen się przyśni to jak tu nie myśleć że może a nóż się udało

Mój mąż wczoraj nad naszym domem widział boćka jak krążył, i ja już nawet takim czymś się nakręcam a dziś jeszcze widziałam 2 boćki na łące i 2 na gniazdach ehhh.

@nulka napisał:

Dorcia trzymaj mocno, bo przydałby się nam tutaj teraz jakiś pozytywny test

@nulka nie jakiś tylko Twój bo jestes pierwsza w kolejce

trza było cukru na parapet sypnąć Gosiaku

przepuszczę Cię bo ja uprzejma w miarę

Nie ma "M jak milosc "

i co Ty teraz zrobisz?

No nic, pojde sie chyba wykapac

a to się cukier sypie jak bociek lata? no fajnie że mąż dopiero dziś powiedział że wczoraj latał tak bym sypła nawet z kilo jak ma szczęscie przynieść

No nie ma m jak miłość, puscili coś innego;/ teraz przez wakacje to juz nic nie bedzie leciec same powtórki

buuu zgaga mnie pali