STARANIA O CIAZE

ajłona ma racje - wkoncu jestem Aniołkowa mama...
Trzymam mocno, @ nie przylezie

no może coś w tym jest Madziu oby oby!!!!!
normalnie spać nie mogłam w wrażenia!!!!
Kochane trzymajcie mocno!!!!!!

Ajłona trzymam kciukasy żeby @ nie przyszła ale kciuki nie potrzebne bo NIE PRZYJDZIE!!!!

Spadam zajrzę potem, lecę jeszcze buraczki zaprawić a potem zaraz do brata do szpitala.
Wieczorem poczytam na spokojnie, pa

Gorla dzięki wielkie :*
do szpitala?? ojojojoj zdrówka zatem dla brata
pozdrawiam z nadzieją w głowie;)

Witajcie

Weekend upływa mi naprawdę leniwie. Wczoraj odwiedziłam dwie moje najmłodsze siostrzyczki: jedna ma 2,5 roku a druga 5 miesięcy. Od razu się człowiekowi poprawia humor jak z nimi poprzebywa

Mężuś przyjechał niestety tylko na jeden dzień i znowu muszę go na tydzień spakować.... pocieszające jest przynajmniej to, że już coraz bliżej końca szkolenia i wróci na dobre


Hmm....i mam nadzieję, że nasze starania we właściwe dni zaowocują już niedługo

u mnie w rodzinie nie ma takich małych dzieci, wszyscy powyżej 20 lat, żadne nie ma jeszcze swoich dzieci (ja pewnie będę pierwsza)

Moje właściwe dni zaczynają się już w przyszłym tygodniu (dziś 10dc z prawdopodobnie 31 dni) Wolimy zacząć za wcześnie starania niż na późno, mamy nadzieję, że w tym cyklu się uda

Mirella napisał:

Wiecie może co z Angelliką? Już też się powinna rozpakowywać chyba?

Mirelko jestem jestem urodziłam Nikosia 08.08.2011

coraz mniej czasu na forum cały czas poznajemy sie z synkiem

przesyłam staraczkom fluidy fasolkowe

UKŁAD OKRESOWY STARACZEK
1. Lacrijka niechciana @ nawiedzi albo i NIE 13 sierpnia
2. ajłona niechciana @ nawiedzi albo i NIE 22 sierpnia
3. Gosiak niechciana @ nawiedzi albo i NIE 26 sierpnia
4. Nikusia niechciana @ nawiedzi albo i NIE ok 1 września
5. @nulka niechciana @ nawiedzi albo i nie 9 września
6. Majowka niechciana @ nawiedzi albo i NIE 1 tydz września
7. ViFi niechciana @ nawiedzi albo i NIE 21 września(minął rok starania)



Nie mam już siły nadziei...... :'(

Angellika1 gratuluję Synka
Fludiy fasolkowe chętnie przyjmuję..

ViFi nie wolno Ci tracic nadziei...

Nikus sliczny :*
Ajłona nie ma innej opcji jak to, ze zafasolkowalas Ja zrobilam test 29dc przy ok 30 dniowych cyklach...
Vifi Kochana nie poddawaj się :*

HEY DZIEWCZYNY
madziaska mnie na was naprowadziła i mam nadzieje że mi jakoś pomożecie.

mam problemy z określeniem moich dni płodnych
cykle mam nieregularne i ok 34-37 dniowe
owulacja mi wypada ok 20 -22 dnia cyklu, ale tylko na papierze. Tak w realu to już miałam owylacje 15 dnia cyklu.
w poprzednim miesiącu ustawiłam sobie wszystko pod kalendarzyk, ale jak widać nie moge na nim polegać.
co radzicie?
anka

bidol a ile sie starasz?? Ja tez mialam takie cykle. Pomogl mi kalendarzyk i obserwacja sluzu i temperatury no a potem wyluzowalam, wywalilam termometr, czasem patrzylam na sluz i bol brzucha owulacyjny i tym olewactwem zafasolkowalam ok 20 dnia cyklu

czesc dziewczyny.

Angelika - cudny chłopczyk, gratulacje!

bidol - ja po odstawieniu tabletek mialam cykle 16-36 dni, więc wiesz... niestety - nie umiałam określić dni płodnych i pewno stąd nasze problemy... po ciąży cykle mam niby regularne, ale i tak zajsc nie moge, wiec juz sama nie wiem. glupie to wszystko.

eh, moja Hanula cały weekend gorączkowała, musiałam ją faszerować Paracetamolem, a w sobote nawet profilaktycznie na pogotowie pojechalam, zeby wykluczyc inne niz ząbkowanie cholerstwa, ale na szczęście to tylko zęby... dziś gorączki już nie ma, ale za to wysypkę - chyba potówki po gorączce - głownie na główce, szyi i dekolcie... zęby ma póki co tylko dwa na dole, ale górne dziąsła ma spuchnięte tak, że matko kochana... jakby ją osy pożądliły. bidula jedna... ej, a na pogotowiu wyszłam na jakaś walniętą histeryczkę, bo mówię lekarce, że mała gorączkuje, płacze i że apatyczna taka... a Hanka co? zaczęła się śmiać w głos jak wariatka, kicać i mało nie urwała babce stetoskopu... lekarka ograniczyła się do stwierdzenia "mama ma chyba skłonność do przesady". eh, dziecko moje kochane, nie ma co...

27 dc, pojutrze pewno @... zastanawiam się normalnie, czy to staranie się o dziecko ma jakiś sens? może pójdę po receptę na tabsy anty i skoncentruję się na odchudzaniu, zacznę jakąś podyplomówkę, rozejrzę się za lepszą pracą... jest tyle celów w życiu, a dziecko przecież już mam, Hania starcza mi za cały świat, więc... po co to wszystko?