STARANIA O CIAZE

ok

sylwka727 napisał:

ok

Npisałam:)

Hej, z dziecka nici... Zostawiła męza;(;(

sasetka Ty zostawiłaś męża?

Tak, ja go zsotawiłam ..

Powiem tak... W grudniu mieliśmy kryzys, taki,że ja mieszkałam u rodziców, i myślałam o rozwodzie. Jego stary powiedział,że mam wymagania a nie pracuje... Awantura była na całą rodzinę, bo moja mam wkroczyła na wojenną ścieżkę z jego ojcem. NIE NAWIDZĄ SIĘ NASZE RODZINY. Doszło do tego,że on nie chodzi od grudnia do moich rodziców i ich unika, a ja jego ojca .. Bo niby moi rodzice go obrazili,a on jest uparty. Do siostry przyrodniej czy gdziekolwiek jeździ sam, a mnie zostawia u rodziców. Wszędzie chodzi sam. Kasy mi już nie zostawia, bo twierdzi,że jestem rozrzutna. Na wszystko daje mi mój wujek, bo mąż zarabia mało .. Nie mam już siły. Myślałam,że sobie wsystko wyjaśniliśmy a tu sie znowu zaczeło ja nie będę z kimś kto mnie nie szanuje,obraża.

Ja go kocham ponad wszystko,ale nie dam się obrażać Ja mam charakter po tacie, nie dam sobie w kaszę dmuchać ... Raz jest dobrze,raz źle. Czasem się nie odzywamy 2-3 dni. Ale jak jedzie w trasę to jest niby ok ... My nie mamy dziewczyny zadnych oszczędności,żyjemy z wypłaty do wypłaty ... Mam dość. Dziś zaszło za dlaeko, dlatego wam o tym opowiedziałam

princess napisał:

Drogie Forumowiczki, a czy znane są Wam przypadki zajścia w ciążę po przyjmowaniu progesteronu?

napisz coś więcej..... ???

Kajo napisał:

Ajłonka bardzo sie cieszę, że wszystko u Ciebie w porządku

Princessja przyjmuje progesteron. Agnessa tez przyjmowała i w ciąży jest Także pewnie Ci odpisze jak tu wejdzie.

Ja się dziwnie czuję i nie wiem czy to wina właśnie progestreronu czy Clo, które brałam na początku cyklu. Boli mnie w prawym boku, już oczywiście musiałam doczytać o jakiś strasznych choróbskach.

Gosiak miała dostać teraz okres, ale mam nadzieję, że wredna @ nie przyszła

co Cię boli ???

ajłona napisał:

Czy ktoś tu jeszcze nie śpi??? Nie uwierzycie jak Wam napiszę!!!!! Szok!!!! Tzn Franek jest nadal Frankiem - tu nie ma wątpliwości. Pan gin nieprawidłowości żadnych nie wychwycił i rzekł, że nie powinno być żadnych przykrych niespodzianek bo dzidziuś wygląda na zdrowego. Przemaglował Go wszerz i wzdłuż...wymiary znacząco się różnią!!!!!!!!!! kość udowa wyszła większa 3 mm - a to jak na kość spora różnica!!! brzusio i główka też mniejsze co daje wagę o 1 kg mniejszą!!!!!!!!!!! czyli nie 4,5 a 3,5 kg!!!!!! wciąż nie mogę uwierzyć, że takie rozbieżności!!! gin mnie uspokoił! Niczego mu nie sugerowałam i czekałam co powie i co wymierzy i dopiero potem o tych kościach napomknęłam...
Dziękuję Wam Dziewczynki, że trzymałyście kciuki i za te słowa otuchy i za to,że Was mam :* Czuję się winna, że wkręciłam Was w temat ciąż i porodów, ale stracha miałam o tego Kluska mojego,że szok...no i liczyłam na odzew Mamusiek tutaj właśnie bo wiem,że one tu podczytują regularnie... jak i ja z resztą
Gorluś a 4d niezła sprawa i na płytce mam nagranie - ale to tak przy okazji bo nie po ta ja tam do niego szłam Z ginem tym miałam do czynienia po raz pierwszy, ale przyznam,że zrobił db wrażenie - konkretny, rzeczowy gość. Tłumaczy co robi i wszystko dokładnie pokazuje na monitorze.Robi wszystkie niezbędne pomiary, sprawnie operuje tą maszynerią skubaniec
Jestem ciekawa co powie mój gin 2 maja - bo wtedy mam wizyte u niego w szpitalu... oczywiscie nie wygadam się,że byłam u innego, aż do porodu i wtedy zrobie scenę, że łohohohho!!!! a mój Klusek wydaje się być podobny do mamuni policzory będzie miał mamusine na bank!!! jak mi się uda z tym filmikiem jakoś na pewno Wam pokaże, jak nie to chociaż foteczki 4 d
Martuś, Madziaska, Dorcia, Sylka (nikogo nie pominełam mam nadzieję) dziękuję Wam za odzew!!!! Kochane jesteście! No i czuwająca Mriellcia
Gosiaku, Mesy, Inso, Gorla, Emcia i nowe Staraczki Kajo i Sylwka
Cieszę się strasznie
A teraz dość już o ciążach i porodach i wracamy do starań o fasolindy!!! Niezmiennie zaciskam kciukory!!! A gdzie Lacra i @nulka????? jutro wstawię fotkę lub filmik bo teraz padam na cycki

zaciskam kciuki... aż łezka się kręci....w oku....

Kajo pisałaś że Twój eM był u jakiegoś lekarza i dostał leki ????
jakie ???

Doradzi mi którąs co mam robić?(

Już juz zaraz odpiszę, net mnie wywala, przez ten ostani wirus, mam problem z zalogowaniem się, ale zarazm Wam poodpisuje

Sasetka_88 napisał:

Doradzi mi którąs co mam robić?(

Iść wspólnie do psychologa ....

ViFi napisał:

Kajo pisałaś że Twój eM był u jakiegoś lekarza i dostał leki ????
jakie ???

WiFi mój emek miał złe wyniki. Byliśmy załamani, ale pamiętaj, że nie wolno robić badań w sytuacji kiedy jest spory stres. My niestety ostatnio mieliśmy bardzo ciężki czas także i wyniki wyszły fatalne. Poszliśmy do jednego z lepszych ginów w moim województwie i wtedy dopiero się uspokoiliśmy. Powtórzylismy badanie i było już ciut lepiej. Ginek kazał mojemu brać tylko androvit i zrobić badanie jak będzie trochę mniejszy stres. Posłuchaliśmy, trochę odpoczeliśmy, uspokoiliśmy się, ja postawiłam na zdrowe jedzenie, praktycznie zero alkoholu, trochę sportu i wyniki zaskakująco się poprawiły. Także na wynik nasienia ma wpływ sporo czynników i głowa do góry dla tych, którzy mają je nie za dobre.

Jesli chodzi o moje dolegliwości to boli mnie jakby prawy jajnik, to taki ciągnący ból, raczej mam wrażenie, że jest stały. Wcześniej pobolewały mnie na przemian a teraz ten prawy, w nim też był pęcherzyk.