- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Inso, nie wszędzie jest tak okropnie, dla mnie wszyscy w na porodówce byli mili, no poza panią anestezjolog, ale ona ponoć tak ma że warczy, widać etatu w Irlandii nie dostała
- Marta M
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 5042
- Otrzymane podziękowania: 11
- emka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1535
- Otrzymane podziękowania: 6
Inso , nie jest tak źle :)zresztą szybko się zapomina
Czy dwa szczęścia to za wiele...?
- sylwka727
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1177
- Otrzymane podziękowania: 0
Marta jaką masz pannicę No nie fajne miałaś te położne przy porodzie normalnie tragedia współczuję ja na szczęście miałam fajne położne ale tam na tym oddziale ogólnie wszyscy byli mili bo tam same zagrożone ciąże i przedwczesne porody ale w tym samym szpitalu na "normalnej" porodówce straszne jędze podobno
- izula
- Wylogowany
- rozmowna
- Moje szczęście przyszło na Świat 22.08.2013 r.
- Posty: 612
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja ze swojej strony mogę również obiecać, że nie schowam głowy w piasek a i mężowi powiem jak coś to żeby miał oczy i uszy otwarte i odpowiednio je poustawiał.
Ale tak sobie myślę, że jeżeli przyjdzie co do czego to pewnie też będę wolała zapłacić niż liczyć, że któraś będzie miała akurat dobry dzień. Chodź wiem, że tak nie powinno się robić ale jak tu ryzykować i liczyć na czyjś dobry chumor. A podobno pielęgniarka to zawód, który się wykonuje z powołania nie wyrachowania.
A nawiasem patrzcie to te, które zawsze najgłośniej strajkują.
- MoNiaaa
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46
- @nulka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ...a czas płynie jakby nigdy nic...
przyszłam się upomnieć o buziole od Asikowego Szymuli
Gorla Majka ciudoooooooo!!! jaka fryzura, jaka słodka pucia - normalnie jak lala na tym zdjęciu jeszcze raz gratuluję, ehhhhhhhhhhh ile bym dała za taką pyziulinę
Marta nie dziwię się że nie mogłaś się zdecydować które zdjęcie dać, też bym miała ten problem. na wszystkich Maja wygląda bardzo ładnie - jest bardzo fotogeniczna. No i aparat chyba nie byle jaki bo byle czym takie zdjęcia nie wychodzą
co do opieki - to myślę że tak jak wszędzie - zależy na jakiego człowieka trafisz. Jak ktoś jest nieodpowiedzialny to bez względu na to jaki zawód wykonuje będzie go wykonywał byle jak.pielęgniarki to zwykłe kobitki, owszem z powołania, bo zawód piękny ale niestety powołanie nie chroni przed frustracją...Za marne grosze wykonują bardzo odpowiedzialną pracę, pracują dużo więcej niż lekarze. Póki nikt tego nie doceni finansowo, póty będą miały poczucie krzywdy. Życzę Wam zebyście trafiały zawsze na te ich lepsze dni . Najlepiej by było żeby świadomie rezygnowały z tego zajęcia w momencie kiedy poczują ze doszło do wypalenia zawodowego, tylko ze gdzie iść, co robić?
Trochę bronię pielęgniarstwa z racji tego że sama kiedyś wykonywałam ten zawód. I powiem Wam podobnie jak Pawlak Kargulowi: pielęgniarki nie dzielą się na lepsze czy gorsze, ot zwyczajnie jak wszyscy ludzie na mądre i głupie
amen ( sory za długiego posta)
- sylka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 11587
- Otrzymane podziękowania: 5
Mi akurat trafiło się rodzić z mężem samej na porodówce to miałam przy sobie 2 położne (1 doszła bo akurat tuż przede mna skończyła odbierać poród) i lekarza a że był ekspres bo na porodówce lezałam raptem z 45 min z czego 15 parłam to sie za długo nie nasiedzieli. Później na sali wpadały co raz położne w zależności od zmiany gratulować i zobaczyć Kubusia. Wczesniej lezałam 2tyg na patoligii i 2 tyg na sali przedporodowej z 10 cmrozwarcia i ordynatorbał sie ze na patologi zacznę rodzić wiec umieścił mnie na sali przedporowodej za ściana porodówki Położne znały mnie i śmiały się robiły zakłady kiedy urodze i na czyjej zmianie W ciagu dnia jak nie miały porodów to wpadały poplotkować bo przez x lat nie miały jeszcze takiej pacjentki u siebie, bo zawsze na patologię kładą. Wiec w tym nieszczesnym leżeniu plackiem miałam w szpitalu i trochę śmiechu.
Miłe było jak wpadły tez położne z patologii z odwiedzinami i gratulacjami.
Na noworodkach już miałam inne położne i niekoniecznie tak sympatyczne jak te z porodówki. Na szczęscie po porodzie trafiłam na 1 "znajomą" bo akurat zastępowała koleżankę. Sama podała mi zastrzyk przeciwbólowy gdy nie mogłam zasnąć by mi ulżyć, poszła ze mną do łazienki i czekała pod drzwiami w razie żeby mi pomóc. Mówię wam u mnie położne na porodówce to kobiety z powołaniem. Ale miały takie dni gdzie poród za porodem kobiet nie ma gdzie kłaść bo miejsc brakowało i dosłownie nie wiedziały w co ręce wsadzić. Nasłuchałam sie i na ogladałam od kuchni na ich pracę. Niekiedy pacjętki były takie roszczeniowe i pyskate że im współczułam. I nie dzwiwne że i im czasem nerwy puszczają. Żebym rodziła w dniu wielkiego ruchu to i u mnie nie było by cały czas położnej tylko z doskoku nadzorowała by poród zajmując sie też inną pacjentką.
- ann-sunshine
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Nieopisana radość
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
- gosiak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Życie cudem jest...
- Posty: 5411
- Otrzymane podziękowania: 202
Gorla no i uśmiałam sie z Twojego M hahaha mój chyba podobnie by sie zachował
No to co piszecie to szok a Ciebie Marta to już chamsko potraktowała tymi "gratulacjami"
- Ingrid29
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- dziecko-największy cud świata
- Posty: 1124
- Otrzymane podziękowania: 11
Najsampierw gratuluje Gorla serdecznie - Majuś cud dziewczyna i taka duża (napisz ile ważyła i mierzyła jak sie urodziła).
Następnie całuje cud Majusie Marty - oj będziesz musiała opędzać adoratorów.
Poczytam wszystko i dodam później coś jeszcze
- Asik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Szczęśliwa :D
- Posty: 2162
- Otrzymane podziękowania: 13
Emka też prosze bardzo
Maja od Gorli... sliczniutka taka mała dzidzidzia
Marta M Maja to jejciu jaka zalotna minka nonono pilnuj mi tam jej dla Szymcia
co do porodu to mhmm ja miałam lajtowy , pierwsza faza czyli rozwieranie się od 0-10cm trwała 40 min , druga czyli parte 5min połozne dwie , nieopłacone co chwilę na zmianę pochodziły , co 10 min ktg... lekarz mhmm .,. opisze to tak ja rodziłam zaśmiwając się do łez bo kawały sobie opowiadaliśmy , potem kto kiedy się urodził i jak kilka razy zrobiłam hahaha to Szymek wylazł... 4100g 55 cm, nie pękłam , nie byłam cieta , nic a nic a Marte moją dłużej o 5 min rodziłam
polecam mój szpital bo wszystkie laski sobie chwalą te co tam rodziły połozne do rany przyłóż a może herbatki? a dla M może kawka? a pali? to może tutaj u nas po cichu na balkonie itp itd
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
co do opieki - to myślę że tak jak wszędzie - zależy na jakiego człowieka trafisz. Jak ktoś jest nieodpowiedzialny to bez względu na to jaki zawód wykonuje będzie go wykonywał byle jak.pielęgniarki to zwykłe kobitki, owszem z powołania, bo zawód piękny ale niestety powołanie nie chroni przed frustracją...Za marne grosze wykonują bardzo odpowiedzialną pracę, pracują dużo więcej niż lekarze. Póki nikt tego nie doceni finansowo, póty będą miały poczucie krzywdy. Życzę Wam zebyście trafiały zawsze na te ich lepsze dni . Najlepiej by było żeby świadomie rezygnowały z tego zajęcia w momencie kiedy poczują ze doszło do wypalenia zawodowego, tylko ze gdzie iść, co robić?
Trochę bronię pielęgniarstwa z racji tego że sama kiedyś wykonywałam ten zawód. I powiem Wam podobnie jak Pawlak Kargulowi: pielęgniarki nie dzielą się na lepsze czy gorsze, ot zwyczajnie jak wszyscy ludzie na mądre i głupie
amen ( sory za długiego posta)
@nulka sporo racji jest w tym co mówisz, ale z drugiej strony co my jako pacjentki jesteśmy winne? jak mnie na te nieszczęsne kamienie rozlożyło to tylko jedna pielęgniarka na oddziale była naprawdę miła, co do reszty to cieszyłam się jak są obojętne, bo to i tak lepsze niż chamstwo. O cewniku kobiety z sali pisałam czy nie? Bo nie bede się powtarzać jakby co.
Ja rozumiem, że jak się ma 15 lat, to się idealizuje wiele, a życie potem boleśnie daje w rzyć, może to i lepiej że licea medyczne polikwidowano, no ale gdzie w tym wszystkim czynnik ludzki?
a jak będziesz za długie posty przepraszała to Cię palnę, zresztą co Ty wiesz o długich postach? Kiedyś to się tu pisało długie, naprawdę długie, teraz jakoś skrótowcami wszyscy lecą
- Dzolka
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 183
- Otrzymane podziękowania: 0
napiszę krótko i na temat
Ja też starałam się prawie 1,5 roku o tego szkraba którego noszę własnie w sobie.
Chodziłam do lekarza wszystko dobrze aż nagle okazało się że mam wysoką prolaktyne więc nic z tego w ciąże nie da rady zajść (trzeba było po prostu mniej stresu, wysiłku) ale jak jak się pracuje i dźwiga.
Endykrynolog też nic nie pomógł i zostałam sama z tym, ginekolog tylko kontrolował i nic się nie działo aż pewnego dnia wyczytałam na forum że są jakies tabletki na obniżenie prolaktyny pomyslałam,ze je kupię. W końcu daliśmy sobie spokój bo to było bardzo stresujące i po 4 miesiącach jak zwykle miesiączka mi się spózniała ponad tydz to u mnie było normalne i stwierdziłam,że kupie te tabletki, ale żeby je brać trzeba było być pewnym że w ciąży się nie jest:( zrobiłam test i co ! niespodzianka 2 kreski później pobiegłam po drugi zrobiłam i znowu 2 kreski co tu mówić trzeba wrzucić na luuuuuuuz i wszystko bd dobrze Wszystko jest zakodowane w naszej psychice trzeba jej dać odpocząć....
Pozdrawiam i trzymam kciuki:*
- Suari
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1174
- Otrzymane podziękowania: 0
Marta- z tego co kojarzę to ty rodziłaś na Kopernika, tak ? Te pindy,o których piszesz nie powinny nazywać się położnymi. Też miałam ten szpital w planach ze względu na bliską lokalizację, ale na szczęście trafiłam gdzie indziej,gdzie było spoko i w sumie to miło wspominam, szczególnie sympatycznego Pana doktora