BezpiecznaCiaza112023

Mamusie Lipcowe 2013

11 lata 6 miesiąc temu #676029 przez karolinap
karolinkanice Uparta i niecierpliwa :P :) ale to tylko facet - musisz spiac pośladki i czekac aż weźmie się do pracy! ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676033 przez kasiak
Kurczę zaczynają mnie ludzie wnerwiać. Jeszcze prawie 4tyg do terminu a nie ma dnia bez pytania czy już rodzę :dry: jak coś się będzie działo to się wszyscy na pewno dowiedzą :dry: a wiem, że będzie jeszcze gorzej. Trudno trzeba się psychicznie przygotować na wścibstwo i durne pytania.

Ja staniki kupiłam w h&m, takie bez drutów w 2-paku, szukałam w innych sklepach, ale tu ceny jak dla mnie kosmiczne, wiec tamte najtaniej wyszły. Mierzyłam 80D i okazały się za małe! Musiałam wziąć 80E, w życiu nie myślałam, że będę mieć takie cyce jak donice! Korciło mnie żeby kupić coś dzieciowego jeszcze, ale mecz dzisiaj i mąż mnie gonił do kasy.

I już się wyjaśniło czemu Sebek taki spokojny. Przymierzał się do zmiany kąta leżenia. Teraz się ułożył inaczej i bardziej porodowo. Schował nogi, wypiął plecy i główką uciska na szyjkę. Przy każdym jego ruchu aż podskakuję z bólu a mężu z pretensjami żebym go nie straszyła :dry: tiaa bo ja skacze bo lubię, a nie bo boli :( aż mi łzy w oczach stanęły przez buraka :angry: tyle dobrze, że skurczy nie mam na razie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676043 przez dziubasek
Hej mamcie:)
U mnie dzisiaj mega upal :laugh: nie opalalam sie jakos specjlnie bo cos mnie bierze przeziebienie a Miss zaczela dzisiaj kaszlec jak gruzlik :( troszke posiedzialymy na ogrodzie, potem malenka pobawila sie ze swoimy irolskimi friendkami ;)
Qltoorka i Kaska trzymam kciukasy zeby am sie tam wsio unormowalo i zebyscie jak najszybciej wrocily do domku
Karolinkanice dont wory kochana, na pewno zdazycie na czas, ja wypelnienie do lozczka i pare dupereli bede miala dopiero na poczatku lipca(bo tez z pl zamawialam)
P.S a wiecie moja Julcia chyba nie nie bedzie lubiala prasowac jak jej mamusia(jak tylko zaczynam prasowanko to mam skurcze-za 2 tyg zaczynam namietnie prasowac wszystkie ciuchy ;) )

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676045 przez patrysia305
Ja mam stanik z firmy dorina (ktos o nim pisal) nieusztywniany bawelniany-bardzo wygodny

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676058 przez patrysia305
Te kopniaki w szyjke sa masakryczne. Ja od 2 dni mam okopywane te okolice, a i do tego na wieczór mega zgagę-to przez to zajebiste jedzenie szpitalne. Moze uda mi sie wstawic zdjecie wozka tylko bez kosza.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676059 przez Nikaa
patrisia ja mam taki stanik i wydaje mi się ok :)

Nasz Mikołajek :)

Nasz Leonek :)

:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676061 przez Joanna89
ja jeszcze niekupiłam..ale u mnie w sklepie są wiec pewnie tam kupię, taki bawełniany nieusztywniany:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676069 przez uniuni
Karolinap właśnie z zakupów wróciłam..m.in. kupiłam właśnie stanik do karmienia i top do karmienia :) Nie mogłam znaleźć żadnej konkretnej bluzy rozpinanej z przodu więc kupiłam sobie bluzę rozmiar L, żeby bez problemu cyca wyciągnąć górą, biorę sobie taki zestaw do szpitala. Staniki kupiłam wcześniej dwa - canpola i baby ono - oba uważam za nie udany zakup. Miękkie są, wygodne nie a cyce wyglądają w jednym jak kacze dzioby, a w drugim jak piramidy..J. mówił, że nie jest tak zle, ale że nie musimy do Egiptu jechać :laugh: Dziś kupiłam w Lindexie i bluzka do karmienia i stanik meeeega wygodne, mięciutkie i gładkie :) Żadnych szwów od środka na skos do pachy :) Uwielbiam :)

Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us

Qltoorka Ty cholero!! Nastraszyłaś mnie i to porządnie!! Taka rozsądna zawsze, a nie posłuchałaś co najmniej dziesięciu lipcówek.. w tym również tych, które są mamami! :angry: Ty to kopalca w dupalca powinnaś dostać suchotniku.. no już ... huuuufff :cheer:
Mam nadzieję, że Cię tylko maleństwo straszy trochę i niedługo Cię wypuszczą :kiss: Ściskam :)

Kaśka Ty to miałaś czuja, że coś jest na rzeczy co nie?

Karolinka ja też jak coś ma być zrobione, to ma być zrobione JUŻ :laugh: A J. inżynier i on najpierw zaplanuje, pózniej zaplanuje co jeśli pierwszy plan nie wypali, a jak już ma rozplanowane, to musi ogarniać rozpierduchę, którą ja już zrobiłam :lol:

Kasiak ustaw sobie status na FB, lub nagraj na poczcie głosowej, że się nie rozpakowałaś, a Ci co są tacy niecierpliwi i ciekawscy dowiedzą się za karę na samym końcu :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676079 przez karolinkanice16
uniuni no dokładnie jak coś ma być to teraz, bo ja się zaraz denerwuje i 1000 myśli na minutę a co jeśli itp.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676080 przez dziubasek
Uniuni ale ty wzielas sobie w razie wu jakas koszule po pordzie(bo u nas w uk po cc nie pozwolili mi zalozyc spodni od pidzamy choc nic mnie nie bolalo)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676092 przez agniesia
Witajcie. Już opisuje mój poród, wreszcie mam chwilkę;)

Otóż 4.06 przyjechałam do szpitala na 8:00, bo tak umówiłam się z moim ginekologiem, że sprawdzi czy mam rozwarcie i czy skończyłam 36 tydzień. No i rozwarcie 6 cm, 36 tydzień skończony. Od razu poszłam na przyjęcie do szpitala, Pani położna kazała mi się przebrać w zieloną koszulę do porodu, pobrała krew i podpięła do ktg. Skurcze na poziomie 45-50. Po 30 min. miałam zrobioną lewatywę-uczucie jakby brzuch mocniej twardniał i się naprężał, wyczyściłam się dosłownie, ale proszę mi wierzyć, nic strasznego, uczucie jakby takiej pustki w brzuchu się robi:)
Kolejno Pani mi podała Oxycotyne na skurcze - leżałam na łóżku do porodu, na początku czułam bardzo delikatnie skurcze - to była godzina 12:00.

O godz. 12:37, pamiętam dokładnie:) Pani położna kazała mi usiąść na piłkę, aby rozwarcie powiększyć, oczywiście cały czas byłam podpięta do kroplówki, co 15 min. sprawdzała tętno dziecka. Położna sprawdzała również macicę i Pan ginekolog też. Co chwilkę przychodził mój lekarz ginekolog i pytał się jak się czuję, czy wszystko w porządku. Mój mąż był cały czas ze mną.
Kolejno ok. godz. 13:20 skurcze były już bardzo silne co 5 min. Położna podczas skurczu kazała mi oddychać bardzo głęboko, mój mąż trzymał mnie za rękę cały czas i oddychał razem ze mną. Pan doktor sprawdzał macicę i mówi, że bardzo dobrze mnie się bada i że niedługo urodzę;)I już został ze mną ginekolog.
W dodatku zaczęli żartować z moim mężem na różne tematy, łącznie z położną i pielęgniarką:)
Ok. 14:00 skurcze były bardzo silne co 1-2 min. - od razu powiem i nie będę ukrywać, że był bardzo bolesne, tak jakby miednicę rozrywało, ale to normalne wszystko się rozszerzało. W głowie miałam myśli, że wszystko robię dla synka. Mój mąż powtarzał, ze jestem dzielna i masował mnie w okolicy miednicy.
Podczas jednego skurczu tak chwyciłam lekarza, że stwierdził że silna kobieta jestem i za chwilkę urodzę;)
Gdy zbliżał się skurcz, mówiłam do niego "Krzysiek znowu nadchodzi", a on odpowiadał, że razem przejdziemy ten skurcz. Dodam, że lekarz badał mnie podczas skurczu, bo wtedy najlepiej wyczuć. Dodam, że leżałam raz na plecach, raz na boku.
Ok. 14:10 lekarz mówi, że widzi główkę i że ma czarne włosy, a ja mówię że to chyba Jego dziecko, bo mąż jest brunetem:) i wszyscy wybuchli śmiechem:)
W końcu lekarz powiedział kolejne 3 skurcze i urodzę:) Powiedziałam do meża, że brakuje mi sił, a on tylko mówił że za chwilkę zobaczymy synka:)
W tym czasie przyszła Pani Pediatra do dziecka i tak obok mnie był lekarz ginekolog, 2 Panie położne, Pani salowa, Pani Pediatra i mój mąż i wszyscy tylko powtarzali, że dam radę i jestem dzielna i dobrze mi idzie uśmiechając się:)
Przyszedł pierwszy skurcz, oparłam nogi na miednicy położnej i lekarza ginekologa i on mówi, "głęboki oddech i przemy", tak też zrobiłam, kolejno mówi lekarz "odpoczynek 2 sekundy i znowu głęboki wdech i przemy i tak 3 razy, żeby podczas skurczu jak najwięcej przeć - za jednym bólem.
Kolejno drugi skurcz i znowu głęboki wdech i przemy, a ja mówiłam, ze siku robię i chyba kupę, a lekarz "bardzo dobrze, tak ma być":)
Dodam, ze przy każdym skurczu zamknęłam oczy i z całych sił parłam.
Trzeci skurcz, lekarz mówi, że nie pozwoli mi się męczyć już dłużej i teraz urodzę, więc oparłam nogi na położnej i salowej, a on podszedł i podczas skurczu nacisnął na brzuszek i Seweryn wręcz wyskoczył jak z procy,podniosłam głowę i o 14:20 widzę najcudowniejszego człowieka na świecie, mój mąż się popłakał, od razu położna podała mi Go na klatkę piersiową, uczucie nie do opisania....(...)Mąż robił zdjęcia:) Później Pediatra go zbadał i mówi, że jest dobrze:)
Kolejno musiałam urodzić łożysko -dodam, że pępowina mi dyndała na zewnątrz, ale lekarz znowu pomógł, kazał przeć, i wycisnął wręcz łożysko - nic nie bolało:)
Widziałam jak wygląda łożysko i powiem, że nic strasznego:)
Mojego męża wyprosili, więc od razu poleciała do synka, zaniósł czapkę, nie drapki i skarpetki;)
Mój lekarz mnie szył i rozmawialiśmy o wszystkim, żartując:)W tym czasie mąż wrócił i pokazywał zdjęcia synka;)
Na porodówce musiałam leżeć dwie godziny, takie wymogi...dodam,że podczas całego porodu nie miałam nic przeciwbólowego. Zapomniałam się spytać;)
PO dwóch godzinach przeszłam na własnych nogach z położna na salę normalną, tam podłożyła mi ceratkę nieprzemakalną na łóżko i ligninę.
Wszyscy mi powtarzali, że urodziłam szybko:) Po 1,5 godz. poszłam już pod prysznic, mąż był przy mnie i pilnował;)

Czułam się dobrze, choć myślę że jeszcze adrenalina działała.
Mąż poszedł się spytać, czy może synka mi przewieźć, ale nie mógł bo jako wcześniak grzał się na takim kocyku, bo był wcześniakiem.
I tak dziewczyny wyglądał mój poród:)

Dziś minęła 3 dobra od porodu, czuję się dobrze, choć szew mnie rwie, ale najlepszym sposobem na to jest sprysznicowanie sobie tego miejsca.
Dodam, że nie od razu miałam mleko w piersiach, ale kazali przystawiać synka:)
We wtorek urodziłam, a w środę rano już karmiłam piersią choć mleka mało,ale dawali mi mleko jednorazowe bebilon i pił ładnie 5 ml albo 10 ml. Przez pierwszą dobę dzieci dużo nie piją.Jednak dzisiaj w nocy naszło mi w piersiach tyle mleka, ze szok:)
Dodam, że w pierwszej nocy syn jeszcze zwracał wody płodowe, ale to jest jak najbardziej normalne.

I tyle dziewczynki, tak mniej więcej wyglądał mój poród:)
Moja rada, nie krzyczcie, tylko głęboko oddychajcie, nie powiem, ze nie bolało, bo ostatnie pół godziny to masakra, ale trzeba się skupić i słuchać rad położnej i lekarza;)
Ja miałam to szczęście, że mój poród odbierał mój lekarz ginekolog:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676093 przez uniuni
Dziubasku czekam na paczkę z koszulą, ale jedną mam już spakowaną w razie jakby nowa nie dotarła na czas :) Chyba sama po cesarce nie chciałabym nakładać spodni..mam cichą nadzieję, że uniknę tej 'przyjemności' ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676095 przez kaska1982
Nosa miałam faktycznie, ale może to i dobrze :) kurcze mały cały czas mnie kopie i toruje sobie drogę wyjścia. Uparty będzie za mamusią :p ten cały magnez to nic nie działa moim zdaniem, bo cały czas mam te skurcze :@ ale cóż zrobić? Trzeba grzecznie leżeć i czekać na poprawę. A powiem Wam jeszcze, że cala sala ciężarnych ale tak zamulaja, że szkoda słów. Gdyby nie forum to bym tu z nudów umarła, tak więc dziękuje dziewczyny :*

Ja stanika do karmienia jeszcze nie kupiłam bo zupełnie o tym zapomnialam, ale jakby co to kupię w sklepie u nas, bo pani która go prowadzi też jest w ciąży i ma spory zapas :)

Patrysia a Ty jak długo będziesz jeszcze w szpitalu? Ja bym chciała wyjść w niedzielę, bo mój bratanek ma chrzciny i smutno mi będzie jak nie pójdę :|

Kocham Cię syneczku!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676100 przez uniuni
Agniesia wzruszyłam się :) Nacinali Cię czy pękłaś? Dużo szwów? Z tego co piszesz, to faktycznie meeeeega dzielna kobietka z Ciebie :kiss: Wspaniale, że miałaś taką opiekę :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #676104 przez agniesia


Mój synek, goluśki:)
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaQltoorka
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl