Mamusie Lipcowe 2013

I nowy tydzień czas zacząć

emi, dziękuję kochana za pocieszenie

No to co, Lacriuszki nasze jutro się rozpakowują, z tego co Lacra pisała na FB... A za tydzień TyszAnka...
Ciekawe w ogóle co u tych dziewczyn, które się nie odzywają... Trochę ich jest MadMar często jest na FB, ale do nas nie zagląda już od hoho czasu...
I ciekawe co z tą Pasal i Goldi...

A ja bym wyszła pokorzystać z pogody, ale czekam na kuriera z przewijakiem... O ile w ogóle będzie dziś...

Chwila odpoczynku.

Dziewczyny w niedzielę jest dzień Taty. Myślę żeby Menżowi sprawić prezent-niespodziankę, bo na pewno się nie spodziewa

Mówi się że facet powinien postawić dom, spłodzić Syna i zasadzić drzewo. Mój Ślubny dwa z trzech zadań wykonał (bo Miś Misiem pozostanie!) więc zostało drzewo. Co sądzicie o zakupie drzewka takiego do posadzenia- zastanawiam się np. nad jabłonką I w niedzielę (albo jak zajdzie potrzeba to szybciej ) przytruchtam (o tak świński trucht to idealne określenie) i podaruję drzewko Tatusiowi. Łez się nie spodziewam ale mam nadzieję że Go mile połechcę

Magda pomysł genialny Chętnie Ci go podkradnę, bo J. też się niczego nie spodziewa na dzień ojca.. m.in. dlatego, że w tu obchodzą w pazdzierniku Tym większa niespodzianka będzie

Qltoorka Ty na prawdę myślisz, że koleżanka za jakąś lebiodę Cię uważa? Jakoś mi to do całego obrazka nie pasuje Jesteś zorganizowana, nie panikujesz bez powodu i wydaje mi się, że to Ty jesteś wsparciem dla innych, a nie żebyś jakoś szczególnie go sama potrzebowała.

madzia mysle że to świetny pomysł!!! i drzewko będzie miało tyle lat ile wasz synuś dla mnie super!
ja jeszcze nie mam pomysłu dla mojego....

No spoko z tym drzewem tez bym kupiła, ale jeszcze nie mamy żadnego drzewa na działce, a będziemy ja przekopywać więc lipa innym razem.
Uni dziś nie jade nad rzeke, bo o 14 i tak ide na wizyte do szpitala.

Joanna89 jak była mała to ja w torebce nosiłam,tak do roku chyba,dużo jeździłam pociągami i autobusami a nie miałam zamiaru płacic za bilet dla pieska więcej niż za siebie bo ja miałam zniżkę(a za kota sie nie płaci-moja jest mniejsza od niektórych kotów),ale potem zrobiła się mała szczekaczka i już nie chce się w torbie wozić

A mi się chyba brzuch obniżył przynajmniej tak twierdzi mama,ja tam tego nie zauważyłam bo mi rozstępy odwracają uwagę od wszystkiego innego...

jeszcze trochę i na wizytę tak z 2-3 godz czekania(jade wczesniej i kolejkę zajmuje aby nie siedziec do wieczora),L4 do pracy podrzuce i do domku

muszę jeszcze ten cholerny fotelik kupić bo to w sumie najważniejsze jakbym miała trafić do szpitala bo nie będzie w czym Majki przywieź(nakopałabym babie która mi nie wysłała tego fotelika)

Do szpitala jestem spakowana na tip top,wszystko już mam,nawet wodę z dziubkiem i herbatniki szczoteczka nowa też bo nie bede miała głowy aby pakować jak się zacznie...

Qltoorka no właśnie może koleżanka jest mało pozbierana albo nie potrafiła się wysłowić no chyba że wcześniej zdarzały się jej takie małe złośliwości.

Witajcie dziewczyny
My nadal w dwupaku

u nas pogoda cudna zaraz idę na jakieś zakupki bo w lodówce tylko światło.

Nie było mnie w weekend ale cały czas was podczytywałam. Nie wiedziałam gdzie najpierw was czytać na forum czy na fejsie.

Dziewczyny jeśli chodzi o sadzenie drzewa to teraz wam się nie przyjmie. Najodpowiedniejszym okresem to jest jesień albo początek wiosny.

Siwa ja nie widzę na tym zdjęciu wieloryba. Wyglądasz cudnie z tym brzucholkiem

Sewerynek

madzia, ja też miałam taki pomysł kiedyś, ale my nie mamy za bardzo gdzie go posadzić (przed blokiem?), ale się rozgladałam i są nawet takie specjalne sadzonki dla świeżo upieczonych tatusiów

siwa342, Joanna, tak rozmawiacie o "psie" Yorku to mi się wspomniało jak sąsiadka ze szpitalnego łóżka opowiadała o swojej teściowej, która ma takiego hopla na punkcie swojego pieska, że na jej ślub ubrała ją w białą koronkową sukieneczkę i welon na głowie I oczywiście ją na ślub wzięła... Ciuchów to ten pies ma podobno tyle, że nasze bobaski nie są tak obkupione... Biedny ten chomik....

dorkiszon, powodzenia na wizycie, zdaj nam potem dokładną relację...


magda, uniuni, właśnie nie wiem o co jej chodziło...ale mąż też mi od początku ciąży powtarza, że ja taka chuda jestem i bez bioder, że ja to na bank cesarka, bo naturalnie nie dam rady... Znawcy położnictwa się znaleźli... A mnie żaden lekarz nic takiego nie mówił, moja gin tylko po moim zapytaniu powiedziała, że przed porodem mierzą szerokość miednicy, a jak zaczęłam się tym tematem bardziej interesować i szukać w necie to znalazłam opinie, że budowa ciała i szerokość bioder nie ma nic wspólnego z szerokością miednicy i tym czy dziecko da radę przecisnąć się przez kanał rodny czy nie... Więc się już nie nastawiam negatywnie - zaufam specjalistom w szpitalu, oni będą wiedzieć co z nami zrobić

agnesia, ale cudny Ja tam nie widzę, żeby był żółty... A czuprynkę ma ekstra

Kochany słodziak z Seweryna) Agniesia jak ja ci zazdroszczę

Kurczę rozklejam sie widząc takie malutkie dzieci, wczoraj byłam u bratanka (niecałe 4 m-ce) i najchetniej to nie wypuszczałabym go z rąk taki cały do wycałowania i na szczescie u kochanej cioci na rekach nie płacze A powiem Wam jeszcze ze wczoraj mój S pierwszy raz trzymał na rekach takie małe dziecko i był cały spanikowany. Bał sie jak cholera, że źle złapie, albo ze mu Mały wyleci z rąk. Ciekawe jak to bedzie jak sie nasz synuś urodzi

Dziweczyny powodzenia na wizytach Magda czy ty sie dziś umawiasz na termin cc?

Qltoorka nie przejmuj sie takim gadaniem, byle do przodu

Mi sie chyba też brzuch obniżył, bo już o wiele łatwiej sie oddycha i zgaga minęła Oby do piątku a potem mogę rodzić

Zazdroszczę Wam tego skakania po gałęziach, u nas post bo lekarz zabronił, a po porodzie zanim sie wszystko wygoi też troche czasu minie Ale wam życzę uciechy z tego "skakania"

Miłego dnia

kaska, a czemu byle do piątku? Z Twojego suwaczka wynika, że skończyłaś 37 tygodni, więc ciąża już donoszona, możesz spokojnie rodzić już

A miałam Was o coś zapytać... Ostatnio mam coraz większe zaparcia, cholercia, i coś wyczuwam, że chyba mi się te okropne hemoroidy zaczynają robić (akurat teraz), do tej pory nie miałam z tym problemu, niby też mnie nic tam nie boli, nie swędzi, nie piecze, mam problem tylko przy próbach wypróżniania się... Chcę się zaopatrzyć w jakiś lek i to prędko, bo obawiam się, że jeśli faktycznie się nie mylę i wyjdą mi te dziady to przy porodzie nie będzie to miłe doświadczenie.... Tylko właśnie nie wiem co kupić-maści, czopki? Co można i co jest skuteczne?

Hej kobietki,

Agniesia Twój synek jest przeuroczy, oby każda z nas miała tak spokojne dzieciątko

Zdjęcia jak zwykle piękne- jeszcze chwila i brzuszki poznikają a forum zaleją fotki bobasków.
Ja ciągle zastanawiam się czy mój maluszek ma włoski na główce czy ich nie ma No i do kogo będzie podobny

Wrzucam fotkę na porównanie 32 tc i dzisiejszą- 36 tc
W piątek mąż dostrzegł pierwsze plamki z rozstępami tuż pod moim brzuchem- mój wzrok bez użycia lusterka do tych terenów nie dosięga
Kiedyś któraś bodajże dziubasek pisała, że te cholery mogą pojawić się nawet po porodzie... a tak się cieszyłam, że to paskudztwo mnie oszczędziło
Powiem tyle a w d... z tym całym smarowaniem...
Dostrzegam jednak pozytywy- w wakacje zawsze będę miała opalone plecy

Poranny dobry humor trochę mi przeszedł. Ogólnie czuję się tak sobie, trochę nerwowa się zrobiłam. Jak tylko coś zakłuje to myślę czy to już, czy wszystko mam. Szczerze to chciałabym mieć to już za sobą ale w sumie nie zanosi się na to.

Ja Ci Qltoorko niestety nie pomogę, bo mam całkiem odwrotnie. Rano się ze mnie leje raczej, zaparć nie miałam już długo.

Mąż nakleił na ramę wózka napis: jestem królem szos

Qltoorka lepiej idz do lekarza z tym, ja tez panikowalam(polozna zajrzala do groty nestle i powiedziala ze hemoroidow to ja na pewno nie mam i nic nie zapowiada zeby mi wyszly)a zaparcia to ja zwalczylam dieta, obzeram sie kilogramami owocow i warzyw i czysci mnie kazdego ranka jak przed porodem
Agniesia ja bym ci go zjadla taki slodziak
Karolin_p dont wory, ja tez mam z poprzedniej ciazy teraz tez czekam az dziady wyjda, szczerze mowiac to ja dobrze o nie zadbasz to nie bede takie widoczne... Jaka ty chudzinka- dupeczke tez masz niczego sobie