Mamusie Lipcowe 2013

ja już na nogach od rana upał i jeszcze mnie skurcz złapał w łydkach

strasznie mi nogi popuchły-macie jakieś pomysły jak tego uniknąć?

siwa342 napisał:

ja już na nogach od rana upał i jeszcze mnie skurcz złapał w łydkach

strasznie mi nogi popuchły-macie jakieś pomysły jak tego uniknąć?

Moczyłam w zimnej wodzie i podłożyłam sobie ze trzy jaśki pod nogi żeby były uniesione.
Pomogło, w prawdzie nie na długo ale dyskomfort znika

Pasal, prześliczne kruszynki I nie smutaj się, w końcu zabierzesz je do domu, musisz być silna dla nich... Najważniejsze, że zdrowo rosną i nabierają sił i wszystko toczy się w dobrym kierunku

karolinap, ale świetne te zdjęcie z panieńskiego W ogóle to chyba w ciąży też Ci się rysy na buzi zmieniły, co? Bo wygladasz jakoś inaczej.... A jaka szprycha, no no Jeszcze troszkę i wrócimy do swych figurek I znowu będziemy lekkie i powabne

nala, dzięki za wyczerpującą wiedzę na temat diety - na bank się przyda

magda, ale pikna jest ta koszulka/bodziak....Też chcę taką!!! Muszę wyhaczyć cosik takiego na Dzień Ojca...
Szybciutko Wam poszło z tym pokoikiem... Kiedy ja się pochwalę, że już wszystko gotowe...??? W dodatku sąsiadka nas poinformowała, że od początku remontu ją zalewamy w łazience... Mąż był, zobaczył i dziwnie to wygląda, bo nie wiadomo skąd, a u nas sucho i kafle na podłodze, więc w sobotę będzie u niej robił (pewnie jakieś rury wewnątrz ściany...) A ja liczyłam na to, że w sobotę zaczniemy malować... Na bank nie zdążymy... I nie wiem co będzie... Gdybym nie miała tych moich kocurów to byśmy z małym mogli spać w salonie, ale na początku nie chcę tak, bo nie wiem jak te moje łobuzy zareagują na takie małe coś w naszej rodzinie... Więc nie wiem co zrobię... Aż mi się chce płakać...

Ja miałam kolejną kiepską noc, ale tym razem przynajmniej w miarę suchą skórę miałam Ale co godzinę zerkałam na zegarek...1.00...2.00...3.00...ehh... Ale na nogach dzis wyjatkowo jestem wczesnie, bo mykam do urzędu zameldować nas w końcu... Śniadanie zjedzone, posty nadrobione, idę

Qltoorka zdążycie Kochana. Ja miałam wrażenie że to odświeżanie (bo ściany były żółte a tapety jest tyle co kot napłakał) trwa pierdyliard lat. I jeszcze umyć meble (bo się zakurzyły) i podłogę zapastować (bo matowa) wynieść niepotrzebne książki (bo ja nie wyrzucam książek). I akcja z firankami i zasłonami. I wersalkę odświeżyć... do zerzygania. Ale udało się. A jak się mnie udało (a tak niepozbierana jak ja jestem to mało kto) to Tobie tym bardziej się uda i mówię to z pełną świadomością No i to nie koniec bo czekam na zasłony Nie smutaj się

Uważaj jak będziesz śmigać do urzędu bo dziś ma być znowu hyc.

Karola Ty w ogóle taka dziewczyneczka jesteś ale na zdjęciu z panieńskiego taka kocica!

Witajcie z ranca
ja już na nogach od 6:30 jakoś nie mogłam spać wyprawiłam K do pracy zrobiłam śniadanko a niech poczuję dziś moje dobre serducho
W Poznaniu zapowiada się kolejny upalny dzień ale jakoś słoneczka nie widać dlatego poprasowałam podlałam kwiaty na balkonie a teraz zdycham bo mi duszno. Niebawem biorę furę jadę po znajome i na termy po raz ostatni przed rozwiązaniem. I trzeba w końcu się oszczędzać i zaciskać nogi żeby Hubert posiedział w brzuchu jeszcze te dwa tygodnie a później niech się dzieje co chce

Ta dieta dla kobiet karmiących trochę mnie przeraża bo większość rzeczy które lubię są zabronione

Hej Piczki-mamiczki

U mnie nocka calkiem calkiem u nas desz duszno ale to jest do cholerci lato wiec prosze nie marudzic (wiem kochane ze musi Wam byc bardzo ciezko w te upaly i nawet ciesze sie ze u mnie klimat inny-pocieszcie sie tym ze juz niedlugo w dwupaku(bo polowa z was poleciala w ciula i rozpakuje sie w czerwcu))

Jeszcze nie wiem co my dzisiaj mamy w planach, na razie Tatus z corcia lezakuja a ja delektuje sie kawusia
P.S zapomnialam dodac ze za 10 dni przylatuje moja tesciowka i pewnie bedzie mi smecic kiedy urodze(ale bede chodzic wqrwiona chociaz ja bardzo lubie ) a potem dwa tygodnie odpoczynku i caly sierpien z moja mamuska ....

Dziubasek Za dwa tygodnie wskoczysz Małpeczko na gałąź i samo pójdzie

Madzialenka
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam mamusie,) u mnie dzis bez slonca ale duszno jak diabli, wiec leze przed wiatrakiem.
Piekne pokoiki widze przyszykowalyscie dla swoich pociech.
Wczoraj wiezorem znow skurcze mnie lapaly przez jakas godzinke, cos czesto mi sie zdrzaja ostatnio, ale przechodza po zmianie pozycji lub kapieli, zaciskam nogi , do lipca juz nie daleko, takze mysle ze czerwcowa nie zostane, chociaz w ta pogode wybaczcie ale wolalabym juz urodzic:) zycze wam milego dnia

Dziubasie, dwie amazonki powiadasz

Dziewczynki mnie narazie nie będzie na forum bo komp siada
pasal dziewczynki są cudowne:)
co do diety karmiącej mamy to właściwie według tego co pokazała nala to z owoców nic poza jabłkami nie powinnam jejść ( nienawidzę bananów, aroni, suszonych śliwek) zamierzam powoli wprowadzać pojedyńcze produkty i obserwować maluszka jak sobie radzi i tyle jedynie odpuszczę sobie te wzdymające zresztą zobaczymy w praniu co to będzie
pozdrawiam

Hejo!
Ja też całą noc sikam nawet nie wiem czy 2 godziny wytrzymuję. Stopy mi puchną w ciągu dnia jak zaczynam coś robić w nocy mi to schodzi i tez łagodzi mi zimna woda. Puchnie mi też dosyć prawa dłoń. Z powodu upału znowu nie wychodzę dziś z domu.
Widzę , że jeszcze remonciki kończycie ja na szczęście mam już wszystko skończone i nawet przenieśliśmy już łóżeczko do nas. Spakowana jestem i teraz sobie czekam na wielkie wydarzenie w naszym życiu.
Ciekawe, że tak panikują z wagą Seweryna jak on sie urodził 2800 tyle co ja jak sie urodziłam w 40 tygodniu. Ważne , że przybiera wcale nie ma jakiejś niedowagi. Moja koleżanka ta co urodziła 2 kg dziecko tez karmi tylko piersią i przybrał w 3 tygodnie 1 kg no , ale on miał dystrofię to co innego.

Żyję!!! Mąż ma magiczne łapki tyle się wierciłam próbując dobrą pozycję do spania znaleźć, ze aż go obudziłam, złapał mnie obrócił, przytulił i w końcu zasnęłam obudziłam się niedawno i o dziwo czuję się całkiem dobrze głowa tfu tfu nie boli, potem się wykąpię i walne sobie drzemkę i może będzie git
Siedzę na kibelku i czuję lekkie skurcze! Sebek też mi z pęcherza wyciska po kilka kropli...będę tu siedzieć do wieczora ale mam tableta, tak ze się nie znudzę
Skakanie po gałęzi na razie mi przeszło. Nie mam chwilowo na nic ochoty...

Dziewczyny zdjęcia super. Ja naszego kącika sypialnianego pokazywać nie będę bo szału ni ma, biała ściana, białe łóżeczko...
Dieta matki karmiącej to jakaś porażka. Gdzie moje truskawki, moje ciacha domowe?! Walić to, jak tylko okaże się co Sebek toleruje a co nie, to będę się opychać czym się da oczywiście w granicy rozsądku

To mój ma zakaz dotykania i przytulania do odwołania, aż upały zejdą. Ewentualnie dam mu czasami palec potrzymać od dłoni

czesc kobitki

Sewerynek ahh słodkości i jeszcze jak cudnie ziewa

boszeee umierałam dziś w nocy i ja:/ nie miałam czym oddychać taka duchota,mąż na golaska a ja w samych majtkach spałam, obudził mnie ból brzucha i ok 2giej wymiotowałam:/ już sobie wyobrażam cierpienie przy porodzie