Mamusie Lipcowe 2013

Tak znalazłam na jednej stronie i wklejam do pośmiania

pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko
ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi
ciuchami.
_____________________________________________________
Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły
żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8 miesiącu ciąży.
______________________________________________________
Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90
stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w
kosteczkę
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz
ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
______________________________________________________
Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje
niebezpieczeństwo, ze jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające
zabawki w łóżeczku.
______________________________________________________
Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.
______________________________________________________
Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy
brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od
potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie
poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.
______________________________________________________
Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek,
do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni
chemicznej.
______________________________________________________
Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz
do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, ze ma dzwonić tylko jeśli pojawi
się krew.
______________________________________________________
W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że
starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
______________________________________________________
Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wysra.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

coś w tym jest u mnie niektóre rzeczy się sprawdzaja

kasiak hehe cos w tym musi byc

Qltoorka ach to piczka nasza nooo - od tego jesteśmy żeby sie wspierać... no ale to wybór Goldi i musimy uszanowac.
ale kochana jak tu zajrzysz to sie koniecznie odezwji!!!! buziaki :*

judytejsza a w d z nimi! ja bym nie pojechała-jakbym się źle czuła i jeszcze w taka pogode.... jak nie potrafią cie zrozumieć to niech nie oczekują ze ty ich zrozumiesz. tez ostatnie o czym marze to siedzenie w południe gdzieś przy goracym obiedzie....

dzięki mamki za info, w takim razie nastawiam się na 25 lipca:)

Qltoorka mówisz z gołym cyce chodzisz? moje sutki są takie ciemne jak murzyńskie i chyba by prześwitywały przez ciuchy więc nie chce straszyć ludzi

judytejsza teście z takim tekstem do ciebie??!! jakbym ich palnęła... Masz racje, olej ich, nie musisz przecież tam iść niech nie myślą że będzie tak jak oni chcą! spokojnie, mój mąż też czasami jest za rodzicami tzn był bo tak mu ryczałam że się wziął za siebie i teraz stoi za mną.
Jestem w szoku, trzymam kciuki nie daj się dziadom

kasiak samo życie

Pojechaliśmy rano z mężem, on na lotnisko ja zostałam w miejscu docelowym gdzie miał wszystkich przywieźć. Polezalam trochę, bo wcześnie jeszcze było to walnęłam sobie drzemkę. Rodzina przyjechała, trochę prezentów nawieźli. Siostry brzucha się boją jednym palcem dotykały, a on przecież nie gryzie plecy mnie bolą po wczorajszych zakupach, brzuch się trochę stawia, wiec leże i udaje, ze nie mam prania do nastawienia, ze talerze nie leżą na stole i kilka innych rzeczy do zrobienia...
Pogoda nawet git, chłodno, wiaterek wieje, z wieczora ma padać. Dziękuje losowi, ze rzuciło mną do Norwegii a nie w tropiki.

Gratulacje dla lacry i jej cinek czekam na sweet focie naszych drugich blizniaczek
Ja stanik zakładam tylko jak muszę, czasem jak ktoś u nas jest to zakładam luźny podkoszulek i tak śmigam. Cycki i tak się pocą to nie widzę powodu żeby cierpieć, grunt żeby wentyli nie było za bardzo widać
Termin z usg mam na 8lipca, wg OM na 15, jakoś ten tydzień mi wielkiej różnicy nie robi. Chciałabym jeszcze do środy wytrzymać bo ostatnia wizyta i jedziemy z koksem

Yo!
Kolejna upalna noc przemęczona. Normalnie co chwile mi się słabo robi. Jak dobrze, że chociaż ten wiatrak kupiliśmy chociaż jak i tak mam dosyć chłodne mieszkanie , bo mam ciemne.
agusiaa26 właśnie tez się zastanawiam w tym upale rodzić przecież ja się chyba rozpłyne jeszcze w tej koszuli nocnej fuj. Przydałby sie wiatrak do tej pory chociaż póki dziecko nie wyjdzie żeby jak przesz w ciebie tak fajnie wiało jakbym widziała, że można to bym wzieła ze sobą. Kurde szczur mi uciekł pod segment nigdy tak nie robi, ale tam ma chłodno , bo leży na kafelkach i niechce wyjść. No i Kuba się tak wierci, że nie wiem co mu się dziś dzieje cały brzuch mi faluje jak na tych filmikach z youtuba mam nadzieję, że się nie pcha na wolność dzisiaj wole jak się zacznie jak mój jest w domu.
No i gratulacje dla Lacrijki skoro już maluszki są na świecie.

Qltoorka czy kojażysz może taką wioskę jak Czarków ?

Kurka rurka! Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to mój ostatni piątek jako nie-mama

Ależ się pobawiłam fotoszopem aż się muszę z Wami podzielić moją zacną pracą
(Wybaczcie grzeje mi na maxa )

dorkiszon napisał:

Qltoorka czy kojażysz może taką wioskę jak Czarków ?

To koło mnie Słonko

Tam właśnie w Czarkowie ma gabinet prywatny ten lekarz co u niego byłam Biernacki on chyba mi będzie odbierał poród i chyba jednak muszę do niego zadzwonić i zapytać o tą przepuklinę, bo dziewczyna wczoraj na forum pisała mi, że z przepukliną nie powinno się rodzić naturalnie, że właśnie była na wizycie i się pytała. Pewnie w państwowych rodzą naturalnie, bo mają to w dupie, a może w tej klinice będę miała cesarkę z tego powodu muszę się dowiedzieć.
Wczoraj właśnie sprawdzałam jakbym parła i przesrane wyłazi mi ta przepuklina nieźle jakoś sobie nie wyobrażam przeć w tej sytuacji. Spieprzyłam sprawę jak ja mogłam się o to nie zapytać normalnie debil ze mnie.

Emi87 , agusiaa26 chyba macie racje w dupie ich mam , im blizej konca tym wiecej odemnie wymagaja, a moj maz statnio grabi sobie, chyba jade do rodzicow jak tak dalej bedzie, troche niech zateskni, bo ostatnio zamiast on mi pomagac to roboty doklada, np. W sprzataniu. I jeszcze powie Ci ze co Ty masz do roboty w domu siedzisz. Kurw.... nosze Twoje dziecko a to tez jest wysilek, obiaddki ma codziennie pod nosem,poprane i poprasowane, ale jeszcze dosra z tekstem ze on pracuje!!! To dawaj sie zamienimy,zesral by sie po jednym skurczu przpowiadajacym zapewne.... im blizej konca tym mniej wyrozumialosci z kazdej strony. Chyba tylko tutaj na forum sa osoby ktore sa w stanie zroumiec co czuje;((((



Magdalenagal. Bardzo fajne zdjecie;)

Kochane ciocie, tak się relaksuje w ten upalny dzień

Agniesia. Przecudowny jest Twoj synus, widac ze zdrowy fajny chlopczyk;)

hahah Sewerynek to ma luzik śpi sobie co się będzie przejmował
judytejsza to witaj w klubie też mnie wszyscy wku... naprawde w te upały co chwile źle się czuję, ale wczoraj powolutku na raty umyłam podłogi powycierałam kurze pranko obiadek.
I wyobraź sobie mój przyszedł z pracy i sobie wziął deske i przycinał ją wyrzynarką koło łóżeczka dziecka i w tym pokoju co sprzątałam czyli naszym. Mówię mu, że sobie chyba jaja robi, że ja sprzątałam i wogóle ten pył leci na łóżeczko to ja się kur... tak spuszczam nad wszystkim prasuje, sprzątam itp. , a ten sobie weźmie i przycina deske i zanaczył, że to tylko drewno jest. W efekcie miałam cały segment, stół i inne meble w pyle "tylko z drewna"
Usłyszałam, że nie widac, że kurze ścierałam poszłam sobie siedzieć na balkon rozbeczałam się i ryczałam tak chyba z 2 godziny. Mam wogóle doła wszystko mnie wkur... i drażni byle co wyprowadza mnie z równowagi jeszcze do tego ten upał. Potem, żeby było jeszcze lepiej moja matka mnie wkur.... , a do tego jutro na tydzień przyjeżdża mój poj... brat i na dzień dobry mnie wyprowadził, bo sobie wymyślił, że rower przywozi jakiś chuj... wie jaki specjalny ekstremalny i, że sobie pojedzie z kolegą do lasu i będą jeździć i wszystko bym miała w tym temacie w dupie, ale on chce odemnie auto pożyczyć mój się wogóle nie zgodził na to czego brat jeszcze nie wiem, a mi sie tez nie uśmiecha, bo wiem jak on jeździ pozatym nigdy od niego nic nie dostałam wręcz przeciwnie więc niech się wali. Przez tydzień będę musiała obserwować jak to matka z synalkiem sie kochają i będzie mu włażiła do dupy ,a mnie będzie szlak trafiał. No to chyba tyle dziękuję za uwagę.

judytejsza Kochana nie przejmuj się. Żadni teściowie nie są warci takich nerwów. A jak ktoś jest zapóźniony to Święty Boże nie pomoże.

A Chłop... noc cóż. Nie raz poruszałyśmy temat facetów. Oni są na prawdę z Marsa. A foch jeszcze nikogo nie zabił.

Bądź dzielna