- Posty: 319
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie Lipcowe 2013
Mamusie Lipcowe 2013
- nala
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
Karolinkanice, moja Alicja tez juz by chciala siedziec. Tak glowe ciagnie do przodu, ze cos niesamowitego. Dzis jak lezala mi na kolanach w takiej pozycji polsiedzacej to jak sie podciagnela to prawie usiadla. Mala gimnastyczka. Cos czuje ze na swieta bedzie siedziec jak nic. Od jakiegos czasu juz glowe sztywno trzyma i ją przewaznie tylko asekuruje.
Dziubasek, Mleczna, dziewczyny na spokojnie




A z tym karmieniem to naprawde momentami droga przez meke. A wydawaloby sie ze jak sie po porodzie udalo to juz bedzie ok a tu non stop walka. Kupilam oostatnio w rosmanie herbatke na laktacje z serii babydream w torebkach za 6 za z groszami 20 torebek. Sklad o niebo lepszy od tej z hippa. No i nie mozna sie poddawac, ale czasami juz brakuje po prstu sil. No nic, bedzie dobrze

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dziubasek
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1622
- Otrzymane podziękowania: 1
Nalakochaniutka ja też myślałam ze dzięki szerokiemu tyleczkowi urodzę łatwo i naturalnie ( zresztą wszyscy tak mówili) i co miałam dwie cc, choć robiłam wszystko zeby urodzić sn.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nala
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Posty: 319
- Otrzymane podziękowania: 0
Mleczna, moze byc ze od rzucenia fajek masz problem z waga. Ciezko powiedziec czy sie je wiecej z braku nikotyny jak sie karmi piersia. A mnie tak czasami teraz korci ze sobie dymka puscic choc nigdy nalogowo nie paililam tylko tak sporadycznie, dla sportu mozna powiedziec

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dziubasek
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1622
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MlecznaMama
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- PINK FLOYD - LEARNING TO FLY
- Posty: 761
- Otrzymane podziękowania: 17

Tak faktycznie brakuje Qltorki Jamajki i Emi.. co u Was dziewczyny?
Dobrej nocki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- NataliaK
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 721
- Otrzymane podziękowania: 0

Agusia ja mam program Photofiltre 7 ale jestem srednio zadowolona, najbardziej pasował mi Photoshop a teraz mąż mi tego ściągnął
dziubasku właśnie ja wczoraj zobaczyłam, że to mleko co ja podaję (Hipp) jest również nowośc taka dla dzieci z zaparciami i bolącym brzuszkiem (Agusia może byś spróbowała dla Julka na tą jego kupkę? - bo i tak czasem podajesz mm co nie?). Ciekawe czy te mleka działaja? Lifting na ryjku hehe daj spokój wyglądasz super


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Qltoorka
-
- Wylogowany
- Moderator
-
- Posty: 1614
- Otrzymane podziękowania: 0



Mleczna, nie musisz zakładac fejsa podając swoje prawdziwe dane, zapraszając kazdego kogo znasz itd.Załóż konto jako mleczna mama, nic poza tym, my dodamy Cię do naszej grupy i podzielisz się z nami swoimi fotkami, zobaczysz nas "na żywo", poznasz każdą z osobna



magda, czemu Ty nie zareagowałaś na to co ona wyczynia z Twoim siusiakiem


kaska1982, w końcu jesteś!

karolinka, spróbuj Ksawiego ułożyć w gondolce tak by wszystko widział. Ja wsadziłam pod materacyk poduszkę i spacerujemy wiecznie z otwartą budką-inaczej się już nie da...
Mamy przepiękną pogodę


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agusiaa26
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1027
- Otrzymane podziękowania: 0

NataliaK dzieki za cynk z tym mleczkiem, dzis jeszcze zapytam pediatry, moj znowu walczy z pierdkami, w nocy budzil sie az 3 razy i wierzgal nozkami :\
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- karolinap
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 984
- Otrzymane podziękowania: 0




Qltoorka - ja też jak widzę te wielkie kołdry w gondoli to się zastanawiam co te matki maja w głowie. Ogólnie to kto widzi Pole w wózku to się pyta: jej nie jest za zimno? No i ze zimny chów u niej stosujemy. Ale ja nie jestem za przegrzewaniem a chora jeszcze ani razu nie byla

ostatnio był chłodniejszy dzień to ja ubralam trochę cieplej ale jak mijalam inne wózki to A. się śmiał, ze i tak nie dorownujemy tym "becikom" w wózkach, które aż nieraz wystają z gondoli

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- askan2
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- rzeczywistość... wczoraj była nierealnym marzeniem
- Posty: 289
- Otrzymane podziękowania: 0


no i to by było na tyle bo cycuś płacze.... lecę do mojego kochanie pa pa pa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nala
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Posty: 319
- Otrzymane podziękowania: 0

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorkiszon
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 2341
- Otrzymane podziękowania: 0
Dziś wstał o 6:40 dość tak przespał noc nawet spokojna i teraz znowu go uspałam.
karolinap No ciekawe czy ich dzieci tak spały jak zwykle złote rady i porady żenada. Chyba każde dziecko jest inne no nie ? To co one mogą wiedzieć.
Tak jej Pawełek był najlepszy zapewne to niech się cieszy, że dziecko przeżyło jak tak sobie szła na zakupy ja bymw życiu nie zostawiła tak dziecka.
Pozatym dziecko potrzebuje bliskości i ja również jej potrzebuje , ale nie , bo Kuba jest już taki dupny, że się soba zajmie hahahah weźmie sobie autko i się pobawi hahaha
Mi w szpitalu pieprzyły położne, że widzą , ze mój tylko cycka chce i będę miała przerąbane , bo nic nie zrobie , bo tylko będzie wisiał na cycku. No i co wtopiły, bo ja nawet nie karmie pomijając to, że w szpitalu był poprostu głodny, a nie , że chciał sobie powisieć na cyckach jakoś jak go nakarmiłam butelką. Spał i wcale nie wisiał.
Także niech one sobie te wszystkie rady wsadzą w dupę.
Mój w dzień śpi różnie zależy w czym go uśpie. Na łóżku 30 min. ,w foteliku nawet do 3 godzin, wózek różnie , ale rzadko cały spacer śpi. No i śpi w dzień 3 razy.
nala To nie to, że mają nas za dzieci ludzie wogóle mają tendencje do pouczania.
Szczególnie jak już coś przeżyli to myślą, że w danym temacie są mistrzami, a to, że pełno błędów przy tym popełniali to już szczegół i ty tez ma popełniać te same błedy, bo oni są przekonani, że ci dobrze radzą. Tu chodzi o inteligencje oni tego nie rozumieją. Szkoda tylko, że tych głupków jest tak dużo na świecie.
uni Mój mi niedawno powiedział, że fajnie się mamy tak sobie leżymy z Kubusiem.
No jak tak k... lężę , że prawie wcale, a jak już to po to, żeby go zabawiać i do niego gadać.
agusiaa26 ja w spacerówce reguluję oparcie na pozycje siedzącą, bo mój robi cyrki jak leży on chce oglądać chyba, że zasypia to opuszczam. Zresztą mój mąż sukcesywnie pomimo wielu moich interwencji dziecko mi sadza przed telewizorem oparty o poduszki. I ja mogę sobie gadać. Kubuś trzyma już główkę, ale siedzi niestabilnie wiadomo. Także jak ja go sadzam to w pozycji prawie leżącej. Tez kiedys miałam wyrzuty sumienia z powodu karmienia, ale już mi przeszło i wtedy też nakręcałam się, że woli sztuczny. Więc wiem co miałaś na myśli.
mleczna Nic dodać nic ująć. Zgadzam się z tobą.
jorgus_krk Od niedawna mój robi to samo z butelką zasysa wypluwa itp. myślę, że to u mojego skok rozwojowy to powoduje. Ważne, że wogóle je więc nie przejmuję się tym, aż tak.
Jak ja się oduczałam palić fajki to tylko nałogowo żułam gumy, ale jedzenie normalnie.
Wczoraj byłam na spacerze no i mój Kubuś w krótkim rękawku i bawełnianych spodenkach , a ludzie na ubierani jak świry jakieś. Zimowe kurtki, szaliki jakaś masakra. Oni chyba ubierają się nie według temperatury tylko według nazwy miesiąca. Czego nie rozumiem przeciez klimat się zmienia i to , że 60 lat temu w październiku padał śnieg to nie znaczy, że teraz też. Pozatym komentarze na temat ubioru mojego dziecka też zawsze słyszę.
Najbardziej na temat uszów, że go zawieje nawet jak jest 30 stopni w cieniu to mu uszy zawieje. Śmiechu warte. No , ale jak matka idzie pozawijana jak na Syberii to dziecko tez tak jest ubrane. Ja osobiście jak mi jest gorąco to zaraz nerwowa jestem więc nie czaję jak można tak przegrzewać dzieci. No i notorycznie słyszę komentarze " jejku jakie on ma zimne rączki" i odrazu sugestia, że jest słabo ubrany. To nic, że często głowę ma cała mokrą z ciepła ważne , że dłonie ma zimne. Zresztą na mnie tez sie patrzą jak na idiotkę, bo w krótkim rękawku idę w październiku.
Dziś pada więc dobre winko mam na pocieszenie

Kubuś dziś kończy 3 miesiące zaczyna trzymać zabawki w ręku od kilku dni i pcha do buzi. Dałam mu grzechotkę na moment dosłownie jak rypną sobie nią w czółko to od tej pory daje mu już wszystko miękkie

Ząbki jeszcze nie wychodzą natomiast wspomniałam o wędzidełku u pediatry i dał mi skierowanie do laryngologa, bo jedni mówią, że ma dobre inni, że troszke za krótkie.
Nieche sobie pluć w twarz w przyszłości jak dziecko będzie mi seplenić.
Dziewczyny, a jak na wszystkich świętych planujecie z dziećmi jeździć po grobach czy raczej rezygnujecie?
Ja nie wiem chyba w inny dzień pojeździmy , ale jeszcze nie wiem w sumie Kuba śpi w foteliku w aucie to na śpiocha można by go nosić w nosidełku, bo też wózka na każdy grób nie chce mi się wyciągać z auta.
Mój mąż mówił, że ma to w dupie i wogóle chyba nie pojedzie na groby, ale mu mówię zawsze jeździmy, a teraz nie ? W końcu ma 2 babcie na cmentarzu, które kochał raz na rok może iść na grób, a ja mam tatę.
Pamiętam jak tata umarł to latałam na cmentarz po 2 razy w tygodniu z tęsknoty po roku już mi trochę przeszło, ale wtedy to nawet gadałam do jego grobu. Jak żył to zawsze mi mówił, że jak umrze i będę przychodziła na jego grób to , że moge z nim gadać. Dlatego mi zawsze tak mówił, bo wiedział, że niedługo umrze więc jako dziecko często to od niego słyszałam, bo chciał mnie przygotować. Zawsze mi dawał moją dłoń na jego serce i komentował " widzisz jak bije nierónomiernie ? Pewnego dnia się przewrócę i już mnie nie będzie" Wtedy ściskało mi gardło i miałam baseny w oczach. Miałam wtedy jakieś 14 lat lub mniej. Umarł jak miałam 17 lat bardzo to przeżyłam. Nabawiłam się nerwicy serca. Płakałam codziennie wieczorem i tęskniłam przez rok czasu potem już coraz mniej, aż nauczyłam się z tym żyć.
Ogólnie coś okropnego takie coś przeżyć jak się kogoś kocha. Wydaje mi się , że drugi raz bym tego już nie przeżyła. Od 6 roku życia odwiedzałam ciągle tatę w szpitalu, bo non stop go zawozili więc jako dziecko przy okazji jak to w szpitalu na oglądałam się też wielu rzeczy. Co siadło mi na psycho. Ten szpital już rozebrali, ale do dziś widze z jednej strony wchodzili z drugiej strony była oparta zawsze jakaś metalowa trumna. Masakra.
Teraz , żeby było śmiesznie to mieszkam obok szpitala w którym mój tata umarł.
Jako dziecko, bo 17 lat to byłam dzieckiem jak nie wiem wtedy musiałam wybierać trumnę dla taty i szykowac z mamą ubranie dla taty.
No i tak zdołowalam was sorry, ale tak mnie czasami bierze na takie sentymenty i smuty.
Czasami muszę o tym napisać, bo gdzieś to we mnie dalej siedzi to przeżycie.
Tym bardziej, że z tatą za rączkę chodziłam dosłownie wszędzie nawet mnie do sądu na rozprawy brał jak sędzia pozwalał hahah , a czasami czekałam na korytarzu.
No to tyle

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Jamajka
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Dzieci ani szklanek w domu nigdy nie za dużo :)
- Posty: 631
- Otrzymane podziękowania: 0

Ja również na bierząco śledzę forum, ale Lalę mama z zapaleniem ucha w domu i czasu jakby mniej na siedzenie i klepanie w klawiaturę



ale nic, przeżyjemy.
To tyle po krótce z ostatnich niusów, nie będę robić replay od mojego ostatniego wpisu, ale odpisze na kilka tematów, które mnie poruszyły.
Qltoorka Kochana moja. Jak przeczytałam o Twoim problemie to nie mogłam przestać przeklinać w duchu Twojego pecha i 'doświadczania' wszelkich niedogodności i dolegliwości związanych z ciążą a teraz macierzyństwem


Bea, Agusia i Dziewczyny, których mężowie deklarują zajmowanie się dziećmi, kiedy te będą 'trochę większe'.
Sorry, ale chyba Was ściągnę trochę na ziemię, niestety. Obawiam się, że to jest tylko takie gadanie, wymówki. Więź z dzieckiem tworzy się od pierwszych dni, tygodni, miesięcy życia dziecka. To jest takie naturalne, że żeby być ważnym w życiu dziecka później, trzeba być z nim od samego początku. Obawiam się, że z roczniakiem, dwulatkiem... to Wasi mężowie nie bardzo będą mieli już o czym gadać. Tzn może będą mieli... ale prawdziwej więzi, tej z okresu niemowlęctwa już nie odbudują.. a ona procentuje przez całe życie, chociaż trudno to sobie wyobrazić, że takie dziecko coś rozumie. A no rozumie i czuje więcej niż nam się wydaje. I jeśli efektywny czas zabawy z tatą nie będzie dla niech oczywistością oczywistością.. to tak już zostanie.
Bo tak jak teraz nie chce się facetom wygłupiać, gadać, przewracać, spacerować z niemowlakami..(bo nic nie rozumieją i co tu z nimi robić) tak później daję sobie rękę obciąć, że nie będzie im się chciało udawać konia, ganiać, bawić na dywanie, układać puzzli, odpowiadać wciąż na te same pytania dziecka.
Dziecko będzie wciąż lgnęło do mamy, a Tata będzie fajny ale tylko jak będzie przyglądał się z boku.
Zachęcajcie tych facetów swoich do opieki nad dzieckiem! I angażujcie we wszystko, nawet jakby mieli to zrobić gorzej niż WY! Szukajcie pretekstu do wyjścia bez dziecka a faceci niech się starają, niech wymyślają jak się bawić z niemowlakiem. Wszyscy na tym skorzystają

Jak już się tak trochę powymądrzałam (sorry, ale to silniejsze ode mnie

Bo jest cudownym i ŚWIADOMYM Tatą. A świadomym wiecie czego? Braku tej więzi z ojcem właśnie. U M. jest podobnie.
Już na kilku 'żywych organizmach' zaobserwowałam to samo. Że jeżeli miało się 'kiepskie' relacje z którymś z rodziców, albo z obojgiem.. to chce się nieba uchylić własnym dzieciom. Karolina napisała, że A. nie miał zbyt dobrych relacji ze swoim tatą. Mój M. też nie. Zresztą całe rodzeństwo M. Jego ojciec to wojskowy, a wiadomo jakie było kiedyś życie w wojsku. Chlanie na śniadanie, obiad i kolację. W pracy. Po pracy też. Zero czasu i chęci dla rodziny, zero czułości, miłości i zainteresowania. I teraz powiem Wam, że ojciec by chciał mieć z nimi jakiś temat do rozmowy. Ale na próżno szukać. Te relacje są poprawne, ale jakieś chore do dnia dzisiejszego.
A zarówno M. jak i jego brat to ojcowie doskonali. i Tacy na 100%, pomimo zmęczenia pracą i 'życiem'

Mnie to wzrusza i uważam, że jest piękne. Żal mi tylko, że cudowne dzieciństwo moich dzieci okupione jest brakiem ojcowskiej miłości mojego M.
Oki bo się nagadałam, ale tak mi się jakoś nazbierało

Z pozostałymi przemyśleniami przerzucę się do następnego posta

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorkiszon
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 2341
- Otrzymane podziękowania: 0
Mój się Kubusiem zajmuje choć cały czas tego pilnuję, żeby tak było i na początku o to walczyłam. Mąż też nie miał ojca, bo odszedł. Teraz jak Kubusia nosi to mu mówi " widzisz tatuś nie miał Ojca, a ty masz, tatuś cię kocha " itp.
Ja wychodzę czasami na miasto sama oni zostają razem. Na 2 godzinki.
Razem Kusia kapiemy. Za to kłócimy się non stop o byle co za chwile już się przepraszamy.
Także więź mają napewno tym bardzie, że jak tu nie kochać Kubusia jak on jest taki słodki.
Tyle się do nas uśmiecha. Teraz mnie zaczyna badac po buzi dotyka mnie rączkami i się cieszy, a czasami złapie mnie za pysk i niechce puścić hahaha wtedy wołam o pomoc

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Jamajka
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Dzieci ani szklanek w domu nigdy nie za dużo :)
- Posty: 631
- Otrzymane podziękowania: 0
NataliaK myślę, że kaszka jaglana będzie idealna, bo jest bezglutenowa, no i to najzdrowsza kasza jaka istnieje


Ja nie mam wyrzutów, że muszę w nocy wstawać. Wiem, że jest na cycu i niech sobie je tyle razy ile potrzebuje. Czasem wstaję 2 razy a czasem 5-6. Takie życie cycowej matki. Kiedyś mu przejdzie

Mleczna Dżaga będziesz jak stąd na kamczatkę jak jesteś taka zaparta i ćwiczysz zaciekle


Od prawie 2 tygodni zmieniłam dietę. Jem same zdrowe i dobre rzeczy, o regularnych porach, dużo piję i ćwiczę




A co do gier komputerowych, to mój M. też jest informatykiem i też lubił sobie pograć. Teraz przy dzieciach nie ma szans.. chyba, że wieczorem jak zasną. Niedawno kupiliśmy konsolę PS3 i mamy xboxa






Dziubasku Ty masz 168 cm i 58 kg




Kiedyś odchudziłam się do 55 kg, ale nie mogłam na siebie patrzeć. Cyc trzeba mieć i kawałeczek dupala też by się przydał, żeby było na czym usiąść

Do jakiej wagi dążysz? Tak z ciekawości

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.