Mamusie Lipcowe 2013

uniuni przepraszam miałam pisać do karolinkanice16 - bo pisała o blogu siostry kasiak

karolinkanice16 dziękuje za przepis

Kasiak Pierdośko kochana, ja dopiero teraz obczaiłam, że Ty Sanok reprezentujesz! Miałam sporo kolegów w sportowej szkole z Sanoka, może znasz jakiegoś łyżwiarza, który liceum sportowego w Zakopanem chodził?

Jamajko wiem kochana, że nie uniknę zabawek, chodzi mi o to, że nie lubię nadmiaru i przeraża mnie ilość i właśnie jakość zabawek - też wolę kupić coś raz a porządnie. Oczywiście będę je kupować ale chcę aby to było przemyślane i dopuki młodzieniec nie będzie miał swoich marzeń na zabawki będe kupowała to co mi się podoba

kasiak ale akcja aż mi się głupio czyta a co dopiero Ty masz powiedziec...

chciałabym się położyć spać ale wiem, że mój bobas się zaraz obudzi na mleczko z kleikiem więc nie warto mi się kłaść

uni sieroto Ty! Po roku czasu tak się skapnąć ale z żalem stwierdzam, że nie kojarze takiego ktosia
Mezu moj ze sportowej klasy, ale piłeczka na tapecie całe życie. Ten tego i mieszkałam nie centralnie w Snk tylko jakieś 13km od Sanoka. Ale od początku gimnazjum reszta edukacji to właśnie tam, a potem chwilę o Rzeszów zahaczyłam. Tak, że Sanok miasto moje


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


A co do całej sytuacji mężu wydał opinię, zakazał się tak przejmować i mam czekać na rozwój wydarzeń. Nic nie poradzę a domysłami można całkiem wszystko zepsuć. Zobaczymy jak wyjasnia sobie to ok, nie to wtedy bedziemy sie martwic.

Lecę kanapki staremu zrobić, w końcu na nie zasłużył

Kasiak niezła jazda.. jak to mówią, kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wyjdzie na jaw. Szkoda tego wszystkiego, tych 4 lat, więzi zbudowanych z rodzinami... kurcze każde wyjście jest do dupy, ale zostawiając sprawę taką jaka jest, to jak A. ma znowu zaufać Ł.? Jak mają się wszyscy, cała trójca zachowywać w swoim towarzystwie? Nie wiem.. trudno zmieścić to wszystko w łebku nam.. a co dopiero przeżywasz Ty i Twoja rodzina? Nie zazdroszczę.. ale nie umiem też doradzić nic. Bo nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji.. każde kogoś skrzywdzi, pozostawi niesmak i 'smród' na długi czas

NataliaK rozumiem doskonale Ja też kupuję zabawki, które uważam za mądre, rozwijające itp. i nie mówię tu o interaktywnych choć takich też mamy kilka, ale tak jak pisałam (z umiarem i porządne - nie chińskie (czajna tojs a kysz!). Podobnie z bajkami w Tv Póki co to ja wybieram co moje dziecko ogląda i jej się te bajki podobają, więc korzystam ile mogę Kiedyś czasy się zmienią i od dziecka na swój temat nie jedno usłyszymy


Dziewczyny a macie już jakieś bajki upatrzone? Bo widzę, że wiele z Was chce dla dzieciaków 'pod choinkę' )
My z takich tradycyjnych mamy 'Złotą księgę bajek', dokładnie taką


www.smyk.com/zlota-ksiega-bajek,prod2539...ksiazki-dla-dzieci-p

Mogę polecić ją z czystym sumieniem, jest pięknie wydana, napisana bardzo ładnym językiem, który wzbogaca słownictwo (a to nie takie oczywiste, bo wiele bajek, które czytałam ledwo dało się słuchać, były po prostu nieskładnie i beznadziejnie napisane) Bardzo kolorowo i apetycznie zilustrowana, ciekawy spis treści, który pozwoli starszakowi samodzielnie wskazać, którą bajkę chce posłuchać Naprawdę fajna pozycja. Lenka dostała ją na roczek i baaardzo lubi, ciągle jest w użyciu Z całego zbioru nie podoba mi się jedna bajka, której nie znam i nie urzekła mnie niczym 'o muzykantach z bremy' (beznadzieja, omijamy szerokim łukiem ) Reszta, na prawdę świetna.

Oczywiście, żeby była jasność ja nie każę nikomu kupować. Nie znam wielu pozycji zbiorów bajek, pewnie można znaleźć lepsze, pewnie gorsze...
Nam te bajki bardzo się podobają, dlatego się dzielę.. może komuś też przypadną do gustu.

Pokażę Wam kilka fotek jak baja wygląda w środku (w internecie ciężko znaleźć 'zawartość')









Dobranoc Kochane

kasiak mąż ma rację co do całej sytuacji - muszą sobie wyjaśnić i zadecydować sami co dalej

Kasiak heheh no sorry taki zapłon jak disel na mrozie rok to i tak dobry wynik
Jamajka aż pójdę dotknąć tę książkę jak w PL będę, wygląda bardzo zachęcająco

jamajka No właśnie o taki zbiór bajek mi chodzi, na tych bajkach się wychowałam i do dziś je lubię, chcę właśnie zajrzeć do empiku czy coś fajnego będzie

ja zmykać spać bo niuniek już butle dostał i smacznie śpii teraz pora na mnie :*


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam lipcóweczki i nie tylko

Wczoraj wieczorkiem wróciliśmy do domu. Większość pewnie już zauważyła zdjęcia na FB Muszę zaliczyć wyjazd do udanych, ale oczywiście za krótkich (jak zawsze). Dojechaliśmy do Kołobrzegu o 14:00 bo po drodze byliśmy jeszcze u znajomych, którym 6 tygodni temu urodził się synek. Biedny jest malutki bo za tydzień będzie miał operację bo jedna nereczka mu nie pracuje:(

Pokoje ekstra. Chcieliśmy jechać z grupona ale mężul znalazł coś fajnego na stronie ośrodka Olymp II, tzn. super ofertę Andrzejkową. Stronę mają kiepską, ale stwierdziłam, że jak jest basen, spa, kosmetyka, fryzjer i dobra cena to jedziemy. Moje wielkie zaskoczenie było jak zobaczyłam ten ośrodek. Po prostu wielkie WOW. Obiekt ma 5 lat, wszystko nowiutkie, w marmurach,obsługa fantastyczna i jedzonko pyszne. Mogę polecić z czystym sumieniem.

Nasz dzień wyglądał następująco: rano na zmianę z mężem na basenie popływać i pomoczyć się w jacuzzi. Potem śniadanie, spacer nad morzem, moje zabiegi, obiad w knajpce nadmorskiej, spacerek,basenik z Martynką, zabiegi mężula, kolacja w hotelu i wieczór andrzejkowy. Była wróżka, która zajmowała się numerologią. Powiedziała dużo ciekawych rzeczy. Mówiła, że Martynka będzie bardzo pomocnym dzieckiem, będzie dzieliła się zabawkami i pomagała. Trzeba uważać, żeby ją nie wykorzystywano i ciągnąć za język bo będzie powściągliwa z mówieniem o problemach. Później był darmowy drink i orkiestra oraz lanie wosku. Całkiem fajna atmosfera. Oprócz nas z małych dzieckiem (2 miesiące) była jeszcze jedna para.

cd. nastąpi bo Martynka marudzi

Jestem. Martynka nakarmiona i śpi. No właśnie wracając do wyjazdu to powietrze morskie bardzo dobrze na nią działało bo spała jak zabita na każdym spacerze, tym bardziej jak usłyszała szum morza. Jedynie pierwszą noc nie mogła coś spać ale następna była już ok.

Dostaliśmy w hotelu łóżeczko turystyczne, więc nie musieliśmy brać. Nie wzięliśmy też wanienki bo stwierdziliśmy,że najwyżej kupimy na miejscu i zostawimy w prezencie hotelowi. Ale jak się okazało nie trzeba było bo nasza córeczka z miłą chęcią kąpała się z nami pod prysznicem. Ucieszyło mnie to ogromnie bo jak byliśmy pierwszy raz na basenie to bała się prysznica ale widocznie musiała do niego dojrzeć bo teraz z chęcią się kąpie i nawet sama wkłada głowę pod strumień dla zabawy To dobra wiadomość na przyszłość bo targanie wszędzie ze sobą wanienki jest kłopotliwe, ze względu na duże gabaryty.

Planujemy już kolejny wyjazd, może w kwietniu/maju. To zależy czy nasze spotkanie lipcowe wypali.

Co do Waszych postów to najbardziej zszokował mnie post kasiak i nadal jest w szoku jak można się tak zachować w stosunku do najbliższej rodziny. No ale lepiej się nie wtrącać, żeby później nie zostać uznanym za tego najgorszego.

Jamajka jeszcze raz dziękuje za pałąk. Przydał się niezmiernie i pewnie jeszcze posłuży. Martynka odkryła, że żółw gra ale i tak najfajniejsze są jego nogi i głowa bo można włożyć do buźki. Chociaż reszta maskotek też przykuwała jej uwagę.
Co do bajek to moja mama już kupiła jakieś bajki Martynce. Mówiłam jej, że chciałabym takie tradycyjne, czyli braci Grimm, baśnie Andersena itp. Nie widziałam jeszcze jakie kupiła. Ale ta Twoja książeczka super.

Uni pomysł z audiobookami super. Chyba w ten sposób angielskiego się pouczę. Raz jeszcze dzięki za dobre rady i fajnym przepis na Stefankę. Jeszcze nie robiłam takiej wersji.

Dzisiaj słoneczko u nas świeci i pewnie po kolejnym karmieniu wybierzemy się na spacerek. Jutro mamy szczepienie. Już się stresuje... ;/

poruszyłyście temat czytania, mi rodzice nigdy nie czytali i nawet nie wiem jak to powinno wyglądać. Czytacie z dzieckiem na kolanach? czy moze jak już leży w łózeczku? bo mam wrażenie, że dziewczyny olewają to gdy czytam i najfajniejsze są obrazki. Ja mam wielką księgę baśni, kupiłam kiedyś w biedronce.

Znalazłam spacerówkę dla dziewczyn. Waga i wymiary całkiem całkiem a na styczniowy maraton po lekarzach jak znalazł do śmigania po szpitalu. allegro.pl/duo-comfort-easy-go-easygo-pa...-pl-i3737516249.html co sądzicie? szału nie ma, ale ważne, że szybko się składa i wejdzie do mojego samochodu ( mężul ma bardzo długie auto a ja nie koniecznie jestem dobra w parkowaniu)

Jutro idziemy na szczepienie, portfel trochę odsapnie bo teraz dłuższa przerwa w kupowaniu szczepionek.

Hej Dziewuszki

To co? jedziemy z poniedziałeczkiem

Bea świetny ten Wasz wyjazd.. sama bym chętnie wymoczyła się w jakimś SPA, ale póki co to mogę sobie pomarzyć jedynie. Ale wakacji na pewno nie odpuszczę i pojedziemy się gdzieś we czwórkę wygrzać i dobrze bawić
Jeszcze raz cieszę się, że pałąk się przyjął i Martynka zadowolona! Miód na moje serducho

Pasal wózki wyglądają na prawdę baaardzo przyzwoicie Żeby nie powiedzieć extra Nie wiem jakie parametry mają i co liczy się w wózkach bliźniaczych, ale wizualnie bardzo mi się podobają
Co do czytania, to ja Mikołajowi czytam w ciągu dnia, np. jak leży na macie i kopie nóżkami, albo jak buja w chuśtawce.. z obrazkami jeszcze go nie zaznajamiam za bardzo On jak już słyszy jednostajne czytanie i modulację głosu to się zaciekawia, i serio ok. pół godziny wytrzymuje (jak ma humor, sucho i brzuś pełny )
Za to Lence czytam przed snem, ale na kolanach ją mam.. bo ona już przeżywa bohaterów, musi widzieć obrazki itp. Dopiero jak skończymy czytać to kładzie się do łóżka. A czasem wolałabym, żeby po prostu zasypiała w czasie w którym jej czytam.. ale u nas nie ma na to szans za bardzo

Dziewczyny, czy któraś szczepiła bądź zamierza szczepić bobasa na meningokoki? Bo kurcze ja Lenki nie szczepiłam i Mikołaja też nie miałam w planach.. ale nasz nowy pan dr powiedział, że skoro Lena chodzi do przedszkola to zalecałby zaszczepić ją na grypę i meningokoki, bo jednak co rusz ją coś bierze (pneumo i rota zaliczone w pierwszym półroczu). To samo już kiedyś sugerowała ta nasza pediatra.. i chyba zaszczepię moją szarańczę jeszcze na meningokoki.. ciekawe ile to cudo kosztuje (na szczęście tylko jedna dawka!)
Jakby któraś coś wiedziała to podzielcie się wiedzą

aaa mój Miku przewrócił się dzisiaj pierwszy raz sam z plecków na brzuszek i nie uwierzycie, że ta witamina D działa i Miku na prawdę znacząco mniej furczy.. a bierze ją dopiero 2 tygodnie
Jednak ten lekarz zna się na rzeczy

M. był z Leną u niego w sobotę, bo strasznie kaszlała, że w nocy spać nie mogła..
a dr do niej:
- ooo, jaka łądna blondyneczka do mnie przyszła
- jaka Ty jesteś grzeczna (Lala jak trusia wykonywała wszystko co potrzebne było do badania)

a na koniec walnął tekst:
- dobrze, że tatuś Cię przyprowadził, bo bym nawet nie wiedział, że taka ślicznotka jest na mieście (padłam ze śmiechu jak mi M. relacjonował )

Gość ma koło 60tki i podobno niektórzy twierdzą, że jest 'gburowaty' ja tam nie zauważyłam.. podejście do dzieci ma świetne, jak na pediatrę przystało

No i teraz szał.. Lala dostała dwie gumy rozpuszczalne dla dzielnego pacjenta co tam naklejki.. gumy można wpakować do dziobala i mielić, mielić, mielić

Takie wizyty to ja rozumiem

Miłego dzionka Matule

Jamjka mój Ksawi został zaszczepiony na meningokoki ale u mnie jest obowiązkowo ta szczepionka i dla tego.

u mnie pediatra mówiła, że szczepionka nie działa na ten rodzaj meningokoków, które występują u małych dzieci i odradzała...

jamajka my rota też zaszczepiliśmy a pneumo zaszczepimy jak skończy 6 m-cy natomiast o meningokokach nikt nam nie mówił

kasiak przykra historia a najgorsze że najbliższi potrafią tak skrzywdzić i ciężko coś doradzić ale przede wszystkim oni muszą sobie razem to wyjaśnić i wtedy siostra zadecyduje co dalej