Mamusie Lipcowe 2013

kasiaknawet mnie nie strasz..:-O!!wiem ze to spanie minie ale poki co ciesze sie chwila;) to duza zasluga spacerow bo ona jak tylko poczxuje powietrze od razu spi, spacerujemy codziennie od 1do3godzin, wiec zahartowana jest i tez chcialabym jak najdluzej unikac antybitykow..

Martyzanka no faktycznie, matka z Ciebie prze wyrodna bo masz czelność mieć czas na wyjście z domu Z tego co u siebie zauważyłam... rosło mi ciśnienie od świąt, dostałam @ w nowy rok, a to na nerwy też nie pomaga, do tego niedospanie dochodzi i od kilku dni pobudki Nilsa o 2 w nocy i balowanie do 4-5rano i mogłoby się to zle skończyć, ale? Ratują mnie nie wizyty koleżanek, kawka ploteczki, nie zakupy, a ta jedna godzina dziennie gdy w spokoju mogę wyjść, pobiegać, posłuchać książki, wrócić, wziąć dłuuugi prysznic i zjeść zanim zajmę się moimi chłopakami. Dobrze robi taka głupia godzinka - dla wszystkich, więc myślę, że to że idziesz do pracy na 3h przysłuży się Wam wszystkim

Kasiak i dobrze, że Nestle kupiłaś Przeglądałam dziś testy na takiej szwedzkiej stronie testfakta.se i np. tylko w kaszkach ryżowych i przennych Nestle nie ma arszeniku, kadmu, ani ołowiu Ja jestem fanką hipp-a, ale jest dopiero na 6 czy 7 miejscu. Ciekawe czy można te słoiczki przez neta zamawiać, bo mam w okolicy coop'a, ica, rema, bunnpris, kiwi, meny i we wszystkich to samo. Poza tym do 6msc, to w ogóle biedny ten wybór

Myszka Ty masz po prostu zdrowe podejście do chorowania

uni w helsestasjon zachwalają hippa, bo niby ekologiczny i rewelacja, a szału nie ma jak dla mnie. U siebie właśnie najwięcej mam z Nestle słoiczków i kaszek, ale jakoś zawsze mi sie kojarzyło, że strasznie słodkie i niekoniecznie najlepsze. A tu proszę niespodzianka zresztą nieważne kto wyprodukował tylko żeby gadzina mała chciała jeść. Im bardziej mi nie smakuje tym chetniej on dzioba otwiera. Ostatnio po bodajże makaronie z brokułami aż mnie zemdliło przez zapach, a młody mi łyżeczkę wydzierał i chciał więcej. Za to smakują mu deserki z Nestlé w takich 4-pakach. Od 6miesiąca są i sie nimi zajada. Tyle, że mieliśmy tylko jeden smak, a dzisiaj znalazłam jeszcze trzy inne.
Ze sklepów najbliżej mam do Rimi i do Kiwi. Do innych mi się nie chce jeździć, zresztą gdzie bym nie pojechała to na jedno kopyto sporzedają wszędzie. Dlatego nowy sklep mnie tak miło zaskoczył, mało oczopląsu nie dostałam, brałam po jednym z każdego

hahahah mogę sobie wyobrazić, bo sama jak ze sraczką latałam w Polsce w realu wzdłuż regałów a tam od 4 miesiąca - soczki, deserki, obiadki, musy; od 5tego kurczak, zupa, obiad, jogurt, od 6tego to już w ogóle takie cuda, że ja sama w życiu takich potraw nie próbowałam A najbardziej rozwalił mnie obiadek łosoś, ziemniaki z gotowaną marchewką taki w opakowaniu lunchowym, że tylko folię ściągasz odgrzewasz i już

Kolejna noc zarwana ja nie wiem co mam robić. Nils jest śpiący i marudny. Kładę go do łóżeczka - płacz. Wszystko byłoby ok, bo on tak ma, że musi sobie z minutę lub dwie pochlipać żeby się uspokoić i zaraz zasypiał. Teraz płacze, dostaje smoka, zasysa jakby od tego zależało jego życie, puszcza i płacze. Głodny nie jest, sprawdzałam dając mu butle jak już leżał w łóżku (wyciągałam smoka i zasysał butelkę na chwilę), z resztą był tuż po jedzeniu. Ręka mu chodzi non stop (gdy leży na prawym boku- lewa, na lewym- prawa) jakby szukał czegoś by się złapać, pomiętosić? Nie wiem, bo gdy daję mu swoją rękę/palce to nie łapie tylko jezdzi po nich i widać, że nie ma to dla niego znaczenia czego dotyka. Za
chwilę trze mocno oko, wyszarpuje smoczek i w płacz. Obraca się na brzuch, podnosi i płacze. Ja go przytulam układam na boczku (raz jednym, raz drugim) i daje smoczka.. i wszystko od początku
Błagam powiedzcie, że to zęby!! Nie wiem co się z nim dzieje ani jak pomóc.
To co próbowałam:
- żel na dziąsła - nie widzę by było lepiej ale gorzej też nie
- głaskanie, przytulanie, śpiewanie, bujanie - denerwuje go to
- próbowałam go brać do nas do łóżka, rozbudza się wtedy zupełnie
- zmiana pieluszki, herbatka, ciasne owinięcie w kocyk - nie pomaga
- karuzelka, projektor, maskotki do przytulania - rozbudza się
- nie ma gorączki ani podwyższonej temperatury.
- nie ma nic nowego ani na sobie, ani w łóżeczku proszku do prania też nie zmieniłam

Teraz udało mi sie go uśpić na rękach - stałam i bujałam go przez 15 min. Zazwyczaj nie lubi i się wygina, ale wykorzystałam ten moment gdy już był tak zmęczony, że mimo tego całego wiercenia się, bicia rękami i płaczu nie otwierał oczu. Pózniej stałam następne 15min z dłonią przytuloną do jego policzka, bo jak tylko odłożyłam go do łóżka ręka mu zaczęła latać :/
Co to może być? Któraś ma podobny problem lub miała? To zęby? skok? nerwica? autyzm? adhd?
Już kutwa sama nie wiem. Jak jeszcze jutro tak będzie, to chyba mu paracetamol zasadzę w dupkę i zobaczę czy jest jakaś zmiana.

Uniuni nie pomogę ci za wiele bo mam podobny problem Martynka od 2nocy budzi daje jej cyca i chce odłożyć do łóżeczka a ona otwiera szeroko oczy i koniec spania wczoraj wzięłam ja do nas do łóżka i po godzinie przy cycu zasnęła a dziś juz moj patent nie poskutkowal pierwsza pobudka była o 1.15 i ponowne usypianie trwało 40 min a kolejna o 4 tej i męczylam sie do 5 tej, zmieniłam pampersa nasmarowalam dziąsła dałam cyca glaskalam szeptalam i kiedy wydawało sie ze moja dzidzia spi odkladalam do łóżeczka i znowu to samo wielki uśmiech wielkie oczy a to wszystko dla zmylki bo po chwili ponowne marudzenie.a i w dzień spi 3 razy po pół godziny tez myśle ze to żeby idą bo pakuje wszystko do buzi co wpadnie w jej ręce

Myszko a czy Martynka też jest taka niespokojna gdy zasypia? Nils też ładuje do buzi wszystko! Zaczęłam na poważnie podejrzewać zęby,bo tej nocy próbował wsadzić całą piątkę do buzi, a jak biorę go na ręce, to próbuje też gryźć mój policzek lub brodę

Uniuni rożnie to bywa z tym zasypianiem czasami jest tak zmęczona po całym nie przesłanym dniu ze zasypia natychmiast jak tylko poczuje cycocha ale po godzinie budzi sie z płaczem i wtedy ręce idą w ruch i cycoch jednocześnie . Maź śmieje sie ze bicepsy ćwiczę

Cześć Mamcie!

Wybaczcie, że nie odniosę się do Waszych postów bo trochę mam zaległości w czytaniu. To wszystko przez te wolne dni - spędzaliśmy je głównie poza domem.

Muszę się wyżalić, za co przepraszam. Mam już powoli dosyć wszystkiego. Martynka od już nie wiem kiedy budzi się ciągle w nocy. Na palcach jednej ręki mogę policzyć ile miała nocek przespanych z jedną lub dwoma pobudkami. A tak to potrafi budzić się nawet co pół albo co godzinę. Czasami też nie chce wieczorem zasnąć i nie śpi np. do 1:00. Daliśmy już jej 3 razy lek przeciwbólowy bo płakała i doszliśmy do wniosku, że to ból dziąseł. A jeśli nie? Nie chce jej faszerować lekami przeciwbólowymi ale już nie wiem o co chodzi i po prostu wymiękam W dzień też nie chce za bardzo spać. A jeśli już zasypia to rytuał zasypiania to udręka - długo trwa i czasem musi się skończyć noszeniem na rękach lub cyckiem w buzi. Wychodzi na to, że bardzo mało śpi i to najbardziej mnie martwi bo dziecko powinno się wysypiać. I jak tu się cieszyć z macierzyństwa jak jestem cały czas zmęczona, Martynka marudna bo nie wyspana i ciągle jęczy, krzyczy i płacze? Jeśli to zęby to jak długo to może potrwać? A jeśli nie zęby to co może jej dolegać? Już się zastanawiałam, żeby do lekarza z nią pójść... Pocieszcie mnie,że macie podobne problem bo zwariuje!

edit: właśnie doczytałam, że Uni i myszka macie podobne problemy. To chyba muszą być te zębole w takim razie. Też już macie dość?

Wydaje mi się, że dopiero co zasnęłam, a znowu nie śpię... Bea padam na pysk! Była u mnie koleżanka na pogaduchy i Nils zasnął nie mogłam się skupić na rozmowie ciągle myślałam, że mogłabym sama teraz odespać chociaż 15min
Mam dość, a moja mantra to: 'przejdzie, to przejdzie'

uni może faktycznie spróbuj paracetamol, pomoze mu to zasnac i sie wyviszyc. cyba faktycznie zebiska

bea u nas tez tak było ze budził sie jak niemowle - co chwile no i działa teoria mojej pediatry ze dziecko sie budzi bo jest głodne, co dzien jak podajemy kaszke jest coraz lepiej. dzis pierwszy raz Janek spał od 19:30 do 4, 8,5h. jak spojrzałam na zegarek to myslam,ze snie. Ja cały czas zwalałam na cos wine a on chyba poprostu był nie dojedzony.
Nie mam pojecia czy u Was zeby ida czy co ale moze dzieci sa tez głodne i spały by lepiej jakby były najedzone, w koncu maja już prawie około pół roku to może mleczko zaczyna im nie wystarczac?? tak mi sie nasuneło...nie linczujcie mnie za to :*

Bea trzymaj sie i bądź dobrej myśli ze to kiedyś minie tz jak już zebiska wyjdą
Uniuni ja czasami myśle ze nie śpię całe noce bo nawet jak zasnę to wydaje mi sie ze mała znowu jęczy i sie budze żeby nasłuchiwać czy aby napewno spi

Natalia niie zlinczuje cię bo ja tez myślałam ze Martyna sie budzi bo głodna ale to nie to bo daje wieczorem miskę (150ml )kaszki na mleku na gęsto potem jeszcze cyc i jak pośpi do 2 giej to max czasami było tak ze w nocy dałam cyca possala 10 min i dalej w kimono a teraz i godzinę sie męczymy z zaśnięciem

Witajcie

Wybaczcie mi moja nieobecnosc i to, ze do wszystkich sie nie odniose. Postaram sie czesciej zagladac.
Moja odpukac w nocy harcow nie urzadza, ale budzi sie bite co 3 godz. Rzuca sie z glodu na cyca i spi dalej. Co tu zrobic, zeby lepiej spala?NataliaK jaka ta kaszke podajesz?

nala Ja podaję z bobovity różne smaki, nie mogę dorwać żadnej bez smau (mówię o kaszkach bez glutenu) po niej ładnie spi jak wypije tak około 280ml. I później czasami raz w nocy mleko.

mój młodzieniec spi już godzinkę przy muzyce, chyba pogoda dziś za oknem taka senna, lecę dalej sprzątać puki mam "wolne"