BezpiecznaCiaza112023

Mamusie wrzesień 2013 =)

11 lata 7 miesiąc temu #740247 przez Alivva
Iwonka fotorelacja ze spacerku bajkowa noooo cholera,zazdroszczę no co mam więcej napisać :)
Widoki z balkonu tez fajne :) Ja z moim lękiem wysokości to bym sobie stanęła co najwyżej w drzwiach balkonu :D

Ninka...Ty se daj czas kobito :)

Ambitne te nasze wrześniówki...kilka dni po porodach i nie dość,że wagi wracają szybko do normy to już chcą w swoje lumpki wchodzić :) Pamiętam jak ja urodziłam Filipa i poprosiłam mamę,żeby do szpitala przywiozła moje sztruksy sprzed ciąży...oj jaka byłam załamana,że się w nie nie zmieściłam po 3 dniach i musialam wracać do domu w dresach hahahaha
Na pocieszenie dodam,że wlazłam w nie jakiś miesiąc później ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740256 przez Alivva
Znalazlam cos.
Zobaczcie...
U gory maly Filipek,ponizej maly moj brat :-)
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740303 przez iwonta_kg
Iva chlopaki identiko:)

Mnie tez przeraza ta wysokosc bo najwyzej to mieszkalam na pierwszym pietrze w domu rodzinnym heh

Maly ululany wiec ja tez spadam w kime.

Dobranoc :kiss:



Na zawsze w moim sercu Krystianek 16.04.2012 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740310 przez kalina
iva ale podobni:-)

iwonka za niedlugo czeka cie pewnie zabezpieczenie balkonu bo jak mlody zacznie biegac to bedzie stresik

ninka no szybciutko wracasz do wagi. jednak to karmienie swoje robi:-)



[img]http:// www.zapytajpolozna.pl/ components/com_widgets/ view.php?sid=61621 [/
url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740314 przez asiek89
Hej maminki :)

Ja dzisiaj tak na szybko. Ogólnie rzecz biorąc lecę z nóg po aktywnym dniu; najpierw było wykańczanie mebli i pokoju, ostatnie sprzątanie, szykowanie pościeli do łóżeczka etc, później baardzo energiczne popołudnie z Mamą i psicą na działce - zrobiłyśmy sobie ognisko, było mega relaksująco, chociaż aktualnie wszystkie trzy padamy, a ściślej "dziewczyny" obie padły a ja się jeszcze jako tako trzymam ;)
Po ognichu było jeszcze odkurzanie na uwieńczenie sprzątania i później obżarstwo gruszkami :D.
Jutro jest impreza urodzinowa 4-letnich bliźniaków, z których jestem chrzestną dziewczynki, ale niestety zapowiedziałam z góry, że mnie nie będzie, bo wizja z dwójką szkrabów plus pakietem przyjezdnych sprawia, że na samą myśl wszystko mnie boli. Nadrobię sobie z nimi jak już wrócimy z Patryczkiem i się ogarniemy.

Poczytałam pobieżnie Wasze dzisiejsze efekty gadulstwa :blink: i:

Po pierwsze:

Kasie obie :D najserdeczniejsze gratulacje z okazji narodzin małych wielkich pociech! :D No nareszcie coś ruszyło! Trzymajcie się dziewczyny i piszcie jak się czujecie! :)
A Zosia jest prześliczną kruszynką!


Po drugie:

Czytam sobie o Waszych rodzinach, o rodzeństwie konkretnie (temat chłopów pominę na razie przynajmniej) i jestem w szoku... Naprawdę. Mam dwie starsze siostry, co prawda obie od dłuższego czasu mieszkają w Warszawie, ale szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie żeby któraś z nas w jakiejkolwiek sytuacji odmówiła wsparcia drugiej... Przeszłyśmy wiele, długoletnie mieszkanie w jednym pokoju we trójkę dało nam się we znaki, ale nauczyłyśmy się siebie nawzajem i teraz skoczyłabym za nimi w ogień bez wahania.
Dlatego tak strasznie ciężko mi sobie wyobrazić, że niektórzy w rodzinie tak siebie nawzajem traktują. :(
Moja najstarsza siostra właśnie dzisiaj do mnie dzwoniła żeby potwierdzić, że przyjedzie w poniedziałek wieczorem żeby być ze mną w szpitalu w czasie porodu i później. A najlepsze jest to, że jej synek złapał zapalenie gardła i mimo wszystko nie odwołała przyjazdu, a z małym zostanie tatuś.

Po trzecie:
Iva, nie mam pojęcia czy przy planowanej cesarce zawsze każą się wcześniej stawiać :blink: Wiem tylko, że chcą nas zmusić do głodówki :D To mnie przeraża, szczerze mówiąc, ale czego się nie robi dla swojego Maleństwa :).
Świetne zestawienie fotek, widać, że rodzina :D

Wybaczcie, ale na tym skończę, idę lec w łóżku, bo powieki mi lecą. Jutro postaram się być aktywniejsza ;)

Asia&Patryś

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740326 przez agamo
Kasiu no i wykońcu bidulo sie doczekalas! Zosia śliczna Gratuluje!!! Nie mogę sie doczekać wrażeń! Ale wiadomo wszystko po kolei!

Iwonka zdjatka ze spaceru cudo Jedynie możemy zazdrościć!!! A tych wysokości to chyba tez bym sie bała!

Ninka ale na tych emolientach to pisze ze to sa emolienty czy normalnie płyn do kąpieli czy coś w tym stylu? I to jest ogólnie dostępne w marketach czy drogeriach czy raczej apteka? A co do kg gratuluje Normalnie nie wiem jak to robicie dziewuchy ze tak zrzucacie te kg!

Iva ja swoje wszystkie spodnie zapakowalam do walizki jak przestałam sie mieścić i kazalam mezowi wrzucić na sam szczyt w schowka żeby mi żal nie było no bo pewnie trochę mi zejdzie zanim sie spowrotem w nie zmieszcze! Narazie w szafie czekają na mnie ciazowe spodnie z pierwszych kilku miesięcy w które tez juz nie wchodzę a mysle ze po porodzie będzie jak znalazł! A fotki chłopaków bardzo podobne! I jaki Fil był pucus! Slodziak!

Asiek ja dzisiaj myślałam ze tez mam aktywny dzień bo na trzygodzinnym spacerze z mama i mężem w parku byliśmy ale jak przeczytałam ile ty narobilas to stwierdziłam ze ja albo jakaś leniwa sie zrobiłam albo stara malenka juz jestem!

No i powiem wam ze jak sie nie przejmowalam porodem szpitalem i tym wszystkim tak dzisiaj na wieczór chyba zaczyna mnie dopadac! Jutro to ja chyba wogole nie zasne z przejęcia! I jakos zaczynam myśleć ze tęskno mi będzie za brzuszkiem i jak ja dam radę z bólem z porodem i z małym dzidziusiem I czy podolam przy porodzie! Chyba zaczynam myśleć ze wolałabym mieć cc? Eh sama juz nie wiem chyba zaczynam popadac w panike przed porodem naturalnym! Help!
Idę wziąć gorący prysznic i może odgonie te złe myśli!

Aga

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740345 przez akina_zet
Kasiu gratuluję malutkiej :)

Iva chłopaki faktycznie identyczni :)

Iwonka widoki piękne,ale ja na parterze mieszkam,więc byłabym obsrana patrząc w dół u Ciebie :P

Aguś,ja już teraz mam stresa przed porodem,z dnia na dzień większego,więc nie dziwię się,że się boisz. Ale dasz radę,wszystkie dziewczyny dają radę i tak pięknie znoszą porody ;)

Ciekawe co u Dagi,czy mała Nefeli wyszła z brzuszka ;)

Monika Z.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740348 przez Alivva
Wygrzalam dupsko w wannie pelnej cieplej wody i babelkow i tak mi dobrze,ze powinnam spac jak reks :-)
Uwielbiam takie domowe spa :-)
Mowiac o strachu przed porodem....zebyscie nie czuly sie samotne,ja tez go mam...
Moze nie jedna zapyta czego sie boje skoro mam cc ale jednak. Po pierwszej szybko doszlam do siebie ale pamietam jak sie czulam kiedy znieczulenie schodzilo :P wiem,ze dam rade,bo kazda z nas da ale prawda jest taka,ze sie nie zapomina. Teraz staram sie myslec o pozytywach....jak zawsze.... ale....
Te cholerne ALE...
slodzio snow brzuchatki,mamunie i dzidziolki :-*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #740354 przez akina_zet
A ja spać dziś coś nie mogę od 4 :huh: Naoopowiadali mi wczoraj o tym pękaniu w środku i nacinaniu,że cały czas mi to w głowie siedzi :( Że jak kobieta w ciąży się oszczędza to bardziej pęka,kuźwa rady "dobrych" ludzi! Co to znaczy oszczędza? Ma wiadra z węglem dźwigać?!

Już sama nie wiem co lepsze,iść w totalnej niewiedzy na tą porodówkę czy tak,jak Wy dziewczęta,które rodziłyście,wiedzieć co i jak :huh:?

Śnił mi się lekarz,który stwierdził "Pani Moniko robimy cc" i powiem Wam,że taką ulgę poczułam w tym śnie, ale otworzyłam oczy i zeszłam na ziemię :D Zerknęłam jeszcze tylko w majtki czy mi nic tam nie cieknie :P

Aguś,odpędziłaś złe myśli? Jeśli tak,to zdradź mi proszę jak to zrobiłaś :D Bo wisi nad moją łepetyną chmursko negatywnej energii :huh:

Monika Z.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740367 przez niagara
Dzień dobry Dziewczynki :)

Przepraszam, że ostatnio nie mam czasu wchodzić na forum :dry: Julka jest tak absorbująca. Teraz jak jej ta żółtaczka schodzi to zaczęła więcej marudzić. Wczoraj pół dnia płakała, uspokoiła się dopiero na spacerze. W czwartek zaliczyliśmy pierwszą kąpiel bez krzyku :) Małej się tak spodobało, że teraz płacze przy wyciąganiu ;) Niestety nadal spada na wadze i teraz położna kazała mi karmić ją butelką więc trochę mleka ściągam, trochę modyfikowanego jej daję. Ściąganie zdecydowanie mi się nie podoba, ale piersią karmić nie mogę, bo Julka przysypia i przez 1,5h potrafi się nie najeść, a mi wtedy już sutki odpadają :(

Któraś mamusia karmi butelką? Ile takie dziecko powinno zjeść? Moja ma niby zjadać 60-70ml, ale to niewykonalne :dry: Wczoraj jak jej wmusiłam, to poszła fontanna i przez to jeszcze mniej zjadła :dry:

W ogóle nie wiem, co się u Was dzieje i komu pogratulować maleństwa :dry:
Spróbuję trochę nadrobić, ale nie wiem na ile Julka mi pozwoli :dry:
:dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740369 przez karolcia1919
Hejka !!!
U nas cisza...ten czop odpad...i nic sie nie dzieje..czuje sie jak Nowo Narodzona .
Jutro mam wizyte wiec okaze sie co i jak.
Pozatym wszystko ok...


Iva chlopaki podobni i to jak do Siebie.

Cala noc Mi i mojemi snilo sie dzieciatko...to juz chyba z powodu ze ciagle myslimy i sie doczekac nie mozemy....
Zostalo 12dni do terminu....;)



Co do strachu ja tu boje sie najbardziej...no ale musze dac rade.


Iwonko -widok piekny !!ale ja to bym nie mogls tam mieszkac z moim lekiem wysokosci;/


Co do relacji rodzinych...."nie mozesz liczyc na Kogos licz sam na siebie" wiem ciezko jest gdy sie ma kogos na kim Ci zalezy a ta odoba na kazdym kroku zachowuje sie wobec ciebie jak "swinia".
Ja z rodzenstwem nie mam problemu bo mam tylko siostre ktora ma 7lat...ale mam kuzynke z ktora praktycznie sie wychowyealam...a ona nawet sama nie nap i nie zadz czy u nas ok...ale coz ....zycie.szkoda slow na nie ktore rzeczy i ludzi.


Ps.sorki za bledy...


Serek izula malinowa ucichly ??!

Mery a ty sie odezealas potem zamilklas hop hop

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #740371 przez kalina
dziendoberek:-)

akina podobno to tez zalezy od elastycznosci skory wiec moze nie bedzie zle. no ja cie nie pociesze no tez wczoraj mialam myslenice na ten temat i tez na temat hemoroidow i mowie do meza ze sie boje o swoja dupe.. bo kurde nie wiadomo ile sie bedzie dochodzic do siebie i ktore z dolegliwosci zostana na dluzej:-\

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


ze nie wspomne o szwagierce ktora jak sie dowiedziala ze nie mam na brzuchu rozstepow to stwierdzila ze nie ma sie co cieszyc bo je zobacze na pewno po porodzie. a ja mam na dupie i mi wysparczy:-P niektorzy chyba specjalnie chca nas dobic na koniec.
dzwonienie i pytanie czy to juz tez mnie wkurwia. bo jakby bylo po to bym sie chyba pochwalila nie? oj cos czuje ze dzis bedzie ciezki dzien bo mam nerwa od rana. za niedlugo siostry przyjezdzaja. moze im sie nie oberwie niepotrzebnie:-P

cos duzo dziewczyn nam zamilklo.. nefeli stawiam ze juz w szpitalu.. a reszta kto wie.. swiezo upieczone mamusie pewnie czasu nie maja nawet. a serek to wiecznie cos z netem miala wiec dodatkowo moze sie nie odzywac

niagarko szkoda ze tak wychodzi z karmieniem.. mam nadzieje ze to chwilowe i ze sie razem dogadacie w tej kwestii:-)



[img]http:// www.zapytajpolozna.pl/ components/com_widgets/ view.php?sid=61621 [/
url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740384 przez iwonta_kg
niagara napisał:

Dzień dobry Dziewczynki :)

Przepraszam, że ostatnio nie mam czasu wchodzić na forum :dry: Julka jest tak absorbująca. Teraz jak jej ta żółtaczka schodzi to zaczęła więcej marudzić. Wczoraj pół dnia płakała, uspokoiła się dopiero na spacerze. W czwartek zaliczyliśmy pierwszą kąpiel bez krzyku :) Małej się tak spodobało, że teraz płacze przy wyciąganiu ;) Niestety nadal spada na wadze i teraz położna kazała mi karmić ją butelką więc trochę mleka ściągam, trochę modyfikowanego jej daję. Ściąganie zdecydowanie mi się nie podoba, ale piersią karmić nie mogę, bo Julka przysypia i przez 1,5h potrafi się nie najeść, a mi wtedy już sutki odpadają :(

Któraś mamusia karmi butelką? Ile takie dziecko powinno zjeść? Moja ma niby zjadać 60-70ml, ale to niewykonalne :dry: Wczoraj jak jej wmusiłam, to poszła fontanna i przez to jeszcze mniej zjadła :dry:

W ogóle nie wiem, co się u Was dzieje i komu pogratulować maleństwa :dry:
Spróbuję trochę nadrobić, ale nie wiem na ile Julka mi pozwoli :dry:
:dry:


Natka moj maly krzyczy podczas kapieli dlatego ze mu zimno bo jest strasznym zmarzluchem ale uspokaja sie jak zawine go w recznik po wyciagnieciu z wanienki.

Jesli chodzi o mleko to my dajemy na jedno karmienie 80-90 ml. Mojego mleka (z laktatora) je jedna trzecia a reszta sztuczne.

Kacperek cos zaczal furczec noskiem i kupilismy aspirator. Ale ciezko sie go uzywa.

Jeszcze co do mleka to daje malemu cycka nie po to zeby go napoic bo sie nienajada tylko po to zeby go uspic. Fajnie mi zasypia przy piersi.



Na zawsze w moim sercu Krystianek 16.04.2012 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #740394 przez agamo
Heloł mamuski
Wczoraj wiec wieczorem miałam stresa ale ja to tak zawsze miałam ze na wieczór juz w łóżku to lubię sobie podumac i myśleć nad moim życiem i takie tam wiec i o porodzie myśli mnie naszly Ale dziś juz wszystko za mną znów wieczorem pewnie bede srac w pory! :p a jutro dzien mojego urwisa! :D jupii!

Monia Akina po prysznicu mały sie tak pobudzil ze sie skrecalam z bólu i juz wogole o porodzie nie myslalam Tylko z jednego boku na drugi bok na kolana na czworaka spowrotem do łóżka i tak z 5 razy. Moje dziecko mnie maltretuje chyba zalorze mu kartę na niebieskiej lini. :) choć nie powiem zle myśli ode mnie odciagnal ale nadawalam na niego ile wlezie! :p Wiesz kazdy chyba indywidualnie jeśli chodzi o wiedzę Ja wychodzę z zalorzenia ze wole wiedzieć jak najwiecej co sie moze ze mną czy z małym dziać Jak to Moze wyglądać i co powinni zrobic a czego wcale nie musza Bo ja tak juz mam ze lubię być gotowa na wszystko a jak pójdzie lepiej niż sie spodziewałam to bede szczesliwsza! No i z drugiej strony jest tez obawa bo inny język i jakbym czegoś do końca nie zrozumiała bo wiadomo medyczny język to nawet po polsku czasem wydaje mi sie skomplikowany wiec staram sie doinformowac na zapas! Ale lubię sobie sama wybierać informacje a nie zeby mnie ludzie informowali jakie to oni dramaty widzieli czy słyszeli czy oglądać porodowke tez nie dam rady! Musisz sama zdeydowac czy chcesz wiedzieć czy wolisz iść na żywioł!

Iva chyba jesteś ostatnia osoba o korej bym pomyślała ze sie boi porodu Ty mi tutaj robisz za taka opoke twardą zdecydowana co niczego sie nie boi i wszystkiemu stawi czoła! Wiec nie ma trzęsienia portkami bo kto jak to ale ty napewno dasz radę!i jak to mówi Moj maz pykniesz na miękko! :D bo ty twarda jesteś! :D

Kalinka a ta twoja kuznka to gołym okiem widać ze jej zazdrość dupę ściska ze rozstepow nie masz A ona pewnie jeden wielki rozstep jest! Trzeba było jej powiedzieć tak zeby jej w piety poszło choćby to prawda miała nie być to bym cos zmyslila zeby ja podkurzyc typu jak sie dba o siebie to sie rozstepow nie ma! Ale by nerwa złapała głupia baba! :p widzisz bidulo ty cos nerwowa a ja nawet dobry humor mam!

Natka kurcze to szkoda ze tak wyszło z tym karmieniem Ciekawa jestem czy mała poprostu zasypia i nie dojadą czy pokarm jest do kitu ze mała nie przybiera na wadze! Niestety ja nie wiele pomogę Ale widzę ze Iwonka juz cos pisze o tym.

Aga

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #740396 przez niagara
Widzę, że wszystkie opisują poród ze szczegółami, to może ja Wam opiszę swój, bo z tego co pamiętam wcześniej było tylko tak w skrócie ;)

Wszystko zaczęło się w nocy z 28 na 29 sierpnia. O 22.40 dostałam bóli krzyżowych średnio co 6 min, które bardzo szybko się nasilały. Po 1,5h zgłosiłam to położnej, która przyszła podłączyć ktg. Skurcze się nie zapisywały, mnie bolało coraz bardziej. Zawołali lekarza z porodówki, który mnie zbadał, stwierdził rozwarcie na 4cm i brak akcji porodowej, przy czym ja już się z bólu zwijałam. Dostałam kroplówkę ze środkiem przeciwbólowym na ten krzyż. Pomogło może 30 min, ale wtedy zaczęły się skurcze. Spać nie mogłam więc do drugiej w nocy chodziłam po korytarzu, żeby trochę rozwarcie powiększyć. Gdy powróciły bóle krzyżowe to już miałam dość. Okazało się, że nikt nie raczył zadzwonić do mojego lekarza, choć mieli go informować, jakby coś zaczęło się dziać. Zadzwoniłam do mojego Marcina, który zawiadomił lekarza i razem zjawili się u mnie jakoś po 3. Lekarz zrobił mi masaż szyjki, po którym rozwarcie zwiększyło się do 7cm. Ból niesamowity. Zabrali mnie na porodówkę, a tam co, a tam kolejka. Wszystkie sale zajęte, 2 kobiety czekające na korytarzu. Ze względu na moją akcję porodową, dostałam salę, z której wywieźli jakąś kobietę, bo nie robiła postępów.
Dostałam dożylnie kolejny środek przeciwbólowy, który działał tylko 15min. Znieczulenia wtedy jeszcze nie chciałam. Wody wypłynęły po przebiciu pęcherza i wtedy się zaczęło. Miałam wrażenie, że skurcze były co chwilę, oczywiście na ktg, które miałam podłączone się nie pisały. Czekaliśmy na rozwarcie, nie wiem jak długo, bo film mi się urywał. W między czasie miałam jeszcze masaże szyjki. Przy 10 cm zaczęły się skurcze parte, a ja błagałam żeby nie nikt nie dotykał. Nawet dotyk męża mnie wkurzał. Mimo pełnego rozwarcia i skurczy, czekaliśmy aż się główka odpowiednio ułoży. To w tym wszystkim było najgorsze. Założyli mi cewnik z balonikiem, choć do końca nie wiem po co, ani nie pamiętam w którym momencie. Jak doszło już do samego parcia nie było tak źle. Skupiałam się, żeby przeć więc i skurcze tak nie bolały. Niestety wypieranie Małej trwało 1,5h, bo główka nie chciała przejść. W końcu lekarz zdecydował się na vaccum i jakoś udało się wyciągnąć kruszynkę. Nie obyło się bez nacięcia krocza. Dodatkowo rozerwało mnie prawie do odbytu. Większości nie pamiętam, ale najpiękniejszą chwilą był moment, kiedy pokazali mi moje dziecko, usłyszałam płacz i położyli mi ją na piersi. Do teraz wzruszam się na samą myśl.
Mąż przeciął pępowinę i wspierał mnie duchowo. Podawał wodę i ocierał pot z czoła. Mimo, iż pod koniec jego dotyk działał na mnie drażniąco, jestem mu wdzięczna, że przeszliśmy przez to razem. Nic nie musiał robić, wystarczy, że był. I znowu się wzruszyłam.

Dziś wiem, że to był najpiękniejszy dzień mojego życia i nie zawahałabym się przejść przez to jeszcze raz. Ta mała kruszynka wynagradza wszystko :)

Cieszę się też, że poród odbierał mój lekarz prowadzący. Gdyby nie on to albo miała bym cesarkę, albo nie wiem jak by się to wszystko skończyło. Czy maleńka nie udusiła by się, z powodu tak długiej akcji porodowej...

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaQltoorka
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl