Mamusie wrzesień 2013 =)

jestem nowa na forum i nie bardzo mam czas żeby przeczytać ponad 400 stron, które już napisałyście. Dlatego wybaczcie jeśli już rozmawiałyście na ten temat, ale ile dziennie zjadacie?
Jeszcze raz sorry, jeśli już o tym była mowa.

hmm ja zalezy od dnia ogolnie bae=rdzo duzo slodyczy ostatnio wzielo mnie ale musze przystopowac teraz za cieplo tez nie chce sie tak jesc ale normalnie chyba sniadanie obiad kolacja jakies owoce + slodkosci

zuzuzanta napisał:

iwonta_kg napisał:

Zuzuzanta a gdzie nad morze jechaliście? Ja mieszkam nad morzem

Byliśmy w Rewalu i było super. Tylko tak jak wcześniej pisałam dla mnie zbyt zimno, ale słońce świeciło piękne. Trochę się bałam, bo do przejechania w jedną stronę mieliśmy ponad 700 km. Jednak obyło się bez niespodzianek. To były takie nasze wczesne wczasy, bo w związku z ciążą nigdzie w tym roku już nie wyjedziemy (no może tylko na jakiś weekend).

Mam rodzinę w rewalu moze u mojego wujka byliście hehe ma tez smażalnie i lodziarnie blisko morza.

Wiecie jak jest cieplo u mnie! W cieniu 28 stopni a na słońcu chyba ze 40 heh ja chodziłam dzis w krótkich spodenkach

u nas tez tak pieknie jak sie na balkon wyjdzie az szkoda w domku siedziec ale trzeba sprzatac

zuzuzanta napisał:

jestem nowa na forum i nie bardzo mam czas żeby przeczytać ponad 400 stron, które już napisałyście. Dlatego wybaczcie jeśli już rozmawiałyście na ten temat, ale ile dziennie zjadacie?
Jeszcze raz sorry, jeśli już o tym była mowa.

ja raczej tyle co przed ciążą 5 posiłków dziennie, z czego 2 to owoce i warzywa.
Nie mam żadnych zajawek na ogórki, śledzie, słodkości - kompletnie nic. Czasem mam wrażenie że lody kocham bardziej niż zwykle, no i jabłka:)

jedyne co wprowadziłam do diety to soki warzywne i owocowe, które sobie przyrządzam:)

A jak u Ciebie?

Ja na początku ciąży miałam zwiększony apetyt (mimo okropnych i nieustających mdłości). Miałam ochotę na wszystko, ze szczególnym uwielbieniem słodyczy. Teraz, z perspektywy czasu wydaje mi się, że to mój organizm sam chciał się zatroszczyć o to żeby dziecko mogło się prawidłowo rozwijać (mam 170 wzrostu i ważyłam niecałe 47 kg). Teraz, kiedy już nadrobiłam braki w kilogramach jem trzy posiłki dziennie i nie mam zachcianek. Mam nadzieję, że taki stan utrzyma się do końca ciąży.

ale jestes szczuplutka do wzrostu chodzinka ale nie bedziesz miala potem problemu dojsc do formu po porodzie

zuzuzanta napisał:

Ja na początku ciąży miałam zwiększony apetyt (mimo okropnych i nieustających mdłości). Miałam ochotę na wszystko, ze szczególnym uwielbieniem słodyczy. Teraz, z perspektywy czasu wydaje mi się, że to mój organizm sam chciał się zatroszczyć o to żeby dziecko mogło się prawidłowo rozwijać (mam 170 wzrostu i ważyłam niecałe 47 kg). Teraz, kiedy już nadrobiłam braki w kilogramach jem trzy posiłki dziennie i nie mam zachcianek. Mam nadzieję, że taki stan utrzyma się do końca ciąży.

no to chudzinka z ciebie, pewnie dlatego miałaś większy apetyt na poczatku:)
ja mam 174 i ważyłam 54-55 kg, teraz mam chyba 62:)

a ja Wam się muszę pochwalić, że przed chwilą pierwszy raz poczułam Jasia tak na 100%. Dostało mi się po moich ukochanych lodach:) fajne uczucie..

jak ja ci azdroszcze i gratuluje a ja jeszcze nic

Pyzaura, powinnaś napisać, że byłam szczuplutka, a nie że jestem . Teraz ważę znacznie więcej i boję się co to będzie po porodzie. W pierwszej ciąży na koniec ważyłam 89 kg , kilka ładnych lat zajęło mi zrzucenie wagi i zdaję sobie sprawę, że aż nadto schudłam. Ale teraz boję się panicznie żeby nie utyć tak jak jedenaście lat temu.

dasz rade wierze w Ciebie ja nawet sie nie waze poco sobie psuc humorek a przeciez tycie w ciazy to normalka nasze brzadace rosna

Monika23083 gratulacje i cieszę się razem z Tobą

pyzaura napisał:

jak ja ci azdroszcze i gratuluje a ja jeszcze nic

niebawem poczujesz:)

zjadłam lody, położyłąm się na lewym boku i po jakiś 45 minutach dostałam:) chyba to działa z tymi słodkościami i leżeniem:)

musze sprobowac

Monika super gratuluje pierwszych ruchów Łap jakiś notatnik i zapisz sobie bo to pamiętnym dzien który pewnie nie raz będziesz wspominać!

Ile jem hmmm jak chodzę do pracy to jem jeden posiłek mały przed wyjściem pózniej drugi tez mały koło 9 pózniej trzeci mały o 12 pózniej obiad koło 5 czy 6 a pózniej podwieczorek jakiś owoc czy przekaska czy lody i kakao na dobranoc do łóżka!