BezpiecznaCiaza112023

Mamusie Wrzesień 2015

9 lata 4 miesiąc temu #999775 przez kasandra9
Asiulek, dosłownie nawet wadze nie wierze, bo a absolutnie tego po Tobie nie widac!:))))
My wstajemy i zbieramy sie, bo niedługo śniadanko, obchód i USG, trzymajcie kciuki za Agacie, żeby miala wielki i pelny brzuszek!:D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999776 przez Zazanna
Dzień dobry :)

Kawka <3 Dziś spałam nad wyraz dobrze, tylko 4 razy wstawałam do toalety, ale było mi wygodnie i przyjemnie, tylko sen miałam jeden głupi –że zachorowałam poważnie i chodziłam po parku i płakałam, bo było mi strasznie przykro, że mnie nie będzie przy Malutku i planowałam jakie filmy mu nagrać –z tortem itd. żeby czuł, że gdzieś tam jestem o.O –Ale to przez nasze ostatnie rozmowy, a jeszcze oglądałam wczoraj program z tych medycznych jakiś i tam tez też takie wątki były, więc wiadomo skąd to ;) A poza tym noc BOSKA –wyspałam się jak już dawno nie :)

Asiulek nie jestem pewna, ale chyba już tylko Wy nie spakowani :D

Asiek nie chcę zapeszać, ale wieloryb chyba będzie bardziej apetyczny od krabika :D

Pesq śliczne zdjęcia :) Super pamiątka :)

Asiek Ty biedna z tym jajnikiem jesteś :( Ale on się odsunie tam po porodzie gdzie trzeba? W ogóle podziwiam, że wiecie co Was w środku boli, mnie jak boli to nie umiem zlokalizować, ze to akurat jajnik, a to nerka, czy coś tam –boli w środku i już :P

Basiek ja po ostatniej depilacji stwierdzam, że lepiej mi wyszło „w ciemno” niż z lusterkiem :P –Bo po oczywiście sprawdziłam :D

Scarlet aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleeeeee faaaaajnieeeeeeeeee :woohoo: :woohoo: :woohoo:

Asiulek hahahhahahah :D Super z tą wagą :D

Kas trzymam z całej siły !!! :)
Podziękowania: pesq

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999777 przez Kasia888
Hejka ;)
ale mi się źle spało, objadłam się na noc :blush: i potem nie dziwota, że mi było niedobrze :sick: ech...
Pesq super fotki i uśmiech ;)
Asiulek właśnie chyba jeszcze dziewczyny śpią albo jedzą śniadanie ;) :cheer: dowód wagowy jest :laugh: ale tak jak dziewczyny mówią nic po Tobie nie widać ;)
Kasandra trzymam kciuki za Agatkę ;)
Scarlett czyli już tuż, tuż zgodnie z tabelką będziesz przede mną ;) :cheer:
rany jak ja się boję porodu.... :unsure:
Podziękowania: pesq

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999779 przez kasandra9
Jutro kończę 36tc wg om, nie wierzeeeee!!! :blink:
Juz po sniadanku, ogarnięta, ale jeszcze sie nie pakuje, bo i tak bedzie potem czas:) hmm, moze jeszcze jedna kanapke na powiększenie brzuszka???:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999780 przez Zazanna
A ja się dalej boję, że nie będę wiedziała kiedy się zacznie :blush:
Np. wczoraj wieczorem bardzo mnie bolało okresowo i młody miał MEGA czkawkę i się zaczęłam zastanawiać, czy może ta czkawka to jednak nie czkawka tylko skurcze ? Bo czknięcia nie były co i raz, tylko rzadziej i takie bardzo mocne, że aż w kręgosłupie czułam :P A zasadniczo to ja nie wiem jak się czuje skurcze, bo chyba jeszcze nie miałam.. Czasem mi brzuś twardnieje, ale nie odczuwam tego poza tym, że robi się twardy i nawet mi ciężko rozróżnić, czy on stwardniał, czy to Bartuś się wypiął -no nie ogarniam generalnie tematu B)

Jemy płatki cookicrisp :woohoo: Już zapomniałam jakie to pyszne -cały pierwszy trymestr jej jadłam codziennie :woohoo:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999781 przez asiulek_dolls
Scarlett a co ty taka zdziwiona?? popatrz na swój suwaczek :laugh: wiem że trudno w to uwierzyć bo dopiero co oglądałyśmy dwie kreseczki na testach ale to już końcóweczka ciąży i najwyższa pora szykować się na przytulaski z bobaskami :)

Asiek ja tez muszę któregoś popołudnia tam zawitać i zrobić gbs ale sama się już na miasto nie wypuszczam (sama czyli sama z Kacprem) a T. w tym tygodniu dość późno wraca, może uda się go w poniedziałek wyciągnąć bo na wyniki troche się czeka więc pasuje to szybko załatwić..... (gdyby nie tamto usg przezpochwowe we wtorek to bym to od razu załatwiła a tak musze specjalnie jechać :angry: )

Basia ja w sumie byłam tak byle jak spakowana ale sporo brakowało i wypakowałam.... w sobotę przed wyjazdem włożyłam do torby to co najpotrzebniejsze i na wierzchu kilka rzeczy dla maluchów przygotowałam, ale to tak w 2-3 minuty ogarnęłam na wypadek gdyby coś się w weekend działo i gdyby T. po torbę musiał do domu podjechać.... na szczęście nie było takiej potrzeby :)

a w ogóle to mój mąż czasami mnie zaskakuje swoja nieporadnością... czasami mówię mu żeby przywiózł (jak gdzieś jesteśmy) albo po prostu przyniósł mi /podał coś i mówię że jest tu i tu obok tego i tego i że wygląda to tak i tak i co..... i ta moja sierota nie zawsze znajdzie....
no ostatnio np. w salonie mam w jednej szufladce tak żeby było pod ręką kilka pampersów dla Kacpra i zawsze jak widzę że jest mało albo wezmę ostatniego to idę na dół i przynoszę z pokoju, w pokoju mam na drzwiach powieszony ten taki materiałowy worek na pampersy i tam zawsze wkładam większość jak odpakuje paczkę... większe zapasy (kilka paczek) są na półce w szafie... no właśnie a szafy są dwie jedna Kacperka druga dla maluchów... i ta moja sierotka przewija Kacperka i "oooooo pampersy sie skończyły!!!" ja: nie skończyły tylko są na dole... poszedł... "nie ma" ja: "oczywiście że są!" "tu nie ma" "to weź z szafy..." no i idzie z paczką dumny że znalazł i zarazem jakiś niepewny bo "co one takie dziwne?" ...... :pinch: patrze a ten paczkę premium care w rozmiarze 0 !!!!! wynalazł :pinch: ja: "a gdzie Kacper ma szafę?" "no właśnie mi się ta paczka taka jakaś mała wydawała" :blink:
......................szkoda słów po prostu......... a specjalnie tak wszystko układałam i organizowałam w szafach żeby w razie czego (ja w szpitalu albo coś - no różnie może być) otworzył i widział gdzie co jest.......... aż się czasem boję o to moje dziecko co to będzie jak pójdę do szpitala, chyba Kacper się będzie ojcem zajmował a nie na odwrót jak to powinno być :ohmy:
po cichu licze na to że bedę miała czas na to żeby młodego szybko spakować i po drodze do szpitala zostawić u mamy
czy tylko mi się taka pierdoła trafiła?? mam nadzieję że wasi panowie bardziej ogarnięci w temacie "tajemnic domowych szafek" ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999783 przez Kasia888
Zaz a ja się boje trochę tego wywoływania, bo nic mnie nie boli brzuś się nie obniża i martwię się (oczywiście już na zapas :unsure: ) że będą mi tam wywoływać ten poród i będzie to strasznie długo trwało i tak się będę męczyła ze dwie doby a postępów brak :dry:
ćwiczyłam te oddechy w szkole rodzenia, ale już nic z tego nie pamiętam :pinch:
Oto mój czarny scenariusz porodowy :huh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999784 przez asiulek_dolls
:blush: dziękuje dziewczyny :kiss: aż się zawstydziłam :blush:
i tak mi tu nasłodziłyście że mam ochotę sie ładnie ubrać i uczesać i pomalować....
........ ale nic z tego.... bo moja szafa nie kłamie i w nic ładnego się nie mieszczę :whistle:
a poza tym pasuje trochę w domu posprzątać bo wieczorem ciocia na weekend przyjedzie
pozostają mi więc stare, niezbyt ładne ale za to wygodne dresy!!! :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999785 przez asiulek_dolls
Kas a jak tam dziś Agatka na usg sie zaprezentowała?? podali wagę albo jakieś centyle?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999786 przez Sylwia-89
Dzień dobry :)

Kas, piękne zdjęcia <3 Trzymam kciuki za brzuszek Agatki :)

Asiulek, oczywiście brzuszek nie za duży ja ponad 100 miałam jakieś 2 tygodnie temu, a teraz mam ponad 70 kg i wyglądam jak pączek. :blush: U Ciebie tych kilogramów naprawdę nie widać :) Ale coś czuję, że moja Natalka będzie dużą panienką :) A jeśli chodzi o facetów, to wszystko palcami trzeba pokazywać :) Ostatnio tłumaczyłam mojemu czym różną się śpiochy od półśpiochów itd. no i ogarniając komodę ponaklejałam w srodku karteczki z nazwą ubranka, które leży obok, bo stwierdziłam, że szkoda mojej pracy jak zacznie rozwalać i przeglądać wszystko szukając jakiejś części ubrania :laugh: Jak już się nauczy, to je zdejmę :D

Asiek, ja też czytając o krabie pomyślałam, że Zaz jest tak ambitną kucharką, więc nie jesteś sama :blush: Aż się roześmiałam jak doszłam do tego, że to jednak krab dla Bartusia :laugh:

Zaz, oczywiście wielki szacun B) Artystka z Ciebie :) Wszystko tak pięknie dopasowane :) A dzisiaj przeglądając jedną ze stron trafiłam na to: www.facebook.com/244788722391108/photos/...2918/?type=1&theater
www.facebook.com/244788722391108/photos/...9596/?type=1&theater
Od razu mi się z Tobą skojarzyło ;)

Pesq, super zdjęcia :) Ładna pamiątka będzie :)

Scarlett, to już tak blisko! :woohoo: Ale super :)
Podziękowania: pesq

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999787 przez Lidziun

Kasia888 napisał: Zaz a ja się boje trochę tego wywoływania, bo nic mnie nie boli brzuś się nie obniża i martwię się (oczywiście już na zapas :unsure: ) że będą mi tam wywoływać ten poród i będzie to strasznie długo trwało i tak się będę męczyła ze dwie doby a postępów brak :dry:
ćwiczyłam te oddechy w szkole rodzenia, ale już nic z tego nie pamiętam :pinch:
Oto mój czarny scenariusz porodowy :huh:



kasia jak ciebie czytam to tak jakbym siebie widziala przy 1 ciazy, nigdy nie bylam w szkole rodzenia i nie wiedzialam co mam robic i jak, pamietam ten dien jakby to dzisiaj bylo, wzielam prysznic, posiedzialam z 20 minut przy kompie i czulam skurcze juz wtedy wiedzialam ze to jest to a jak poszlam na siku to mi wody odeszly, po prostu to sie czuje ze to juz, a w szpitalu trafilam na polozna ktora mowila co mam robic, byla swietna i bardzo pomocna a oddechy widzialam tylko na filmach i bylo ok, takze nie martw sie, na pewno poczujesz ze to wlasnie to, ja w trakcie sniadanka, na 10 do lekarza, zapewne znowu powie ze mam malo zelaza i zeby brac takbletki i bla bla bla, a zeby od tego sypia mi sie strasznie, kurcze wczoraj mialam zadzwonic do dentysty, no nic umowie sie w poniedz

asiulek ty tam masz blizniakiiiiii :woohoo: , ciekawe gdzie sie schowaly bo na zdjeciu brzuch wydaje sie byc taaaaaki malutki

skarlet trzymam kciuki za szybkie i bezbolesne rozwiazanie

musicie to zobaczyc widzialam wczoraj i troche sie usmialam nie powiem
mezczyzni chca sie dowiedziec jak czuje sie kobieta podczas porodu wiec przeprowadzaja test w szpitalu, pokazcie swoim mezom, bardzo plecam
Podziękowania: Kasia888, Scarlett86

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999789 przez kasandra9
wiecie, a ja po obejrzeniu tych porodow na polsat cafe jakas pozytywnie nastawiona jestem, az sama sie zaskakuje....wydaje mi sie do przejscia:) mowilam o tym mamie przez tel a ona, ze jak weszlo to i wyjdzie hahaha
jakos traktuje to jak zadanie - bylam i jestem;) chialabym, zeby szybko posźlo, jak kazda z nas, mnie poki co stresuje tylko jedno, ze maz nie zdazy dojechac i w ogole jak ja tu sama dojade...bo chyba tu na madalinskiego bym chciala jednak...bo bez niego boje sie, ze spanikuje...a przy nim bede twardziel;)))) i wiem, ze on bardo by chcial byc:) dlatego w naszym prypadku chcialabym miec tak jak Kasia...date wywolywania, czyli w sumie podania oksytocyny...to býloby idealne rozwianianie, choc to pewnie przedluzy sprawe..musze pogadac z coreczka, moze tym razem sie uda nam dogadac:)
Asiu, moj maz tez naduxywa zwotu "ale nie ma"- jeszcze takim smiesznym glosem:D
w ogole spotkalam diewczyne, jak bylam zalac hebate, ktora jest z ndm, bo poznalam ja z przychodni i szkoly rodzenia z jakichs zajec i ma to samo - praktycznie ten sam tc i waga dzieci:)))) heh moze ten nowodworskibklimt pooduje, ze dzieci kiepsko rosna;)))))) byla na karowej w szpitalu i mowi, ze beznaduejnie býlobi w kocu sie jej pozbyli i nasza dr kszala jej tu przyjechac:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999791 przez Scarlett86
Hahahaha, wiem Asiulek ale jakos nie dowierzam ze to juz koniec. Jakos szybko mi to zlecialo :)
Pesq sliczne zdjecia :) Kasandra super sesja :woohoo: Trzymam kciuki za Agatke :) Me.ch to Kornelek bardzo ladnie robi postepy :woohoo:
Za chwile Wszyscy bedziecie sie razem cieszyc soba w domku :laugh:
Podziękowania: pesq, me.ch

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu - 9 lata 4 miesiąc temu #999794 przez Sylwia-89
Kas, a można w necie znaleźć te porody żeby sobie obejrzeć? Nie mam polsat cafe i szukałam, ale albo nie ma albo nie umiem znaleźć :blush:

Edit: Znalazłam ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 4 miesiąc temu #999796 przez asiulek_dolls
Zazanko kochana uwierz mi nie przegapisz skurczy!! jak przyjdzie pierwszy to możesz ewentualnie nie skojarzyć że to właśnie to ale jak przyjdzie kolejny to przypomniesz sobie o tym pierwszym i juz będziesz wiedzieć....
ja pierwszy skurcz odczułam tak że brzuch się napiął/lekko stwardniał i jednocześnie przez chwilkę poczułam ból jak na okres trwało to króciutko pół minutki może, i jak puściło to położyłam sie jakoś inaczej i ok tak sobie leżałam ale że sama nudno i wogóle (bo wtedy juz T. do domu odesłałam) to jakoś tak spojrzałam na zegarek, ale nie skojarzyłam tego ze skurczami, po godzinie to samo troszeczkę mocniejszy ból i ok minutkę potrzymało.... i juz wiedziałm ze to to :)
dla pewności zadzwoniłam po położną i jej mówię że tak i tak czułam i czy to skurcze? powiedziała że tak i że jak będę mieć takie co 10 minut i te 10minutowe będą się przez godzinę utrzymywać to mam po nia zadzwonić.... i już szybko poszło bo tamten pierwszy skurcz ok północy
1. ok 12
2. ok 1
3. o 1:30
4. ok 1:50
5. ok 2:10
6. o 2:20
i dalej juz co 10 minut.... i wtedy tez zaczęłam odczuwać lekkie bóle w krzyżach
ok 3:00 zadzwoniłam po położną, przyszła, zbadała, poszła po lekarza, on zbadał itd. i ok.4:00 byłam na sali przedporodowej ze skurczami co 7-6 minut
zadzwoniłam po T. przyjechał ok 6:00 (bóle krzyżowe się nasiliły) moje skurcze powoli z 4min przechodziły w 3min (ok godz.7:00 i rozwarcie wtedy 7cm)
przy skurczach co 2 min miałam wrażenie że mi ktoś siekierką w plecy rąbie a później zaraz przed godz.8 zaczeły sie parte i to już nie boli o 8:10 urodził się Kacperek
tak sie rozpisałam (po raz kolejny chyba zresztą) żeby Ci zobrazować że nawet jeśli akcja szybko sie u Ciebie potoczy to skurczy i porodu nie przegapisz/ nie prześpisz!!!! nie ma takiej opcji!!! a że szpital masz blisko to wyluzuj zdążysz dojechać i na tyle na ile zdążyłam Cię poznać to T. wyślesz jeszcze z piesia na spacer a sama ogarniesz depilacje i fryzurę .... no przynajmniej grzywke umyjesz :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl