Mamusie Wrzesień 2015

Meliska laktator chyba też trzeba wyparzyć.. właśnie ja też jeszcze tego nie zrobiłam hmmm, a może dziś się wezmę za to?
A jutro upiorę resztę ubranek i śpiworek (jak dziś nie przyjdzie, to się wścieknę).
Kurcze też tak mam, że czuję, że muszę porobić takie rzeczy.. Jeszcze sobie może dziś przygotuję ubrania na wyjście ze szpitala -uprasuję i spakuję
I dorzucę jeszcze jedną piżamę do szpitala na wszelki wypadek, bo ostatnio tak się "plamię" wszystkim co jem, że muszę mieć dodatkowo na zmianę

Dzień doberek
mi się dzisiaj spało rewelacyjnie, przemęczyłam się wczoraj, chociaż nie raz w dzień chciałam się chociaż na chwilkę zdrzemnąć ale dałam radę. i wieczorem jak tylko przyłożyłam głowę do poduszki to odpłynęłam... fakt, że pobudka na siusiu musiała być ale jakoś dzisiaj nawet nie odczułam tego wstawania. poszłam, zrobiłam co miałam i w łóżku od razu zasypiałam więc git

Zaz u mnie też naleśniki z serem ale moje tak biednie będą wyglądać przy twoich jak napisałaś o tych borówkach, malinach i jeżynkach no nic, może później jeszcze pokulam się do sklepu po jakieś owoce bo ciągle będę myślała o tych twoich

me.ch... Kornelek <3 już na pewno nie wiele was dzieli od wyjścia do domku! najważniejsze żeby wszystko sprawdzili i pewnie mogli was wypuścić do domku dacie radę jeszcze troszeczkę

Hej! Ja juz po.
Brak jakichkolwiek zwiastunów porodu. Szyjka dluuuuga, zamknieta i twarda jak glaz.
Gbs miałam tylko z pochwy. Ufff!
Kornelek to maly przystojniaczek...
Teraz jestem z D. Na mc donaldzie odezwe sie później i doczytam was

melisamieta jeśli cie to pocieszy to moja torba wciąż nie spakowana, nadal nabiera mocy urzadowej moje rzeczy właściwie wszystkie przygotowane ale dla bliźniaków muszę jeszcze ciuszki wybrać.... jejkuuuu jak mi się nie chce, tzn. mam przebłyski ze mi się chce ale wtedy takie małe kochane stopeczki podążają za mną do pokoju i zanim otworze szafę to Kacper juz w innym kącie pokoju robi artystyczny bajzel... no i zbieram co on tam porozrzuca i w tył zwrot z tym moim małym diabelkiem do salonu ( w celu zatrzymania bałaganu w jednym pomieszczeniu i zatrzymaniu jego rozprzestrzeniania się na całej powierzchni domu) i obiecuje sobie ze wrócę do tematu pakowania jak Kacpruch pójdzie spać... tylko wtedy okazuje się ze moja wena zasnęła razem z nim wiec czasami i ja się wtedy klade.... a torba czeka... czeka... czeka... i nie wiem kiedy się doczeka

Zaz jak dobrze wiedzieć ze nie tylko ja taka ciamajda się zrobilam mój T. tez jest zmuszony do pielęgnacji moich stopek, najszczesliwszy to on z tego powodu nie jest ale nie ma wyjścia bo bym mu te stopy po całym dniu pod nos podstawila jakby choć raz spróbował odmówić pomocy
Mądra bestia z tej waszej Grazki

melisamieta jak nie masz steliryzatora to zagotuj wodę i we wrzątku laktator wyparz, tylko porozkrecaj na części najpierw żeby dokładnie wysuszyć pozniej, a przed użyciem pierwszym później wystarczy tylko wrzątkiem przeplukac na szybko, no chyba ze w szpitalu będą mieć steliryzator to skorzystasz z niego

czesc
Kornelek jest cudowny ucaluj Go tam i usciskaj sama slodycz

melisamieta czyli bd miala cesarke w razie czego?

ja tez uwazam ze wit K i D w razie czego tzn D na pewno a K w zaleznosci od karmienia

w nocy tez dosc duzo sie budze chodze siedze ....jem niewygodnie w kazdej pozycji dodatkowomam zespol niespokojnych nog .......

torba tez jeszcze nie kompletna do szpitala

juranda smacznego

ja dzis czekam na materac do lozeczka

asiulek ile twoj Kacper ma?

Meliska myślę, że wszystkie podświadomie powoli stresujemy się porodem, bo to już jednak tak blisko
Spróbuj sobie przed mierzeniem posłuchać muzyki, na słuchawkach w komórce.
Mnie to pomaga, bo tak to ostatnio też zaczęło trochę skakać, ale lekarz cały czas mi powtarza, że ważniejsze jest to dolne, żeby nie przekroczyło 90.
No i jak takie wysokie to zmierz sobie jeszcze raz po 10min czy 30min żeby zobaczyć czy się utrzymuje.
Bierzemy leki nie możemy mieć wysokiego ciśnienia.
Będą próbowali u Ciebie wywoływać poród naturalny?

sabina w lipcu skończył dwa latka

A co do witamin to wam juz kiedyś pisalam, ja miałam na poczatku te kapsułki twist-off nie pamiętam jakiej firmy bo to w paczce ze szpitala miałam, i średnio wygodne dla mnie to było i jak się skończyły to wzielam od lekarki receptę na Devikap i na lyzczce sylikonowej po kropelce dziennie podawalam i duuuzo taniej wychodzi bo buteleczka wystarcza na ok 3miesiace a kosztuje ok3-4zl i później przy rozszerzaniu diety Kacper wiedział o co kaman z łyżeczka wiec dodatkowy plus (można tez na smoczek kropelke podać) no a wit K nie podawalam bo my od poczatku na mm wiec o ta witaminke to mamuski które cycem karmily proszę pytać

melisa a gdzie będziesz rodzic?

Po ostatniej rozmowie z lekarzem jest bardziej za porodem sn, że moje ciśnienie nie jest na tyle wysokie żeby robić cc. A jak by się coś działo to zawsze można zrobić ciecie. Tydzień temu byłam na wizycie to mówił mi że do następnej wizyty 5.09 nic się nie powinnam urodzić. Ale stres jest. Dziś mnie znajoma spotkała na mieście to mówi że chyba mi się brzuszek obniżył, chociaż ja nie zauważyłam. Ja wolała bym rodzić naturalnie bo dla dziecka to zdrowsze i boje się cc jednak to operacja.
A jak podchodzicie do znieczulenia przy porodzie sn?

Asiulek w Bochni bo tam przyjmuje mój ginekolog, na początku myślałam o Ujastku. Jednak to lepiej jak ma się na oddziale prowadzącego lekarza, tym bardziej że wiem że mój naprawdę opiekuję się pacjentkami, zresztą nawet ostatnio mi mówił ze jak by się coś zaczęło w nocy to nie przejmować się tylko dzwonić do Niego nie czekać do rana.

ja jeśli uda się rodzic SN to nie chce znieczulenia, skoro juz raz dalam rade bez to teraz tez przeżyje, gazik rozweselajacy w zupełności wystarczy (no w sumie to tez forma znieczulenia, ale to tak na 5-10minut dostalam i wystarczyło) jak będziecie miały możliwość to polecam spróbować gaziku (taki był fajny ze gdyby nie to ze butla ogromniasta to zwedzilabym go do domu)

swoja droga ciekawe jak w ujastku z SN bliźniaków bo moja lekarka powiedziała ze obawia się ze na CC będą mnie namawiać... no zobaczymy....

my po obchodzie, wychodzi, ze afi mi powoli stopniowo odpada, bo wczoraj bylo 10, a od wieczora wypilam 2l ice tea i pije mnostwo. niby w normie ale wczesnj 14:-16 bylo. jutrobzrobia afi i dopplera, przejrza zapisy ktg i te skoki i podjma decyzje cxy czekamy czy jednak cos wywolujemy. no ale dzis na oddziale sie dzieje...wwoza kobitki, wywoza, wypisuja, podobno na ip tez sporo osob. takze jakas mala godzina zero jutro:) pewnie powoli chca sie pozbyc bo taka diewczyne z wielowodziem tez dzis i jutro zastrzyk i w czw decyzja, wiec mowimy, ze do weekrndu sie rozpakoeujemy;)

to w Bochni jest steliryzator do dyspozycji pacjentek wiec nawet jak w domu nie wyparzysz to na miejscu to zrobisz
wiem bo kuzynki tam rodziły
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

tak mi się właśnie wydawało ze juz kiedyś o Bochni wspominalas

Kas no jakby cie mieli wypiasac to lepiej żeby juz było po porodzie i żebyś z Agacia do domu wróciła bo inaczej to byś się w domu denerwowala, wiec albo niech was obserwują albo wywołują i razem do domku wypisza....