Mamusie Wrzesień 2015

No i dla mnie jednak zawsze pozostanie Małym i już, bo w brzuchu tak do niego mówiłam jak jeszcze nie wiedziałam jak mu dam na imię
No nic to już naprawdę uciekam spać, bo chyba już nikogo tu nie ma o tej porze
Dobranoc Kochane

Heja jurada to nie zalezy od tego czym karmisz
Jedno dzieco będzie przesypiac skoki a drugie będzie szalec

Dzień dobry

Kasia no ja oddałam oballa bo fuksa miałam ze mama cudowna chciała jeszcze wejść do sklepu z zabawkami aby kupić coś wnukom i ona znalazła / powiedziałam ze zrekompensowala się za ognisko w południe taj to bym wzięła.

a dzisiaj piękna noc pobudka tylko o 2 i wstała o 7. mi się zdaje że. brzuszek ja bolał u dlatego tak wstawala w ostatnim czasie.

Ratunku. Wyglądam jak zombii

czyli kolejna nie przespana noc ??

Jurada współczuję. U nas na szczęście pobudka o 3 i 6 ale zjadła i poszła spac dalej. Ale pamiętam ze jakiś tydzień temu też tak miałam i mówię do męża ze czuje się jak zombi. Teraz też zasnęła w bujaczku

Asiek wszystko byłoby dobrze gdybym ja odsypiała w dzień jak ona śpi ale nieee ja zawsze mam cos do zrobienia. A to obiad, a to mieszkanie ogarnac. Wczoraj w dzień spała 4,5godziny ( chyba odsypiała noc) a ja co??? Nie poszłam spać! Ale dzis o 8.00 do 10.50 spałam razem z nią. R. Zabrał D na męski wypad w miasto a my spałyśmy
Jestem zła że ten skok przypadł na ten okres przedświąteczny. No ale cóż. Jak ona sie tak zachowuje to modle się o to żeby ten czas szybko zleciał i żeby miała już z roczek.

Jezu dziewczyny dajcie mi siły...

A wczoraj jak juz usnęła to jakas masakra. Każdy najmniejszy dźwięk a ona ten odruch moro miała. Nawet ja jak sie przekręcałam sie na łóżku to ona hop i juz rzucała rączkami. No i od 5.00 przez sen strasznie marudna była. Prężyła sie, odwracała głowę ale tak że leżąc na wznak dotykała nosem poduszki na której leżała, cos tam jęczała. I o 7.00 juz sie obudzila na cyca.

U mnie tez bezsennie. Machanie Glowa i moro.

Laski ja się do Auchan wybrałam po choinkę bo pierwszy raz kupujmy mala i sztuczna. Ja pierdu.. Czterdziesci minut w kolejce z jedna choinka..

Meszka prosila przekazać, ze dziekuje za kciuki dolecili szczęśliwie i wszystko w porządku:) dzus zabiegana bo chrzciny i jutro sie odezwie:)

Jurada trzymaj się dzielnie. Mam nadzieję, że skok szybko wam minie i Lenka znów będzie grzeczną dziewczynką :*

Ja dziś z rana zostawiłam chłopaków i poszłam do kościoła, później zabraliśmy się na cmentarz do Hani, do teściów na obiad. Zostawiłam tam na chwilę Kubusia i poszłam do Bierdonki. W sumie poszłam tylko po papier toaletowy i masło i tak chciałam sobie po prostu pochodzić i pocieszyć oko. A zostawiłam tam stówę i zapomniałam kupić masła heh...
A fajnie cieplutko dzisiaj, słoneczko świeciło aż chciałoby się powiedzieć wiosna

Ale w domu czuje się święta, choinką pięknie pachnie, prezenty popakowane, ja co chwilę włączam jakieś świąteczne pioseneczki i śpiewamy z Kubusiem i w ogóle... święta

Hej ; *
U nas wczoraj cały dzień porządki świąteczne , mycie okien i o 2 szliśmy spać dopiero, ale wszystko pięknie pachnie, czysto, choinka ubrana tak mi sie podoba, czuć święta

Kochane... jak dokładnie u Was wygląda ten odruch moro ? przepraszam, wiem ze głupie pytanie. Ale może mi któraś z Was dokładnie opisać.? I maluch powinien tak robić czy n ie ?

Czy Wasze pociechy potrafią leżeć ładnie na boku ? Bo mały nie umie jak go kładę to bach i na placki leci .. coś jest z nim nie tak ? Podpowiedzcie mi proszę.

U nas oball tez kupiona ale mały tak dobrze jeszcze nie umie chwycić tak dobrze jej dwiema rączkami... kurcze martwię sie ze ccoś jest nie tak.

Mysia to u nas podobnie- okna i te sprawy i juz świątecznie:) my dzis kościół, potem spacerek w wawie i oczywiście karmienie i pielucha w Auchan w łomiankach i to czywuscue mini zakupy i niedawno wróciliśmy.
moja tez z boczku od razu bach na plecki;)

Mysia zobacz sobie.

Cześć dziewczyny . Staram się Was czytać na bieżąco, ale niestety brakuje mi czasu na udzielanie się na forum.Niestety siostry i rodzice nauczyli mi małego noszenia na rękach i teraz jak zostajemy do południa sami bo mój ma dniówkę to trudno mi go czymś zająć bo tylko by na rękach chciał być. Powoli do przyzwyczajam do bujaczka, położę go i robię coś cały czas do niego mówiąc. Jak dzień jest u nas ciężki to chociaż w nocy odpoczywam bo idzie mi spać o 21 i budzi się dopiero między 5-6, zje i śpimy jeszcze do 8
Na dodatek od dwóch tygodni mamy kolki, złapało nas dokładnie w czwartek a w sobotę mieliśmy chrzciny. To dopiero był stres żeby nie dostał ataku w kościele.
W piątek byliśmy w przychodni się zważyć i już równe 6kg.

Mysia mój też nie poleży na boku, staram się go tak układać jakby mu się ulało, ale zaraz się przewróci na plecy. tak mu się najwygodniej śpi.

Jurada współczuje tych bezsennych nocy.

Pesq a my się dziś wybieraliśmy do Auchan i to jeszcze z małym.









Prababcia Weronika i jej 15 prawnuczek