Mamusie Wrzesień 2015

Kurcze Pesq, właśnie mój Staś też czasami wygląda na przestraszonego Czasami właśnie ma jeszcze jakby odruch moro. A szczególnie jak w dzień ucina sobie drzemki to jak zaśnie to kilka razy potrafi się wybudzić taki przestraszony Czasami też tak robi w kąpieli, choć kąpiel bardzo lubi. W domu jak sobie sami siedzimy to mamy ciszę i spokój, chociaż jak śpi to nie chodzimy na paluszkach, tylko normalnie wszystko robimy itd, żeby własnie go potem nie wybudzało byle co. Ale ostatnio zauważyłam, że jak gdzieś jesteśmy albo ktoś do nas wpada i jest gwar i hałas i zbyt dużo bodźców to Staś staje sie marudny i nawet przy piersi trudno mi go uspokoić. Muszę z nim wyjśc do innego pokoju i w ciszy utulić. Ale to najczęściej tak ma jak własnie jest zmęczony, chciałby zasnąć a jest hałas. Ale myślę, że to też kwestia tych skoków.Choć u nas to nie jest tak, że ewidentnie widać, że jest skok, tylko mam wrażenie, że z dnia na dzień jest bardziej, nazwijmy to, wymagający

Pesq, mam to samo z moją Pelaśką (moim kotem). Ostatnio mam takie wyrzuty sumienia, że naprawdę Ale też mnie ten kot do szału czasem doprowadza, choć własnie nie robi nic złego ale kładzie się notorycznie do wózka, więc pokój z wózkiem musi być zamknięty, miała też okres, że wskakiwała do łóżeczka, albo na przewijak (i to też wtedy jak Staś spał w łóżeczku), na matę, świeżo wypraną i wyprasowaną flanelkę... I do szału mnie doprowadza bo od razu wszystko w jej sierści, a przecież skąd ona ma wiedzieć, że nie może choć z tych wszystkich miejsc pozostał jedynie wózek, pozostałe już na szczęście jej nie interesują. Najbardziej mnie wkurza jak chce wyjść na balkon i ja karmię Stasia i nie mogę jej otworzyć. To zaczyna drapać w roletę, albo zahaczać pazurami o firankę, albo drapać w telewizor. Tak mi szkoda tego kota, bo kiedyś ona była jak nasze dziecko, a teraz zeszła na dalszy plan zupełnie, choć ona jest z tych, które raczej nie domagają się czułości, no ale mimo wszystko. D. kiedyś dużo się z nią bawił a teraz już siły nie ma po całym dniu. A ja to w ogóle jej czasu nie poświęcam, a najczęściej właśnie jestem na nią poirytowana

oj rozumiem was dziewczyny
my mamy dwa koty ! więc jak zaczynają swoje harce to dopiero jest masakra !
a jak chcą czułości to wchodzą na kolana nawet jak karmię

Ehh serio.. czasem mam ochotę go zamordować.. Rozwalił nam rolety, porwał gąbkę Agatki, ostatnio wchodzę a ten z oballem w zębach.. gdybym nei zabrała od razu to by zżarł. A moja mama jak przyjeżdża to go głaszcze, tuli i gada "mamusia już cie nie kocha teraz ma agatkę.." Masakra..

no np teraz Johny śpi, a Gama chodzi po mieszkaniu i miauczy...skacze. odbija się od ścian, biega jak słoń, itp
też czasem mam ochotę coś zrobić tym kociambrom, ale zaraz patrzę w te oczka i mi mija
Pomyśl Pesq, że to będą pierwsi przyjaciele naszych dzieci, na pewno będą je przemiło wspominać...

kurde ja nie dałam zdjęcia :/ miałam dzisiaj crazy dzień a córa maruda.

Pesq u nas z zwierzolkami jest tak ze kot hmmm wyłazi na łóżko i wielce kładzie się koło nas jak jemy czy kładę ja spać tez mnie wkurza bo pełno sierści i jeszcze on z kotów polujacych to już w ogóle. mimo że jest odrobaczony to i tak się boje... a pies na polu hasa sobie więc nie przeszkadza. Chociaż na spacery z nią nie wychodzę teraz a ona bardzo je lubi i mam wyrzuty sumienia. a kot na szczęście nie kładzie się do łóżeczka. ale kiedyś w pokoju obok na łóżku była rozłożona mata i pieron na niej leżał. wystarczyło powiedzieć Boni... i nie dokonczylam bo uciekł. aha i jeszcze tam w pokoju .mamy fotelik samochodowy i gnoj czarny zakamuflowal się!! fotelik i on czarny. i szukam kota i szukam i dopiero jak drugi raz weszłam do tego pokoju to blysly mi przez chwile zielone oczy!! u malpa spala w foteliku jakby nie otworzył oczu to bym nie zauważyła go
a ja muszę wam się przyznać bo wtedy jak płakała i nie wiedziala co chce to ja miałam już ja tak dość i może ona wyczula ze ja zła jestem i nie mogła uspokoić się. miałam ochotę ja potrzasnac i krzyknąć cicho takie mam wyrzuty sumienia teraz bo to jest mój króliczek kochany a ja taka nie dobra i później jak ja usypialam to zasnęła mi na rękach i tak ją przytulona przespala mi a ja oglądałam tv.

Pesq to musisz chować przed nim zabawki Agatki .

a co do faldek to Laura ma na jednej nodze a na drugiej nie ma. kurde mierzi mnie żebym wpisać to w Google ale wtedy tylko na czytam się. w styczniu idziemy drugi raz na usg to sprawdzi się.

kurde moja przerlwraca się tylko na prawy bok a na lewy nie umie. mam nadzieje ze to nie ta asymetria czy coś... może nie odkryła ze na lewy tez się da hmmm....

ktoś pisał że jego dzieciatko umie z brzuszka na plecki!! super jak te nasze dzieciaczki postępy robią!!!

Dziewczyny, a wiecie o tej akcji Nivea z kartkami? Jak ja zwykle wszystko na ostatnią chwilę, ale mam nadzieję, że jutro mi się uda je przygotować. Dziś muszę jeszcze skończyć kalendarz dla rodziców

www.nivea.pl/Porady/ext/pl-PL/swieta2015

Asiek, składak jeszcze nie gotowy, możesz jeszcze podesłać foto:)

Jezu powieszę sie zaraz... Od 19.00 ryk!
Niech ona juz zaśnie bo i ja padam!

Hej
My dziś po drugiej dawce pneumokokow, minuta ryku przy szczepieniu, troche bardziej chlopaki marudni niz na codzien wiec poki co calkiem ok znosza szczepienia...
Oczywiście przy okazji ważenie i mierzenie i w takim tempie mi Robaki przybierają ze szok, szczególnie Mati w ciągu miesiąca przybrał 1kg!! a Miki prawie 800g... w takim tempie to ja chyba nie wyrobie z noszeniem ich a juz teraz jest co dźwigać (6915 i 6315) i całkiem ładnie tez rosną 65 i 63,5cm czyli +13 i +12,5 w przeciągu 3,5miesiaca

Gloria hmm Lilla zarezerwowana ale moze Emilka zechcialaby mojego Kacperka? spytaj jej i nie zapomnij dodać ze to strasznie całusny typ faceta

Dziewczyny które maja zyrafke... czy to prawda ze ona jest tez w dotyku przyjemna? Ze z dobrej jakości tworzywa wykonana?

U mnie ostatnio hitem są wszystkie maskotki z ogonami, a szczególnie kotek od Bukowski tylko to akurat Kacperka i nie bardzo chce się nim dzielić, za każdym razem im do odbiera... a jaki był zadowolony jak zmuszona im byłam dac cos innego "o noooo no widzis cos im dalas takie cos i im dalas no! nooo widzis widzis OOo" ewidentnie miało to wydźwięk taki ze jak się mamusiu chce dzieciom dac zabawkę to należy inna dac a nie moją, jak się chce poszukać to się znajdzie

Pesq mam receptę na twoje ciągle zamartwianie i to taka do zrealizowania natychmiast bo zlecenia na ten lek sa trochę dlugie, odbiór dopiero 9miesiecy do realizacji recepty, ma świetne działanie w tym zakresie - totalnie eliminuje zbyt długi "wolny"czas na rozmyślanie do tego czasem zdarza się ze trafiasz na promocje 1+1gratis wtedy pojawia się efekt uboczny w postaci totalnego luzu wygoogluj sobie jest z tej samej firmy co ta zabawka dla niemowląt do której ktoś tu ostatnio linka podeslal

Meszku to jutro podesle bo laptop wyłączony.

23 przebudzila się !!! jakaś pełnią ma być czy jak !?

Wkurzylam sie bo napisałam w południe dlugi post i go wcielo! Wrrr.
Wczoraj ćwiczyłyśmy nieco na podłodze, nawet fajnie:) poturlalam Agatke, ale sama się jeszcze nie obraca niestety:) no nic, nie panikuje tylko czekam:) coraz wiecej za to gada, jej ulubiine przedstawianie sie czyli Agu i nowe okrzyki i "wyrazy" dochodzą, czasem cos a'la Ola jej wychodzi no i ...same geje u nas chyba w okolicy, bo bardzo często krzyczy gej i geje;))) 2 dni byla marudna po szczepieniu, na szczęście Piotrek byl w domu i troche na ramionku u tatusia mogla pospać dziecinka:) dzis na szczęście juz wrocilo do normy mozna rzec:)
Bylam dzis ba wigilii w pracy, fajnie sie wystroić i wyrwać potem pojechalam po Oballa ale w Carrefour nie bylo u nas:( jutro mama w Ciechanowie zobaczy. No i posprzątałam troche, jutro Piotrel okna umyje i firanki powieszę i podłogi sie zmyje i juz czysto bedzie:-) jeszcze tylko ubrania musze przebrać i buty letnie pochować z dołu na gore w szafie:) no i jak chcemy zywa choinkę to chyba juz czas...ale w końcu nie wiem czy się opłaca rozstawiać. Jutro postaram sie gdxies dorwać gryzaka, bo udilowalam jej dzis wepchsc nasza grzechotkę no i prawie sie nie udalo:))) tylko bidula średnio chwyta.
Pytanie do mam z mm...kiedy zamierzacie rozszerzyć dietę? my powoli odchodzimy od espumisanu, balam sie, ale jest niezle - dajemy na nic i rano póki co i generalnie nic sie nie dzieje...moze raz na kilka dni ja zlapie jakiś bol i pierdki i wtedy fajnie jej pomoc i pozginac nóżki do brzuszka i dać wody do picia. Juz minęło 6tyg brania żelaza, w nast. Tyg robimy morfologię. No i w połowie stycznia próbujemy odstawić Pepti i dawać zwykly bebilon, bo lelarka mowila, ze 3 miesiące stosujemy i próbujemy wrócić do normalnego:)
Meszku, cudne paznokcie! Trzymamy kciuki za bezpieczny lot!
Pesq, nie martw sie, jeszcze troche i wszystko wroci do normy z pieskiem, w końcu i dla niego bedzie troche czasu, juz w lato Agatka pewnie bedxie dreptać i będziecie szaleć i spacerować))

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Meszku a te stepelki na zwykłym lakierze robilas? bo mowilas ze juz świąteczne a później ze skórki będziesz poprawiać, tyle czasu ci się lakier utrzymuje? pytam bo kurcze ja jak juz jakies lepsze lakiery kupowalam to i tak 3-4 dni i do poprawki i stwierdziłam ze w takiej cenie to lepiej hybrydy kupić i wczoraj w końcu pierwszy raz zrobilam sama i w sumie zadowolona jestemz efektu i kolorow ale jak zobaczylam twoje wzorki to stwierdzilam ze tak trochę u mnie wieje nudą

Basia hahaha starsza pani to chyba samozwańcza przewodnicząca komitetu kolejkowego
A propos dziewczyny po cc smarujecie czymś bliznę? Bo ja dziś kupilam maść i mam nadzieje ze za ta cenę to da przynajmniej minimalne efekty...

No i następne szczepienie juz mamy razem - 3 dawka Pentaximu i druga dawka pneumokokow za jednym zamachem.

Asiu, super napisalas o nowym leku na zmartwienia:D

PS. Ja nie smaruje...chyba nawet mam maść od dawna ale póki co jakos sie nie zlozylo...w sumie dobrze to wygląda o ile tak można powiedziec o jakiejkolwiek bliźnie...ale w sumie dobrze ze przypomnialas Asiu:)
PS 2. U mnie tez tylko hybrydy, choc sama nie robię to mój jedyny luksus na który chodze regularnie.
PS 3. Bylam u fryzjera i podcielam włosy na Boba;) i na wiosnę bede blondynka;) póki co coraz jaśniejsze:)

Kas ja od nowego roku startuje z "pierwszymi łyżeczkami" i z chrupkami kukurydzianymi juz nie mogę się doczekać bo odkąd zaczelam je Kacprowi podawać to było chwile luzu, dziecko do bujaczka chrupka do reki i tak skutecznie się nią zajmował ze można było cos na spokojnie zrobić
A zdradzie wam mój sekret na wrzaski... Bobotic ( może być espumisan czy co tam stosujecie) podaje chlopakom tylko na smoczek po kropelce i tylko wtedy jak strasznie Wrzeszcza.. taka nagroda w zamian za ciszę patent sprawdzonyna Kacprze.... i aż lekarka nasza była hmmm... w szoku ze tak to wykombinowalam... sama jest mama bliźniaków i mówi ze pierwsze pol roku u niej to był koszmar no ale karmiła piersią i sama ostatnio przyznała ze chyba niepotrzebnie się na to KP tak wtedy uparla