- Posty: 1128
- Otrzymane podziękowania: 170
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie Wrzesień 2015
Mamusie Wrzesień 2015
- basiek149
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
pesq o kurcze, faktycznie masz tych ciuszków a ciuszków
co do wyprawki to ja te większe rzeczy typu wózek,łóżeczko, materacyk, mebelki kupuję właśnie gdzieś na przełomie lipca-sierpnia a pod koniec tego miesiąca, jak lekarz mnie uspokoi i przebrnę przez te okropna dla mnie tygodnie to zamówię sobie na allegro niby mniejsze rzeczy ale z tego co liczyłam też troszkę kasy na to potrzeba. bo jakieś pieluszki tetrowe i flanelowe, smoczek, butelkę, termometr do wody, cążki, nożyczki itp. małe rzeczy a też będą cieszyć
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lidziun
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 616
- Otrzymane podziękowania: 20
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- melisamienta
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 166
- Otrzymane podziękowania: 9
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- glooria
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 836
- Otrzymane podziękowania: 108
macuerzynski biore full czyli cały rok ( 9mcy platne i 3 bezpłatne) chyba tak albo 10 i 2
no w kazdym razie rok
wracam na 2/5 etatu resztę musi mąż utrzymać
tak było dwa razy i bylo nam dobrze czasami extra dni lub wymiana dziećmi w pracy
no chyba że maz nie da rady z trojka przez dwa dni to wtedy będziemy gdybać
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- glooria
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 836
- Otrzymane podziękowania: 108
jeju jaka lalka
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lidziun
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 616
- Otrzymane podziękowania: 20
allegro.pl/komplet-3-spioszkow-pajacykow...szt-i5190626514.html
wyprawka dla dziecka fajnie opisana kazda rzecz
www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/no...wka-dla-dziecka.aspx
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agata28
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 194
- Otrzymane podziękowania: 24
Długo się nie odzywałam, ale wiecie jak to na urlopie:-) 7 dni szybciutko zleciało... ale było super! Pogoda w Polsce dopisała, codziennie ponad 20 stopni. Czas spedziliśmy odpocztwająć w ogrodzie. Oczywiście bez grilla się nie obeszło- pychotka!
Zrobiłam sobie w polsce usg z funkcją 3 d. Z malutką wszystko ok! Jedynie lekarz powiedział, że mam lekko skróconą szyjkę macicy i powinnam troszkę uważać. Powiedział też, że gdy będę miała twardnienia brzucha, powinnam zgłosić chorobowe i zostać w domu. Zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie w praniu. Jak na razie czuję się w porządku
Gratuluje wszystkim mamuśką zdrowych maluchów i pierwszych zakupów. Piękne zdjęcia z usg powrzucałyście!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agata28
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 194
- Otrzymane podziękowania: 24
Zdecydowaliśmy, że minimum pierwszy rok zostanę w domu z Alicją w pracy kończy mi się kontrakt we wrześniu i grzecznie poproszę o nieprzedłużenie.
Mój (prawie)mąż ma opcję wzięcia tak zwanego papadag. Tak więc raz w tyg on zostanie z malutką a ja będę kontunuować naukę języka (dwa razy w tygodniu mam szkołę). W przyszłym roku mam zamiar podejśc do egzaminu państwowego i uzyskać certyfikat.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Zazanna
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2057
- Otrzymane podziękowania: 249
Co myślicie o kocyku allegro.pl/dwustronny-cieply-koc-kocyk-n...ecy-i4899013668.html -podoba mi się ten niebieski w psie łapki
Ja na bank zostanę cały rok z malutkim, a jeśli będę sobie mogła pozwolić, to chciałabym zostać do 3 r.ż. do momentu kiedy pójdzie do przedszkola, no ale tutaj nie jestem w stanie powiedzieć, bo to zależy od tego jak będziemy stali finansowo Jakoś mi się nie widzi oddawać małego do żłobka.. Już teraz na myśl o tym robi mi się smutno.. No ale życie zweryfikuje -nigdy jeszcze nie byłam w sytuacji, że nie mam własnych pieniędzy, a jeśli zostanę na 3 lata, to tak właśnie będzie i nie wiem czy dam radę tak żyć, więc jak nie na cały etat to na część pewnie wrócę
A w ogóle to coś cichuteńko ten weekend spędziłyśmy heh
Ja miałam wczoraj kryzys i jak się obudziłam, to się okazało, że chłopaki pojechali na giełdę oczywiście mnie nikt nie spytał ani o zdanie ani o to czy chcę jechać, więc się poryczałam. Wzięłam się za statystykę i nie mogłam się skupić, bo pościel do prania (a w łóżku leżałam), więc wstałam aby uprać pościel i się okazało, ze brat od półtora dnia nie wyjął rzeczy z pralki, więc znów w ryk. Poszłam do salonu, a tam na podłodze poustawiane jakieś narzędzia i spawarka, którą wyjęli z samochodu i ogólnie bałagan, więc sobie chlipałam radośnie nie wiedząc w co ręce wsadzić, więc wróciłam do łóżka i chciałam się przytulić do piesy żeby mi się humor poprawił, a ona wstała i poszła na kanapę -więc ja histeria, że nawet pies mnie nie kocha. No i wtedy poszłam do toalety i to już mnie przerosło. Stefanek nie dość, że zrobił kupkę na kancie kuwetki, więc połowa była na podłodze, to jeszcze wysypał caaaaałyyyy żwirek na podłogę.. I w takiej totalnej histerii pobiegłam pod prysznic, zaczęła mi lecieć krew z nosa, więc już w ogóle nie mogłam się uspokoić. No i umyłam się szybciej niż to możliwe i zadzwoniłam do Mamy, czy mogę przyjechać, zapakowałam laptopa i notatki i po 20 minutach opuściłam dom.
U Mamy.. bosko. Odpoczęłam, poleżałam, nauczyłam się wszystkiego już na blache, poszłam na egzamin o 17 -od Mamy mam 5 minut na uczelnię, a potem jeszcze do nie wróciłam i T. mnie odebrał dopiero późnym wieczorem, bo nie chciałam wracać do domu.
I w domu co? Poodkurzane, pozmywane, wszystkie "elektrośmieci" wyniesione z mojego salonu, obiad ugotowany i można ?? Można. Ale nie, musiałam się wściec. A tak to sobie mogę gadać do za przeproszeniem usranej śmierci.
No ale się przynajmniej uspokoiłam u Mamy i jak wróciłam do domu to usiedliśmy i na spokojnie porozmawialiśmy i stanęło na tym żebym rozpisała kiedy co kto ma mniej więcej robić, więc od razu zapytałam kiedy co komu pasuje i dziś rozpiszę. Chyba dotarło, że ja nie mam teraz tyle siły co wcześniej i że mi nie wolno i że po prostu muszą mi pomóc, bo się wykończę. Zwłaszcza, że jestem raczej pedantką i strasznie źle się czuję w bałaganie i mnie to drażni i nie mogę odpocząć jak coś jest porozwalane... wrrrrrrrrrrr.............
No to się rozpisałam heh
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- AgusiaKRK
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 540
- Otrzymane podziękowania: 49
A z synkiem zostajemy na pewno co najmniej rok, ewentualnie z opcją większość ja, trochę mąż, plus mam stary urlop wypoczynkowy do wykorzystania przed powrotem, prawie 2 miesiące. Wcześniej myślałam, że będę chciała możliwie szybko wrócić do pracy, a teraz jak już Junior jest na świecie i to jeszcze przed terminem, rozważam nawet urlop wychowawczy, jeśli będzie taka potrzeba (ze strony małego) i możlwość (finansowa).
Pozdrawiam i miłego dnia!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asiulek_dolls
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 928
- Otrzymane podziękowania: 91
Oj widzę ze się ostro rozkrecacie w ciuszkowych i innych zaopatrzeniach dla bobaskow
Mnie czeka ogarnianie tego co mam po Kapcerku i po bratanku, w końcu w sobotę kupilam w ikeii szafę pax (meeega pojemna) i jak maz skończy skręcanie to biorę się za pranie, nie wiem tylko jak uda mi się to wszystko poprasowac bo wiecznie zbiera mi się cos do wyprasowania na bierzaco a tu do tego taaaaaaka sterta ubranek..... chyba zaproszenie mamuske i ciocię do pomocy
A co do karmienia to ja ma podobnie jak Asiek jakoś nie czuje tego, niby Kacperka chciałam karmic tzn. z takim nastawieniem ze jak będzie pokarm to ok będę karmić jak nie to trudno, nie wyszło jak to się śmieje moj T. z dużej chmury (bo po porodzie nosilam miseczkę j !!) mały deszcz.... nie widziałam sensu meczenia siebie i dziecka najwięcej udało mi się odciągnąć 40ml z obu piersi a i tak synek nie chciał tego jeść a o karmieniu cycem nie było mowy nie załapał i koniec zdecydowanie wolał smoczka i butle, zresztą mnie tez to nie cieszyło nie czulam tego nie było to dla mni komfortowe być może za dużo nerwów i to przez to a z butelka było nam całkiem dobrze nie uważam żebym cos na tym straciła bo podczas karmienia mm tez się tulilismy i patrzylismy sobie w oczka i tata tez miał okazje poczuć to samo i wcale nie czuje się przez to ze nie karmilam piersią gorsza matka bo przecież nie tylko w ten sposób buduje się więź z dzieckiem...... ja jestem zdania ze nic na siłę każda mama ma wybór i to tylko i wyłącznie jej sprawa wiec jeśli wam się nie uda z karmieniem to nie placzcie z tego powodu ( ja się poddalam po 3 tygodniach i mimo ze tego tak jak pisalam nie było to dla mnie komfortowe to plakalam z tego powodu).
A teraz no cóż nie wybrazam sobie karmienia piersią na zawołanie bliźniaków szczególnie ze jest jeszcze Kacperek. Mam plan karmić chłopaków tak jak karmilam Kacperka co trzy godziny (tak nauczyli go jeść na oddziale intensywnej) boskoro wszystkie dzieci na oddziale były tak nauczone t ja dwójkę tez szybko tego naucze. Kacper budził się na jedzenie tak jakby miał w brzuszku zaprogramowany jakiś zegar dokładnie co trzy godziny ja nastawialam sobie zegarek 5 min wczesniej żeby mieć czas na przygotowanie butelki i pampersa z czasem te godziny się stopniowo wydluzaly i pamiętam ze kiedy Kacper juz w miarę ładnie przesypial noce to kuzynka która ma 4miesiace starszego synka i karmiła piersią długo jeszcze chodziła jak zombi i płakała ze w końcu chce się wyspac.... wszystko ma swoje wady i zalety
Ja mam nadzieje ze uda mi się wdrożyć mój plan przede wszystkim ze wzgledu na Kacpra żeby maluchy nie wybudzaly jego i przy okazji siebie nawzajem.... bo ja i mąż jakoś takie wyburzanie przezyjemy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- me.ch
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1069
- Otrzymane podziękowania: 245
Ja wprawdzie histerii nie miałam, ale za to dziś rano miałam zalamke w związku z chodzeniem do pracy, które mnie dosyć męczy i już naprawdę nie chcę chodzić, a a niestety nie mogę i jeszcze przez chwilę (dosłownie, bo jeszcze 2 tyg potem tydz wolnego a potem jeszcze tylko 4 tyg i juz będzie koniec) muszę się przemeczyc.
Wiem że to już niedługo ale strasznie długie te dni w pracy, zwłaszcza ze jeszxze do tego praktycznie godzina dojazdu tam i godzina spowrotem, woec właściwie to 11-12 h mnie nie ma.
Plecy obecnie dają mi się we znaki dość mocno też, tak jakby promieniuje od kości ogonowej do prawej nogi, że czasem jak siedzę długo to potem nie mogę się wyprostować...
Ach.. przepraszam że tak od rana marudze ale musiałam to z systemu wyrzucic.
Na dodatek jeszcze pada deszcz.
Mam nadzieję że Wasz dzień jest lepszy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asiekasiek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2486
- Otrzymane podziękowania: 278
ja wczoraj byłam na komunii obzarlam się jak jakiś świnia!! kręgosłup mnie boli od siedzenia na krześle trochę chodziłam nawet poszłam poleżeć. ale dopiero w domu jak położyłam się na łóżku na tej poduszce to poczułam ulgę...
Mech to jeszcze troszkę i będziesz miała spokój.
Agusia nie dziwie się ze będziesz chciała zająć się synkiem dłużej po takim czymś.
ja dzisiaj z mężem jedziemy na działkę. ja będę dalej skarpe robić a mąż kosic trawę czy też sądzić tuje jak nam uda się kupić. bo chcemy odgradzac się od wścibskich sąsiadów:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asiulek_dolls
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 928
- Otrzymane podziękowania: 91
Agusia jak postępy Frania? a przypomnialam sobie o takim fajnym lekarzu dr Jan Paweł L. taki młody, drobny i niski i zastanawialam się czy jeszcze tam pracuje? z mężem go polubilismy bo tak zawsze fajnie tłumaczył wszystko co się z Kacprem działo
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pesq
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2308
- Otrzymane podziękowania: 313
Zazanka - ja miewam napady histerii a teraz po zdiagnozowanej cukrzycy czasem wpadam dosłownie w szał. Ostatnio.. UWAGA - rzuciłam piersia z indyka w okno! :P:P:P . Nie mogę już patrzeć na te chude jedzenie , kroiłam mięso a mąż mówi coś w stylu że się użalam nad sobą i ta cukrzycą.. niewytrzymałam. Najgorzej ze po takich histeriach martwię się, że dzidzia sie denerwuje. Ale bywa ciężko..
Co do tego ile zostane to na pewno rok, tak uzgodniłam w pracy.
Jadę zaraz do diabetologa bo mam ketony w moczu cały czas (muszę mierzyc codziennie). Milego dnia!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.