Mamusie Wrzesień 2015

Kasia o cholercia Ty juz w 31 tygodniu ciąży! Zaraz 32! Zaraz już 8 miesiąc

Dziewczyny wiecie moze co ze

Scarlet, darkdream i innymi.
duzo dziewczyn zamilkło

Jurada ja też sie zastanawiam co u dziewczyn, najdłużej Niezapowiedziana sie nie odzywala.. i zauwazam to bo ona kiedys taka aktywna była. Mysle, ze one po prostu nie maja czasu nas odwiedzać albo nie są tak zaangażowane jak my forumowe swiruski

Ja tez nie lubię robali :/ Nie boję się, ale nie lubię :/ Np. do póki pająk jest daleko to go złapię w coś i wyniosę, ale jak podejdzie za blisko i weźmie mnie z zaskoczenia, to zazwyczaj dostaje „z plaskacza” gołą ręką Odruch bezwarunkowy kiedy się bronię heh
A najbardziej to nie lubię jak na zewnątrz coś mi łazi po szyi albo gdzieś i zawsze wrzasnę wtedy jak się przestraszam przy zrzucaniu -.-‘

Basiek teściowa zachowała się wtedy okropnie Po prostu strasznie
Pogratuluj kuzynce od nas

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Pesquniu nie ma co panikować, jutro zobaczyć malutkości!!! <3

Basiek ja jeszcze domowilam ochraniacz z minky.., w sumie nie wiem po co no i tez wzielam dodatkowa posciel -kolorystyka jak rozka

Ja mam w miare ciemna ta linie na brzuchu plus w kolo pepka wiec smiesznie to wyglada

Ale fajne uczucie jak sie dzidzia przeciaga, ale czasami tak bolesnie, ze az podskocze co chce lobuza nagrac na telefonie to jak na zlosc przestaje sie ruszac...odkladam telefon i akrobacje

niezapowiedziana odkad wyszla za maz to zamilkla

Ja tez nie lubię robali :/ Nie boję się, ale nie lubię :/ Np. do póki pająk jest daleko to go złapię w coś i wyniosę, ale jak podejdzie za blisko i weźmie mnie z zaskoczenia, to zazwyczaj dostaje „z plaskacza” gołą ręką Odruch bezwarunkowy kiedy się bronię heh

hehe z plaskacza mówisz ja choćby nie wiem co nie dotknęłabym pająka ręką. Klapkiem, przez chusteczkę, butelką, wszystkim byle nie gołą ręką... to nie dla mnie

podczytałam trochę lipcówki i powiem wam, że im współczuję. my jeszcze nie mamy takich dużych brzuszków a mimo wszystko upały już nas męczą. a one... siedzą w tym 9m-cu i czekają... masakra... a jeszcze jakbym miała w tym upale jechać do szpitala, przy skurczach... o nie... cieszę się, że jestem wrześnióweczką, ewentualnie późną sierpnióweczką i mam nadzieję, że te upały nas jakoś ominą.

No tak miesiąc miodowy <3

Mnie stresuje jak Mały się przeciąga, bo mnie wtedy boli „na dole” –w sensie uciska też na dół –więc zakładam, że jeszcze nie ma tam główki ustawionej i ja oczywiście od razu panika, że coś się dzieje… -.-‘

A ze śmiesznych rzeczy to dziś mi „wybił” lewą stronę brzusia i miałam taką górkę i go lekko przycisnęłam –z miłości, żeby wiedział, że go głaskam, a on mi wtedy sprzedał takie kopa gdzieś w środku, że aż wrzasnęłam T. to skwitował następująco „no i dobrze ci tak, człowiek sobie śpi spokojnie, a ty go gnieciesz”

Ja mam nadzieję, że to co teraz będzie gorąco, to już ostatni podryg upałów i że lato będzie zimne i deszczowe Wiem, że jestem wredna, ale jest mi tak strasznie gorąco i potwornie, że chcę zimno


Pospałam troszkę
Przed chwilą Mama wpadła na pomysł, że kupi nam rzeczy do łóżeczka, bo przeglądałyśmy listę moją, że już większość rzeczy poza tymi wielkogabarytowymi to mam i ...zamówiłyśmy
Czekam na paczuszkę z: wkładem pościelowym, dwoma prześcieradełkami, dwoma zmianami poszewek z dopasowanymi ochraniaczami
Wzorki w załączeniu W komentarzach było, że jakoś świetna, więc mam nadzieję, że tak właśnie będzie
(Tylko ochraniacze wzięłam proste, bo będziemy mieli proste łóżeczko bez zaokrągleń) A co do sów, to będzie jedyny motyw z sowami jaki zamówiłam heh Miało ich być dużo, a będzie tylko tyle

Dziewczyny Mama powiedziała, że kupi nam łóżeczko i materacyk
Więc całość łóżeczkowa będzie od Babci
Bardzo się cieszę, ale trochę mi głupio, bo to jednak dużo pieniędzy...
Jeszcze pytanie czy T. się zgodzi Bo on jest taka zosia samosia i mu głupio jak ktoś nam coś kupuje, a ja uważam, że skoro Mamie to sprawia przyjemność (to jej pierwszy wnuk) i może sobie na to pozwolić to czemu nie

Więc z takich droższych rzeczy zostanie nam wózek (1700), Komoda (400), Dywanik (400) -a reszta to już taka tańsza typu przewijak, lampeczka itd

Alez dzis postów:) bylam z kolezanka u drugiej kolezanki, ktora w koncuu rozstala sie z mężem, wyprowadzila z dziecmi. Dluga historia, ale naprawde nawet lepiej na buzi wygląda. Musialam jechsc po ta kolezanke i ja odwiezc, bo wczoraj ze schodów spadla i noga ja boli. Nieco przez to spędziłam w Matim czasu bez klimy, potem do tej szkoły rodzenia i do domu, ze weszłam mokra i taaaaaaka glodna. Szybko zjadłam kanapki i do łóżeczka. Te zajecia w SR spoko, dzis o dolegliwościach, żywieniu, ćwiczeń u nas nie bedzie żadnych. Bylo nas 5, jedna z mężem, jedna z mama, wiec kameralnie;)

Wreszcie moge odpocząć ehhh
nie lubie takich zabieganych dni

No ale chyba pozalatwialam wszystko

Nasza Agatka to najchętniej by "jadła" to, co tatuś już śmiejemy się, że skoro JA mam ochotę na 7DAYS, tzn., że jest źle...no i 2 dni walczyłam, że nie dostatnie, ale dziś zjadłam...szok:) Za to nie wiem po kim, ale smakują jej brzoskwinie..wczoraj dwie, dziś dwie..nie wiem, po kim :D:D:D w końcu coś "swojego" ma:P

Meszku, przypomniało mi się - zamówiłaś ten filc i będziesz szyć karuzelkę? Jaki wzór w końcu planujesz zrobić? Ja jeszcze nie zamówiłam, ale chyba też się skuszę...chociaż na przytulankę, jeśli na karuzelę zbraknie mi weny i umiejętności;)))

A ja mam jagodziankę Mniam
Mama już pojechała, chłopaki będą późno, więc mam kolację na słodko dziś

A ja miałam kanapki pelnoziarnisty chleb kozi ser i grilowane cukinia cebulka i pomidor.. W końcu cos mi smakowało!

Meszku jak wizyta?