Mamusie Wrzesień 2015

Część 2

I ostatnie

Kurczaczek ale dzisiaj mamy fotek
sesja wyprawkowa
zazdroszcze u nas nic nowego nie bedzie tylko rzeczy do szpitala
a tak lubie ogladac i wybierac ciuszki
my musimy wydac kase na pokoj dla dziewczyn i zrobic tam male łubudubu

Piekne zekupy

Mi dziś też przyszła apteka ale jestem zła bo smoczki mi przyszły różowe i zapinka do smoczka też inna niż zamawiałam po prostu brzydka
Chciałam dziś zrobić pranie ale brzydka pogoda:(

AAAAAAAAAAAa Zaz cudowny!! JARAM SIE

Chce już moj ale jescze pare tygodni :/ A kocyk i kostka tez nie bedzie dzis bo tam było ze w paczkomacie.. ale to w paczkomacie dopiero nadawca wlozyl i jeszcze nie dostarczyli..

Melisa no ja dostalam smoczek zielony :/ :/ Ale nie wybierałam tylko losowo wiec nie jestem na nic zła

Zazanko wózek śliczny:) Podoba mi się bardzo...
A co to za przygoda Cię spotkała?

Dziewczyny „bawiłam” się wózkiem i całkiem mocno się namęczyłam, bo go składałam itd., narobiłam się przy adapterach do fotelika, bo nie mogłam ich za nic wyjąć –dopiero po paru minutach udało mi się znaleźć przycisk –już byłam cała spocona -.-‘
No i jak skończyłam się bawić i robić zdjęcia, to poszłam wstawić kalafiora i w międzyczasie pozmywać (jadłam małe śniadanie daaawnooo temuuu) i miałam już z kalafiorkiem usiąść do Was i wstawić zdjęcia itd. I w trakcie zmywania zauważyłam „mroczek” w lewym oku –jakbym spojrzała w słońce albo na żarówkę.. No i nie zwróciłam uwagi bo to normalne, ale chciałam coś domyć więc zamknęłam lewe oko żeby „widzieć” i się okazało, że na prawym to też jest o.O No ale sobie myślę, aj przecież spojrzałam „dwoma” –I tak z minuty na minutę było gorzej i do tego stopnia, że całe oczy mi zaszły taką mgłą, że widziałam ogólnie wszystko ale tak potwornie strasznie rozmazane.. Nie widziałam literek na laptopie i nic na telefonie i zadzwoniłam na ostatni numer –do Mamy na szczęście, bo dzwoniłam się pochwalić, ze wózek przyszedł (jakbym nie zadzwoniła do niej to ostatnie połączenie było z kurierem). No i się popłakałam, bo się przestraszyłam, nie mogłam zadzwonić do lekarza, bo nie widziałam przecież nic. No ale Mama kazała mi się położyć i coś natychmiast zjeść –bo mi cukier spadł (przed ciążą jak mi spadał to mi się tylko słabo robiło i się nerwowa robiłam), no ale zjadłam, poleżałam i tak znowu z minuty na minutę mgła schodziła.. I teraz sobie nawaliłam wafelków i jem i piję herbatę i czekam na aktywność Małego. –Miał już czkawkę, więc wiem, że ok u niego, ale czekam na normalną aktywność po słodyczową aby się jeszcze uspokoić bardziej.
Teraz poleżę i może się prześpię, na wszelki wypadek nie będę teraz już prasować –ewidentnie się przerobiłam i miałam za dużo emocji…

Strasznie się przestraszyłam
Ale najważniejsze, że przeszło i jest wszystko ok, jeszcze się będę obserwować i jakby się coś zaczęło dziać to już pojadę na ip -Mam tez naszykowany nr na taksówkę w telefonie na drugiej pozycji -więc nawet na ślepo w razie co znajdę

Zaz ja mam takie mroczki zygzaki i mgiełki jak mnie lapie migrena. Do tego zawsze dochodzi drętwienie jednej strony zazwyczaj prawej ręki, nogi, policzka i języka. Niczym przy udarze. Strasznie seplenię wtedy. Musze zawsze otworzyc szeroko okno i położyć się, najlepiej z kompresem na czole. Wszystko mija i zaczyna mnie bolec potwornie Glowa.... Biorę wtedy ketonal oczywiście nie odkąd jestem w ciąży....

Ale u ciebie to mogli byc powysiłkowe lub faktycznie spadł ci cukier.
A teraz jak się czujesz?

jurada napisał: Zaz ja mam takie mroczki zygzaki i mgiełki jak mnie lapie migrena. Do tego zawsze dochodzi drętwienie jednej strony zazwyczaj prawej ręki, nogi, policzka i języka. Niczym przy udarze. Strasznie seplenię wtedy. Musze zawsze otworzyc szeroko okno i położyć się, najlepiej z kompresem na czole. Wszystko mija i zaczyna mnie bolec potwornie Glowa.... Biorę wtedy ketonal oczywiście nie odkąd jestem w ciąży....

Ale u ciebie to mogli byc powysiłkowe lub faktycznie spadł ci cukier.
A teraz jak się czujesz?

Jurdka dobrze, tylko głowa mnie wlaśnie rozbolała i dalej boli... I też miałam jakby lekko w oklolicy szczęki zdrętwiałe leciutko. Ja nie miałam nigdy migren -to możliwe żeby mi się zrobiły w ciąży ?

Bardzo możliwe. U mnie wlasnie po ciąży sie pokazały. Weź sobie apap i sie połóż. Zrób tez zimny kompres na czolo...
Ja pierwszy raz tez miałam w ciąży, to ze strachu i nerw siedziałam na toalecie z miską na kolankach leciało ze mnie dołem i góra. Potem tez czekałam na ruchy D.

A najlepiej jakbyś sie zdrzemnęła. Sen najlepszy na wszystko

Asiek, Jurada, Pesq ja ogólnie jako dziewczynka byłam zawsze malutka i drobnej kości więc może to przez to, a na początku miałam 46-47 kg , ale i tak wyglądam na zdecydowanie więcej jak 54
Zaz kochanie wózek boski !! teraz jestem jeszcze bardziej do niego przekonana śliczny !
ojj.. to się strachu najadłaś biedulko, odpocznij sobie, połóż się i już nic nie rób Ty pracusiu. Ja też tak miałam raz że mnie zamroczyło i prawie nic nie widziałam ale na szczęście nie byłam sama w domu, za szybko chyba chciałam wstać i nagle ciemno wszystko w gwiazdkach ale też się położyłam i po czasie minęło, uważaj na siebie łobuzie ściskam mocno!

Juradka, nie zniknelismy jestesmy - no i fakt, nasz woz dopiero medzy 18 a 22 uk time czyli dla Was 19-23... ach nie wiem czy doczekam

Pesqu, fajowe zakupy Szkoda ze sie nie wstrzelili z kolorem ale no coz.... jak mowisz ze nie wybieralas i wiedzialas ze moze byc losowo, no to nie ma co narzekac.... i tak super

Zaz wow co za przygoda... ja bym chyba zawalu dostala w miedzyczasie.... dobrze ze juz lepiej, jedz wafelki i na wszelki wypadek juz nic dzisiaj nie rob. co za duzo to nie zdrowo jak sie okazuje czasem jest prawda..... No ale wozek pierwsza klasa <3 boski i jaki fajny wzor:) baaaaaaaardzo mi sie podoba i Kornelkowi tez, bo az kopnal jak ogladalam mam nadzieje ze teraz sie zadowoli swoim wlasnym jak juz przyjedzie

Mysia, ale z Ciebie kruszyna

My z Kornelem w ramach oczekiwania na paczuchy przypomnielismy sobie o naszych sowkach przypinkach na smoczki ktore czekaly na zmontowanie (narazie przyszly tylko takie luzne dresy co sobie zamowilam na bieganie po szpitalu bo ja tak z golymi nogami to nie lubie.....- nie pokazuje bo nic specjalnego, zwykle luzne takie Alladynowe troche)

Nie iwem czy jeszcze pamietacie bo juz daaaawno zamawialam, te sowy, ale pochwale sie bo juz mamy gotowe zapinki razem z dopasowanymi smokami (na szczescie jakos mi sie udalo tak wybrac ze akurat wszystko pieknie sie zgralo i smoczki i przypinki a wstazki - uzylam co znalazlam w domu, np czarna i niebieska pochodza z torebek na prezenty a szare to filc - pozostalosc po slonikach, sowki czerwone i babuszka ze swiatecznych prezentow

Oto i efekty:)

Pesq buhahaha po przeczytaniu tych pytań padłam…. I tak w temacie głupich pytań (co prawda nie o wagę hahaha ale sama się pewnie przekonam i nie raz usłyszę): kobieta.onet.pl/dziecko/zdjecie-jej-bliz...m-przesadzila/mjbhmf

Jurada super pomocnik … hahaha próbuje sobie wyobrazić jak mój „pomocnik” poradziłby sobie z takim zadaniem heh bo na razie kolorowanek nie ogarnia lepiej wychodzą mu rysunki na ścianie aaaaaaa aż strach pomyśleć co by wykombinował gdyby dostał lakier do ręki….

Ja też mam te koszule z italian fashion wzięłam L (kupowałam pod koniec maja) i wtedy były akurat ja kurdupel jestem (162cm) więc na długość ok. dupskiem świecić po oddziale nie będę, teraz mam je tak 10cm nad kolanem, i w cyckach dopasowane, w brzuchu już opięte ale nie chciałam większych bo na co mi później takie wielkie worki, ja mam też tą w różową krateczkę i beżową w takie malutkie delikatne serduszka blade różowe i brązowe

Zazanka super fura… przyznaj się nie kusiło cię sprawdzić jej „w terenie” hahaha bo tak czekałaś na tego kuriera że miałam wrażenie że od razu zwierzyniec zapakujesz i heja na spacer
Kurcze no to się strachu najadłaś… dobrze że już lepiej, odpoczywaj Kochana i ani mi się waż brać dziś za cokolwiek!! Szlaban na wszelkie zajęcia domowe i udzielam Ci dyspenzy na ogromną ilość kalorii – dla wzmocnienia i uspokojenia nerwów!
Fakt że jak się nie wie co i jak to przy takim wózku trzeba się trochę naschylać i kombinować możliwe że podczas takiego schylania pouciskałaś na jakieś żyły i przyblokowałaś dopływ tlenu, ja z kolei jak zbieram zabawki które mój mały huragan rozrzuca wszędzie to później od razu muszę usiąść ze szklanką wody bo ciężko mi oddychać

My dziś rano zaliczyliśmy bilans 2-latka i zaległe szczepienie poza tym ogarnęło mnie lenistwo i szukam i kombinuje co by tu kupić mojemu Urwisowi "od braciszków" hahaha wiecie takie wkupne co by od pierwszej chwili na nich krzywo nie patrzył, nie wiadomo kiedy maluchom umyśli sie przyjść na świat więc muszę coś przygotować i dobrze schować no i w tym tygodniu imieninki mojego chrześniaka... jakieś pomysły na prezent?

obiecana koparka

Mój zmęczony psior

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Az na spacerze musiałam wejść w net żeby zobaczyć czy z zaz jest ok.

Zaz, piękny wózek. Będzie szał na dzielni A jeśli chodzi o Twoje samopoczucie, to w pupę powinnaś dostać, że nie uważasz na siebie Odpoczywaj, bo Bartuś się buntuje jak widać

Jurada, super pomocnik i piesek też

Me.ch, świetne są te zapinki, takie nietypowe