MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Hej Mamusie!!!
Jak zwykle weekendowa cisza Ja sie wczoraj i dzis odzywam czesciej,ale to dlatego,ze tesciowa w szpitalu i jak Bruno spi to mi jakos tak dziwnie samej w domu.... Kasia buziaczki dla Oliwierka,oby jak najszybciej wyzdrowial I gratuluje zaliczonej sesji A Twoj Synek tak dorosle wyglada w tej spacerowce,slodziak Chasiami dzis juz zimno,wiatr 90km/h Wlasnie jak Bruno wstanie wybieramy sie na spacer i dzis kombinezon,spiwor i folia i nie za dlugo bo mama przemarznie Ale nie chce mi sie siedziec samej w domu,chlopaki pojechali do tesciowej do szpitala,my pojedziemy dopiero jutro,bo nie chce tak dziecka codziennie wozic.Jakby nie bylo to ponad 50km w jedna strone.A w pon. tez musimy jechac,bo mamy do dermatologa w sprawie tych naczyniakow u Malego,zobaczymy co powiedza

Pogoda niestety nie jest zbyt dobrze nastrajająco. Nie za bardzo nawet na spacer można wyjść albo leje, albo wiatr taki, że mało co głowy nie urwie. Oby do wiosny!

U nas Mały dziś jakiś marudny , może dlatego, że budził się co 1.5 h w nocy i się bidelek nie wyspał. O mamie to już nie wspomnę .

Gratulacje zaliczonej sesji. Ehh chętnie bym wróciła na studia.

ślicznie chłopaki wyglądają w tych spacerówkach

No to mamy PÓŁ ROKU ZA SOBĄ jak ten czas zleciał
I moje ulubione:

Zapomniałam się przywitać z nową mamusią- witaj Ptysiulek

Aganio chłopaki super nie zazdroszczę tak dwóch naraz dźwigać

czajusiątko ja na szczęście do końca lutego mam spokój ze szkołą.


Mam pytanie - jak radzicie sobie z plamami z marchewki? Ja za nic nie mogę się pozbyć, na wszystkim są Piorę w Loveli i nic. Jak dodałam innego proszku do białego, to Oli straszną wysypkę dostał.

Kasia kup zwykle szare mydlo i najpierw odpierz plamy,a potem upierz jak zawsze.U mnie dziala cuda,tylko ja mam domowej roboty Ale mysle,ze takie kupne tez zadziala

Kasia,
ja używam do zapierania zwykłego szarego mydła "Biały Jeleń", daje radę z takim plamami, a potem biorę normalnie w Loveli.

Dzięki za rady Szare mydło mam nawet w domu, ale o plamach nie pomyślałam

Nie ma za co Kasiu Ja uzywam go do wszystkich trudnych plam A marcheweczki jeszcze nie daje,ale od gruszki tez sie ciezko dopiera.

witajcie
ja miałam ciężki tydzień bo u mnie się dopiero sesja zaczyna... a ten co będzie tydzień to wcale nie lepszy będzie,bo w weekend egzamin i 3 zaliczenia...oby do końca sesji...masakra.
a dziś przyjechała moja mama ma do nas 80km, pilnowała małego bo nie miałam go z kim zostawić,a Grześ był taki grzeczniutki,jak aniołek i jeszcze na koniec jak odjeżdzała jakieś 20 min temu to uspała mi małego
w czwartek byliśmy na szczepieniu i Grześ waży 7650g na wcześniejszym szczepieniu ważył 7200g więc nie dużo przybrał na wadze, niby lekarka mówi że po prostu widocznie w nocy nie dojada jak zasypia przy cycu...ale jakoś to do mnie nie przemawia...nie wiem czy to normalne.
W piątek pierwszy raz dałam Małemu jabłuszko, całkiem ładnie jadł ciekawe jak będzie z marchewką
Ja Grzesia ubranka piorę w Vizirze i jest wszystko ok, mam w pralce program do prania dla dzieci i tam jest podwójne płukanie i żadnej wysypki nie ma.

Ja też przerzuciłam się z praniem Małego ciuszków na persil w żelu. Ładnie dopiera marchewki Nasze zresztą są opatrzone dużą ilością śluzu bo u nas ndal się ulew teraz na pomarańczowo

Jutro w końcu idziemy na zajęcia z pływania z Jerzolem. Już miesiąc temu mieliśmy iść ale się przeziębił. Ciekawa jestem jak to będzie wyglądało.

A teraz PRZESTROGA !!
Moje dziecko do tej pory zasypiało z pieluszką przy buzi i tak całą noc ją miał. A jakieś 10 min temu usłyszałam wrzask ze sypialni, pobiegłam zobaczyć co się stało a Mały tak się zaplątał tą pieluchą, że sobie szyjkę podduszał Leżął na pieluszce, rączką przycisnął z drugej strony i tak jakoś mu wyszło. Strach. Już pieluszki do spania nie dostanie !!

witajcie Kochane po tak dlugiieeejjj przerwie wiem nie odwiedzalam Was poniewaz jestemm jeszcze w Polsce, u meza w domu nie ma internetu, teraz jestem u mamy i od czasu do czasu moge wejsc na neta. nie jestem w stanie nadrobic wszystkiego, bo minely 2 miesiace ale troche podczytalam, widze ze u wszystkich maluszki slicznie rosna:) u nas jakos leci, w piatek juz wracamy do anglii, troche sobie tego nie wyobrazam, bo wszyscy jestesmy tu ze soba bardzo blisko no ale musimy! Kacperek zdrowo rosnie, wazy 7300, skonczyl wlasnie 4 miesiace, troche mamy klopot z ropiejacym oczkiem ale mam nadzieje ze wszystko przejdzie, mamy kropelki i masujemy powinno pomoc, stesknilam sie za Wami, moze nadrobie to czytanie chociaz jak wspominalam zaleglosci mam okropne. sciskam was wszystkie bardzo serdecznie a dla wszystkich maluszkow buziaczki

Witaj Karolak Tak czasami zastanawiałam się co u Ciebie, bo i na FB nie było Cię widać. Dobrze, że u was wszystko w porządku, mam nadzieję, ze nadrobisz nieobecności

Makrelcia ja też się tego boję, dlatego mały śpi z zabawką-kocykiem, a pieluchy tetrowe do wycieranie buzi używam

Hej
Ja dalej chora, leje mi sie z nosa jak z kranu, skrzypie jak stare wrota i ogolni,e czuje síe do d**y
Maz tez chory, dobrze ze chociaz mala zdrowa i mam nadzieje ze tak pozostanie
Wlasnie pije kawke i jem ciastka :-D

No dobra ale niech ta choroba sobie juz idzie, bo we wtorek juz do pracy ide...
Jutro mam tylko szkolenie bhp, wtorek druga zmiana i tak do konca tygodnia...
Miłego dnia

Dzien dobry Jussstyś no to by jak najszybciej to chorobskoposzlo sobie, aaaaaakyyyyszszszsz Ja tez pije kawke,ciasteczko juz zjedzone Mam nadzieje,ze jakos szybciutko wejdziesz w rytm pracy i dasz rade z tesknota Witaj Karolak jak dobrze,ze sie odezwalas Buziaczki dla Kacperka I usciski dla Ciebie makrelcia ja tez daje malemu taka prztulanke-kocyk-z maskotka Chyba tylko w pierwszy miesisc mial pieluszke,ale to sie jeszcze duzo nie ruszal...Wspolczuje przygody,musialas sie niezle wystraszyc Powodzenia na plywalni i napisz jak sie Jerzykowi podobalo Patka0308 powodzenia na sesji Dobrze masz z mama Wiesz ja mysle,ze nasze dzieciaczki teraz juz coraz wolnie beda przybierac i jest to normalne
Koncze,bo Bruno sie obudzil i bedziemy sie szykowac do wyjazdu do szpitala Dzis spedzimy caly dzien w Saragossie.

hej mamusie:) ja lekko zmeczona kolejna nocką w wydaniu mojego maleństwa...pobudki co 1,5 godziny co 2...
co do przybierania na wadze to Mati jak miał szczepienie to ważył 7100 a jak za dwa tyg bylismy znowu u pediatry w sprawie napiecia w nóżkach to ważył 7300 wiec niby przez dwa tyg przytył tylko 200 g...wiec chyba rzeczywiscie ważą mniej maleństwa...

z dobrych wiadomości wczoraj zjadłam 2 ciasteczka i mojemu małemu na razie nic nie wyskoczyło, po kawałku torcika wedlowskiego tez nic a jadłam go 3 dni temu..a ma przeciez w składzie mleko w proszku, kakao...wiec moze juz nidługo bede mogła wiecej jesc:)bo na razie to raczej sie oszczedzałam chociaz jem baaaardzo duzo bo ciagle jestem głodna a dzis jak weszłam na wage to patrze a tu waze tylko 49,5 kg!!ale brzuchol nadal wystajacy i obwisły:)

wczoraj bylismy zapraszac na chrzciny rodzinkę męża wiec mieliśmy dużo odwiedzin, na sczescie matek był kochaniutki...chrzciny mamy 3 marca a 27 lutego przylatuje z Anglii moja siostra bliźniaczka z córeczka która bedzie miała tez chrzciny:)nie widziałysmy sie 1,5 roku, ona nawet nie była na moim slubie bo była w 8 miesiacu ciąży wtedy i nie mogła już latać a ja nie widziałam jeszcze jej córeczki....wiec nie mogę się już doczekać....ale sie rozpisałam:)spokojnej niedzieli dla wszystkich:)