MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Makrelcia fakt, żelazo mam poniżej normy. Zapytałam się lekarki, co z tym zrobić, bo odkąd pamiętam, mam problem ze żelazem. To kazała mi hematologa sobie znaleźć. Pytanie tylko, ile czasu będę czekać w kolejce do niego? Pomijając, że do najbliższego co najmniej 100 km muszę jechać.
A co do psa i butów to już wiemy ostatnio podziurkował moje crocsy nawet dzieciaki chowają swoje buty. I jeszcze zabawek Oliwiera musimy pilnować

Madzia rzeczywiście od kiedy jestem w pracy to więcej zamieszania, pisania planów miesięcznych, przygotowywania się do zajęć robienie pomocy dydaktycznych dodatkowe warsztaty z rodzicami wycieczki itp...ciągle coś ale mimo wszystko jest ok bo też taka odskocznia...

ja jeszcze nie daje niczego w kawałku no chyba że jabłuszko i ciasteczko z hippa ale przez tą siateczkę inaczej się boję

agnesssa ja ostatnio zauważyłam że tyję co u mnie jest raczej niespotykane bo zawsze wazyłam ok 50 kg i mogłam jeść wszystko co chciałam a tu wczoraj patrzę 52,5:)

Mati wczoraj był sam z tata na szczepieniu i pierwszy raz w ogóle nie płakał jak go szczepili:) dzisiaj miał lekki stan podgorączkowy ale poza tym wszystko ok...

ja za to po pracy miałam wychodne z koleżankami i było super a po powrocie mąż zrobił mi niespodziankę...czekały na mnie truskawki z szampanem i świece:)nie wiem kiedy on miał na to czas bo cały czas się małym opiekował i zabiegany był na maksa:)

U mnie waga też skacze jak sie oszczędzałam tzn. nie jadłam słodyczy to robiło mi się słabo bo mała więcej kaloii mi wyciągała zaczęłąm sobie podjadać - efekty widać ale zobaczę może faktycznie jak będzie sezon warzywny to przejdą na warzywka. Bo teraz to wszystko pędzone i jak jem pomidora który w ogóle nie pachnie to mnie odrzuca. Tak samo skusiłam się na rabarbar i zero kwasku w nim, taka łodyga bez smaku.

Dziś w domu robimy imprezkę z okazji 37 roczicy ślubu rodziców i wszystko na mojej głowie bo rodzice w pracy. Coś tam upiekłam i próbuję zrobić obiad ale mi jakaćprzylepa nie pozwala. Poszłam do piwnicy po nosidełko takie na plecy-brzuch żeby w nim małą podzwigać ale skubana za bardzo się kręci i przeszkadzają mi te jej łapeczki

Hej
Nie mam czasu pisać ale podczytuje na bierzaco
Julcia juz super siedzi sama, ale stawać jeszcze nie staje
Zębów dalej nie mamy, ale jemy juz duze kawałki Julcia potrafi dziąsełkami rozdrobnic jedzenie i połknąć
Wczoraj jadła ugotowane na parze brokuły z marcheweczką, ziemniaczkami i mieskiem, wcinała aż jej sie uszy trzęsły
Co do wagi to ja mam 7kg więcej niż przed ciążą i stoi w miejscu
Nie mam czasu na ćwiczenia, w pracy się dość naćwicze, bo pracuję na produkcji
We wtorek mam urodzinki i juz dziewczyny w pracy mnie męczą żeby ciasto przynieść

Kończę, bo mam kupę prasowania heh
Buziaki dla wszystkich maluszków

Witam Was Kobietki

Ja nie nadążam już za wami chobym chciała tylko w weekendy coś tam was poczytam

Wczoraj byłam na spotkaniu klasowym z gimnazjum Wypiłam niecałe 3 piwa i było bardzo ciekawie (bo na codzień nie pije alkoholu to to była dla mnie normalnie masakra )
Mąż pilnował Alicje Było ekstra miałam w klasie dużo koleżanek co powpadały w wieku 17-18 lat więc jak sie zaczeło o porodach to skonczyłyśmy na karmieniu Koledzy się z nas śmiali

Co do wagi to mam -5 kg niż przed ciążą a to wina pracy bo jem śniadanie w pracy drugie śniadanie a jak wracam do domu to ok 16 obiad jem a kolacji już nie chce mi się jeśc bo jestem zapchana obiadem Do tego robię tylko 20 brzuszków codziennie Ale dziewczyny mówię wam systematycznośc to podstawa Brzuszek normalnie mam rewelka
Co do Alusi To tak jak mówiłam raczkowac ona nie będzie, bo teraz moge już powiedziec ze rewelacyjnie siedzi, ale przez to że siedzi to cały czas staje na nóżki.
Zębów brak mimo że prawie za niedługo będzie 9 miesiąc miała (21 maja w naszą 2 rocznicę ślubu tak więc mamy podwóje świętowanie)

Przepraszam ze nic wam nie odpiszę dziewczynki ale mama woła mnie na obiad a Alicja musi iśc do spania
Trzymajcie się cieplutko

hanias jest światełko w tunelu chociaż nie wiem czy to nie jednorazowe:) Matek zrobił nam prezent na 8 miesięcy i obudził sie dzis tylko 2 razy:) zasnął po 20 obudził sie o 1 20 na karmienie a potem o 4 i od 5 30 juz nie spi na dobre:)już nie pamiętam kiedy spał 5 godz pod rząd chyba jak miał 3 miesiące:)

Patys - super niespodzianka!!! Jednak brak cycusia w nocy skutkuje, bo Hania też się mniej razy wybudza. Nie jest to 7-8 razy a 3-4 wiec jest poprawa. No ale Mati zrobił rodzicom prezent. Tylko 2 razy pobudka to jest ogromny sukces!!!
No i wszystkiego najlepszego dla dzisiejszego solenizanta!!!

Hanias ja zawsze jeżdżę do Władka bo mam najbliżej i też zazwyczaj w ciemno jedziemy i coś się trafi, bylismy między innymi tutaj i nie kosztowało majątku:
www.willa-olenka.pl/cennik.php

A jeżeli w drugą stronę wybrzeża to często jeździliśmy do Grzybowa i też za niewielkie pieniądze, ale tam nie byłam już dawno więc nie wiem ile teraz wołają

MadziaNo właśnie Maks nie umie pić z tych kubków i się zastanawiałam czy może mam zły kupiony, ale skoro mówisz, że to nie najlepsze dla naszych pociech to chyba nie będę na razie kupować, tym bardziej że z butli Maks ciągnie ładnie

Kasia To trzymam kciuki za pracę żeby już była zaakceptowana Z pieskiem faktycznie można mieć cyrk Maks też się już wszędzie wspina Puszcza się czasami i próbuję utrzymać równowagę, po czym upada na tyłek Dziękuję za komplement Ale wiadomo, że na FB wrzuca się wybrane zdjęcia
Oli jaki słodziak I szuka czterolistnej koniczynki dla mamusi

Patys dwa kg to mi w ciągu cały czas się bujają raz w górę raz w dół więc to jeszcze nie problem Mati jaki dzielny chłopak

PolaL Mam podobnie z warzywami i owocami, nie mam ochoty jak sobie pomyślę że to jedna wielka chemia

Jussstyś Ty byłaś taka chudzinka, że te 7kg to pewnie nawet nie widać

Chasiami Gratuluje wagi i brzuszka

Ja niby też mam 6 kg mniej niż przed ciążą, ale wg wskaźnika mam wielką nadwagę, a przed ciążą byłam otyła Jem regularnie małe posiłki i ćwiczę, więc u mnie to nie skutkuje Ale może faktycznie to jakie posiłki zjadam ma wpływ No zobaczymy czy coś się zmieni jak zaczęłam za radą Makrelci nie lączyć niektórych produktów

agnesssa radzić to ja mogę co do diety, nawet jadłospis układac Komuś łatwo doradzać. Sama powinnam zrzucić jeszcze jakieś 7 kg ale brakuje mi motywacji Jak siedziałam w domu to było łatwiej. a teraz brak czasu na szykowanie posiłków.
Możesz jeszcze jeść więcej białka to daje lepsze efekty ale raz, że niezdrowe a dwa jak karmisz to zabraniam

Od dizisiaj tez zaczęłam się trochę ograniczać może jakoś pomału ale pójdzie w dół waga

Patys może zaprzestanie karmienia tak wpłyneło na Twoją wagę?? Ja 2 tyg po porodzie też ważyłam mniej niż przed ciążą ale niestety jak skończyłam karmić to przybyło kilka kilo
Haniasmam nadzieję, że faktycznie wyjdzie ten ząbek

Ja zupełnie zapomniałam o tym, co Madzia pisała kiedyś o tych kubkach i kilka dni temu kupiłam Oliwce kubeczek treningowy. Bardzo ładnie z niego pije, więc mimo wszystko na razie z niego nie będziemy rezygnować a za jakiś czas pewnie pomyślimy o nauce picia ze słomki.

Oliwia od 2 dni bardzo usprawniła się w raczkowaniu i już jej wszędzie pełno. Próbuje też stawać na nogi ale jeszcze się bardzo chwieje No i ostatnio nauczyłam ją, że jak się jej pytam jak fruwają ptaszki to macha rączkami, ale to musi mieć humor żeby tak zrobić

lekko sie dzisiaj zmartwiłam bo u Matka w sobote zauważyłam wysypkę ale malutka na brzuszku w jednym miejscu a dzisiaj to juz ma cały brzuszek obsypany i boje sie ze to jakas reakcja poszczepienna (szczepienie miał w piątek)....jutro chyba musimy tzn mąż musi do pediatry sie wybrac...bo nic nowego mu nie wprowadzałam z reszta on inaczej na alergie pokarmowa reagował na buzi raczej mu sie pojawiało....czy u was kiedys cos takiego było po szczepieniu?

Widzę, że jakoś mniej aktywne jesteśmy wszystkie, pewnie i pora roku i to, że większość z nas już jest aktywna zawodowo, wpływa na mniejszy ruch na forum Sama widzę po sobie, że nie mam kiedy wam odpisywać. Dziś odpiszę trochę,ale nie do końca personalnie.

Waga na pewno wpływa na karmienie, podczas karmienia zurzywamy wiecej kalorii i więcej potrzebujemy jedzenia,ale bez przesady,a jak kończymy karmić, to już dieta musi być ścisła jak ktoś ma tendencje do tycia. Ja widzę po sobie, że jak wróciłam do pracy, to dwa kilo mi przybyło, bo mam siedzącą pracę,a przy młodym to praca raczej fizyczna

Patys ja ci nie pomogę, bo u nas nic nie było przy szczepieniu ani razu.Równie dobrze, może to być nie od szczepienia.

A my dzisiaj byłyśmy oda samego rana 4 godziny na długim spacerze. Byłyśmy u mnie w pracy, poszłyśmy na targ po warzywka i potem do domu spacerkiem przez park!
No właśnie mało nas tu ostatnio. A w wakacje pewnie jeszcze mniej nas będzie na forum

No ja właśnie szukam gdzie by tu pojechać i póki co znalazłam coś takiego www.helios.darlowko.pl/
Wygląda nieźle, zapewniają łóżeczko dla dziecka, wanienkę itp. a cena nie jest najgorsza. Dzwoniliśmy i chcą 120 za pokój.
Ale szukam jeszcze dalej bo w Darłówku już byliśmy a może gdzieś też coś ciekawego znajdę Teraz przeglądam Mrzeżyno

Kasiu - Oli jest śliczny

Hej,

my też stale na spacerkach, choć teraz na krótszych, a częstszych, bo coś NAtalka nie chce spać na polu, ostatnio coś też w nocy budzi się i nie może zasnąć i trwa to z godz. m-dz 1 a 2 mniej więcej, a potem jeszcze jedna lub dwie pobudki, za to w dzień ładnie odsypia w domu i mogę trochę ogarnąć mieszkanie i coś ugotować. A na spacerze oglądamy świat, kamimy gołębie, huśtamy się i spotykamy z koleżankami, Natalka mi załatwiła znajomości - ona ma koleżankę 8-miesięczną MAję, a ja z jej mamą gadam;) Jeszcze ma 2 koleżanki: Wiktorię i Basię, ale rzadziej je widzimy.

Patys ja też nie doradzę nic z tą wysypką, najlepiej jakby to lekarz obejrzał.

U mnie 2-3 kg na plusie niż przed ciążą, ale nie ma się co dziwić jak stale wcinam coś słodkiego.

Kasia piękne te zdjęcia Oliwierka w kwiatuszkach.

Oliwier dziękuje za komplementy

Hanias ja właśnie do Darłówka jeżdżę zawsze od wielu lat. Przynajmniej wiem, gdzie warto zjeść nie wiem tylko, gdzie bawić się będziemy, bo nasza ulubiona knajpa się spaliła w zeszłym roku. Bardzo podobały mi się Gąski, mało ludzi i spokój na plaży, tylko nie wiem, jak tam z kwaterami jest. Byłam te jeden dzień w Sabinowie, też spokojna okolica, ale przerażają mnie stare Niemki (70+)rozwalone na plaży Mielno odradzam, drogo i pełno ludzi.

Madzia u nas też gorzej ze spaniem, w wózku na spacerze ok, ale w łóżeczku to masakra. Prawie już śpi, a jeszcze wstaje i łazi po łóżeczku. Ostatnio mi zasłonkę z okna zerwał

Patys u nas nic nie pojawiało się po szczepieniu.

Czajusiatko ja też kupiłam kubek treningowy z Lovi, ale Oli woli z butelki pić.