Mamusie wrzesień 2011

Slowiczku to ogladalam...i jeszcze 8 odcinkow o porodowce w wielkiej brytanii...chyba

to o tej porodówce to się nazywa chyba cud narodzin i to też oglądałam

własciwie to chciałabym córunię ale moi mężczyżni chcą chłopca, co bedzie to bedziemy szczesliwi:)

To chyba wszystko ogladalysmy, co bylo w necie za darmo

Dla mnie to bez roznicy, czy dziewczynka, czy chlopczyk...ale jakos od poczatku czuje, ze to chlopiec...maz bardzo tego pragnie...ale jak sie okaze, ze bedzie corunia, to tez przeciez fantastycznie

przy pierwszym dziecku to nie ma różnicy wielkiej, można się wkurzyć potem jak na przykład pragniesz córki a tu bach, trzeci syn (moja ciocia tak miała) !

hahaha...moja sasiadka tak samo, tyle, ze ma 3 cory,,,,pewnie o chlopca juz sie nie beda starac...

Oj moja sąsiadka póki co bije na głowę wszystkich, których znam Tak bardzo chciała mieć syna, że... za SZÓSTYM razem się udało A do tego ma jakąś manię litery "A", bo wszystkie jej córki mają imiona, które zaczynają się właśnie na tą literę

dziewczyny, a co myslicie o rodzinach wielodzietnych? Tzn, chodzi mi o rodziny powyzej 7,8 dzieciaczkow...ostatnio na TVP1 lub TVP2 ogladalam program, gdzie byla rodzinka 2+ 21..i zwariowalam...czy Ci ludzie nie wiedzieli, ze istnieje cosik takiego jak antykoncepcja? Tyle dzieciakow? I teraz prosza kazdego o pomoc...rozumiem, ze jest im ciezko, ale czemu wczesniej sie nad tym nie zastanawiali? Moim zdaniem skoro zyli po bozemu, to teraz kosciol powinien im pomoc, a ciekawe dlaczego sie odwraca...nie dziwne?Naprawde wkurzaja mnie tacy ludzie...na umor beda robic sobie dzieci a nie zastanowia sie jak je wykarmia...

Agusia, też mnie to zawsze zastanawia :] gdzie Ci ludzie mają pomyślunek, jak nie mają pieniędzy to dlaczego mnożą buzie do wykarmienia :/ ?
btw. sama mam 4 rodzeństwa - jest nas razem 5 no ale u mnie to na szczęście trochę inna sytuacja

Slowiczku, mnie chodzi o takie skrajne przypadki...jak ludzie juz naprawde nie maja kasy, a dzieciaki ciagle sie mnoza....ja rozumiem, ze mozna skorzystac z pomocy spolecznej oraz z innych instytucji...ale jesli kobieta co roku rodzi dziecko, bo nie umie sie zabezpieczyc, albo tak jej wygodnie...nie wiem...to to jest istna masakra...tacy ludzie w ogole nie mysla o dzieciach tylko o sobie....

tak czy inaczej ktoś tym ludziom musi pomóc, jeżeli mowa o kościele, mam znajomą która spowiadała sie z antykoncepcji i wyobraźcie sobie że nie dostała rozgrzeszenia, bo to jest przez kościół zakazane, musiała jechać po rozgrzeszenie do Częstochowy(tam je dostała), kobieta bardzo pobożna i wzięła sobie to do serca, ja bym na to lała, nawet mi nigdy do głowy nie przyszło żeby się z tego spowiadać.
Jakie macie zdanie na ten temat?

Masakra, to ta matka musiała być prawie przez 21 lat w ciąży...ja zawsze wiedziałam, że ten stan uzależnia
ja jakoś też bym nie wpadła na to, żeby się spowiadać z antykoncepcji...bez przesady...

btw
Może się komuś przyda, mało jest takich rzeczy, sama się naszukałam mocno, żeby na to trafić...na podróże z maluszkiem doskonałe....
allegro.pl/torba-plecak-przewijak-w-jedn...roz-i1623012237.html

Ja też nie wpadłam nigdy na to, żeby się spowiadać z antykoncepcji. Zresztą po tym jak widziałam księdza, który wyleciał z konfesjonału i zaczął opierdzielać jakiegoś młodego chłopaka, który się u niego spowiadał, to inaczej patrzę na spowiedź. Oczywiście nie wiem co ten chłopak mu mówił, ale uważam, że bez względu co to było, ksiądz nie miał prawa go opierdzielać w kościele przy innych ludziach

Ja tez sie nigdy nie spowiadalam z antykoncepcji a przez ok 3 lata zazywalam tabletki...co ma ksiadz do mego zycia intymnego? Chca nas wysluchiwac i rozgrzeszac, dawac kazania na ten temat a sami maja rodziny po kryjomu....przeciez ta antykoncepcja nie sprawia, ze zabijamy dzieci, tylko nie doprawadzamy do postwania chociazby malej jednek komorki, wiec o co im chodzi...nie rozumiem...

W pełni się z Tobą zgadzam Agusia