MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Witam mamusie.
Czytać, czytam na bieżąco, ale pisać to już większy problem.
Ummi witaj na forum, tez tutaj jestem od niedawna, no i fotka synka obowiązkowo.
Adaś, Bruno, Filipekbuziaki z okazji skończenia pięciu miesięcy.
Sandrateż jestem z Tobą, trzymaj się dzielnie
siteczko zaproszenia są super, bardzo mi si podobają a w przesądy to ja nie wierze
Patys fajnie taki wypad romantyczny a babcie na pewno świetnie sobie poradzą z Matim choć wiadomo że najlepiej z mamą
Aniamy mieliśmy debiut marchewkowy wczoraj i całkowicie nieudany skończyło się na jednej łyżeczce i to wyplutej i robiłam dwa podejścia, zobaczymy co będzie dalej, a jabłuszko i banana wcina aż mu się uszy trzęsą.
U nas dzień marudy trwa nadal, dobrze że chociaż noce są w miarę.Co chwila płacz, przy ubieraniu wrzask jak nie wiem, łóżeczko bee, dzisiaj na przykład jak wstał rano to jeszcze nie spal tyle co na spacerku możne z 10 minut.Gdzie się podziało to moje grzeczne dziecko?I chyba zaczyna nam się przygoda z ząbkami.Uciekam, bo znowu płacz.

Ummi witaj i napisz jak ma na imię Twoje szczęście i koniecznie pokaż nam zdjęcie
Oliwii od jakiegoś czasu zaczęły się robić takie krostki na policzkach i byłam pewna, że to od śliny jak dużo leży na brzuszku, a teraz zaczynam się zastanawiać czy nie uczula jej czasem jakieś jedzonko... Ale niby co? jabłuszko? marchewka? kaszka?
Kasia a jak to się skończyło u Ciebie? Bo pamiętam, że Twój Oliwierek miał szorstkie poliki po marchewce.

A ta noc była ciut lepsza od poprzednich 3h, 3h20, 1h później 2h przerwy na gaworzenie i kupkę i jeszcze spał 2h więc wstał po 10 a teraz... myślałam że to będzie krótka drzemka, albo maks 2h jak to mu się ostatnio zdarzało, ale on śpi już 2h45min ! nie wiem czy to przez skok rozwojowy, czy o co chodzi oby nocki lepiej przesypiał, a nie całe dnie hehe

skończyłam pisać i się obudził

czajusiątko odstawiłam mu na 2 tygodnie wszystkie nowe potrawy i od nowa zaczelam po jeszcze mniejszych ilościach wprowadzac. Wtedy było już ok. Chociaz pewnie bedzie z małym zawsze problem przez AZS.

Dziekuje dziewczyny,jestescie kochane Bylam dzis z synkiem na szczepieniu na pneumokoki,ale byl dzielny i plakal tylko chwilke,jak wyjala igle i go podnioslam do pozycji siedzacej to juz sie usmiechal Dzis mu sie udalo usiasc samemu,troszke sie podciagnal na poduszce A jaki byl zadowolony Az mu zdjecia porobilam No na sile go nie utrzymam jak on nic tylko chce siedziec,a jak mu sie juz uda i sie podciagnie to siedzi sobie ze 2 minutki i sie raczkami podpiera Staram sie go zabawiac na lezaco,ale to na nic...Nieraz nawet jak spi to glowe podnosi i nozki,tak jak wtedy jak chce usiasc...Myslicie,ze mu sie to sni Wasze maluszki tez tak maja Ummi witaj w naszym gronie Napisz jak ma na imie synek i ktorego sie urodzil Kasia no mam nadzieje,ze nic nie zlapalas,zdrowka A Oliwierka ucaluj od ciotki forumowej,niech szybciutko do domku wychodzi Patys no ja tez sie caly czas zastanawiam nad tym zlobkiem,niby tylko 3godz. ,ale nie chce sie rozstawac z synkiem.Zobaczymy jak sie sprawy potocza,moze jakos dam rade i go nie posle Toska dziekujemy za buziaki Ania wiem,ze rak to nie wyrok,ale chyba nie w tym przypadku....Tesciowa jest starsza osoba,a cos dzis lekarz mowil o przerzutach.... Szukaja na razie ogniska raka,czekaja na wyniki badan,no i maja jeszcze robic kolonoskopie...Ciezko,ale staram sie usmiechac do synka...A moj Bruno teraz juz ponad godzine spi,nie wiem czy to nie reakcja na szczepionke,bo nigdy mu sie to nie zdarzalo

Siteczko – dziekuje za wskazowki co do ustawienia suwaczka
Urodzilam 20.-ego wrzesnia, a synek ma na imie Yasin (czyta sie Jasin, gdzie s-i- jak w wyrazie simba czy Missisipi - jakos lepsze przyklady nie przychodza mi teraz do glowy), ale czesto nazywam go tez bardziej swojsko – Jasio

Kasia7775 – podziwiam, ze dajesz rade ze szkola,praca i jeszcze teraz szpital i to nie pierwszy raz- silna kobieta z Ciebie mysle, ze Oliwier juz swoj limit pobytu w szpitalu wyrobil na co najmniej kolejne 18 lat Wracajcie szybko !

Sandra Trzymaj sie dzielnie
Yasinek jeszcze sie nie podciaga do siedzenia przewraca sie z pleckow na boki, z brzucha na plecki tez umie ale mu sie nie chce… jedynie jak jest w pozycji polsiedzacej wtedy podciaga glowe albo robi „mostki“ zapierajac sie nogami i dzwigajac tyleczek. W tej chwili jego hobby to spiewanie i cwiczenie glosu - nasze male radio hehe

Mam do Was pytanie – wszystkie juz poszerzacie diete maluszkom ? Bo my jeszcze nie zaczelismy a pytalam lekarza i tez powiedzial, ze jak dziecko dobrze rosnie to nie ma sie co spieszyc…

Ummi powiem ci że ja raczej nigdy nie byłam zwolenniczką takkich "innych" imion ale twojego małego bardzo mi sie podoba !!!!!, super brzmi...może inaczej sie pisze ale Jasinek brzmi super:) ja jeszcze nie wprowadzałam pokarmów ale jak bedzie miał 5 miesiecy to powoli wprowadze ale to dlatego że wracam w kwietniu do pracy i chce zeby do tego czasu prababcia wiedziała co on lubi a czego nie:)

dzieki Patys ja tez nigdy nie bylam zwolenniczka "innych" imion, jesli nie ma uzasadnienia do tego
A od czego chcesz zaczac rozszerzanie diety ? ja mysle zeby moze od konca lutego zaczac
Niedawno bylam na takim dwugodzinnym "kursie" dotyczacym wlasnie rozszerzania diety maluchow i fajnie bylo wyjasnione co kiedy podawac i na co zwracac uwage gotujac samemu czy wprowadzajac sloiczki i chyba wlasnie tym sie bede kiedowac

ps przepraszam ale nie mam polskich znakow...

Ummi opowiedz coś o sobie skąd jesteś czy mężatka itd No i pochwal sie swoim maluszkiem

Co do rozszerzania diety to my chyba przodujemy.... hehehe bo ja już wszystko chyba daje dziś jedli buraczkową ale sama gotowałam a jutro troche krupniczku dostaną

dziś byliśmy na spacerku 2,5 godz ale jestem dumna bo Jestem sama od rana do 14 a ok 10 było słoneczko i 7 st i sama samiusieńka wystawiłam z piwnicy wózek i ubrałam i zniosłam chłopaków w 10 min ale przyznam że byłam spocona... hehehe

No i sie doprawiłam mam straszną ograchę na ustach a myślałam że choroba mnie nie dopadnie...

Witajcie:)

Moja córcia mnie codzień zaskakuje, dziś nie byłyśmy na spacerze i oczywiście był problem ze spaniem w łóżeczku, za każdym razem budziła się po 10 min., w końcu była tak marudna i płączliwa, że nie wiedziałam co z nią zrobić, pieluszka sucha, pojedzona, na macie niedobrze, na kocyku też źle, w łżóeczku podobnie, więc dałam ja do wózka i robiłam obiadek, no i Natalka bawiła się smokiem maskotką pół godz. i sama zasnęła na godzinkę

Witaj Ummi Niespodziewałam się, że są jeszcze Mamusie, które nie pisały, a podczytywały, dobrze że się ujawniłaś Razem raźniej!

Patys jak MAtek umie pić z butelki, to nie martw się, babcia z mamą dadzą radę, ja też miałam takie obawy, jak zostawiałam Natalkę z babciami (na razie 3 razy na 1-2 godz.), a okazało się, że zupełnie niepotrzebnie, bo sobie świetnie poradziły! Więc nie myśl, tylko ciesz się romantyczną randką, żebyś jej sobie nie popsuła przez zamartwianie się. Napisz, co to za niespodzianka, bo sama jestem ciekawa:) Ach ci mężczyźni... mają gest:) Mój mąż też wczoraj mnie zaskoczył, przyniósł mi kwiatuszki w doniczce i powiedział, że wiosnę spotkał... cieszyły oko cały dzionek:)

KAsiu cieszę się, że lepiej już u Oliwierka, oby tak dalej. Mam nadzieję, że przeszły Ci już problemy z biegunką, może to nie roty, tylko stres albo coś zjadłaś.

Sandra jesteś dzielna dziewczyna, że tak się trzymasz i uśmiechasz do Bruna, będzie dumny z mamy!

Aganio gratulują wyprawy, mnie nieraz dłużej schodzi z Natalką! ale już niedługo te kombinezony zamienimy na kurteczki i letnie ubranka i będzie łątwiej:)

dobrej nocki:)

Ummi Witaj! to musisz już nas długo czytac bo ja o porodzie pisałam na stronie 422 chyba to już dosyc dużo napisałyśmy od tamtej pory

Dziewczyny ciężko nadrobic was staram się jak mogę ale za bardzo mi to nie wychodzi

aganio mnie chwycił kaszel a wczoraj leżałam plackiem, mąż mnie nafaszerował tabletkami i dzisiaj lepiej tylko ten głupi kaszel

nic koncze bo padam na twarz, przepraszam każdej bym chciała coś napisac ale ciężko

Pozdrawiam i przedewszystkim zdrówka dla wszystkich!!!

Ummi ja chyba zacznę wprowadzać od marcheweczki potem marcheweczka z ziemniaczkami a potem na słodko jabłuszka itp...a jak tobie na tym kursie mówili żeby co wprowadzać??

aganio podziwiam cie...wielkie gratulacje i szacuneczek że ci się udało tak ładnie i szybko przygotować dwóch brzdąców na spacerek:)

Madzia powiem ci co to za niespodzianka jak tylko ja sie dowiem:)mój Matek też tak czasami ma że ani kocyk ani mata tylko rączki albo pierś...ale już chyba coraz lepiej znamy nasze dzieciaczki i mamy sposoby by je ogarnąć

A Ja zauważyłam, że jest więcej mamuś, co nas tylko czytają, anie piszą, ale nie będę wymieniać
Szkoda, że "stare" forumowiczki,niektore nie piszą,ale brak czasu rozumiem. Jak wrócę do pracy, to pewnie i ja rzadziej tu zajrzę

Ummi dziękuję Faktycznie długo już z nami jesteś

Madzia dziękuje :)jedyne co mogło mi zaszkodzić, to szpitalne żarcie ale na szczęście dzisiaj jest już lepiej

Aganio gratulacje, nie jest łatwo z dwójką się wybrać

Aganio87 jak najbardziej masz powody do dumy – z dwoma brzdacami spacer to cala wyprawa pewnie a Ty dalas rade ! I nie dziwie sie, ze sie spocilas przy tym
Ja jestem z gornego slaska, a mezatka jestem od roku – Yasinek mial termin dokladnie w dniu naszej pierwszej rocznicy, ale troche mu sie pospieszylo

Chasiami podczytywalam Was sporadycznie w wolnych chwilach juz od dosc dawna – chyba od koncowki ciazy, wiec mam wrazenie juz juz Was troche znam.

Patys co do rozszerzania diety – podobnie jak wiele z Was mama zostalam poraz pierwszy i chcialabym wszystko zrobic jak najlepiej dla mojego chlopczyka, pewnie troche przesadzam… na kursie radzili wlasnie zaczynac od marchewki, potem marchewka z ziemniakiem a potem marchewka-ziemniak-mieso. I wszytsko jest napisane kiedy dawac, jak przyrzadzac jesli sie chce samemu itp.
Jak bede miala czas to przetlumacze i Wam napisze – moze sie komus cos przyda.