MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Anulka może synek Cie zaskoczy i wyjdzie wcześniej niż myślisz Oby był ten wymarzony poród - lekki i szybki
Wszystko już gotowe na przywitanie drugiego synka ? Ciekawe jak starszy brat zareaguje Będzie zazdrosny? Ja widzę po moim jaki z niego zazdrośnik. Pewnie byłoby ciężko

Nam udało się wczoraj załatwić ostatnie szczepienia. Ile ryku przy tym było... Najpier na wagę nie chciał usiąść, póżniej rozebrać się nie chciał. Przy badaniu to tak się trzymał jakby go ze skóry obdzierali... Ukłucia jakoś zniósł, choć też płakał. Ale szybko się uspokoił
Jeszcze kiedyś mówiłam, że nie wyobrażam sobie jak będą mi szczepić dziecko, że nie będę w stanie patrzeć na to, że nie zniosę płaczu dziecka. A teraz ... no po prostu trzeba zaszczepić i tyle
Młody waży cały czas 11 kg z kawałkiem. 84cm. Przez 2 m-c urósł o 2 cm.

Trochę marudny był cały wieczór ale obyło się bez temperatury.
Wżłobku panuje cały czas ospa. Ciekawe na ile skuteczne jest szczepienie... Okaże się
Nareszcze weekend. Nie mam czasu wrzucić wam fotek z moich poczynań ale nie omieszkam pochwalić się jak znajdę więcej czasu

Polal dobrze wiedzieć to co piszesz o tej wodzie z solą, ja nigdy tego nie słyszałam

Karolak kiedy masz tą wizytę?? ja też uwielbiam Ranczo

Anulka ja czuję że nie przenosisz informuj nas na bieżąco

Kasia dla Ciebie Twoja Magda zawsze będzie małą dziewczynką ale 17 lat to już prawie dorosłość, więc nie dziw się, że takie lektury czyta

Agnessa pochwal się ile schudłaś??

Makrelcia no czekamy na zdjęcia Twoich dzieł

Tak piszecie o tym braku apetytu a Oliwia wprost odwrotnie, non stop by coś trociła Na obiad musi być codziennie zupa, bo ona je uwielbia i zjada taki talerz jak ja i często gęsto upomina się jeszcze o dokładkę

Oj makrelcia tak bym chciała już urodzić, tym bardziej, że już dziewczyny rozpakowane wrzucają powoli zdjęcia . Co do przygotowań, to wiesz...ja widzę że przy drugim dziecko ja mam taaaaki luuuz w podejściu do wszystkiego że sama sobie się dziwię. Wszystko uprane, torba moja i z ciuszkami na wyjście dla maluszka spakowane, ale najgorzej mam z prasowaniem reszty rzeczy. Pieluchy różnorakie, są poprasowane, pościel też a co do śpiochów, bodziaków i reszty rzeczy to idzie mi jak po gruzie . Tak mi się nie chce prasować że strach . I codziennie do siebie mówię: Leniu leniu weź się do roboty .
Julian po fazie "tata, koniec świata" ma teraz fazę " tylko mama" a ja tak się cieszyłam gdy był tylko "tata" że nie będzie zazdrosny teraz mam wątpliwości. No ale myślę, że nie będzie to trwało zbyt długo . Jakoś tam będzie .
Ja też na początku strasznie była przewrażliwiona co do płaczu Julka, wszystko robiłam aby go nie bolało czy to kolki, czy szczepienia, a teraz?? Ahhh, tak jak TY trza i już .

Czajusiątko jak coś będzie odrazu powiadomię Was .

Witam jeszcze urlopowo !

Karolak duuuuuuzo sil zycze, cierpliwosci i pozytywnego nastawienia –bedzie dobrze, choc domyslam sie, ze to czekanie i niepewnosc sa najgorsze
Anulka moje dziecko tez obecnie synek tatusia, chodzi za nim jak kaczuszka za mama, pocieszny widok, nawet jak maz w ubikacji to Yasko za nim, puka do drzwi i go wola z wyrzutem w glosie hehe a mama jest dobra jak nie ma taty.
Dzis Yasko byl pierwszy raz u fryzjera - nie wiedzialam czy wroci obciety czy bedzie sie za bardzo wiertolil zeby cokolwiek zrobic, ale wrocil pieknie obciety hehe byl z tata oczywiscie tak na marginesie dodam, ze podoba mi sie tu, ze faceci duzo robia z dziecmi, czesto nawet koledzy spotykaja sie razem i zabieraja dzieciaki ze soba, w ogole ciezko spotkac kogos kto by tu nie lubil dzieci i to niezaleznie od wieku

urlop sie konczy i czas wracac, z jednej srony zal a z drugiej sie ciesze, szczegolnie na wizyte i podgladanie Maluszka - ostatnio byl obserwowany w styczniu, w lutym tylko slyszalam serduszko. ciekawa juz jestem czy to chlopak mnie tak energicznie kopie czy dziewczynka hihi no i tydzien temu mnie niezle wybrzuszylo, z Yasinkiem w tym czasie mialam o wieleeee mniejszy brzuch

pozdrawiamy cieplutko

Ummi teraz to będziesz miała najciekawsze USG, dowiesz się kto siedzi w brzuszku .
A w kwietniówkach 2014 zaczęła się niezłe emocje już mamy dwóch rycerzy i jedną księżniczkę . Kolejnym dwom czop odchodzi....czyli lada chwila może być . A u mnie nic, czasem jakieś niemrawe skurcze tylko .

Napisałam to ostatnie zdanie i poczuła mocny skurcz ale tylko JEDEN .

Ummi ale ta Twoja ciąża szybko leci. Dopiero co nam oznajmiłaś a już połowa minęła Ciekawa kto tam u ciebie w brzuszku się gości A propozycje imion jakieś są ?

Anulka na jednym skurczu się skończyło ?

makrelcia napisał:

Ummi ale ta Twoja ciąża szybko leci. Dopiero co nam oznajmiłaś a już połowa minęła Ciekawa kto tam u ciebie w brzuszku się gości A propozycje imion jakieś są ?

Anulka na jednym skurczu się skończyło ?

Ahhh Makrelcia czekam czekam na te skurcze regularne a one gdzie sobie chodzą i mnie nie odwiedzają. A wiesz jak to jest jak jedna za drugą rodzić zaczynają na forum , coraz bardziej nakręcasz się : Czy ja będę następna???

ale się u ciężarówek zrobiło gorąco
anulka czekamy, z niecierpliwością, drugi poród ponoć szybszy,
ummi z ciekawością czekamy co tam się chowa, ja mam przeczucia, ale wolę się we wróżkę nie bawić, bo nie jest, to takie mocne jak było przy anulce. Sama nie wiem skąd tak bardzo czułam, że bedzie syn, a anulka czekała na córeczkę czasami tak mamy, że coś czujemy bardziej, a czasami nie.
Ja ostatnio myslę o naszej madzi, bo moja córka madzia, chce rzucić mikrobiologię, i myśli min. o logopedii, ta mikrobiologia, to nie jej bajka i ja rwę włosy, żeby ta dziewczyna studiowała i coś skończyła to tak siłą rzeczy zaczęłam mysleć,o Madzi z forum, co tam Madziu u was, jak Natalka? Jeśli oczywiście czytasz nas jeszcze, bo jest nas coraz mniej.

Aaaa ja muszę Wam się pochwalić, wczoraj zauważyłam, że wzeszły mi nasionka, które siałam w środę. W jednej doniczce tylko na razie nic nie widać, ale to inne kwiatki, więc daję im jeszcze trochę czasu. Jestem szczęśliwa, bo pierwszy raz cokolwiek siałam i myślałąm, że nic nie wzejdzie

Ummi no ciekawe kto tam siedzi w brzuszku. A kiedy wracacie??

Ania też myślę ostatnio często o Madzi czy u nich wszystko w porządku, no i Siteczko już dawno nie pisała

My wczoraj byłyśmy prawie cały dzień u moich rodziców, Oliwka wyszalała się na dworze i dostaliśmy zaproszenie na komunię, więc w maju czeka nas piękna uroczystość
No a dziś niestety Oliwka wstała z katarkiem...

Anulka ja z tych pierwszych co rodziły na forum więc nie wiem Żartuje wiem co czujesz. Ja już w 38 tyg się rozpakowałam i byłam szczęśliwa z tego powodu. Nie wyobrażam sobie nosić jeszcze 2 tygodnie. Ale przyjdzie i na ciebie czas

Ania dylematy... lepiej niech zawczasu zmieni kierunek jeśli jej nie odpowiada. Ja ciągnęłam studia do końca i żałuję. Gdybym zmieniła to już dawno bym skończyła. A tak ? już za późno żeby znowu zaczynać i chyba mi się nie chce. Póki co pracę mam mimo że w zawodzie nie pracuję. Zobaczymy co będzie kiedyś. Zawsze chciałam pedagogikę skończyć...

czajusiątko my wczoraj też cały dzień w terenie byliśmy. Młody już na końcu potykał się o własne nogi. A wieczorem jak dziadek do niego przyszedł to nie miał siły zwlec się z łóżka żeby do niego podejść i tak słodko jedną rączkę wyciągał żeby on przyszedł do niego

Byliśmy wczoraj nad wartą i spacerowaliśmy po wałach. Oczywiście mój szałaput latał wszędzie no i nie zdążyłam go złapać i się z wału pokulał. Ja panika a ten radość (na szczęście na dole trawa i bardzo daleko do wody). A co na to moje dziecko ? Podchodził do krawędzi wału i fikołki robił i tym sposobem na końcu razem z tatą turlali się z wału
W efekcie buzia cała czerwona (jakieś trawki go podrapały) i zgubione szkiełko w okularach.

Teraz chodzi jak pijany bo chyba kiepsko mu się patrzy bez okularów ale mam nadzieję, że na jutro będą gotowe


co do moich poczynań w mieszkani to w piątek zabrałam się za malowanie o 21:30 i tak walczyłam prawie do 3. a o 6 moje dziecko postanowiło wstać !! Ale "prawie" się udało dokończyć korytarz. Tylko że farby mi zabrakło !!

no, właśnie, ostatnio pod wpływem anulki liczyłam kto rodził w sierpniu, i była pierwsza aganio, później magdaleine, później chyba ty makrelcia? i kasia? Reszta urodziła już we wrześniu, w październiuku chyba była tylko czajusiątko i baby.

a mój Filip tak się wybawił w weekend, że dziś jak wstał, to bierze buty na dwór i pokazuje palcem na drzwi. Budzi się biedaczek, na te ząbki ciągle w nocy

Ania mikrobiologia to wspaniały kierunek, rozumiem twoje rozterki, ponieważ ja też bym tak czuła jak ty, uwielbiam te kierunki, ale jeśli Magda nie czuje się w tym dobrze, to nie ma sensu. Ja podobnie jak Makrelcia skończyłam bo zaczęła i szkoda mi było rzucić a zawsze marzyłam o medycynie . Nawet potem chciałam startować, gdy skończyłam psychologię, ale znalazłam pracę dobrze płatna i poszłam w kierunku zarządzania - marketingu - reklamy , no i niby było OK, ale jednak gdzieś tam w głębi duszy na zawsze pozostała mi ta medycyna. Gdyby teraz ktoś by mi powiedział, OK, zajmie się dzieciakami, pomogę Ci a ty startuj i skończ, bez żadnych ALE zrobiłabym to. A przecież, był okres już po studiach, gdy miałam taką możliwość, tylko teraz widzę, że po prostu ją zmarnowałam. A może Magda twoja niech skończy przynajmniej 3 rok i potem spróbuje na logopedię dostać lub podyplomowe może już po wszystkim zrobić. Będzie miała dwa zawody, różne w dodatku, w naszych czasach jest super mieć kilka możliwości pracy.

makrelcia widocznie taka już moja natura, że dzieciaki rodzę pod sam koniec .

No to trzymam kciuki za skurcze u Anulki

U nas już po chorobach ... tfu, tfu, tfu.... siedzę i tyram w pracy, piękne słoneczko za oknem aż żal siedzieć.

Ania przede mną jeszcze Chasiami była. Wiem,że wg listy ósma byłam I chyba zakończyłam sierpień?
W sumie jeżeli Magda ma skończyć kierunek z musu i nigdy nie chcieć pracować w tym zawodzie to lepiej, żeby zmieniła kierunek. Tylko gorzej, jak za jakiś czas i ten nowy się odwidzi...

U nas pogoda piękna, dużo na dworze siedzimy warzywa posiałam, drzewka przycięte Oliwier wieczorem tak padnięty jest,że jak go ubieram po kąpieli to nie ma siły się ruszać.

Anulka coś nie mogę się tego smsa doczekać

anulka- moja Madzia marzy wlasnie o psychologii, a ta logopedia, to w rezerwie, ale nie zdała zbyt dobrze matury , bo wiecie, teraz tak mamy, że nie można pisać wg tego co uważamy, tylko wg klucza. A miała na maturze z polskiego starożytność, bóg wojny ares,a wg mojej córki, to postać tragiczna i zaczęła swoje wywody, jak to ona, a klucz każe, że to była zła postać pisać,ale moja córka zawsze taka była, aż sama się kiedyś kłuciłam z nauczycielką, że nie dają myśleć dzieciom tylko wszystko trzeba wg tego "klucza", bo jak może być zła interpretacja??? a ona mi na to, że tak im też każą, więc jak chcę żeby Magda zdała maturę to musi być wg klucza....taką mamy wolność słowa