BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

12 lata 10 miesiąc temu #322821 przez Stokrotka
Chasiami to cudownie,że poczułaś już ruchy. Możliwe,że nie dowierzają Tobie ze względu na to,że to pierwsza ciąża. W pierwszej generalnie czuje się ruchy później. Moja mama to zaczęła mnie stresować,że nie czuję ruchów, bo Ona przy mnie pierwszej poczuła pod koniec 3-go miesiąca. Ale w pierwszej ciąży mamy prawo poczuć dzieciątko dopiero ok. 20-tego tygodnia. Moja siostra w drugiej ciąży poczuła synusia w 14 tygodniu na plaży, jak położyła się na brzuchu. Mam nadzieje,że tez niedługo poczuje dzidziusia. Fajnie ci jesteś pierwsza z nas :laugh: Która druga ? :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322826 przez 26joanna
Cześć mamuśki :)
U nas dziś rano było 2 stopnie , ale teraz już ok 10 i słońce :)
Brzuch dalej twardy , ale dalej uważam ze to wzdęcia i zaparcia ( na koniec doszły :( ) bo dziecko o tej porze jest jeszcze bardzo nisko , a jak już wspominałam ja mam twardy brzuch w okolicach pępka :unsure:
Stokrotka ja brałam antybiotyk w pierwszej ciąży ale na nerki , bo mam duże problemy i z pęcherzem i z nerkami.....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322827 przez Stokrotka
Właśnie czytałam n.t. antybiotyków w ciąży i rzeczywiście czasami lepiej wziąć, bo rozwinięta infekcja bakteryjna, a niewątpliwie taką mam i mąż również, może doprowadzić do wad u dzidziusia. Czytałam o duomax. Jest w grupie A antybiotyków dla ciężarnych czyli tej najbezpieczniejszej. Również bioparox jestw tej grupie. Zastanawiałam się nad nim,żeby spytać lekarza i to uczynię. Jest miejscowy a ja mam miejscową infekcję. Nie mam już gorączki i całkiem dobrze się czuje. Skoro miejscowy to pewnie nie przenika do łożyska a duomax przenika i w ulotce jest,że nie ma badań n.t. wpływu w ciąży.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322851 przez PolaL
Z leków to jakby nie można było brać to by nie przepisywali lekarze ginekolodzy- chyba
ale... to samo jest z lekami na podtrzymanie niby dobrze bo pomagają utrzymać ciąże ale o ewentualnych konsekwencjach mało lekarzy informuje...


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=51996

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322874 przez Anulka
Witajcie dziewczyny.
Za dwa dni, w środę mam kolejną wizytę u lekarza. Ale nie wiem czy będę miała robione USG czy nie, do tej pory miałam robione jedno w 7tc . W lutym gdy byłam, to nie zapytałam o to i teraz jestem "ciemna, tak na 95 %" :laugh: . Myślę natomiast, że na pewno dostanę skierowanie tak jak w I trymestrze na kontrolne badania krem, mocz etc. Więc jadę, aby być przed 9.00 i na czczo, odrazu zaliczę po wizycie wszystkie badania, aby drugi raz nie jechać, bo lekarza wybrałam w innej miejscowości - 40 km ode mnie.
Dziś oglądałam Pytanie na śniadanie, mówili tam o wpływie na rozwój maluchów poprzez rozmawianie z nimi, opowiadanie, zabawę. I tak jakoś dziwnie się poczułam....że czy na pewno będę miała cierpliwość i chęć do tego :( . Wiadomo, każda matka chcę dla swojego dziecka jak najlepiej, tylko prawda jest taka, że wychowywanie wymaga dużej cierpliwości. A czy ja ją mam? Nie wiem...no jakoś wyjątkowo zwariowana nie jestem, ale też typem matki-polki również nigdy nie byłam i nie będę. Nie mam takiego charakteru. Nie chcę siedzieć z dzieckiem 3 lata w domu. Jak sobie to wyobrażam to czuję jak by ktoś mnie wiązał na siłę. Ostatnio rozmawiałam ze szwagierką, która ma dwójkę dzieci w wieku 3,5 i 1,5 roku. Powiedziała mi, że wysyłając dziecko do przedszkola, pozbawia się je dzieciństwa. :ohmy: :ohmy: No wg mnie to kompletna bzdura, ale to jest moje, wyłącznie moje zdanie. Ja byłam w żłobku, potem w przedszkolu i miałam o wiele lepsze, ciekawsze dzieciństwo niż ona( wiem to, bo wiem jakie ona miała, sama mi opowiadała). Co prawda pochodzimy z rożnych środowisk, ona urodziła się i wychowywana byłą na wsi, ja w dużym mieście. Moi rodzice byli rodzicami pracującymi, jej na gospodarstwie. Ale mój mąż też na wsi się wychowywał, ale jego i jego rodzeństwa również, poglądy są podobne do moich. Czyli nie chodzi o środowisko w którym zostaliśmy człowiek był wychowywany, tylko o wewnętrzne przekonania, światopogląd, który do 5 roku życia jest kształtowany przed rodziców.
Ja wyznaję zasadę : Szczęśliwa matka, szczęśliwe dziecko. I nie uważam, że pracująca mama ma słabszą więź z dzieckiem niż ta która siedzi z nim jak można dłużej. Moja mama zawsze była osobą aktywną jak zawodowo tak i w życiu codziennym. A ja byłam wychowywana co najmniej do 8 roku przez mamę, tatę, dwie babcie, dwóch dziadków, a dodatkowo jeszcze trzy ciotki i wujka, czyli w dużej rodzinie, bo wszyscy mieszkaliśmy w tym samym mieście. I z mamą mam bardzo silną więź, ale mam już dawno odciętą pępowinę. I teraz nie wyobrażam, sobie aby moje dzieci, widziały tylko mnie i męża. Teściów mam względnie nie daleko. Moi rodzice są "trochę" dalej :laugh: jakieś, 400 km, ale czy dla mnie to nie przeszkoda, aby gdy będą już wystarczająco duże zawieźć dzieci do nich na jakiś czas. Zresztą, znając rodziców, będą dzieciaki wozili na wycieczki, wypady biwakowe, nad morze, w góry, wyjazdy zagraniczne, czyli wkład rozwój dzieci mam zapewniony w 100% :laugh: .
A ja chcę być mamą taką jak moja. Wesołą, aktywną, pracująca, mającą odrobinę swojego świata. Mąż też jest rodzicem i może dziećmi się zająć od czasu do czasu, abym ja mogła mieć czas tylko dla siebie - kosmetyczka, SPA, babskie spotkanie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322883 przez kasia7775
Hej mamusie :lol: Słoneczko świeci im od razu humor mi się poprawił :lol:

Stokrotka dziękuję za życzenia :kiss:
W piątek byłam u gina, kazał mi odstawić progesteron. Ale powiedziałam mu, że jak w dzień nie wezmę to popołudniu brzuch mnie boli, to powiedział, żebym dalej brała. Tak sobie myślę, że będę powoli sobie odstawiać i obserwować, co się będzie działo...
Troche dziwi mnie postawa twojej lekarki, po 35 rż badania prenatalne są zalecane i to ty powinnaś zdecydować czy chcesz, czy nie. Ja miałam taki wybór, ale nie chciałam. Lekarz sam się pytał, czy chcę. Zapytałam się go tylko, czy to coś zmieni. Zastanowił się i powiedział, ze właściwie to nic. poza tym nie robią takich badań u mnie w mieście, więc musiałabym jechać 100 km na badanie. dałam sobie spokój. wierzę, ze wszystko będzie dobrze :lol:

chasiami gratuluję. Ja też od kilki dni mam wrażenie, ze ktoś mi delikatnie puka :lol: wcześniej tego nie było. Najczęściej wieczorem, jak sobie spokojnie do kompa usiądę :lol:
Ostatnio waliło mi w szyjkę macicy, jakby czkawkę miało :lol:
Fakt, teraz jest to przyjemne, ale później jak tak skopa da np. w wątrobę...

Anulko ja też nie jestem matką Polką, jak to ładnie ujęłaś :laugh: Kocham moje dzieci, dbam o nie, czasami jestem za dobra :silly: , ale przedewszystkim jestem też "ja" :silly:
Ja mam za każdym razem robione USG, w sumie miałam już 5. Następne za miesiąc.


Pytałam sie gina, co mogę na przeziębienie brać, bo w domu zaraza :lol: Kazał wapno i wit. C, a w razie gorączki apap. Gdyby mnie poważniej rozłożyło, to mam się do niego zgłosić.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322894 przez chłopek
anulka wydaje mi sie ze iesz miec usg genetyczne teraz
a jesli chodzi o przedszkole moja szwagierka twierdzi tak jak twoja, ja jestem innego zdania, i nawet jesli bede na wychowawczym to dam Ksawcia do przedszkola niech ma kontakt z innymi dziecmi

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322901 przez PolaL
Anulko twoja szwagierka mnie rozwaliła. Ja tak jak ty zaliczyłam żłobek, przedszkole i co nie uważam żebym coś straciła. Myślę ze dziecko lepiej się rozwija między innymi dziećmi. Mój Szymek poszedł do żłobka jak miał 10 miesięcy, trochę z musu ale i z mojego wyboru (między nianią a żłobkiem -wolę żłobek). Ja wróciłam do pracy a o 12 tej szłam dawać mu cycusia. I myślę że oboje jesteśmy zadowoleni. Raz że maluch mógł bawić się z innymi dziećmi, nie miał w ogóle problemów z zostaniem. Ja w pracy popracowałam ale i odpoczęłam, bo jak się siedzi z małym 24h na dobę to po jakimś czasie ma się dosyć. I wcale nie uważam się za wyrodną matkę bo chcę odpocząć od dziecka. Ono tez musi się usamodzielnić.


http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=51996

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322908 przez chłopek
moja szwagierka dała swoja najstarszą córke do zerówki teraz ale to chyba dlatego że trzeba a nie że chciała,ja chodziłam do przedszkola i moje dzieci tez będą.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322953 przez patys
Anulka ja pracuję w przedszkolu i uważam, że to jest super miejsce dla dzieci....One się tam tyle uczą... po pierwsze kontaktów społecznych, walki z egoizmem bo trzeba się dzielić zabawkami:), rozwijają się we wszystkich aspektach, poznają piosenki, wierszyki, plastycznie się rozwijają i ruchowo,uczą się nowych sytuacji np jak jadą na wycieczkę, stają się bardziej samodzielne..oczywiście początki są trudne jak przychodza takie maluszki 3 letnie i mama je zostawia, ale już po kilku dniach w cięższych przypadkach tygodniach:) wszystko jest super:)

co innego jak rodzice np. rzeczywiście nie mogą ze swoim dzieckiem w domu wytrzymać i dziecko siedzi od 6 rano do 17 w przedszkolu (czasem tak musi bo rodzice pracują)...są plusy i minusy ale plusów jest tysiąc razy więcej:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322978 przez moniab26
Witajcie wszystkie "wrześnióweczki" 2012, od jakiegoś czasu odwiedzam kolejno różne wątki na tym forum, i te przyjemne - gdzie przyszłe mamusie dzielą się swoimi troskami i radościami i te smutne - gdzie wspierałyśmy się po stracie naszych aniołków. Teraz przyszedł czas na kolejny :) Termin mam na 3 września, ta ciąża to było kompletne zaskoczenie, na początku nie umiałam się z niej cieszyć ze względu na wcześniejsze straty ( mam trzech aniołków), ale teraz po wielu badaniach, a w szczególności po usg genetycznym trochę się uspokoiłam i zaczynam cieszyć się z tego małego cudu...


[*] 30.05.2005 aniołek
[*]06.01- 04.02.2010 Dominik
[*] 08.02-20.02.2011 Igorek

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322989 przez aganio87
Monia witaj i gratuluje dzidziolka i bedzie dobrze :) :)

Kochane ide na badania prenatalne w środe na 9.30... :)

mam strasze problemy z wejściem na forum rzez ten antywirus i wyrzuca mnie ze strony... :( :( :( może jutro bedzie lepiej....

Buziaki dla was mamśki :)




[*] 6.11.2011

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322995 przez patys
monia jestem pewna ze teraz będzie już dobrze...i będziesz się mogła w pełni cieszyć... czyli jesteś już w II trymestrze skoro termin na 3 września?:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu #322998 przez Anulka
Witaj Monia. Fajnie że dołączyłaś do Nas :). A wiesz... :) ja również mam termin wyznaczony na 3 września :laugh: . Czyli rodzimy razem?? :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 10 miesiąc temu - 12 lata 10 miesiąc temu #323008 przez Stokrotka
Dzięki Kasiu za info. Wapno z wit. C jest dobre Sandoz. Polecił mi jako bezpieczne w ciąży jeden lekarz. Nie ma sztucznych dodatków np.słodzików.
Anulka ja przedszkole też uważam za super sprawę. Moje trzy siostry chodziły do przedszkola a ja nie , bo mama była wtedy na wychowawczym. One nie miały takich problemów z relacjami i nieśmiałością jak ja i uczyły się lepiej. Moi siostrzeńcy też obaj chodzili do przedszkola i byli zadowoleni. Moje siostry są przedszkolankami i mieć takie panie jak one to skarb, tyle fajnych rzeczy wymyślają dla dzieci, kochają je i nie dadzą zrobić im krzywdy czasami nawet samym rodzicom lub dyrektorowi. Do żłobka niestety nie poślę dzieciątka. Nasłuchałam się. w państwowym to w ogóle za mało opiekunek przypada na dzieci. Moja koleżanka pracowała w prywatnym, gdzie było mniej dzieci, lepsza opieka a upilnować dzieciaki i tak ciężko. Nie wiem co zrobię. najchętniej siedziałabym na wychowawczym, ale z pieniędzmi może być krucho. Moja siostra z obydwoma synami siedziała trzy lata a nie była wcześniej typem matki polki. Dzieciaki super się rozwijały a ona też była zadowolona i miło wspomina pobyt z dziećmi i to, że nie musiała pracować.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl