MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

jestem po rozmowie i niestety na razie nie ma dostępu do tego srebra. Zasada jest taka srebro lub złoto musi być NIEJONOWE. Jonowe jest trujące!!! możecie wpisać niejonowy koloidalny roztwór srebra. Znalazłam np. takie coś,ale na sobie jeszcze tego producenta nie wypróbowałam www.sklep-naturalna-medycyna.com.pl/nano...-ppm-koncentrat.html

w końcu dotarłam na bilans dwulatka
waga 12.900
wzrost 86cm
zębów 18

Panie doktor osłuchała, policzyła zęby, zobaczyła czy nie ma płaskostopia i zapytała czy wszystko ok.
I o to tyle hałasu ? No ale zaliczone.

Dowiedziała się też że Jurkowi piątka się wyżyna. Teraz wiem skąd taki maruda.
A kary z książeczkami póki co działają. Nazbierał już 3 książki. Ciekawe jak mu dalej pójdzie. Reszta książek jest w moim pokoju na widoku. Czasami pójdzie zerknąć do skrzyni, posiedzi skomentuje" mama zabrała, nie wolno, Jurek niegrzeczny" Wtedy mam ochotę dać mu wszystkie książki no ale zasad nie mogę złamać.

Ale zimno u nas. Rano było 2 stopnie.

Makrelcia u nas rano tylko 1 stopien, teraz termometr pokazuje 5 ale pieknie dwieci slonce. Fajnie, ze udalo Ci sie znalezc sposob na Jurka. Oj tez tak czesto mam ze daje kare i Oliwia nagle porusza moje serce, ale trzeba byc twardym

Oj Oliwia tez ostatnio strasznie emocjonalna... wczoraj np. Emilka rzucila klockiem i mowie jej, ze nie wolno tak rzucac, bo by mogla Oliwie uderzyc, na co Oliwia wstala, stanela pod drzwiami, zrobila obrazona minke i mowi "przykro mi, Emilka chciala uderzyc Oliwke".
W ogole ostatnio popoludniami to jest taka jakby jtos jej motorek w tylek wsadzil. Non stop biega, krzyczy, szaleje, spiewa, popisuje sie, normalnie az jej nie ogarniam. Ja wieczorem jestem juz calkowicie wypompana tym jej nadmiarem energii, ale jest przy tym niesamowicie slodka i zabawna. Napewno duzo bardziej wole to niz nieustanne placzki i marudzenie, ktore jeszcze niedawno mialy miejsce

Witam Czajusiatko super,ze Oliwka juz nie taka marudna,a o nadmiarze energii wieczorawa pora to ja tez cos wiem A jak tam te plamy,zniknely juz?domyslasz sie od czego to moglo byc?A lozeczko super,sama bym takie kupila Ale Bruno nadal spi w lozeczku,tylko turystycznym z normalnym materacem,jakos nie moge sie zdecudoowac,zeby go przeniesc do drugiego pokoju,bo ja sie czesto budze,zeby zobaczyc czy wszystko w porzadku i musialabym po nocy latac kilka razy Makrelcia no widzisz,wszystko zalatwione,ladnie Jureczek rosnie Zeby+bunt=marudne dziecko Oby szybko minelo,a dobry sposob znalazlas,najwazniejsze ze dziala Mi tez czasem mieknie serce,ale staram sie nie lamac zasad. Pola bylas juz u tego laryngologa?I co wyhodowali cos?A z tym buntem to Bruno ma dni,ostatnio przez kilka dni z rzedu taki byl nieznosny,placzliwy o byle co krzyczal tupal,a teraz mamy dwa dni(odpukac) spokoju,wraca moj kochany synus Mysle,ze to beda takie okresy.A jak tam imprezka udala sie?Agnessa a co tam u Was,wyleczyliscie juz katar? Trufla to zdrowka dla Ali A z jakiegos powodu ma obnizona odpornosc,czy to tak samo?Oby wyniki byly dobre Kasia fajny ten kawal,usmialam sie,ale to prawda,dzieci maja takie zdolnosci obserwacyjne,zapamietaja wszystko co robisz i mowisz,a potem powtorza w najmniej oczekiwanym momencie Ania u nas tez czeto slychac NIE i to w oby dwu jezykach jak sie uprze Np. dasz mamusi buzi?NIE,a za chwile DOBLA i daje buziaka No i juz sama nie wiem co jeszcze mialam odpisac,bo tak ostatnio rzadko zagladalam,ale nie mialam nawet chwilki dla mnie No poza aerobikiem,bylam w poniedzialek i w srode i do dzis mam takie zakwasy,ze sie ruszac nie moge Ale juz jutro bedzie lepiej,mam taka nadzieje
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Pozdrawiam

sandra koniecznie napisz, zawsze z boku sprawy wyglądają inaczej
makrelcia u nas też idą piątki i jest to masakryczne, łapy w buzi i ciągle mu myję rączki przez to,źle śpi, ale my śpimy w trójkę

"łekend" przerąbany, jak chłop w pracy, wszystko na mojej głowie, a dzisiaj nie chciał mnie puścić do roboty, już wczoraj łaził za mną nawet do ubikacji, nie wiem co by było gdybym nie pracowała.........

Aniaa ja to wolę jak chłop w pracy, przynajmniej mogę sobie spokojnie zrobić co chcę. Ogólnie porządki robię w czwartki żeby weekend mieć wolny i nie spędzać go na szorowaniu, praniu. Wiadomo część rzeczy można tylko w weekend zrobić. Ale u mnie to przeznaczam go na gotowanie smakołyków i zabawy z dzieckiem.

Pochwalę się. Moje dziecko woła siusiu od kilku dni. Wiadomo że nie za każdym razem zawoła, ale tak sam z siebie zaczął. Do niczego go nie zmuszam, na siłę nie sadzam. Zobaczymy jaki będzie efekt

sandra cóż tam znowu wymyśliła ta panna ? Ciekawa jestem

czajusiątko oj mają dzieciaki mega energię. Mój też wiecznie w biegu. Spróbuj je wymęczyć razem z Emilką. Niech poszaleją razem może wieczorem będzie spokojniejsza
A Oliwia śpi jeszcze w dzień ?

Ania mój chłop ciągle w pracy w tygodniu czasem się uda, ze wieczorem jest. A rano już wyjeżdża. Ostatnie dwa weekendy był dopiero w domu w niedzielę po południu. Tak więc ja ciągle sama w domu, chociaż źle mówię Oliwier za dziesięciu robi i hałasu i bałaganu heh

Makrelcia gratulacje dla Jerzyka Oliwier przestał już wołać jak kupę zrobi, regres całkowity u nas
U nas żadne kary nie skutkują. Jak na niego krzyczę to się śmieje i ucieka...

Sandra co tam znowu z mamą Kuby? ja na aerobik się wyrwać nie mogę zajęcia są tylko wieczorem, a mi by pasowało jak Oli jest w żłobku

Dzisiaj jak jechaliśmy do żłobka była mega mgła. Oli powtarzał co chwilę: nie ma widać
A teraz ulubione słowo to: "duża" duża mama, duża Oli itd.

Makrelcia Oliwia spi w dzien, ale tylko w tygodniu, bo budze ja o 6 jeden tydzien, adrugi tydzien po 7, wiec w weekendy odsypia prawie da 9 i wtedy nie da rady polozyc jej na drzemke. Mowisz wymeczyc u Emilki? Tam to jedynie moge siebie zameczyc a to dlatego ze w wiekszosci Emilka domaga sie zeby byc na rekach i nasze gry w pilke, czy tance, koncza sie tak, ze Oliwia szaleje, a ja musze biegac z Emilka na rekach, a to niestety nie na moje sily. W zwiazku z tym czas spedzamy raczej na budowaniu klockow, ogladaniu ksiazeczek, zabawie lalkami itp. Gratulacje dla Jureczka :* to juz niedlugo pewnie calkiem pozbedziecie sie pieluchy

Kasia nie mow mi nic o tej mgle ja wczoraj wieczorem ja k jechalam to musialam sie co jakis czas zatrzymywaczeby wypatrzec droge, bo na 5 metrow nic nie bylo widac... A tym nocnikiem sie nie martw, u nas na ogol po regresie nastepowal duzy postep

Ania i ja sie dolaczam do grona osamotnionych zon. W zeszlym tyg nawet mowilam, ze dobrze, ze odwoze go rano do pracy to chociaz te 20 minut mozemy pogadac

Sandra no i co tam znow z ta baba?

Szkida, ze juz tak malo nas aktywnych zostalo

czajusiątko no coraz ciszej na wątku. Ale mam nadzieję, że jak przyjdzie zima to więcej usiądzie do komputera i skrobnie co u nich

Ja cały czas Was czytam, ale u mnie prawie ciągle o chorobach więc Was nie zamęczam Teraz znowu zasypałam się pracą przez chorowanie i tak koło się toczy. Jedyne co to byliśmy na 18stce mojego kuzyna i Maksiu się wybawił na całego

Może jutro coś więcej będę mogła napisać

Miłej nocki

Ja rzadko jestem sama w weekendy,ale to nie życie. Samą pracą człowiek nie żyje i wtedy on jest zmęczony, a ja sfrustrowana, masakra.
makrelcia f=mi też żal, że coraz rzadziej piszemy
agnessa masz piękne foty na fb, nie widać, że chorzy jesteście
kasia to mamy tak samo z pieluchami i kupą

A filip pokochał Maję, uwielbia oglądać i mówić Maja i śpiewać, a to mój maluch z weekendu


[

Byłam wczoraj u gin i nie jest tak źle szyjka skrocona i miękka, ale od czasu szpitala nic sie nie pogarsza nawet wizyte mam za 4 tyg
Dzidziuś ma prawie 2 kg

Ania to już nie maluch strasznie szybko rosną nam te dzieciaczki

A ja jestem na etapie prania i prasowania tych najmniejszych ubranek, ale jakoś nie dochodzi do mnie świadomośc ze już niedługo będzie z nami malutka
Dobrej nocki
Pozdrawiamy

Ooooo dzisiaj to tu dopiero ruch, widze... normalnie jak w Rzymie

Nam padl laptop. Niestety jest podejrzenie, ze siadla matryca w zwiazku z tym dogladam forum tylko z telefonu, wiec z gory przepraszam za wszelkie bledy i brak polskich znakow

Witam
Czytam Was ale nie mam siły pisać o 21 padam jak mucha razem z Dominikiem.Samopoczucie tez średnie bo mdłości mnie męczą non stop.W pierwszej ciąży mnie ominęły te "przyjemności" to teraz mam.Wczoraj byłam na usg i z maluchem wszystko dobrze,, bardzo ruchliwy jest wyniki ok tylko anemia oczywiście się przyplątała.U nas ładna jesień cieplutko bo 25 stopnie wiec korzystamy z pogody.
Zdrówka dla wszystkich chorowitkow.
Czajusiatko trzymam kciuki
Postaram sie znalesc w końcu trochę czasu i byc na bieżąco.
Milego dnia

Ania Filipek się już też taki chłopak zrobił, bo zawsze był mniejszy od naszych łobuzów a tu proszę jaki słodziak Mówisz, że na zdjęciach nie widać Dziękuję, bo to oznacza, że sztukę makijażu opanowałam do perfekcji Byłam potwornie chora na tej imprezie urodzinowej kuzyna

Chasiami Ciesze się, że jest dobrze u Ciebie, a raczej bez zmian Tylko się nie przemęczaj z tym praniem i prasowaniem

Czajusiątko To nie fajnie z tym laptopem Przem kiedyś naprawiał matrycę, ale chyba nie da rady do Was zajechać Oby szybko Wam to naprawili, ja na telefonie mogę tylko czytać, nie znoszę pisać, zawsze jak już coś naskrobię to mi się kasuje A łóżeczko śliczne, też mi się marzy u Maksia przemeblowanie, ale jeszcze chwilę poczekamy

Toska Przynajmniej wiesz, że w ciąży jesteś Fajnie, że z maluszkiem wszystko dobrze Wrzuć sobie suwaczek, żebyśmy mogły śledzić wiek Twojego maleństwa

Karolak Ciekawe jak tam u Ciebie, mam nadzieję, ze wszystko Ok z Wami

Siteczko I u ciebie jak tam z brzusiem ?

A właśnie dziewczyny, byście wrzuciły zdjęcie brzucholków

Sandra Co tam znowu ta kobieta wymyśliła? Mam nadzieję, że udało Ci się znaleźć chwilkę dla siebie

Kasia No to jak Maksiu u niego, żadne kary nie skutkują, ale zamiast śmiechu jest płacz i wycie w takich sytuacjach A z nocnikiem, to Maks ma co chwile regres, jak już znowu zawoła kilka razy za chwilę przestaje w ogóle i wali wszytsko w gacie Mam wrażenie, że moje dziecko się nigdy nie nauczy na dobre

Makrelcia Gratki dla Jerzyka za nocnik, oby już Wam tak zostało Ja w tygodniu nie mam w ogóle czasu na sprzątanie chaty więc tylko sobota mi zostaje, ale uwijamy się z mężem do południa i reszta weekendu jest dla Maksia

Moje dziecko wytańczyło się za wszystkie czasy na imprezie urodzinowej A że impreza trwała dwa dni to i tańcowania było dużo

Ja po antybiotyku (prawdopodobnie) co wieczór dostawałam ataków astmy tak okropnych, że traciłam przytomność z wycieńczenia, byłam na wizycie u pulmonolog i dostałam prykas że na nowo muszę te pieprzone sterydy brać codziennie i do tego dostałam jakieś na dokładkę, bo przecież dwa to za mało
Na dodatek torbiel ani myśli zniknąć więc muszę się faszerować tabsami antykoncepcyjnymi, terapia potrwa przynajmniej pół roku, jak nie poskutkuje to operacyjnie, tak mi wczoraj ginka powiedziała, pewnie przy tabsach zejdzie, ale ja już chciałam w ciążę w tym czasie zachodzić a nie bawić się w antykoncepcję, zresztą jestem przekonana, że po tych hormonach znowu będę miała problem z zajściem w ciążę

Mam mega doła i jestem zła jak osa, że na nowo muszę się faszerować tymi wszystkimi lekami, już nie mówię o tym, ze po tej dawce sterydów i anty znowu pewnie przytyję i cała moja walka tegoroczna na nic Już Wam nie truję