BezpiecznaCiaza112023

Listopad 2011 cz. 2

11 lata 7 miesiąc temu #645906 przez polunia
Hej Dziewuszki :)

Wpisów nie za wiele , ale co sie dziwić skoro pogoda dopisuje. U nas wczoraj do 16 lato a później wiatr i deszcz :dry: Dzisiaj od rana zero słońca i znowu pada , do dupy !!!

Dorcia fotki cudne!!! Faktycznie pobyt na wsi Ci przysłużył , ślicznie wyglądasz :kiss: Lenka jaka zadowolona , i sweterek ma świetny ten dłuższy i apaszka fioletowa tez mi sie bardzo podoba, Lenka o w ogóle zawsze jest jakos tak fajnie ubrana :side: No i bryka oczywiscie tez niezła . D sie oczywiscie pytał czy samochód jest ze sterownikiem ? :dry: Nie wiem po co mu to ale pewnie mu sie przypomni i bedzie dopytywał więc poproszę o odpowiedź :blink:

Kima znowu sie rozpisała na maxa :silly: :side:

Dorcia nie no , Waszej Rocznicy nic nie przebije :woohoo: My w koncu wyladowalismy w restauracji na obiedzie , póxniej jakaś kawa i do domu. Jedzonko pyszne było ale sama restauracja dla mnie za sztywna , nie mój klimat ale nic nie powiedziałam zeby mu przykro nie było. No mega elegancko , na dworzu pieknie słonko swieciło a my kisilismy sie w pałacowych wnetrzach z klimatyzacją :silly: No ale juz nie marudzę :lol:

Fajnie , ze majówka Wam sie udała i Lenka wyszalała.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Jak tam Krzysiek po dentyście? Żyje ?


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Luska no to zeby Olkowi juz ta poprawa została na dobre!
No i za odpieluchowanie Aureski tez kciuki zacisniete!

U nas panna tez dopiero po fakcie leci do łazienki :dry:

Lecę , Pola wstała i nawołuje coraz bardziej zrozpaczona , papa , miłego dzionka :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #646005 przez polunia
Laski czy któras myslała może o kupnie fotelika rowerowego dla maludy? Kurde chcielismy kupic ale ni cholery nie wiem na co zwracac uwagę :dry: Ja to bym chciała taki który mozna montować i z przodu i z tylu , nie wiem nawet czy takie są bo póki co to widziałam same montowane z tyłu. Wiecie moze cos wiecej w tym temacie ???

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #646079 przez madziaska
Dzien dobry :)

Polunia, ja myslalam o takim foteliku, ale jeszcze nie ogladalam. Pewnie SZ sie tym zajmie, bo ja ciemna w tych kwestiach ;) Kilka lat temu kupilam sobie rower i moze ze trzy razy na nim jezdzilam ;) Trzeba go w koncu wykorzystac ;)

Fajnie, ze maz zapr Cie to restauracji, to mile :) Ja bym sie tam cieszyla :)

Lece szykowac sie do roboty, milego dnia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #646170 przez polunia
Hahaha , Madziaska no to mozemy sobie reke podac z tymi rowerami , ja dostałam kilka lat temu od tesciów na imieniny i stoi na strychu nad garazem , jechałam na nim tez moze ze 4-5 razy :woohoo: Mam nadzieje , ze jeszcze sprawny i , że bede potrafiła na nim jechać :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #646189 przez Dorciaition
Polunia my oglądamy (KRzysiu) i też mamy w planie kupić, ale tak jak Wy nie mam o tym zielonego pojęcia. To Zdanka fucha.


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #646331 przez Dorciaition
Dzień dobry :)

Jak Wam bedzie brakowało w moim poście jakiejś literki to "z" będzie, bo coś mi słabo wchodzi.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Polunia to przyjeżdzajcie nad morze. W słońcu 35 stopnie. Cudnie jest. Ale ja z tym odciskiem to za wiele nie pochodzę :/

Oj, przestań, LEnia ubrana normalnie zawsze. Sweterek fakt fajny gdyby nie na bocznek kiesonce wielkie Hello Kity ;)

Co to znaczy ze sterownikiem? Pilotem? Nie, żadnych wielkich bajerów nie ma.
Ale szczęscie LEnki jak go ujrzała niesamowite :)

Oj nie narzekaj, D sie postarał zz tą restauracją. Wolałaś KFC? :silly:


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


KRysiu żyje po dentyście. Ogólnie ma do zrobienia wszystkie zęby. MAsakra! Ale ten najwaniejszy to jednak 580 zł bedzie kosztował. Dobrze, że nie zdecydował się u tego pierwszego.

Ja na jutro ide na konsultacje do lekarza czy mój odcisk kwalifikuje siue na usuniecie laserem. Oby, oby, oby! Trzymajcie kciuki.

W ogóle to żądam zdjęć dzieciaków.


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #646622 przez Dorciaition
HALO, JEST TU KTO??? B)


Alanek[*] :(
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #646771 przez luska
hej laseczki

Docia moje postanowienie poszło sie już jechać heheh .dzis nie miała czasu za nia latac i chodziła w pampku


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Madzia hmmm warto by było zacząć , tylko właśnie tu chodzi o konsekwencje, o ile dziecko już rozumie .Moja znajoma synka który generalnie nie za bardzo kumał o co chodzi nauczyła w 2 tygodnie , ale jak sama przyznała nigdzie nie wychodzili do znajomych , tyle tylko co na spacer przy domu , żeby młody był w gaciach cały czas.Mówiła , że był dzień kiedy się aż popłakała , bo tak miała tak tego dość, a jej na serio zależało , bo była na końcu ciąży z drugim dzieckiem i w końcu mały zakumał......na ale tu była konsekwencja.Myślę, że taki nauki "po pół dnia" też się przyda , może to dłużej potrwa , ale chyba coś da......

Pola i nie marudz , bo cię trzepnę :P

Pola ja nie pomogę , bo nie znam się

No Docia , to jednak dużo tenje dentysta, ale i tak kupę kasy oni kasuj,a .Ja się wywodził po dentystach dziś .no i jak mi szwagros zaproponował , to normalnie burżuj!!!!Za plombę jedyne 220zł.Czyli ja ja mam 5 to jedyne 1100zl do tego z dwóch zębów zdjąć plomby , na jednym mam opatrunek i ten pęknięty no koło 2 bym u niej musiała zapłacić i podziękowałam mu za chęć zapisania mnie do niej B)


Ale mam nowinę mój syn się zakochał!!!!! :lol: :lol: Wczoraj u nas była dziewczyna kuzyna ze swoja 3 letnia siostrą .Olo z nią za rękę chodził i takie tam.a wieczorem oświadczył mi , ze jest jej chłopakiem i ją kocha :lol: Musiała mu bajkę o nich opowiadać hehehe.Rano pierwsze co jak otworzył oczy to się pytał czy Maja do niego przyjedzie i cały dzień mi o niej truł ,aż w końcu musiałam do niej jechać :lol: hehe no maskara!!!! Zaraz wrzucę jakieś foty ich.

Aureskaw drodze po wrotnej od nich w samochodzie nachlała się sfermentowanej lemoniady i kurwa nie wiem czy oś jej będzie czy nie na razie śpi od wypicia minęło 3h.....Ale , że to wychlała takie nie dobre , a ona piła :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #647032 przez luska
hej kochane z rana .Wczoraj u nas na około burza i oczywiście nam net siadł B)

docia miałam ci jeszcze napisać o tym "piedziesiat twarzy greya" bo mi już kilka osób mówiło , ze zajebista książka , ale ja jakoś nie mogę się do niej przekonać , bo ona zboczona,a ja nie lubię takich klimatów.A jeżeli chodzi o czas to uwierz mi ,że wiele poświęcam na to , żeby zasiąść z książką.Tylko , że ja wole to niż oglądanie tv , bardziej przy tym odpoczywam.

Pola ty mnie sie kiedyś pytałaś(z miesiąc temu może mniej) ile
Olo waży.Byłam święcie przekonana , że koło 15kg.... Ważyliśmy go teraz a on waży 18kg!!!troszkę mu się przytyło jednak ;)

Spankowalam wczoraj hehehe Aureska wcina właśnie ogóry i nic kompletnie jej nie jest :P


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #647661 przez luska
No nie dziewczyny jaka cisza.

ale ja już mam fajrant ,moje dzieci się lądują na jutro już od 19.Ale Olo dziś wojował na dworze od 9 do 18.30.

Aures wyszła trochę później od niego , ale też się nalatała.Mówie wam padam , tak mnie wymęczyli , ze ledwo chodzę!!!!Nie tyle Olo co Aureśka.Jak ona się niegrzeczna zrobiła i szkudna!!!!Wszystko pacha do buzi , łazi wszędzie tam gdzie nie może i na tarasie to dla nie jest już nie na dworze.....A brudasy jak nie wiem powracali.

Dzis już się trzymałam postanowienia i młoda cały dzień chodziła w gaciach i udało jej się wycisnąć tylko małego bobka na kibelek , ale za każdym razem jak robiła siku już pod siebie to krzyczała siku i jak jej każe napinać brzuszek i wyciskać to niby robi aż bąki puszcza , ale nawet jej kropelka nie wyleci
U nas poza tym dziś skwar jak nie wiem.Nie spodziewałam sie , że takie ostre jest słonce Olo sie zjarał jak rak!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #649287 przez Dorciaition
Cześć Dziewczyny.

Widzę, że nasz wątek już na pewno umarł :( Szkoda.

Luśka super masz dzieciaczki. Zdjęcie pt "Wieśniara" najlepsze he he
No i zakochany Oluś. Zuzia będzie zazdrosna ;)

Jak nocnikowanie? U nas w miarę ok. Nie tak super jak przed Anglią, ale zrobi czasami siku.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Kurcze za plombe 220 zł Mega dużo. Ja płacę 150.

Zmykam. PEwnie mój post będzie długo, długo ostatni :(


Alanek[*] :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #649431 przez polunia
Helołłł Dziewuszki

Ja sie absolutnie nie zgadzam zeby Listopadówki 2011 padły :angry: :( :( :(

Ja zagladam ale czasu na pisanie brak. D całymi dniami nie ma w domu i wszystko na mojej głowie , pogoda dopisuje wiec wiekszosc czasu na dworzu siedzimy , nie pytajcie ile razy dziennie przebieram Polę. W sumie to juz spasowałam bo co przebiorę to po godzinie wyglada tak samo. Brudas niesamowity :dry: :lol: Dzisiaj i jutro D łaskawie jest w domu(tyle co był dzisiaj z Inwestorka towar zamówić i dopiero w poniedziałek Lerła przywiezie więc ma z tego powodu przestój) to nadrabiam zaleglosci w domu. Wczoraj miałam zamiar cos skrobnąc ale zeszło mi jakos a wieczorem ledwo wykapalam Polę i poległam tak mnie leb napitalał. Dwa ketanole sobie zapodałam , mokra szmatę na łeb i jakoś zasnęłam , D obudził mnie w nocy i przeniosłam sie do sypialni , na brudasa , nie miałam siły nawet o łazienkę zahaczyć :huh:
Teraz czekam za kumpelą , w sumie to jestem zła , umawiałysmy sie we wtorek na dzisiaj , miala mi dac znać o której bedzie , czy w dzień z Zuzką czy wieczorem na jakiegos drina sama. I tak sobie czekam , nie dała mi znać , pisałam eskę , nic nie odpisała. W sumie nigdy jeszcze jej sie nie zdarzyło wystawic mnie do wiatru więc nie wiem o co kaman. Laska mieszka w Bydgoszczy i miała byc na łiken u rodziców w Poznaniu ( w ogóle to miała miec dzisiaj pierwszą rozprawe rozwodową i jej szanowny małzonek cos pokombinował z przeniesieniem sprawy do sadu w Bydgoszczy a miał być w Poznaniu i teraz czeka za wyznaczeniem nowego terminu :dry: ) . No to tyle , nie odpisałam nic ale serio staram sie wykorzystać "wolny" czas na maxa , zajrzę póxniej i zobaczę co skrobałyscie.
Miłego łikendu , papa :kiss: :kiss: :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #649725 przez luska
No poszalałyście z postami B)

Ewela ja cie przywołuje do porzadu i to samo reszte dziewczyn!!!

U nas z nocnikowaniem na razie bez żadnych zmian .Owszem Aureśka pięknie woła siku jak już lej w gacie B) Ani raz jeszcze nie trafiła do nocnika , ale nic jedziemy dalej bez pampka.A nich i miesiąc to trwa trudno i tak ją co chwila przebieram , bo jest tak uje...a , że wstyd jak kto na podwórko zajedzie :dry: POza tym dalej szatan wcielony, oj już mi się moja cierpliwości do niej kończy.Łukasza też w domu całe dnie nie ma , ale na szczęście ma taką robotę , że spokojnie Olo może z nim być i synka nie widzę całymi dniami :P A jak wraca jest po prostu wywalony w kosmos , bo on jak trzeba to na serio pracuje podaje ,puste skrzynki , przynosi odnosi itd Bo jak stwierdził chce z Basią (kobitka co u nas pracuje) dużo zarobić ;) Mi generalnie na rękę wystarczy mi jeden szatan wcielony.
Mąż mi kupił chyba na dzień matki wnioskuje zamrażarkę B) Noo szczęśliwa jestem jak nic kolejny klamot do czyszczenia .Ach i przywiózł mi 42 kuraki do odchowania na mięcho B) To z Aureśką mamy teraz zajęcie ;)Jak przeżyją to , to będzie dobrze

No i pogoda się chyba u nas zjechała , bo o ile do godziny 16 było oki , to już później cała zgraja musiała się poubierać w bluzy , bo tak zimno się zrobiło.I ponoć tak u mnie ma być do przyszłego tygodnia.Bosko , bo ja już się przyzwyczaiła do ciepełka i , że nie trzeba się martwic o zaszczana dupkę królewny.

W końcu też dziś zadzwonili z przedszkola.Ale , że ja zajebista nie znam swojego nr telefonu to zawsze podaje Ł , no i oczywiście zadzwonili jak on nie miał mnie pod ręka i dowiedziałam sie tylko tyle , że 20 maja o 14 jest zebranie dla chętnych rodziców.Z tego co wywnioskowałam , bo Ł twierdził , ze Olka przyjęli.Tylko jak mogli jak ja nie składałam jeszcze podania i pewnie to jest takie zapoznawcze z informacjami dla rodziców i dopiero dadzą formularze do zapisów.I z tego co mówił to jest tylko 11 miejsc wolnych .A jakoś 2 tygodnie temu znajoma zapisywała córek i już była 18.Ł ogólnie stwierdził , ze jeszcze 11 miejsc zostało i , że chyba większość chętnych już przyjęta -tylko , że jak niby mogli być przyjęci skoro jest dopiero to zebranie informacyjne.W końcu tak zamotał , że ja nie wiem o co chodzi i sam stwierdził , że on nie wie co ta baba dokładnie gadał , bo dzieciaki się darły, te z przedszkola i nic nie usłyszał konkretnego :dry: Mam nadziej , ze datę tego spotkania dobrze usłyszał.Trzymajcie dziewczyny kciuki za to żeby Olka przyjęli!!!Ja się chyba pochlastam jak sie nie dostanie , ale coraz bardziej sobie to muszę uzmysłowić , skoro , wychodzi na ta , że przyjmą tylko jedenastu :huh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #649783 przez vestusia
Dżem Dobry Wieczór!

Dorciu o nie, ja nie dam Ci tej dzikiej satysfakcji i nie pozwolę, aby wątek umarł. Na pewno nie umarł.

Ja osobiście w tygodniu nie mam za bardzo jak tutaj zajrzeć, Zuzankę odciągam od komputera, więc wolę go nawet nie uruchamiać, bo ja nie będę miała możliwości na nim posiedzieć, a też nie chcę, aby ona mi go demolowała. Czasami zdarzy się, że obejrzy bajkę, a najczęściej to uderza w klawiaturę, albo trzaska myszką, no cuda na kiju. I przyznam szczerze, że pogoda tak śliczna, że spędzam czas na dworze. Po pracy to szybko lecę do domu, szybki obiad i na dwór do 19-20. Po powrocie Zuzanka jest kąpana, idzie spać a ja właściwie razem z nią, bo padam na cycory. Nie żebym się tłumaczyła albo coś, ale fakt faktem, że ciężko mi się zorganizować z czasem, prędzej z telefonu odpalę fejsbuka i to wsio, co jestem w stanie zrobić. Przynajmniej Zuzia nie wydziera mi komóry z ręki, więc jest dobrze.

Polunia, widzę, że i Ty zapracowana jesteś i korzystasz z uroków wiosny/lata?
Dziwna ta koleżanka, może coś się stało? Tzn. nie żeby od razu jakaś tragedia, ale skoro zawsze była słowna a teraz nawet nie odpisała na esa, to coś jest na rzeczy. Ty to masz z tym bólem głowy. Nam dorosłym taki „dzień dziecka” (bez mycia) też czasami jest potrzebny.

Ja właśnie wyszłam z wanny, bo poszłam po Zuzance i tak mi się cudnie tam zrobiło, że dolałam ciepłej wody i prawie odpłynęłam z błogości w tej wannie :D Już nie pamiętam kiedy tak się relaksowałam w wannie, zazwyczaj to szybki prysznic, wszystko w pośpiechu i zero „prywatności”, bo najczęściej Zuzanka stoi obok i oczywiście nie wykąpię się tak, jakbym chciała.

A co do przebierania Poli to nie ma sensu, zaraz i tak będzie brudna.

Dorciu a jak tam u Leni z tym nocnikowaniem? Tzn. robi to siusiu po przebudzeniu?
Ja jutro od rana bez pieluchy, jedynie na spacer założę, a tak to będę znowu Zuzankę zachęcać. Powiem Wam, że Zuzia ładnie kontroluje siusianie, zrobiła kilka razy siku do nocniczka i nie chodzi i nie sika gdzie popadnie. Ale w większości traktuje siadanie na nocnik jak zabawę, tzn. siada i wstaje, mówi „kupa”, ale nic tam nie ma. Do „pomocy naukowej” mamy fajną książeczkę z serii „obrazki dla maluchów” pt. „Ciało”. Koleżanka z pracy poleciła mi tę książeczkę, bo jej córcia (w tym roku skończy 5 lat) bardzo lubiła te książeczki. No i na jednej ze stron jest nocnik z kupą i zawsze Zuzia pokazuje na ten obrazek i mówi „kupa” po czym idzie na nocnik, siada, wstaje i mówi „kupa” hhehehe :D
No i generalnie też kuma gdzie się robi siku, jak się zwali w pieluchę i pytam co zrobiła i gdzie, to mówi „kupa” i łapie się za pieluszkę. Gdy ja idę siku, to nawet bierze nocnik i leci za mną, siada, mówi, że robię „siku” i udaje, że robi. Ciśnie i ciśnie, rzadko coś poleci, ale właśnie nie sika wszędzie, gdzie popadnie, bo to kontroluje i nie sira.

Kuźwa, dla mnie i tak 150 zł za plombę to dużo. U nas płaci się w granicach 60-70 zł.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


O, Lusia widzę, że i Ty dzielna w postanowieniach o nocnikowaniu. Super, jestem za i trzymam kciuki za Aurelkę. Czuję, że jej to szybko pójdzie tym bardziej, że ona taka gaduła i szybko wszystko łapie.

Zdjęcia mojego Zięcia cudne, choć Zuzanka szepcze mi do uszka, że jest zazdrosna. Ale myślę, że powinna, bo jest o kogo. Z drugiej strony muszę przyznać, że miłość między Zuzią i Tymonem też kwitnie, no oni siebie po prostu kochają. Co zrobi Tymon, od razu robi Zuzia – i na odwrót. Jak jedno kopie nogami w wózku, to i drugie, jak jedno leci na huśtawkę, to i drugie. Wczoraj Zuzia zawołała Tymona na karuzelę mówiąc „Tymon, tu” i on przyszedł :D

Oluś słodziak zakochany, miłość też mu służy. Fajnie to musi wyglądać jak takie małe brzdące podążają za rączkę i jak Olek wyznaje jej miłość :D A co na to Maja? :D
Oluś chorowitek, ucałuj go ode mnie, on taki słodziak.
Jak dla mnie, to Olek to cała Ty Lusiu, natomiast Aurelka jest Tatusiowa. I podoba mi się, że Aurelka też chodzi np. w niebieskich spodenkach (po Olku?), bo przynajmniej dziewczynkę w niebieskie można ubrać i wygląda to dobrze, gorzej na odwrót :D
Ha uśmiałam się, bo Olek tak ładnie siedzi przy wieczornym pedicure :D A Aurelka „wieśniara” faktycznie wymiata, zwłaszcza ten wiszący bodziak hehehe :D

A odnośnie nocnikowania i tego, co piszesz Lusiu o tej koleżance. Ja się zastanawiam co z nocnym sikaniem? Tzn. jeśli np. uczymy dziecko sikania na nocnik i wołania, to na noc też powinnyśmy tego uczyć, czy jednak pampers? A jeśli pampers, to na jak długo, tzn. kiedy uczyć w nocy spania bez pieluchy?

Dorcia masakra, że Krzyś ma wszystkie zęby do leczenia. Co najmniej jakby przeszedł ciążę i poród i całą resztę hehehe :D Bo to kobiety chyba częściej mają aż takie problemy z zębolami. A jak Twoje rusztowanie na zębach? :D

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ha co do rowerów, tzn. krzesełek na rowery to witajcie w klubie, nie znam się na nich i też musiałabym zdać się na wybór Piotrka. Tylko problem w tym, że ja nawet roweru nie mam heheheh :D

Polunia Tobie to naprawdę ciężko dogodzić. Dokuczasz swojemu na wpół beznadziejnemu mężowi, nie wiedzieć czemu się go czepiasz, a on Ci taką niespodziankę w rocznicę zrobił. Ja to bym dużo dała za chociażby kwiatka, a co dopiero restaurację. Starał się mąż i to się docenia, powinnaś być bardziej wdzięczna :D

Kima Kubuś to ranny ptaszek jak widać, ale nie martw się, Zuzia zapewne jutro zrobi mi pobudkę ok. 6, a ja pospałabym co najmniej do 9. Jejor, czy nastąpi kiedyś taki dzień, że się wyśpię? :D

Ha, ha Kima faktycznie mam za dobrze z Zuzią i z jej zasypianiem. Ostatnio zastanawiałam się, kiedy ja ją faktycznie „odprowadzałam” spać i chwilę przy niej byłam. Nie pamiętam hehehe. W tygodniu to jak ją wykończę na dworze, biega i szaleje jak opętana do około 20, potem w domu szybka kąpiel, jedzonko, to ona sama wstaje i biegnie do siebie. Nawet nie trzeba do niej iść, no ale ja idę po jakimś czasie i ją przykrywam ;)

U nas wszystkie czwórki są i wszystkie jedynki i dwójki. Czekamy na trójki i piątki.

Jak tam po aero w wodzie?

Oj mało aktualne będzie, ale napiszę i ja o wymiarach i wadze Zuzi w poszczególnych miesiącach:

- ur. – 2900 kg, po wyjściu ze szpitala 2860 kg,
- 29 dni – 3930 kg,
- 6 tygodni – 4370 kg,
- 3 miesiące – 5920, 62 cm długości,
- 4 miesiące – 7400 kg, 64 cm długości,
- 6 miesięcy – 8470 kg, 69 cm długości,
- 17 miesięcy – 11,360 kg,
- no i na dzień 7 maja – 11,830 kg ale w bardzo zasikanym pamp ku i w ciuchach

Dorciu fajno, że majówka udana, o to chodziło. Szkoda, że ten odcisk nie pozwolił na niektóre rzeczy, ale i tak miło spędziliście czas.

Haha, o tak, w Waszą rocznicę ślubu to Zdanek zaszalał!

Lenisławka jaka zadowolona na dworze. No i podsunęłaś mi pomysł, że można założyć rajty i jakieś krótsze gatki i też fajnie dziecko wygląda. Ja mam jedne spodnie dla Zuzi, takie jak była mniejsza, ale tak mi się podobają, że teraz akurat byłyby do kolan (bo w pasie dobre). Muszę pomyśleć i jej czasami założyć hehehe :D
Jak pięknie Lenia rzuca do kosza, no jakie skupienie!

Mamcia a Ty z grzywką wyglądasz naprawdę świetnie. Pasuje Ci 
Ha, Lenka w taczce miała ubaw :D Słodkie buzi z Dziadzią :D
Lence w oceanarium chyba się podobało, co? :D Piaskownica superowa i jedyna w swoim rodzaju. Macie talent :D A jaki fajny piasek, chyba znad morza? Hehehe :D
Nowa fura Lenki wymiata, normalnie czad! No i jest i Daisy, no rewelacja! A ta zjeżdżalnia to chyba stroma jest, co? Ale Leni widać się podoba.

Więcej nie nadrobię, nie gniewajcie się, please.
Kończę pić piwko i powoli będę zmykać spać.

U nas majówka minęła szaro i buro. Pogoda była do bani, myślałam, że oszaleję w domu. Zuzia nieznośna, w przerwach między opadami deszczu chodziłam z Zuzią choćby do sklepu, bo oszaleć z nią można było. Odwiedziłam też babcię od dresu, bo przecież ostatnio pilnowała Zuzi i jakoś mi tak głupio było, bo nie mam z nią kontaktu, ona nie dzwoni, ja też nie, więc z Zuzią ją odwiedziłam. Zuzia nawet nie chciałam tam wejść, darła się na klatce, ale jakoś udało mi się ją „wciągnąć”. Przez pierwsze piętnaście minut stała przy drzwiach, nie chciała w ogóle się stamtąd ruszyć. W końcu się jakoś „przekonała”. Babcia widać, że już ma swoje lata – za 5 dni skończy 75 lat. Ale generalnie widać, że radość sprawiała jej obecność Zuzi, sama nawet mówiła kilka razy, że jak tylko trzeba będzie, to ona zostanie z Zuzią, żebym nie musiała iść na opiekę czy coś. No i że też bym ją mogła przyprowadzić, to ona by sobie poszła z dziadkiem z Zuzią na spacer. Bo dziadek jest na bezrobotnym i siedzą razem w domu. Trzeba będzie skorzystać.

Tydzień temu spał u nas Piotrka kolega, siedzieliśmy i chłopaki pili. Ja wypiłam dwa drinki i poszłam spać, bo wiedziałam, że rano będę musiała wstać. I tak majówka minęła. Byliśmy też u Ali, Zuzia oczywiście niegrzeczna uczepiła się schodów i co zrobiła? Wygrzmociła się głową na schodach, Piotrek zdążył ją złapać za gumkę od spodni, ale i tak odbiła się głową od drugiego schodka. No uczepiła się ich jak nie wiem co, ale żeby poszła na schody i z nich schodziła normalnie (bo Zuzia już wchodzi i schodzi ze schodów, przy poręczy lub przy ścianie i za rączkę), ale ona postanowiła zejść z nich… tyłem! No to się wywaliła. Więc kolejna śliwka do kolekcji.
Nogi ma obdarte, bo ciągle gdzieś się przewróci albo zahaczy, a potem podchodzi i mówi „ała” i nadstawia wszystko do całowania.

Z zabawnych tekstów Zuzi, to powiem, że wczoraj rozmawiała z nami, my do niej różne rzeczy mówiliśmy, a że Zuzia chodziła bez pieluszki, to Piotrek coś tam do niej mówi „pupa”. Zuzia powtórzyła kilka razy „pupa”, a na kolejne Piotrka „pupa”, Zuzia odpowiedziała „cipa”. No ryknęłam śmiechem tak, że mało nie osmarkałam narożnika hehehe. Ale jej wyszło heheheh :D

No i tak nam dni mijają. We wtorek byliśmy w końcu na szczepieniu, wkurzyłam się troszkę, bo robiliśmy badania, bo Zuzia kaszlała i miała katar. Wyszło podwyższone CRP i znowu za mało żelaza. Ale najbardziej wnerwiło mnie gadanie lekarki, bo ona nie zakumała nic. Zaczęła do nas mieć pretensje, że przecież „ona nigdy nie zleca branie żelaza przez 4 tygodnie” itd. itd. a my siedzieliśmy cicho, bo przecież te pierwsze badania na żelazo to zlecił nam inny lekarz, bo ona nawet nie wpadła na to, że Zuzia może mieć jego niedobór. No ale nie chcieliśmy jej dowalić, więc siedzieliśmy cicho i słuchaliśmy jej wywodów i mądrości, a tak naprawdę jakby spojrzała na kartę, to widziałaby, że sama nie zlecała Zuzi żadnych badań, żeby się zainteresować jej kaszlem. No ale. Zuzia była grzeczna na badaniu, przy ukłuciu rozpłakała się, ale na chwilę. Zaraz ją zajęliśmy misiem wiszącym na ścianie i było po krzyku. Dzielna dziewczynka.
A we wtorek jedziemy do kardiologa na to usg serduszka, co to skierowanie dostaliśmy w grudniu. Bałam się kuźwa, że nie dostanę urlopu, mało sraki nie dostałam, ale dostałam. Nie pytajcie ile mnie to nerwów i tłumaczenia kosztowało.
Od przyszłego tygodnia będę musiała zostawać w pracy po godzinach, więc Piotrek nie będzie pocieszony.
W ogóle to Piotrek ostatnio na nadgodziny chodzi, jak się da, to idzie. On zmęczony, ale ja się cieszę, bo jednak to dodatkowa kasa. Gdybym ja mogła sobie „dorobić”, to chyba chodziłabym codziennie. Ale niestety, pracuję w takiej pracy, a nie innej, i takiej możliwości nie mam.

Dobra, nie zatruwam i nie zanudzam przede wszystkim.
Zbliża się weekend, więc pewnie mój post będzie ostatnim przed weekendem, ale to się rozumie.
Chciałam do Was „powrócić”, bo źle mi bez Was, ale serio nie wyrabiam na tyle „frontów”. Jak była brzydsza pogoda, to i więcej się w domku siedziało, a teraz właściwie na dworze.

A, i nie powiedziałam ważnej rzeczy. W zeszłą sobotę coś nam się ze zlewem działo w kuchni, bo tam rury przeciekały. Zalało nam kuchnię, ale byliśmy przekonani, że to przez lewą komorę, coś się wlało z naczyń i wylało się przez rury, bo akurat Piotrek mył naczynia. No i Piotrek odkręcił zlew, w niedzielę byliśmy u mojej mamy szukać takich części do zlewu, bo kiedyś u niej widzieliśmy, że kupiła i miała zapasowe. No ale nie znaleźliśmy, więc ten zlew był taki rozkręcony (tzn. rury), naczynia odstawione, nieumyte. A co się stało w nocy? Mało zawału nie dostałam, bo Piotrek mnie obudził krzycząc, że mam szybko wstawać. Było po 1 w nocy, a kuchnię zalewało!!!!! Okazało się, że to pion jest zapchany gdzieś i wybija wodę u nas!!!! Fuj jaki syf!!!! Jakoś to ogarnęliśmy, Piotrek zatkał to wyjście z pionu, ale byliśmy w strachu, co tu zrobić, bo do pracy musieliśmy iść. Więc Piotrek wziął urlop na żądanie i dzwonił do spółdzielni. Przyszli fachowcy, choć to raczej jacyś emeryci, nieprzygotowani, bez sprzętu, chociaż Piotrek w rozmowie telefonicznej zaznaczał, że mają wziąć spiralę i że chodzi o kuchnię. Trzy razy wracali ze sprzętem. Najpierw przyszli z niczym, potem poszli po krótką spiralę, coś tam podziubali i stwierdzili, że zrobili. Dobrze, że Piotrek był, bo kazał im to sprawdzić i puścić wodę. To puścili. Nie pytajcie jaki był efekt. Kuchnia znowu pływała, wszystko kuźwa czarne, jakiś szlam z tych rur wypłynął. Dziadki się przestraszyły i poszli po długą spiralę. Czyścili ten pion, jeden był w naszej kuchni, a drugi na pierwszym piętrze klatki schodowej i tą spiralą to przepychali. Wszystko uwalone łącznie z drzwiami sąsiadów i klatką schodową. Piotrek to wszystko szorował. Jakie szczęście, że mnie ten syf ominął. To i tak Piotrek mi powiedział, że mam się cieszyć, że to tylko kuchnia, a nie kibel, bo by w domu pływały inne niefajne rzeczy hehehe.

Dobra, teraz to serio nie zanudzam, bo pewnie nikt tego nie przeczyta.

Życzę miłego wieczoru, ja idę nynkać :D
A, i na weekend zapowiadają ochłodzenie. Nie żebym się czepiała, ale oczywiście weekend jest, więc pogoda musi się zepsuć. Grrr…

Dobranoc!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #649917 przez vestusia
Witam z rana :D

Tak, jak myślałam, będę dziś pierwsza. Zuzia mnie nie rozpieściła, pobudka o 5:35. He, he, he. A za oknem deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz.... Super, jak na weekend! :D

Umyłam włosy, potem się ogarnę i pójdę z Zuzią do Lidla. Weźmiemy folię przeciwdeszczową na wózek i liczę, że jakoś damy radę.

A Wy, wstawać Mamuśki. Nie opierdzielać się, bo szkoda dnia :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl