MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

Luska sliczne łózeczko az miło bedzie sie dziecku spało w nim. Ja jeszcze nie ubrałam łózecza bo albo ubiore tydzien przed porodem albo mój mąż je ubierze.


Tygrysica jak bedziesz miała czas to zdawaj nam relacje co z Adasiem

Dziewczyny powodzenia! Teraz Wasza kolej

Szybkich i bezbolesnych porodów życzę

..Juz sie boje kiedy to mnie zlapie

Dzis caly dzien nie zagladalam na forum... ale jak juz zajrzalam, to mnie wmurowalo! Wiadomosc od Tygrysicy mnie rozwalila. No doslownie siedzialam z rozdziawiona ziapa. Pewnie bidula sie nameczyla. Życze jej zeby wszystko sie ulozylo i zeby Adas byl zdrowy jak rybka. Wierze, ze wszystko dobrze sie skonczy. ehh teraz to i ja zaczelam sie bac troche sie zdolowalam, bo jak widac nie wszystko jest tak, jak sobie wyobrazamy.

Luska oczarowal mnie kacik twojej kruszynki.. bajkowy poprostu

Ciekawe ktora nastepna... ja mysle skrycie ze drynek chociaz w sumie wiecie co teraz to sama nie wiem. Na przykladzie Tygry widac, ze moze chapnac niewiadomo kiedy... jescze wczoraj o tej porze siedziala na forum... a dzis juz ma swiat odwrocony o 360 stopni.

nooo nigdy nic nie wiadomo... jesteśmy juz wszystkie w takim okresie, ze można szybciej urodzić niz byśmy się mogły tego spodziewać


ja już wróciłam od doktorka... zaoszczędziłam 30 zł hehe bo kobiety w ciąży mają ulgi i placą mniej przy prywatnej wizycie no ale jutro te 3 dyszki strace na ten wymaz heh... mała waży 2300, ogólnie wszystko dobrze tylko się okazało że mam malego grzybka... i muszę to koniecznie wyleczyć kolejna wizyta za 3 tyg.,no chyba że coś się wydarzy to już wizyta będzie zbędna...

No mnie tez wmurowalo tak jakos smutno sie zrobilo przez to wydarzenie Tygrysicy.Ale musimy byc dobrej mysli ze wszystko bedzie dobrze bo musi byc
Tylko tak sie zastanawiam niby na usg prenatalnych wszystko dobrze wychodzi ze dzidzius zdrowy i wogole a przy porodzie rozne rzeczy moga sie zdarzyc i tak nagle wszystko moze sie zmienic czekamy tak na te skarby nasze a tu taka smutna wiadomosc ze cos nie tak ach jakie to niesprawiedliwe ale teraz co slysze to ciagle cos tym maluszka sie wydarza ostatnio kuzynka urodzila to malutki synek ma cos z oddechem niby na sie unormowac, kolezanki synek ma cos ze sluchem-do obserwacji, kolezanki corcia miala jakis guzek na glowce ktory podobno ma zmienic ksztalt pozniej i sie unormowac a moja bratowa urodzila corcie z nieksztaltna glowka takze jest duzo przykladow i tak sobie dopiero pomyslalam ze zawsze cos nie tak i sama sie obawiam tego porodu no ale tak bardzo czekamy na te nasze pociechy ze chyba nie warto myslec o takich sytuacjach ze cos moze byc nie tak. Musimy sie nastawic pozytywnie bo niestety nikt za nas tego nie zrobi Mam tylko nadzieje ze mnie zlapie w takim momencie kiedy bedzie maz przy mnie, bo tak to do poludnia do 15tej jestem sama w domu i pewnie bede sie denerwowac zanim przyjechalby z pracy.No a ogolnie dziisaj caly dzien cala macica strasznie mnie boli i caly dzien mam bezbolesne i nieregularne skurcze i cos zaczyna mnie lupac w krzyzu no ale moze juz za bardzo zwracam na to wszystko uwage i sie filmuje.Zobaczymy jak to bedzie a wogole to luska ma termin przede mna

Jesteśmy myślami przy Adasiu.Będzie wszystko dobrze!! Coś zaczęłam się stresować... Może lepiej że będę mieć tą cesarkę w sumie to sama już niewiem. Niech się dzieje co ma się dziać niech natura zadecyduje.

Śliczne łóżeczko !! Poprostu piękne przygotowanie pełną parą Najważniejsze żeby wszystko było dobrze...

No powiem wam , że się właśnie nie namęczyłam , za to baldachim po raz drugi przypaliłam żelazkiem mega locha była ale z szyłam i git nawet sie nie wkurzyłam.Mlodemu jak ubierałam łóżeczko to dwa dni straciłam .Ale wszystko łącznie z kokardkami było wyprasowane na kant i wogole świrowałam a teraz lajcik.

Drynek niestety tak się dzieje i nie mam na to wpływu ale trzeba być dobrej myśli, nie można sie dołować i zamartwic, a pozytywne myślenia na prawde dużo daje .U Tygrysicy jak widać szło szybko chyba za.....ale będzie dobrze I u reszty z nas tez .Chociaż no co dużo pisać każda jest w podobnej sytuacji.Kazda czasem dopadają złe myśli.Szczerze to już bym chciała , żeby w końcu coś się u mnie zaczęła dziać.Minęła by ta niepewność.....jak się tym razem poród skończy eh....ale jak na razie jakieś śmieszne skurcze raz na 2godziny , a przez cała ciąże suchoty miała , zero wydzielin , śluzu czy cus .Trochę to dziwne no i nadal zero najmniejszych symptomów Pewnie tak dotrwamy do poniedziałku , ale chociaż dobre i to , ze został jedynie TYDZIEN w najdłuższym wariacje i coś czuje , ze to będzie barrrrrdzo długi tydzień

Trzymaj sie Tygrysico!!! Wszystko będzie dobrze
Teraz nie możesz się załamywać bo Adaś Cie potrzebuje, nie możesz być "w dołku".
Dzieciaczek czekał na Ciebie tak jak Ty na niego i musicie oboje wziąć się w garść.
My będziemy trzymać za Was kciuki

A po przykładzie Tygrysicy fatycznie widać, że czasu i dnia nie znamy bo przecież ona miała termin długo po mnie a tu taka niespodzianka i już rozpakowana.

No to mamy juz 2 grudnia. Ciekawe ktora z nas pojdzie nastepna. Ja czuje ze bede w terminie bo nic sie nie dzieje. Luska jak tam u ciebie dalej nic??


Ciekawe co u dziewczyn co juz urodziły.

Zapomniałam wam napisac. U mnie dzis z rana był przymrozek wiec postanowiłam ubrac zimowe buty z miesiac temu je przymierzałam i pasowały a dzis rano sie nie umiałam dopiac tak mi nogi zgrubły buuuu. Mam nadzieje ze po ciąży schudne troche. Choc przy 2 dzieci napewno mi sie to uda

Czesc kobietki
HE HE Gagusia ja to problem z opuchlizna mam juz od miesiaca masakra poprostu wygladam jak balon a buty uuu tylko jedne ledwo co wloze reszta czeka w szafie, strasznie wygladam i tez tak sie czuje a rece ciagle opuchniete i odretwiale ajjj przez co musimy przechodzic biedne

No a ja wczoraj mialam czeste skurcze ale nieregularne i bezbolesne, zaczely mnie bolec plecy i do tego male przeczyszczenie przez noc i ranek a malutka w nocy chyba zjechala glowka ciut nizej bo mialam takie bolesne uczucie no ale dzisiaj narazie znowu spokoj a juz myslalam ze moze w nocy cos sie zacznie zobaczymy jak to dalej sie potoczy chcialabym juz zobaczyc czop

A powiedzcie mi jak nastapi dzien terminu oczywiscie miejmy nadzieje ze uda sie nam wszystkim szybciej rozpakowac to powiedzcie mi idziecie do gina? bo moja mi powiedziala ze jak do 9tego nic sie nie ruszy to mam przyjsc a czy wy tez?

Drynek ja mam termin na 11tego ale lekarka kazałami przyjść 8 na kontrole no chyba że do tego czasu sie rozpakuję. Ale może to też dlatego że mam położenie miednicowe małego i może dlatego kazała mi przyjść wczesniej...

Trochę brzuch mi się obniżył ale ani skurczy ani czopa ani nic co by zapowiadało wcześniejsze rozwiązanie...

Tygrysica-GRATULUJE SYNKA!!!!!!!!!!!! i trzymam kciuki za WAS!!

Ja mam wizytę 14ego. Zobaczymy co Pan doktor powie... Dziś mam wrażenie że brzuszek zaczyna mi się powoli obniżać...Na samą myśl że już jest grudzień zaczynam się coraz bardziej bać ;-( A pierwsza myśl rano to.. zobaczymy jak będzie 20ty ..wtedy chyba po ścianach będę łAZIĆ :PP