MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

heh instynkt pewnie tak
Adas znowu w nocy dał popalić- co godzinę w ryk- juz myślałam, że go brzuszek boli, bo mnie wczoraj bolał, ale nie- piersi mu się chciało ciagle. Od rana dalej to samo. Teraz dopiero sie troche uspokoił, ale piersi to mnie bolą masakra...
Zważylismy go wczoraj- 4240g. Pocieszam się czytając o wadze Waszych pociech, że taki leciutki bo sie wcześniej urodził i jeszcze go teraz "katuje" piersią... Ale najważniejsze, że przybiera.
Polunia- współczuje chorubska i zdrówka zyczę.
Ja właśnie równocześnie gotuję obiad i piorę- znaczy pralka pierze a obiad na palnikach się sam gotuje
Próbuje od 3 dni wyprasować i się wykąpać,a le nie mam kiedy, bo Adaś wytrzymuje sam max 15 minut...
Koleżanki doradziły mi czytac lub słuchać audiobooków to ponoć łatwiej sie rpzyzwyczaić do tego ciągłego karmienia...Tymczasem wolałabym jakis sposób na rzadsze i bardziej efektywne karmienie...

a to moja myszunia Maja

Maja jest śliczna A jakie usta ma wielkie
Własnie zaczęłam pomagać kumpeli w organizacji ślubu i wesela na razie tylko podsuwam jej kontakty - musze cos poza zajmowaniem sie Adasiem robic, bo zwariuje

My już po lekarzu. I tak jak tygrysica mówi zalecił rzadsze ale efektywniejsze karmienie. Powinien jeść conajmniej co 3 godziny, i mam pilnować żeby nie spał. Kacper po 10 minutach już przeważnie zasypia i nie wiem czy się najadł. Odkładam go a on za chwilę znowu się budzi i placze. Już myślałam, że może nie najada się moim pokarmem, ale na wadze przybrał sporo. Kazał jak najczęściej odkładać go na brzuszek. Uciekam bo Mały się obudził i płacze.

Dziewczyny jak widzicie że maluch zasypia przy piersi podczas karmirnia to gilgoczcie w brode nosek czy stópki a i maluch nie może być za ciepło ubrany podczas ssania piersi bo jest mu tak dobrze że zasypia Takie rady miałam w szpitalu. Po 2 wcześniaki bardzo często zasypiają dlatego kazano mi go trochę rozbierać do karmienia tzn.wyjmować z kocyka czy rożka bez czapeczki itp. U nas pomagało gilgotanie w brodę.

hhej laseczki

No Majeczka jest słodka:)

Adafora okładnie szcun za walke bo mi sie tez by nie chciało wlaczyc (tak mysle) bo nas na szczescie wieksze problemy omijaja

Polunia zdorwka dla dzieciakoów .Moje smorody też zakatarzone ale dzis byłam z młoda na szczepieniu o nieszczescie sie mimu katrau zakwalifikowała.Omała nie wyszłam z siebie , bo ja nie jestem przyzwyczajona do jej płaczu,no ale ten dzisiejszy ry k była straszny serducho mi pekało i miałam ochote razem z nia wyc , cały dzien odsypia .awatrura była tylko przy kolejnej wizycie u ortopedy.Ale spi dosc nerowo co chwile jeczy , ale pwnie boli ja raczka i dupcia A wazy 4500 ale i tak okreslili ja na filigranowa dziewczynke

Dokładnie tygrysicoo instynkt ci sie załaczył hehehe amoj mnie opier.... , że z małej robie rozwa ladryne wszystko dostaje w rozu od mamusi Musze własni jakis fajny smoczek znalesc

ja właśnie sie chwilowo poddalam i mój m karmi Adasia butelką z mm, bo próbiował ssać przez godzine, miotał sie, warczal, płakał, buzia tak energicznie sutek trącał- i chyba mu juz przestało lecieć, bo nawet ręka nie mogłam nic wycisnąć...
Smoczki przyszły wreszcie- zobaczymy czy lepsze będą.

Dziewczyny wie może któraś z Was co trzeba zrobić żeby nie przychodziły na poczte powiadomienia o wpisie na forum??? Mam tym całą skrzynkę zasraną

klikasz w kink i nad postami masz przekreślone słowo subskrybuj- kliknij. Tyle, że jak cos napiszesz i tak będzie przychodzic z tego tematu
Adaś dzisiaj znowu dał mi odpocząć- chyba tak juz będzie- co druga noc spokój... Jak zjadl koło 22.00 to usnął o 22.30 i spał do...5! A potem do 8.00. Normalnie sie wyspałam. Jak zapłakał o 5 to nie wiedziałam gdzie jestem i o co chodzi tak głęboko spałam. I tak mąż śpi w tygodniu w salonie- ma ogolnie problemy ze snem więc przy dziecku w ogole nie spi, bo wszystko go budzi i nie może zasnąć z włączonym światlem i mruczeniem Adasia...
A sesku dalej nie uprawiamy Teraz i mi odeszła ochota- z cycków sie leje i ciągle nasłuchuje czy nie placze jak jest w innym pokoju, a w tym samym to nastroju nie ma... Sie zastanawiam czy mam czekac do jego pełnoletności ?! Może w weekend- czekam 10mscy to tydzien nie zbawi................
A w ogóle to wyniki posiewu odebraliśmy i...Adaś ma e coli Dzisiaj dostaneimy recepte na antybiotyk. No jak nie urok to sraczka jak ktoraś pisała z Was...

I jak by któras szukała fajnej maty do raczkowania- ma różne fajne elementy, ale bez pałąków:
allegro.pl/mata-interaktywna-taf-toys-od...awa-i2060050086.html kupilam taka- fajna. Mam też drugą interaktywną i taki stojak fisher price'a do tej. Wrzucam, bo widzę, że tanio idzie na razie. Nowa ze 200zł, ja za swoją dałam 26.

hejka...
Ciężki dzień i noc za nami. Rafałek po szczepieniu był cały dzień marudny i chciał być na rączkach. Dopiero wtedy zasypiał. W pewnym momencie tak się rozryczał, że już nie wiedziałam co robić Pod wieczór po jedzonku mu się poprawiło, bo nawet się raz uśmiechnął. Ale stan podgorączkowy się utrzymywał.
W nocy między karmieniami budził się z krzykiem - tempka rosła... w końcu koło 5 rano przekroczyła 38, dostał czopka i w końcu biedak zasnął. obudził się o 10 już bez temperatury i śmiał się jak głupi potem trochę pomarudził i znowu poszedł kimać. Odpukać tempka nie wróciła.
A ja mam oczy na zapałki bo całą noc praktycznie czuwałam I jeszcze teściowa dziś przychodzi

W ogóle wczoraj kiepski dzień... dowiedzieliśmy się, że 2 letni synek kolegi mojego męża z pracy oblał się wrzątkiem - rączki, tors i pół twarzy... oparzenia 2 stopnia
Nieszczęśliwy wypadek... Mały ponoć nigdy żadnej szklanki z gorącymi płynami nie brał. Nawet w święta nic nie ściągał ze stołu. Jego mama nalała do jego niekapka wrzątek żeby się wyparzył i nie dokręcając odstawiła na blat przy ścianie w kuchni (teoretycznie po za zasięgiem dziecięcej rączki). Mały zobaczył swój kubek, widocznie myślał że to pićku, podsunął krzesło i chwycił... reszta wiadoma...
Mieszkają w małej miejscowości i jak pojechali do szpitala to jak to zobaczyli to zapakowali go do karetki i zawieźli do Wrocławia...
Najgorsze, że prawdopodobnie blizny pozostaną Biedne dziecko...

Tygrysico u mnie jest na odwrót - mój mąż w ogóle nie budzi się w nocy... ten to ma sen... no dziś jego krzyki go wyjątkowo obudziły. A co do seksu - ja z niecierpliwością czekam na środową wizytę u gina i mam nadzieję skończony okres

Majeczka sliczna.

Mój mąz to spi normalnie z nami ale czasem sie budzi a czasem nie ale mu nie przeszkadza płacz Olivi. A co do sexu to ja mam jeszcze czas dopiero 3 tygodnie mineły od porodu wiec jeszcze 3 tygodnie musze czekac.

Dzis była u mnie połozna w domu i dowiedziałam sie ze moja Olivia ma przepukline pępkowa musze na necie o tym poczytac, i ma wysypke na całym ciele wiec dostałam masc i taki płyn do kąpieli dla niej. Teraz czekam do 9 lutego mam wizyte kontrolna z Olivia a ja mam 10 lutego wizyte.

Tygrysico kuznka ma tak mate , fajna soraw ale may mamju ztyle tego , ze chyba odpuszcze ale co prawda zalicytowałam hehehe

Ksia moja mala byla tez bardzo marudna , strasznie mi jej bylo zal bo widac bylo ze ja bolały miejsca wkłucia eh ale na szczescie przespala caly dzien i noc tylko jedzonko i papmek mokry ja budzily i dalej lulu.ale obylo sie bez temp.
O Boze az mnie ciary przeszyły jak przeczytalam o tym chlopczyku Mam nadziej , ze wyjdzie z tego jednak bez szwanu, ale jak ja mam teraz takiego dwulatka i spobie pomysle , ze jak by to był moj synek to bym chyba umarła jak cos by mu sie stało Ale niesety najwiecej wypadków zdarza sie w domu lub pobliżu.moj spad ze schodow co prtawda upadł na nie niz spadl bo zatrzymał sie na metalowych krawedziach ale jak go zobaczylam to myslałam , ze mi serce peknie a przez dwa dni plakalam po katach i znerwicowana taka chodzilam , ze szok jak sobie tylko nawet teraz przyponme jak widze jak lezy na schodach i płacze to miaz serce boli

gausiu z tego co wiem to przpuklina to nic az tak powaznego i chyba najlepszym lekarstwem jest czeste kładzenie dzieciaczka na brzuszku ale mam nadziej , ze na wizycie ci wszytko wyjasnia i uspokoja , moja tez ma wyspke co jakis czas jej wyskakuje na policzkach tlowiu , pleckach i tyleczu ale wystarczy natluscic i jest oki

Biedny Mały, dlaczego takie rzeczy się dzieją, biedna matka musi być teraz w totalnej rozsypce i wyrzucać sobie głupi kubek
Muszę sie pochwalić zaczęłam karmić piersią bez osłonek i brodawki coraz lepsze a to dzięki książce polecam " warto karmić piersią . I co dalej" Dużo tam jest o karmieniu dzieci z rozszczepami. Uważam , że ta książka to biblia mam karmiących mi pomogła bardziej niż specjalista z poradni laktacyjnej. Od kąt zaczełam się do niej stosować 3 dzień mała jest spokojniejsze dzięki temu mogę teraz np pisać

luska masz racje czytałam ze czesto dawac na brzuszek i tak bede robic.

Dzisiejsza nocka była cięzka Olivia obudziła sie o 2:30 i dopiero zasneła o 5:30 wiec załaczyłam tv i oglądałam sobie jak małe dziewczynki chodza na konkursy miss. Taka 4 latka wymalowana to mi sie nie podoba.

No tez mi sie zal zrobiło tego chłopczyka to straszne a najgorzej musi sie czuc mama tego chłopczyka.

adiafora to fajnie ze karmisz piersia i ze jest spokojniejsza.

Rafałek wczoraj przespał prawie cały dzień. Troszkę wieczorem się ożywił ale był marudny. W nocy też spał między karmieniami, a dziś już jest normalny
Na szczęście tempka nie wróciła, jedynie pod wieczór przyszedł stan przed gorączkowy ale szybko minął. Po szczepieniu ma jedno udko jeszcze spuchnięte ale już schodzi.

adiafora to świetnie, że jest co raz lepiej

gagusia z tego co wiem to się zakleja pępek ściśle plastrem w takich przypadkach (niektóre kobitki jeszcze wsadzają kulkę waty w pępek) i zazwyczaj samo przechodzi. A co do tych konkursów piękności dla dzieci... mnie to wkurza... Sorry ale dla mnie to niespełnione marzenia mam tych dzieci. A potem wyrastają rozkapryszone bachory przekonane o tym, że są najpiękniejsze i najmądrzejsze. Ja bym w życiu dziecka nie posłała na taki konkurs...

luska no my kobitki bardzo przeżywamy takie wypadki. Jak mój bratanek miał jakieś 8 m-cy to pod moją opieką wyrżnął głową o glebę... miałam straszne wyrzuty sumienia mimo, że bratowa nie miała pretensji bo przy niej też czasem się potłucze. Ale mimo wszystko... strasznie się czułam.

Ach jakby ktoś nie był pewny to potwierdzam w 100%, że należą nam się 4 tygodnie dodatkowego urlopu. Moja teściowa przyniosła mi oświadczenie rzecznika ZUS, że jeśli zasadniczy urlop kończy się w 2012 to dodatkowy wynosi 4 tygodnie.