BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

12 lata 11 miesiąc temu - 12 lata 11 miesiąc temu #281060 przez lilian355
a ja mam problem z Majką, a mianowicie taki, ze ciągle chce cyca, a jak przyśnie i cyca wypuści to zaraz ryczy... od dwóch dni bez przerwy... :/ a dziś w nocy to co godzinę się budziła... nie wiem czy to normalne, skoro potrafiła spać po 2-3 godziny :/

mam pytanko. jakiego preparatu używacie na plesniawki? bo Majka ma juz nalocik na języczku i chyba bedziemy musieli wybrać sie do apteki...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281247 przez KasiaT
lilian a to na pewno pleśniawki? Mój Rafał też ma nalocik na języku ale to jest nalot od mleka modyfikowanego. Ma go prawie od początku, pediatra nic nie mówiła o tym. Po za lekko białym jęzorkiem nie ma żadnych innych zmian w buźce.

luska może jej przejdzie ten katar do szczepienia :) Kiedy idziesz? Bo my w środę.

A nas dopadła ciemieniucha :(
Na razie jest formie początkowej czyli jak mega intensywny łupież. Mam nadzieję, że uda się to zdusić zanim pojawią się wielkie łuski. Jedynie na brwiach troszkę się zażółciły. Eh... spodziewałam się, że się pojawi... ja ją miałam, mój brat ją miał, syn mojego brata też (ten to już w ogóle miał giga skorupę), więc domyślałam się, że i Rafałkowi się pojawi...
No nic... natłuszczamy, czeszemy, myjemy... zobaczymy jaki będzie efekt.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281263 przez luska
liliank po piersi tez jest biały nalot na jezyczku , wiec jak bym sie wstrzymała z tymi plesniawkami pewnie tez bys miala na sutkach.

Kasia no własnie w srode mamy i szczepienie i ortopeda az sie boje jak mała zniesie ten dzien ........ale pewnie szczepienia nie bedzie bo katar nadal mala ma co prawda nie jakis mega uciazliwy ale jest i siedzi gleboko w nosku i ciezko go wyciagnac.

a co do ciemieniuch dziewczyny na listopadowkach polecaja Olejuszka ponoc bardzo dobry i efekty widac odrazu.My na razie odpukac nic ale wiem po olu , ze moze w kazdej chwili złapac bo on miła ciemnieniuszke jak skonczyl 3m-ce.no a małej w koncu krostki poznikalay , znaczy sa ale nie tak czerwone i nie w tak duzej ilosci

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu - 12 lata 11 miesiąc temu #281281 przez lilian355
no nie, to chyba jednak nie te plesniawki, ale i tak mam stracha, ze moga jej się zrobić... a tak poza tym doszliśmy do wniosku, ze mała się nie najada moim mlekiem, stąd to ciągłe ssanie... daliśmy jej dziś melko modyfikowane i zasnęla bez problemu... więc teraz zobaczymy jak długo będzie spała po nim... mam nadzieje, ze się najadla... bo jak tak to będziemy jej caly czas dawac mleko modyfikowane, a do piersi będę przystawiac w nocy... o ile nie zdąży mi się oduczyć ssania cycka...

a tak chciałam karmic piersią... ale nic nie zrobię, jeżeli sie nie najada moim mlekiem... :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281313 przez polunia
lilian355 nam w szpitalu połozna laktacyjna mówiła , że nie ma opcji żeby dziecko nia najadało się mlekiem matki , bo skoro leci to znaczy , że jest i jest treściwy. Trzeba tylko jak najczęściej przystawiać i karmić tak długo , aż dziecko nie przestanie pić. Tłumaczyły , że proces ten może trwać nawet i ze 3 godziny jednorazowo , a przystawiać tak często jak dziecko sobie tego życzy. Tylko jestem ciekawa czy one by tak robiły , no bo co to za przyjemność siedzieć cały czas z dzieckiem przy cycku. A gdzie tu jeszcze znaleźć czas na wszystko inne! Także myślę , że nic na siłę. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym tak samo;)
luska Pola po szczepieniach przespała całą noc i cały następny dzień( co jej się nie zdarza nigdy - śpi tak w sumie ze dwie godziny w ciągu dnia) i myślę , że właśnie w ten sposób odreagowywała stres - bo jak już pisałam to baba tak jej wpieprzyła zastrzyki , że dorosłego by ruszyło a co dopiero dziecko!!! A Kacper zaliczył kardiologa bo pediatra słyszała jakieś tam szmery w serduszku. No a skoro moje serducho jest wadliwe ;) to wolała dmuchać na zimne. Okazało się , że ma tzw. strunę rzekomą w serduszku co nie jest niczym groźnym , ale z racji tego , że się tak aferował i szarpał przy badaniu to nie była w stanie zobaczyć czy zastawki się domykają( bo podobno to są wady dziedziczne i skoro ja mam to u niego też trzeba to sprawdzić , a nikt mi tego wcześniej nie powiedział tzn. pediatra ani moja pani docent od serducha). No i trzeba powtórzy echo za jakis czas.
A u nas dzisiaj była bardzo"rodzinna noc. Pola nie spała do 3.30 płacząc , spinając się , puszczając bączki i takie tam inne cuda kolkowe. O 3.00 Kacper obudził sie na siusiu i ni cholery nie chciał spać - płacz niesamowity z niewiadomo jakiego powodu... No to do 4 oglądał Tomaka i przyjacioł ;) Jak już daw "gady" porządnie spały to się zrobiło wpół do piątej!!!
A ulubioną piosenką Poli jest Domowe przedszkole w mamy wykonaniu , przy żadnej innej się nie śmieje a przy tej ma uśmiech wokół głowy i macha łapkami :) Ciekawe tylko czy jej sie podoba czy sie ze mnie śmieje a łapkami macha bo każe mi przestac :laugh: Zresztą Kacper też bardzo ją lubi i każe sobie śpiewać. Dodam tylko , że w dzieciństwie mi słoń na ucho nadepnął i tak już zostało do tej pory :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281342 przez madziorskie
lilian355 pocieszę Cię, że Iza wczoraj od 21 do 24 wisiała na piersi i ciagle piła i zasypiała, a jak ją tylko do łóżeczka położyłam to zaraz ryk... też dałam jej butelkę z mm, tyle, że moja córcia jest taka cwaniara, że nie chce z butelki pić... krzywi się, patrzy na mnie spod byka i nie pije... ale oszukałam ją dając jej na chwilę pierś, wyjęłam i wsunęłam butelkę, a potem znowu podałam pierś i zasnęła w końcu... za to przespała 4,5 godziny, aż w pewnym momencie poszłam sprawdzić czy oddycha ;) uważam, że nie ma nic złego w podaniu butelki z mm i nie ma co się męczyć, bo do niczego dobrego to nie prowadzi... i chyba nie chodzi tutaj o brak pokarmu, bo ja mam go sporo (raz wzięłam się za odciąganie, żeby sprawdzić i w niecałe 10 minut odciagnęłam 50 z jednej piersi i jeszcze leciało, ale więcej nie chciałam bo mała jest nienauczona z butelki pić... woli possać cycusia) tylko o to, że ona nauczyła się zasypiać przy piersi i jakoś inaczej nie umie... mam nadzieję, że to się zmieni, bo inaczej będę uwiązana przy niej w domu i o imprezach towarzyskich będę mogła zapomnieć.. no chyba, że ją zabiorę ze sobą;)
W ciagu dnia tylko pierś dostała i śpi;) ale na noc dam pierś, a potem od razu butelkę;) Myślę, że jej to nie zaszkodzi;)

polunia nie zazdroszczę śpiewania... hi hi ani tym bardziej nie przespanej nocy z dwójką łobuziaków. mój bratanek też uwielbia bajkę o Tomku i mógłby ją oglądać godzinami...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu - 12 lata 11 miesiąc temu #281357 przez lilian355
polunia, u mnie to karmienie nie trwało 3 godziny tylko pół dnia, z czego ona praktycznie w ogóle nie spała, bo co przysnęła i sutek jej sie wysunąl to się budziła i ryk i od nowa ciągnięcie... tak że nie mogłam nic w domu zrobić, nawet sama cokolwiek zjeść... a pół dnia ssania piersi to chyba nie jest normalne... tym bardziej, że sytuacja zaczęła sie już w piatek... a dziś w nocy byla pobudka co godzinę... zresztą, przyjdzie połozna jutro to się zapytam co i jak... chociaż myslę, ze nawet jesli dostaje modyfikowane to i tak do piersi bedę przystawiać... teraz po pierwszym mleku modyfikowanym zasnęła od razu bez problemu (wcześniej jeszcze była do cyca dostawiona) i spała 3 godz. teraz też dostała mleko modyfikowane i widac ze miala mało to dostala cyca i popila i zasneła...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281397 przez polunia
madziorskie widzę , że Ty tez z Poznania;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281436 przez monja
No ja właśnie dlatego dokarmiam małego mm, bo gdyby nie to chyba wciąż siedziałby mi na cycu, a ja bym zwariowala. Więc wspomagamy się mm. Może nie jest to za dobre dla dziecka, ale pocieszam się, ze mały nie chciałby żeby mama się wykanczala. My dziś byliśmy na spacerze mimo zimna i padającego śniegu. Ale wciąż siedzimy w domu i boje się, ze ERyk nie będzie miał wcale odporności. No i mój m. Tak się przejął żeby Eryk nie zmarzl, ze zapieprzal z wózkiem jak Kubica. No i w sumie spędziliśmy na podwórku tylko 20 minut zamiast planowanej godziny. Jutro jedziemy do pediatry do szpitala. Ciekawe czy będzie to sensowna wizyta czy tylko taka żeby podbić papier? Mój mały tez coraz dłużej jest aktywny, ale nie ma jeszcze tak, ze cały dzień nie śpi. Może dlatego, ze jest wczesniakiem. Zaczęliśmy 8 tydzień a powinien być 3.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281487 przez madziorskie
polunia nie do końca jestem z Poznania;) Mąż pochodzi z Poznania, a obecnie mieszkamy u mnie pod Poznaniem ;)

Jak ja Wam zazdroszczę, że możecie iśc sobie z dziećmi na spacer... też tak bardzo bym chciała pójść i się przejść. Ale niestety my nie możemy na razie. Zresztą nawet werandować nam jej jak na razie nie kazali! Jutro przyjdzie położna to może już pozwoli zacząć ją werandować i nie tylko werandować, ale i kąpać, bo kąpieli też nam nie kazali! Mam ją tylko obmywać chusteczkami i to jak najszybciej, bo ona się starsznie szybko wychładza...
Z kąpielami mamy zaczekać, aż mała będzie miała chociaż te 2,5kg. Mam nadzieję, że to jutro nastąpi ;)
Przez tego małego zmarzlucha w salonie mamy 26-27 stopni (wtedy mogę ją bez ryku przewijać), a w sypialni mamy 22-23 st. i na dodatek nie wycieram jej tyłka chusteczkami - tylko myje w ciepłej wodzie bo inaczej jest ryk... Niech nabierze troszkę ciałka to może będzie lepiej;)

A powiedzcie jak długo i jak często przychodzi(ła) do Was położna? Do mnie w pierwszym tygodniu codziennie, a teraz dwa razy w tygodniu... nie wiem jak długo jeszcze jej wizyty potrwają, ale są troszke męcząace zwłaszcza, że przychodzi w poniedziałek o 8 rano :angry: a w czwartek ok 10 więc już lepsza godzina :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281517 przez monja
Madziorskie. No to niezłe. Nie wiedziałam, ze jak dzidzia jest taka malutka to aż takie restrykcje się wobec niej stosuje. U mnie położna była tylko raz pobrac krew na badania przesiewowe. Ale ja jakoś nie czułam potrzeby żeby przychodziła, bo przez 2 tyg. W szpitalu dostałam przeszkolenie ze wszystkiego. A nie możesz tej położonej jakoś zasugerować ze jak będzie potrzebna to zadzwonisz?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281531 przez tygrysica
ja tez miewam takie dni, że Adaś chce nawet co pół godziny do piersi, bo zje 5-10 minut i zasypia. A że nie da sie dobudzić to po krótkiej drzemce chce znowu piers. Ja wcześniej dokarmiałam mm głównie w nocy. Do tego koło3-4 rano odciagałam, bo wtedy najlepszy ponoc pokarm i ten dostawał na śniadanie. Wygodnie było z mm, bo najedzony spał po 4 godz. Teraz mam pobudke co 2 ;)
Ja jak na razie na spacery nie chodzę- raz z wózkiem do przychodni, raz werandowałam i te kilka razy w drodze do różnych lekarzy przez chwilę był na zewnątrz. Spróbuję go teraz wystawiac na balkon na chwilkę co drugi dzień.
A dzisiaj byliśmy pierwszy raz w odwiedzinach- u moich rodziców. Adaś prawie w ogóle nie spał więc licze, że będzie spokoj w nocy. No i pierwszy kontakt z moimi kotami był ;) Kleopatra niny odważniej podeszła do niego, ale jak sie tylko odezwał to zwiała, bo ona sie dzieci noi. Natomaist Ramzes był generalnie w szoku i tak powolutku, delikatnie, z daleka zagladał ;) Jak Adasia wzięłam na ręce to wlazł na jego kocyk, obwąchał, zakopał, a potem sie w nim wytarzał :laugh: . Później koty uznały, że jednak zignorują to coś małego i żywego i poszły spać ;)
Właśnie sobie piję Karmi...nie mogę sie doczekac normalnego alko ;) W Sylwestra wypiłam półtorej lampki szampana i nawet mi troche w głowie zaszumiało- ale byłam szczęśliwa :lol: Śnią mi się szlugi po nocach i sama już nie wiem czy jednak nie wrócę do palenia- ciągle wymyślam usprawiedliwienia- że przecież nie planowałam rzucać, i że decyzja, że nie wrócę do palenia była podjęta bo mnie nie ciągnęło, a teraz zaczyna; że przecież to kocham i że po takich stresach mi się należy...itd itp...zobaczmy...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281586 przez luska
hejka

Dziewczyny ja was troche nie rozumiem z tym podawaniem mm skoro ma sie swoj pokarm .Jak dzidzia chce memlac to jest smok jeszce a kazdy ml mm to ml mnie wyprodukowany przez cycuchy

Lilian nie ma czegos takiego jak nie tresciwy pokarm , dokładnie tak jak napisala polunia

Polunia ale mialas nocke jak ty kobietko funkcjonujesz :cheer: u nas przy starszaku ma dyzur moj wiec nic mnie nie interere, chociaz i tak jak ryczy to nie mam serca tego słuchac.Ale i tak masz dobrze bo z tego co rozumiem to maly robi na kibelek?/ bo moj gad nie chce , zaparl sie gowniarz i nie chce siadac ani na nocniki (ma kolekcj)a ni na kible.

Madza kurcze to polozna do ciebie mega czesto przychodzi u mnie byla az dwa razy miala przyjsc przed swietami i cisza.no i tez nie wiedzialam , ze przy takim maluszku tyle zakazow no ale oby mala przytyla do tej granic co wyznaczyli i zeby sie unormowało

My ze spacerkami to tak na dwa razy ale to przez pogode bo u as wieje i pada non stop dzis był pierwszy dzien gdzie nie wiało tylko padal snieg i bylo ładnie ale co mała cały dzien spała.Raczyla wstac jak juz bylo ciemno ale mamy plan od pon codziennie o ile pogoda na to pozwoli.

tygrysico co do palenia to powiem ci , ze ja juz wiem , że wroce ;) Lubie palic i tyle ale skoncze kar ;) mic i pwnie do pierwsze imprezy i sie zacznie ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281587 przez polunia
Ooo , widzę , że nie ja jedna nie za często wychodzę na spacerki... U mnie to wynika z tego , ze mieszkam na mega wypizdziejewie , szczere pole do najbliższych zabudowań jakies 400 m ( nie liczac domu obok az jednego). Przy obecnych wiatrach czasami az strach drzwi otworzyc bo urwie. A na takie wiatrzysko to strach mi małą wyprowadzac. A druga sprawa , że wyprawić się z dwójką w moją błotnistą drogę dojazdową do działki to nie lada wyczyn :ohmy: Ostatnio wziełam sie na sposób , zapakowałam jedno i drugie do samochodu i pojechałam 2km dalej do mamy gdzie jest w mirę osłonięte od wiatru i jest parking z kostki( u mnie błotko przed domem bo się jeszcze nie zdążyłam kostki dorobić :laugh: ).
madziorskie ja też nie mieszkam w samym Poznaniu tylko w okolicach :) A swoją drogą to jakaś nadgorliwa ta połozna , no chyba że Tobie pasują te odwiedziny (pomijając ich wczesną porę). U mnie była 2 albo 3 razy i tyle co do pępka zajrzała.
tygrysica się uśmiałam z Twoich usprawiedliwień dotyczących powrotu do fajek. A najważniejszy to ten o kochaniu , w końcu jak się coś kocha to się tego nie porzuca - więc broń boże nie możesz zaniechać palenia po zaprzestaniu karmienia B) Ja tak jak luska lubię palić więc nigdy się nawet nie zastanawiałam czy przestać :)
luska u nas też kazde ma 'swoje' dziecko , ale z racji tego że ja chciałam sobie dokończyć sprzątanie kuchni to go wybudzilam z błogiego snu na kanapie w salonie co by troche ponosił Polinde. A jak do tego wstał Kacper to było mi go już zal i siedziałam z nim. Ale za to on wstał przed 8 rano z Kacprem a mi dał pospać z Pola do 11 :laugh: . Podejrzewam , że jest kupe błedow bo pisze jedna reka bez polskich znakow , na drugiej trzymam malego gada ktory zarywa kolejna nocke , juz prawie 1 w nocy!!!!!!!!!!!!!!!
Aaa , bym zpomniala - od dzisiaj mam sąsiada , bo do tej pory mieszkalismy sami na tym naszym niby majacym kiedys byc osiedlu.Dla mnie to bardzo wazne - moze juz nie bede miala takiego strachu na kazde stukniecie pukniecie. Bo ja tam strachliwa jestem i panikara :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 11 miesiąc temu #281606 przez luska
hej z rana

Poluinia dokladnie masz jak ja z tym zapizdziejewem.......no a własnie ostatnio przy tych wiatrach przy kazdym wchodzeniu i wychodzeniu z domu trzeba było sie siłowac z dzwiami , żeby ich nie wyrwalo B) no a powoz młodej te witry by mi przewrociły no ale plan jak pisałm juz jest taki , ze od dzis codziennie.Tylko ciekawe jak mi to wyjdzie.

Kasia ja wlasnie mialam sie ciebie spytac bo ty palisz tego e papierosa i co daje ci to cos, jak mozesz napisz mi troche o tym bo mamce chciałam na urodziny kupic bo tez jara.......no i sama tez sie nad tym zastanawialm

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl