MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!

za 3 godziny Adaś kończy 2 miesiące, a ja sie czuje jakby z pół roku już minęło ...
Ważyliśmy go dzisiaj- 4840g- w ciągu 3 dni przybrał 300g!!! Ja rozumiem, że kupa może nie zrobiona ale żeby aż tak??? Czy możliwe żeby przejście na butlkę aż taką różnicę zrobiło? Fakt- wpieprza jak dziki- potrafi walnąć 120 i po godzinie chcieć jeszcze...

Adaś ma 2 miesiące
Byliśmy dziś u pediatry i wszystko ok. Co do kaszlu i tego zapalenia płuc to Adaś nie ma, ale cytuję: "co drugie dziecko łapie", a gdyby miał to "napewno byscie zauważyli"...
Zrobiliśmy od razu szczepienie na rotawirusy. Lekarz się ubawił, bo Adaś zjadł całą szczepionkę (za 300zł!) ze smakiem, a podobno większość dzieci nią pluje z obrzydzeniem
Niestety dalej Adaś ma asymetrię i trzeba z nim specjalnie się bawić itp., ae to normalne i powinno zniknąć do 4 miesiąca.
No i mam kontrolowac ile je, bo na razie jesy dobrze i takie napady apetytu sie zdarzaja, ale trzeba pilnować żeby mu się za bardzo nie przytyło.
Też macie takie suche dłonie? Mi juz krem nie pomaga Ciagle je moczę- a to przy myciu po przebieraniu czy przed karmieniem, a to przy myciu butelek.

Co do suchych dłoni , to mam to samo co Ty. Ja staram się je nawet myć w emolium malej ale to gówno daje. Niecałe dwa tygodnie temu byłam u kosmetyczki zrobić z nimi porządek - peeling maseczka wygładzająca i na koniec parafina na ciepło. Pomogło na prę dni i znowu wygądają jakbym niewiadomo co robiła. Próbowałam na noc wsmarowywać krem na bazie parafiny i zakladać rękawiczki do lepszego efektu ale nie sprawdziło się bo obsługa dziecka w nocy w rekawiczkach to porażka , więc po dwóch razach zrezygnowałam. W ciągu dnia z kolei używałam neutrogeny fast absorbing bo faktycznie szybko się wchłaniał i nie były tłuste dłonie.Kosmetyczka mówiła że od nadmiernego stosowania może być odwrotny skutek i będą bardziej przesuszone , radziła też , że jeśli już tak często kremuje dłonie to żeby używać 3-4 różnych kremów na zmianę bo skóra się szybko przyzwyczaja i nie reaguje tak jak powinna na dany krem - pierwszy raz słyszałam ale może faktycznie racja , w końcu się na tym zna(podobno;) )
A ja byłam z małą umówiona do neurologa z racji właśnie asymetrii napięcia ale przeszła nam wizyta koło nosa bo jest w szpitalu( a udało się na kasę chorych umówic szybko bo pani w rejestracji była bardzo miła i nas wcisnęła między pacjentami i teraz pewnie będzie trzeba już prywatnie bo nie sądzę żeby drugi raz się udało "wepchąć"). W sumie to po jaki h...j płaci się składki skoro w 99% i tak trzeba iść prywatnie bo albo terminy na wszytko mega odległe albo jak już się dostaniesz to poświęcą dziecku 5 min żeby odbębnić.Jedyne co to udało mi się niedawno trafić na super pediatrę która ma własna przychodnię (nie wiem jak to działa ale ona jest właścicielką ) i przyjmuje dzieciaczki czasami nawet do 21 na kasę chorych. Jak ostatnio pojechałam własnie z Polą popołudniu w sobotę to nawet słowem nie wspomniała o zaplacie za wizytę , a jak spytałam ile jestem winna za wizyte to powiedziała że jeśli faktycznie chcę zapłacić to na zasadzie dołożenia się do jakiejś tam animacji z żółwiem na ścianę na zasadzie co łaska( babka ma zajawkę na ozdabianie przychodni w motywy morskie i to nie byle jakie tylko wszystko super ładne i nawet akwarium z mnóstwem kolorowych rybek jest w poczekalni dla dzieci).A wracając do asymetrii to wydaje mi się , że mała już nie jest taka napięta i rechabilitantka w szpitalu która przychodzi oklepywać dzieciaczki mówiła , że jej się wydaje , że to napięcie które jest - jest minimalne i ze to jeszcze tzw. fizjologiczne i pewnie minie samo ale ja tam wolę sprawdzic i być spokojna że faktycznie wszytko ok.
A u Adasia sama zauważyłaś , że coś jest nie tak z napięciem czy może juz w szpiatlu to stwierdzili? Bo w sumie to nie wiem czy to jest zauważalne na pierwszy rzut oka czy może w jakis okreslonych sytuacjach. Ja zauważyłam przy ubieraniu , że ciężko jej było zginać lewą rączkę i nózkę i jak robiłam ćwiczenia na kolki nóżkami dociskając do brzuszka to też własnie ta lewa nóżka była bardzo "oporna" i musiałam najpierw kilka razy tak delikatnie ugiąć żebym w końcu mogła zgiąć ją normalnie.
Odnosnie apetytu to nam też powiedzieli ( mała od drugiego dnia pobytu w szpitalu domaga się jedzenia co 2 godziny i zjada po 125ml), że dzieci czasami maja takie okresy gdzie jadłyby za dwóch co wcale nie jest takie do końca dobre bo może za szybko na wadze przybierać (zwłaszcza na mm) a dwa to może później brzuszek z przejedzenia boleć. No ale jak mam jej jeść nie dać , dopajanie glukoza nie zdaje egzaminu bo wypije prawie całą flaszką a i tak woła jeś i dopiero jak wypije butle mleka to jest spokojna i idzie spać ale za to poprawiło się z wieczorno-nocnymi przebojami z kolkami w roli głównej. Odpukać ale usypia tak ok.23 i śpi do ok.8rano No ale za bardzo się tym faktem nie cieszę bo z dzieciakami to bywa bardzo róznie i za chwilę może znowu byz to samo co było!

hejka dziewczyny!
U nas wszystko ok, Rafał ostatnio zaczyna sobie sam czas zajmować. Jego ulubioną zabawą jest naparzanie łapkami w karuzelę wydając przy tym mnóstwo głośnych pisków i śmiechu:) Gada jak najęty, położony mi na ramieniu podnosi główkę i nią obraca i co raz mniej ją chybocze... eh... gdyby jeszcze chciał podnosić główkę leżąc na brzuchu.... ale i tak są postępy bo potrafi poleżeć na nim z 10-15 minut bez ryku - tylko się głośno żali

A po za tym małżonek jedzie złożyć reklamacje na okna... od półtora roku, od ich wymiany zawsze czułam, że coś wieje za bardzo od jednego okna... no i dziś się miarka przebrała jak zobaczyłam lód na szybie a pod oknem szadź i sopelki Niech to poprawiają bo to okno jest w pokoju małego

Ja specjalnie nie cierpię na suche dłonie ale z kolei mój synek cierpi na suchość twarzyczki... w dzień parafina pomaga ale po nocy znowu suchość... nie chcę wiedzieć co by było gdyby nie było nawilżacza... przynajmniej nie ma problemu z suchym noskiem...

tygrysico też słyszałam, że dzieci plują i wymiotują po tej szczepionce. Widocznie Adaś ma inny gust A co do wagi to nasz panicz waży ok. 5300g. Troszkę mu się unormowało przybieranie bo ok. 200g na tydzień wychodzi.

NaMA mój też się uzależnił od smoka. Czasem dzieci tak mają... Czytałam, że najlepiej odstawić od smoka po pół roku kiedy słabnie odruch ssania... tak też zamierzam uczynić.

Dowiedziałam se od lekarza, ale było to widać- preferował leżeć z buzią na jedną strone i ciałko wygina mu sie w taki łuk jakby. Teraz go zabawiamy tak, zeby obracał główke jak najczęściej w drugą, obróciłam materc i kładziemy go na kolanach prostu, żeby "utrwalać linię prostą". A asymetria do 4 miesiąca jest fizjologiczna, a dopiero jakby sie trwaliła to już przestaje być. Bardzo dużo dzieci ja ma.
Dzisiaj już mniej zaczął jeść- tak jak powinien.
Nie wiecie kiedy powinno się odstawic witaminę D? Zapomnialam spytać lekarza. Musze poszukac zapotrzebowania dziennego w necie i obliczyc względem zawartości w mm.

słyszałyście, że tej malej Madzi nikt nie porwał? Tylko tej matce rzekomo wyslizgnęla się z kocyka i ciało potem ukryła? szok... normalnie szok... ale jakoś wierzyc mi się nie chce w to, ze półroczne dziecko mogło wyślizgnąć się z kocyka... nie wyobrażam sobie jak ona mogła je trzymać zeby do tego doszlo...

Tygrysico wit D długo się podaje. Jakoś do 3 roku życia. Ponoć nawet w słoneczne dni bo filtr na buźce uniemożliwia syntezę. My podajemy wg zaleceń lekarza raz dziennie po 400 jednostek (czyli jedna kapsułka). Ale z tego co wiem to później jeśli dziecko wypija mniej niż 1litr mm dziennie to podaje się co drugi dzień a jeśli więcej niż litr to się nie podaje. Ale dokładnie kiedy to nie wiem. Na razie mamy dawać codziennie (podejrzewam, że zmieni się jak zacznie pić Nan 2 ale następnym razem dopytam się).

lilian no właśnie jak dziś włączyłam TV to się dowiedziałam... ja pierdziele, aż mi ciary przeszły... ale czułam, że ta sprawa ma ukryte dno... Czytałam wypowiedź psychologa, że to, że ona wmyśliła taką wersję, to mogła być obrona organizmu przed szokiem. Po prostu potem sama uwierzyła, że tak było... coś mi się zdaje, że kobita trafi na leczenie z tego wszystkiego... w sumie mi jej szkoda... a jeszcze bardziej dziecka... nie dość, że urodzone przedwcześnie to jeszcze ją reanimowali... wszyscy mówili, że jest małym cudem i co? Tak marnie skończyła... a taka śliczna dziewuszka

okropnie mi żal tej matki ;((( jestem pewna, że to był wypadek i nie wyobrażam sobie co ona musi czuć. A na leczenie na pewno trafi

Ja bym tam nie chciała nikogo osadzać przedwcześnie ale wydaje mi się , że jeśli faktycznie Madzia nie żyje to nie był to wypadek. Dla mnie ta kobieta jest jakaś lewa i nie wiem czy to kwestia szoku! Zdecydowanie lepiej by było gdyby okazało się , że Ją oddała do nielegalnej adopcji(czyli po prostu sprzedała) , jeśli ktoś decyduje się zapłacić za cudze dziecko to znaczy że będzie je kochał i dbał o nie , i oby tak było.

..Ach ta zima niech sie juz skonczy! w domu zimno brrr ciagle czlowiek pali tyle jak oglupialy a nie ma pozadnej temperatury.Zycze chorym maluszka zdrowka na szczescie moja malutka jest zdrowa tylko ze miala juz 2 uczulenie jest bardzo wrazliwa na to co jem mimo tego ze jem samo gotowane i wogole mam juz dosc tego jedzenia matki karmiacej zjadlabym cheesburgera z Maka hehe. No ale pocieszam sie ze jeszcze troszke wytrzymam dla malutkiej mam zamiar do lipca do siostry wesela mam nadzieje ze zdolam.
My po 1 wszym szczepieniu malutka super zniosla mialam szczepionke 6w1. Wazy juz 4300 i wszystko jest ok.Kolki juz troszke sie zlagodzily czasami nawet sie nie pojawiaja :)spi dobrze w nocy czesto 4h potem 3 potem 2 takze idzie sie wyspac ale czasami mam oczy jak 5zl bo malutka ciagle sie budzi marudzi i chce jesc i zasypia i tak wkolko

Ja juz po wizycie u giny wszystko ok tylko macica jeszcze spulchniona i zaczerwieniona, ale wspolzyc juz mozna wczoraj z mezem dzialalismy he ale bylo fajnie choc tak sie balam troszke ciasno i bolaco ale pozniej ok, tez dzialamy z "gumami" jak to Tygrysica ujela bo jakos nie moge sie przekonac do innej antykoncepcji bo nigdy nic nie bralam i bylo ok.

A do noska malej tez uzywam gruszki i daje rade wyjac wszystko zbedne

pozniej dokoncze

Ja też już mam dość tej zimy. Nawet z domu nie można wyjść bo nie mam z kim małego zostawić
A temp. w mieszkaniu max 21 stopni ale od okien troche wieje i ogólnie niefajnie jest.

Arek dzisiaj pierwszy raz sie tak głośno zaśmiał i było to takie słodkie. I zaczyna gaworzyć coraz więcej ale bawić sie nie bardzo lubi tylko by "gadał" ze mna i ewentualnie czasem na rękach przebywa.

zaczynamy przyzwyczajac Adasia do coraz dłużeszgo snu w nocy i dzieki butelce sie udaje- na cycku bym nie dala rady...juz spi 6 godzina czasem nawet 6,5 Nie ma tez juz tego żarłocznego głodu i je dokładnie tyle ile powinien. Pediatra kazał dawać wit D3 1x dzień.
Maluszek waży już koło 5 kg i takie pulchniutkie nóżki mu się zrobiły- normalnie tylko zjeść
Z piersi coraz mniej leci- z jednej jeszcze sporo, ale z drugiej juz troszke. Czasem, jak chcę go natychmiast uspokoić to mu pierś daje, ale od razu zasypia więc do karmienia sie nie nadaje, bo i tak za godzinę trzeba dac butelkę. Odciagam póki jest co i mu daje z butelki- zawsze dodatkowa ochrona szczególnie przy takich mrozach. Na razie się z koleżankami dzieciatymi nie odwiedzamy i czekamy na ocieplenie
Mam pomysł dziewczyny- przynejmniej te, które mają blisko- może zróbmy na wiosne spotkanie w Krakowie? Kraków proponuję bo jest nas 3 (a może więcej) stąd (lub prawie stąd ). Już widze taki spacer z wózkami i potem kawka/harbatka gdzieś w kawiarni- pewnie do tego czasu już będziemy mieć obcykane, które sa przyjazne małym dzieciom
A ja dalej uzależniona od allegro- normalnie już wymyslam co by sie jeszcze mi przydało byle polować
A teraz się zbieram na zakupy- taka moja cotygodniowa odskocznia- wielkie wyjście z makijażem - głównie spożywcze na cały tydzień, ale dzisiaj też ciucholand, bo Adaś powyrastał z części ciuchów i trzeba zapasy uzupełnic

ja to niestety do Krakowa mam troszkę za daleko mam pytanka do was kobietki: -jakich pieluch używacie dla waszych maluszkow? Ja uwielbiam pampersa premium care tylko troszkę kasy na nie idzie i chce spróbować happy -do której spicie z maluchami? I jeszcze jedno ja używam kosmetyków emolium i do kąpieli a do włosów osobno a słyszałam że podobno takim maluchom lepiej osobno nie myć włosów szamponem co o tym sądzicię? Pozdrawiam

my uzywamy pampersow. reszta wyprobowana i sie nie sprawdzila. jakies takie sztywne mi sie wydaly i leza na czarna godzine jakby kiedys pampki sie skonczyly a nie byloby jak kupic. Ja spie z malutka do 9- 10. z tym ze sie klade okolo 2 bo sciagam mleko po karmieniu jej o 1. do mycia uzywamy AVENE COLD CREAM ULTRA RICH CLEANSING GEL i tym tez wloski trzaskamy. do smarowania cialka Eau Thermale AVENE Trixera Emollient Cream. do twarzy specjalny krem bepanthen (siostra mi kupila w grecji). dupke po kazdej zmianie pieluszki myjemy pod bierzaca woda plus zel bepanthen i uzywamy potem bepanthen masc. to tak na szybkiego bez skladu ladu bo malutka steka

No i znaleźli ciałko biednej Madzi Ale jeżeli to było zabójstwo z premedytacją to życzę tej kobiecie, żeby nie dostała dożywocia. Niech wyjdzie po iluś tam latach i zmierzy się z rzeczywistością i napiętnowaniem. W kiciu będzie jej za dobrze. Free żarcie i wyrko...
A jeśli ojciec faktycznie o niczym nie wiedział to mu współczuję... nie dość że stracił córkę to jeszcze żonę, bo jestem pewna że złoży papiery rozwodowe.

My jako pieluch używamy DADA z biedronki. Rafałkowi pasują i są niedrogie bo 78 szt. ok 27zł. Nie stać mnie na pampersy i dzięki temu wydaję niecałą stówę na pieluchy w m-cu.

A my śpimy jakoś do 8:30 ale potem czasem daje mi pospać jeszcze tak do 10:30. Ale przesypia prawie całe noce. Wczoraj np. jadł o ok. 23 a rano dopiero o 6:30.

Dzisiaj wpadła teściowa z okazji urodzin mojego męża. Wybawiła mi dziecko i dzięki temu mogłam trochę odpocząć. Wystarczająco się naszarpałam z nim wczoraj jak piekłam ciasto, mięsko i jeszcze smażyłam... Nigdy nie podejrzewałabym się o takie zdolności. Świrować w kuchni z dzieckiem na rękach A jak go odłożyłam bo robiłam coś co wymagało obu rąk albo groziło poparzeniem to był wielce niezadowolony