Mamusie październikowe ;)))

dzień dobry

Elusia lampka na pewno jest piękna

Widziałam Oleczkę na fb, mam nadzieję że się do nas odezwie tutaj lub tam...

Mój T dziś wyjechał na cały dzień z rodzicami na ich działkę pozawozić jakieś graty, ale po 15 ma odwiedzić mnie koleżanka. Może jakoś zleci ten dzień a jutro wizyta

Miłego dnia

Witajcie!
Paula - Agatka jest śliczna i do twarzy jej w beżach Dziękuję za opis porodu, jakoś tak lepiej mi się zrobiło jak przeczytałam i już tak bardzo się nie boję. I podziwiam, bo z tego co piszesz wynika, że dałaś radę bez znieczulenia.
Agusiak - jestem z Ciebie dumna! I zazdroszczę, bo ja jeszcze torbę ogarniam, spakowałam na razie warstwę z rzeczami dla synka i jeszcze muszę swoje dopakować. Też mam jutro wizytę.
MartiO- super, że macie już przemeblowanie z głowy. Ja wczoraj meblowałam salon i skręcaliśmy łóżeczko, które było tak proste w obsłudze, że zajęło nam to 5 minut. Poza tym opróżniłam komodę w sypialni i zaczynam jej zapełnianie rzeczami dla Adasia ale jeszcze muszę je wyprać najpierw.
Elusia - życzę szybkiej poprawy nastroju a lampka na pewno jest cudna i się Ignasiowi spodoba.
Miłego dnia!

Myszka o jak łóżeczko już skręcone to jest dobrze
My mamy zamiar skręcić je jutro
Ja zaś w torbie mam tylko swoje rzeczy bo dla małej nic nie muszę, no jedynie krem mam, a pieluchy i chusteczki muszę jeszcze dokupić i dopakować

Kochane Wasz miesiąc się rozpoczął

Życzę szybkich i łatwych porodów

dzięki Dave, dzięki
Oby było tak jak piszesz

To prawda dziś rozpoczyna się nasz miesiąc ale mamy już 4 dzieciaczki na koncie

Myszka i Agusiak trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty może będzie już co nieco więcej wiadomo jak się sprawy mają a z tymi rzeczami, meblowaniem itd... to ja chyba nie potrzebnie tak szybko się za to zabrałam, teraz troszkę żałuje bo miałabym co robić chociaż, a tak to nuuuuuda
Agusiak mam nadzieję, że miło spędzisz czas z koleżanką
Myszka no i gratuluję skręcenia łóżeczka!
Muszę się pochwalić, że na dzisiaj znalazłam sobie zajęcie i pewnie jutro będę kończyła - przytulanka dla Ignasia co prawda mam tych miśków w domu sporo ale to będzie taka specjalna, od serduszka, własnoręcznie zrobiona i tylko ona będzie w łóżeczku zawsze z nim spała
A lampkę muszę dopracować, bo nijak mi się podoba ale to już w piątek się tym zajmę i jakoś tydzień zleci

Paula
Agatka prześliczna i też widze kolorki ma ładne
Ciesze sie ze w miare miło wspominasz poród Oby kazda z nas mogła miec takie wspomienia
Szok
Fajnie ze coraz wiecej maluszków nam sie pokazuje
W sumie to juz na dniach bedzie coraz wiecej nie ? październik w koncu :0

elusia
No nie ciekawie ci zrobili w tym zusie Fakt, najwazniejsze ze juz macie wszystko dla maleństwa

Kurcze dziewczyny:( przeziebienie mnie złapało.musiało mnie przewiac jak szlismy wczoraj z mała na zabieg cholercia no... jeszcze tego brakowało

Dopiero po 5 dniach doszlismy wspolnymi siłami z mezem i mamami naszymi ze mała mogła miec problemy z kupka przez moje zelazo które brałam i wiecie co ?
odstawiłam wczoraj tabletki bo sie wkurzyłam ze mala sie tak meczy ja tak samo i dzis o niebo lepiej. a w nocy tylko 2 razy sie budzila na jedzenie i wystarczył masaz plecków i zasneła do rana. kruszynka moja
Po tym zabiegu powiadomili nas ze mała moze zaczac wiecej jesc i cholipka w dzien to mi sie zdaje ze ona co chwilke na cycu ale przynajmniej wiem ze sie najada bo beka za kazdym razem i pieknie spi i polozna powiedziała ze tak do kilku tyg moze byc az unormuje sobie mala ilosc pokarmu.
Kurcze kochane ... jestem niewyobrazalnie szczesliwa! juz nie przejmuje sie tak naszymi problemami odkad mala jest na swiecie. kocham patrzec na nia albo jak ona je i chwyta mnie za palca i sie patrzy uwaznie to jest piekne
Do kompania to tata ja kompie ale ja musze trzymac za raczke i wtedy jest cudnie gorzej z wychodzeniem z wody ale jak jestem blisko to szybko sytuacja opanowana.
Strasznie mnie dziwi to jak bardzo mozna sie przywiazac do dziecka a dziecko do mamy. Wyobrazcie sobie ze wczoraj na tym zabiegu który trwał dosłownie 2 minuty musieli mi mala zabrac do innego pomieszczenia i mnas nie moglo przy tym byc, jak tylko wzieli mi ja z rak to nie potrafiłam opanowac placzu łzy same leciały .normalnie to jest niemozliwe- ( pierwszy raz ktos mala mi zabrał bo tak to tylko ja i maz- mamy zasade ze nikt oprócz nas nie moze jej nosic .) Jakis czas temu na fb znalazłam sentencje ze kobieta decydujac sie na dziecko zgadza sie aby jej serce przebywało poza jej ciałem czy jakos tak i sie zgadzam w 100%. w piatek robimy spotkanie w ambasadzie o paszport bo rodzice zrobili nam niespodzianke i chca fundnac bilety do pl na listopad ucieszylismy sie bo dziadkowie mala zobacza i od razu chrzciny zaliczymy. a ostatnio wyszło ze mama z siostra przyjechac nie moga bo siostra ma jakies powiklania po operacji i strasznie to przezywa ze chrzesniaczki zobaczyc nie moze i tak postanowili sie złozyc

Ale sie rozpisałam

Uciekam bo mój mały ssak sie budzi i piastki wcina

Buziaki dla forumowych cioteczek

To ja przyszłam się wyżalić. Tylko ryczeć mi się chce Mała za nic nie chce ssać piersi. Robi się niespokojna, strasznie płacze i żadna pozycja jej nie odpowiada Zaczęłam więc ściągać pokarm i podawać jej swój w butelce. Pije super, nawet się cieszyłam, wiem przynajmniej, że jest najedzona. Niestety nie mam tyle pokarmu, żeby ściągnąć sobie na zapas, a Agata sporo wypija. Siedzę z laktatorem i mam łzy w oczach. Nie wiem co zrobić. Dziś w nocy jakoś dałam radę i ściągałam po każdym karmieniu, ale w tym czasie mogłabym się przespać, a niestety ściągnięcie tyle żeby mała się najadła trochę trwa (około godziny).

Padam na twarz. Agatuś śpi, a ja znowu ściągam pokarm na jedno karmienie i to na raty

Sorki, że tak marudzę, ale musiała się wygadać.

Trzymajcie się. Pa!!!

Elusia widzisz Kochana, super że znalazłaś sobie zajęcie i to jeszcze takie miłe i na pewno sprawi wiele radości maleństwu
Czekamy więc na zdjęcia zakończonych już dzieł
Jak ja bym umiała to także uszyłabym dla niuni przytulankę, ale u mnie to ciężko z przyszyciem guzika czy zacerowaniem małej dziurki
Dlatego na razie kupiłam misia w IKEA za 4 zł a potem pomyślę nad czymś nieco fajniejszym.

Karo córcia śliczna
A jak tam sprawy z mieszkaniem? Ruszyło się coś, są widoki na własny kąt?

Paula początki niestety zawsze są ciężkie w karmieniu a niestety u niektórych nie tylko początki. Poproś położną środowiskową żeby pomogła Ci przystawić małą a jak nie pomoże to są jeszcze poradnie laktacyjne. Najważniejsze to nie robić sobie wyrzutów jak się nie uda. Czasem tak bywa i żadna krzywda się przez to dziecku nie dzieje.
Powodzenia

no to ja jestem dwoma nogami w mamusiach październikowych Tomasz się uparł i do końca września wyleźć nie chciał......

Witam
Gratulacje dla rozpakowanych mamuś

Witam moje kochane
Agusiak ja myślałam żeby sprawić synusiowi tą przytulankę z bijącym serduszkiem, ale stwierdziłam, że taka od siebie uszyta będzie lepszym prezentem i czas mi chociaż minie
Paula kochana aż nie wiem co powiedzieć mam nadzieję, że malutka jakoś zaskoczy z tą piersią, może spróbuj zapytać położną tak jak mówi Agusia. Trzymam mocno kciuki, że się uda
Karo kurczę ja nie wpadałabym, że żelazo przyjmowane przez Ciebie może powodować u małej zastój kupek fajnie, że rodzinka się złoży na bilety jejku jak tak opowiadasz o malutkiej to normalnie nie mogę się już doczekać spotkania z moim Ignasiem! wszystkiego dobrego kochana dla całej waszej trójeczki i aby teraz to już było z górki

Hej kochane!
Ja dzis kolejny dzin zajeta, jakos tak mi leca te dni ostanio...
Karo Twoja córonia jest cudowna, a jak piszesz o tym wszystkim to sama sie wzruszam

Elusia czekam na zdjecia po zrobieniu przytulanki. A jesli chodzi o sex, to on naprawde pomaga w szybszym urodzeniu dziecka, wyczytałam, że sperma zawiera jakis skladnik , ktorego juz nazwy nie pamietam, ktory powoduje przyspieszenie porodu, wiec kochana do dzieła:P

Paula mam nadzieje, ze wszytsko sie unormuje , kurcze pewnie nie jedna bedzie miala jeszcze takie problemy...

Myszka fajnie, ze juz masz łozeczko, ja dalej niestey czekam, juz mnie szlag trafia jak w tym tygodniu go nie dostane to chyba zrezygnuje i zamowie gdzies indziej, bo naprawde ilez mozna czekac;/;/

To milego wieczorku kochane buziaki apapa

Edzia co do tych różnych sposobów, żeby się dzidziuś urodził to ja w nic nie wierzę, musi być gotowy i tyle. Bo naprawdę my kochamy się codziennie więc wątpię, żebym w tej kwestii mogła jeszcze coś zrobić słyszałam też, że niby spacery pomagają, ale ja przecież dwa razy dziennie jestem na dość długich spacerach z psem nawet na piłce skacze codziennie bo na niej mnie tak plecy nie bolą, a jak normalnie siedzę to ciężko więc...ciężko mi uwierzyć w te wszystkie rady
A co do łóżeczka to współczuje, może zadzwoń do nich i powiedz, że jak go nie dostarczą do końca tygodnia to niech sobie je wsadzą bo ty go nie przyjmiesz później ! jak się nakrzyczy i pogrozi to często potrafią bardzo przyspieszyć także spróbuj

Elusia o kurde , hehe a ja myslałam, ze Ty sobie siedzisz i czekasz, ale widzę, że poważnie podeszłaś do sprawy , ale tak jak napisałaś Ignas sobie wyjdzie kiedy bedzie chciał, ale nic sie nie martw napewno w odpowiedniej chwili

A co do łóżeczka to chyba masz rację, jesli nie przyjdzie do konca tego tygodnia to zadzownie tam i powiem co o nich mysle, to moze wtedy cos to da.