Listopadówki 2013

no ja panikuje na zblizeniu jest plaski ale w normalnym ujeciu zaokraglony dokladnie w 4 tyg od zaplod mialam usg i w srodku nic nie widac, lekarz powiedzial ze wszystko jest ok, w normie itd, mysle ze gdyby bylo cos nie tak to by mowil, kazal lezec itd a mowil ze wszystlo ladnie wyglada. ale wiecie jak to jest. dal mi tylko luteine bo mowil ze jakies niepotrzebne pecherze sie powtorzyly ktore sie dzieki niej wchlona. moze tak jak mowicie sprzet gorszy ale nie sadze, chodze prywatnie sprzet dosc nowoczesny. chyba histeryzuje. chcialam zalaczyc fotke ale cos nie wychodzi

zosiu bo musisz zmniejszyc zdjecie sprobuj na stronie www.zmniejszacz.pl i kliknij opcje 800x600:)

Cześć dziewczyny

Test wskazał dwie kreseczki, jeszcze nie byłam u lekarza ale wszystko wskazuję że jest ciąża. Wstępnie sobie wyliczyłam że poród będzie 30 listopada ale jak wiadomo co do daty a terminu to różne bywa. Lekarka mi wyliczyła 5 tydzień

Jak się czujecie? Właśnie ja się jeszcze nie wybieram bo wiem że nie będzie za wiele widać.. Poczekam do 6/7tyg żeby zobaczyć małą fasolkę. Chociaż zastanawiam się czy nie iść bo serduszko powoli powinno być wykrywalne.

Ale tutaj u was fajnie i dużo mam w 2 ciąży. To ja opowiem trochę o sobie bo widzę że już dużo pisałyście. My też chcieliśmy jak najszybciej 2 dziecko bo mała różnica, za jednym zamachem pieluchy i w sumie ja chciałam później na spokojnie sobie wrócić do formy sprzed ciąży. Próbowaliśmy od 3 miesiąca po urodzeniu Czarka ale okazało się że karmienie piersią to jednak czasem jest antykoncepcja. Przestałam karmić 21 grudnia i teraz test pokazał 2 kreseczki Pierwszą ciążę miałam prowadzoną w Polsce teraz mieszkamy miesięcy w Norwegii. Wiem że na pewno będę przynajmniej na początku kilka wizyt zaliczać u swojej dr bo bardzo sobie ją cenie. pierwszą ciążę poprowadziła mi znakomicie.

Witaj Kaś fajnie ze do nas dolaczylas:)

Witaj Kaś

Zosia ja w 4 tyg miałam okrągły pęcherzyk i jeszcze i w środku nie było nic widać, bo to jak powiedziała moja gin młoda ciąża i spokojnie... Nie masz się co martwić może twój pecherzyk tak ma , a ile ma mm?

Dziewczyny Wy tak opowiadacie o tej różnicy wieku dzieci(że najlepiej jedno po drugim), a ja mam dobre doświadczenia z dużą różnicą, sama jestem pierwszą córką swoich rodziców dość wcześnie mnie poczęli bo w wieku 19 lat tato miał trochę więcej:) ale siostrę pierwszą miałam dopiero 9 lat później, a drugą 20 lat później najmłodsza ma 6 lat.Jako przyszła mama mam teraz duże doświadczenie co do dzieci:) Nie wiem faktycznie jak to jest od strony przyszłej mamy czy lepiej później czy szybciej, ale patrząc po mojej mamie to dzięki tej różnicy dziewczynki były dla niej zastrzykiem młodości, moja mama i to mówiąc całkiem poważnie w wieku 44 lat wygląda na 30, góra 33 lata.

franeta tylko moje dzecko samo nie chodzi samo, a jak juz to po pokoju na gorze bo schodow nie ma zrobionych i zeby sie przemieszczac z pokoju do pokoju czy z gory na dol, wyjscia nie mam..

KAś Witaj !!!


Ja dziś się czuję dość dziwnie, tzn nic mi nie jest nc mnie nie boli tylko taki humor coś mam nie za ciekawy

Faktycznie późne dzieci to zastrzyk młodości.. Moja mama tez tak miała.. 3 córki w wieku 20 lat rok po roku a pozbiej po 10latach roznicy mnie.. Ale moja kolezanka ma 2 dzieciakow rok po roku i tez teraz młoda duchem.. Mysle ze duzo tez zalezy od ludzi ale napewno obie opcje maja swoje plusy i minusy

Ja w sumie bez objawów ciazowych, no oprocz duuzej sennosci z pierwsza ciąża było tak samo.. Senność, pobolewanie jajnikow i piersi.. Piersi jeszcze nie czuje ale jak pamietam to jeszcze z tydzien dwa i poczuje

Zosia nie przejmuj sie i nie denerwuj napewno wszystko jest dobrze skoro lekarz nic nie mowi.. Ja pamietam w pierwszej ciazy panikowalam strasznie. W dodatku raz trafiłam na lekarza ktory robił tylko USG i mowi ze oj chyba cos pecherzyk za duzy e stosunku do wieku ciazy.. I bardzo mnie nastaraszyl lekarka powiedziała ze nie prawda i wszystko jest ok ale wiecie pozostaje zawsze ten strach.. Teraz chyba mam wiecej spokoju wewnętrznego.. Syn nam sie urodził przebojowy mały urwisek..

jak dobrze, że Was tu mam
obawiałam się przed tym forum.. bo wiadomo.. internet źródło zła i takie tam... zaglądając na poprzednie miesiące czyta się też o tych złych zakończeniach, smutnych historiach a wiadomo , że w ciąży lepiej sie nie nastrajać i unikać takich tematów. i czasami się zastanawiam , nie zaglądam na ten internet, nie czytam, ufam lekarzowi i tyle i tylko jego słucham, ale się tak kurcze nie da

Moim zdaniem kazdy niech sobein sam wybierze jaka roznica wieku bedzie wygodna dla niego i dzieci:) mi by sie 2 raz w pieluchy wchodzic nie chcialo po prostu:)Kas ja w tej ciazy tez mam zupelnie inne podejscie juz tak nie panikuje i nie spieszno mi tak abrdzo do lekarza jak za 1 razem kiedy to poszlam w 5 tyg ehheeh lekarz na usg wtedy mi powiedzial ze takiego malucha to on jescze nie widzial a wlasnie zawsze tka fajnie gadal ze nigdy sie nie balam bo tam zarodka ani serduszka nie bylo widac ale ze on nazwal mooj pecherzyk maluszkiem to nie martwilam sie w ogole

ja jestem w pierwszej ciąży i jestem przerażona jak to będzie, czy dam rade, czy wszystko ok, czy to co sie sie wlasnie dzieje z moim organizmem jest prawidlowe itd. w drugiej ciazy to juz jestescie spokojniejsze, rozumiecie swoje cialo. po wczesniejszym szczesliwym rozwiazaniu rozumienie ze nie warto bylo sie tak denerwowac i panikowac, ale w pierwszej ciazy sie tego nie wytlumaczy , do tych wnioskow trzeba dojsc samemu

Zuzia masz racje.. Ja do lekarza polecialam bo nic sie nie działo.. Spanikowana do 2 poszłam zeby sprawdzic swoją lekarke.. To sie ze mnie gin śmiała ze tak panikuje.. Ale to była pierwsza ciąża skad miałam wiedziec jakie reakcje sa ok jakie nie. Nawet z mężem bałam sie przytulac (nie mowiac ze mam wykształcenie biologiczne i dobrze wiem ze nic sie nie stanie) ale brak racjonalnego myślenia.. Dopiero z czasem powoli sie oswajalam z myślą.. teraz chce tylko usłyszeć serduszko i bede całkowicie spokojna, ale wiem ze nie ma sie tez co spieszyć z wizyta..

Nafretete taka jest moja praca wiec nie mam wyjscia i tylko jak cos robie z nia to ja podnosze.ja w ogole mam lipny przypadek bo wlasnie wraz z narzeczonym wyjechalismy do pracy i jestesmy tu dopoero 3 miesiace a w sierpniu mamy slub,no i wlasnie ze tak brzydko powiem nie planowalismy dzidziusia teraz ale mimo wszystko sie ciesze,takze mam trudna sytuacje bo ja nie jestem oficjalnie zatrudniona,tylko moj facet..jeszcze nawet nie mowilam pracodawcom o ciazy ale bede musiala powiedziec wkoncu,moze mnie zatrudnia i jakos to bedzie,takze mam teraz nie zaciekawie,ale waznr zeby sie nie poddawac,i wazne zeby kruszynka zdrowa byla

Witaj Kaś.Fajnie że jest nas coraz więcej.
Zosiu to też jest moja pierwsza ciąża i martwię się prawie wszystkim.Mam na szczęście sporo zajęć bo niedawno z mężem kupiliśmy mieszkanie i będziemy się po świętach wprowadzać.
Z tą pracą za granicą to rzeczywiście jest niefajnie.Ale u mnie też się nikt nie przejął (chociaż oficjalnie jeszcze nie byłam u personalnych ale przełożony wie)i wiem że mam na kwiecień zaplanowane nocki i nadgodziny a mieszkam i pracuję w Polsce.Na razie jestem na zwolnieniu i raczej na nim zostanę.Mój lekarz radzi mi nie wracać na razie po tych krwawieniach.Mam specyficzną pracę i z tego co wiem większość dziewczyn idzie od razu albo po dwóch-trzech miesiącach na zwolnienie.Na szczęście nikt ich za to nie zwalnia.

Suzi ważne że jesteś silna a to siła tez dla fasolki. Masz jeszcze trochę czasu to powinno się wszystko ułożyć.

Allehandra nawet nie mogę Cię zwolnić bo jesteś chroniona prawem. Tak naprawdę to kobiety powinny same decydować czy czują się na siłach pracować czy nie. Bo przecież różnie bywa. Niby ciąża to nie choroba i faktycznie ja pracowałam do 5 miesiąca później mieliśmy długo remont i pomagałam i sprzątałam po. W 9 miesiącu będąc już po terminie latałam na drabinie ale ja się super czułam i naprawdę mogłam sobie pozwolić na to