Grudnióweczki 2013 :)

Kurde wczoraj się tu naklikałam do Was i pod koniec wyłączyli mi prąd dosłownie na sekundę, ale wystarczyło, żeby komputer mi się wyłączył i nie zapamiętał tekstu!! Się wkurzyłam, ale może to i lepiej, bo nawylewałam tu swoich żali. Ostatnio mam jakiś kryzys wychowawczy, o ile takie są Mam wątpliwości czy wszystko dobrze zrobiłam przy Filipie, że on tak nas nie słucha, nie mówi, często się denerwuje. Od obcych w kółko słyszę jaki super dzieciak, wiecznie zadowolony, uśmiechnięty słodziak.

Brukselka no to może i mój synek będzie podobnie ważył Od jakiegoś miesiąca waga mi stoi Ale nie nastawiam się na kruszynkę Dzisiaj się okaże na wizycie.
A co te choróbska tak się Was uczepiły? Olka w tym klubiku tak łapie? Dzięki Tobie znalazłam w Gdańsku też coś dla Filipa, ale chyba zaczniemy dopiero po porodzie jeździć, teraz już mi coraz ciężej.
A teledysk znamy i też go lubimy
No faktycznie strach zostawić Olę z takim sprzętem, bo kto wie co zechce naprawić :D:D Super modelka

Nefri no ale Filip tylko śpiewa, nie mówi prawie nic. Mama nadal na mnie nie woła! U nas w dzień spoko z zasypianiem, sam się położy obok mnie, weźmie smoka i się przykrywa, pomyzia mnie trochę i śpi. Ale bez dotykania mnie nie zaśnie, wstaje i leci po mnie jak odejdę. A wieczorem masakra. Chociaż dwa ostatnie dni przed 22 położył się koło mnie i zasnął bez wariacji. Ale pewnie jak Wam o tym napisałam to na tyle będzie z tego :D:D Sam się nie położy, ja muszę pierwsza, co jest czasem męczące. U nas też puzzle Filip uwielbia, ale książek nie choć zanim się urodził to planowałam, że sobie będziemy czytać codziennie, bo oboje z mężem lubimy książki jak tylko mamy czas.
A Tymek jak zwykle wygląda na starszego na fotkach. Ale przystojniaczek Wam rośnie :
Daj potem znać czy u Was się sprawdził ten szumiś, bo cały czas mi chodzi po głowie ten zakup

Gosica oj ostatnio coś wiem o tych naprawach na kiedyś, mąż ostatnio sporo pracuje i ma kilka zaległości w domu. Prezenty gwiazdkowe już pokupione dla dzieciaków Jeszcze czekam za kilkoma dostawami Mąż nie lubi się tym zajmować, bo zawsze twierdzi, że nie ma pomysłów. Jeszcze mam za dziadków się pobawić w Gwiazdora i też coś kupić. Dla Filipa to nie problem bo coś się wymyśli ale za to z braciszkiem mam problem bo co takiemu maleństwu może się przydać
Sama jestem w szoku jak te 8 miesięcy mi zleciało szybko, a tu już tylko 3 tygodnie do terminu

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


W niedzielę byliśmy na sesji brzuszkowo-rodzinnej, ale nie wiem czy coś z tego będzie Filip tak marudził i ryczał, że szok. Nigdy taki nie był, nie wiem co mu się tam stało, w połowie miałam ochotę wyjść!
Poza tym nic nowego. Dzisiaj idę na wizytę, kto wie może to ostatnia przed porodem. A i ma coraz większego stresa przed porodem, z dnia na dzień jest gorzej! Za dużo już chyba wiem jak to wygląda wszystko i jak boli to też boję się bardziej niż za pierwszym razem

Mała ja to już sama za Ciebie się boję, że u Ciebie ten termin już blisko. Matko, 3 tygodnie, to właściwie w każdej chwili możesz rodzić. Koniecznie proszę, jak już to się stanie, znajdź chwilę, żeby skrobnąć jak jest, jak Filip zareagował na maluszka itp. Bardzo jestem ciekawa. Oczywiście dam znać jak ten Szumiś.
Nie przejmuj się tym niegadaniem Filipa. Dużo dzieci tak ma, że gada po swojemu długo a potem nagle się rozgaduje. Mojej siostry córka tak miała,, że do 2 roku życia nie powtarzała żadnych słów, tylko po swojemu gadała jak najęta, a jak zaczęła już gadać, to naprawdę buzia jej się nie zamyka. Teraz już jest duża, bo ma 6 lat, ale ciągle tak gada, że nie sposób ją uciszyć i wymyśla jakieś niestworzone historie U nas od kilku dni, też aż się boję o tym pisać, mały zasypia wieczorem ok 21 i tylko ze mną albo tylko z mężem, już nie oczekuje, że będziemy wszyscy z nim leżeć i to bez żadnych awantur, trzeba mu opowiadać bajki na dobranoc, bo bez tego nie uśnie, ale to w sumie nawet fajne jest. Mąż to mu wymyśla jakieś głupoty i on to uwielbia, a ja nie mam takiej wyobraźni, więc albo mu klepię te wierszyki co znam na pamięć albo Kopciuszka i Czerwonego Kapturka mu opowiadam. Mój Tymek non stop ma takie jazdy, że np. jeden tydzień jest nie do zniesienia, ciągle marudzi, wydziwia, nic mu się nie podoba i ciągle mama, mama, a potem ze 2 tygodnie jest kochany i przesłodki a potem znowu jazda kiedyś im minie. A Ty się nie obwiniaj, na pewno jesteś super matką i wszystko robisz jak trzeba, dzieciaki takie małe mają jeszcze straszny mętlik w głowie, nie ogarniają tego, co sie dzieje dookoła, a jeszcze jak nie potrafią mówić to budzi w nich frustracje, bo chcą coś zakomunikować a nie potrafią i dostają histerii. Zobaczysz, jak tylko Filip zacznie gadać, będzie lepiej. Tymek powtarza już prawie każde słowo, codziennie czymś zaskakuje, od kilku dni stara się składać zdania z dwóch słów, typu mama idzie, dzidzia śpi, mama siedzi itp. Widać, że sprawia mu ogromną radość, jak tak mówi a my się cieszymy, dzięki temu chyba też jest spokojnieszy. I jeszcze liczy do trzech po angielsku mówi łan, tu, fri i "komon bejbe" ale mamy z tego ubaw.
Gosica faktycznie szybko dziadka ta choroba zabrała, ale tak jak piszesz, to dla niego lepiej. Wam pewnie trudniej, bo nie zdąrzyliście się na to przygotować...
A z tym biznesem - naprawdę extra

Nefri wiem, że każde dziecko inne i że Filip jeszcze ma czas na gadanie. Ale jednak fajnie by było już się z nim jakoś dogadać. On bardzo dużo gada po swojemu, paszcza mu się nie zamyka. W kółko coś śpiewa, robi to co dzieci w teledyskach. Ale sobie to trochę inaczej wyobrażałam, a teraz pewnie przed porodem jeszcze hormony robią swoje! U nas tez nie jest tak,że jest tylko źle, bo często Filip jest kochany i w ogóle.
Pewnie, że będę na bieżąco dawała znać Nigdzie się stąd nie wybieram No sama jestem w szoku, że już tylko 3 tyg do terminu mi zostały.
Mój mąż też ma lepszą wyobraźnię niż ja, w ogóle w takich plastycznych rzeczach też jest lepszy ode mnie.
A z książek to ostatnio przypadła do gustu Filipowi "Jesień na ulicy czereśniowej" Ale też woli sam sobie po swojemu ją opowiadać, nam nie pozwala na razie. Ma swoje ulubione strony, coś tam sobie pokazuje i opowiada.

Mała u mnie też hormony wariują. Ja np. w sobotę puściłam męża na imprezę, w sensie, że się pytał mnie czy może, potem nawet stwierdził, że nie idzie, ale sama mu powiedziałam, żeby poszedł jednak. A potem przez dwa dni miałam na niego focha, nie odzywałam się, miałam pretensje, że mnie zostawił, że on się bawi a ja muszę siedzieć ciągle w domu z dzieckiem. Dodam, że on też nigdzie nie wychodzi, to było naprawdę takie wyjście pierwsze od niepamiętnych czasów, ale ile ja się napłakałam przez to. A jeszcze w tym tygodniu ma w pracy gości ze Stanów i siedzi w pracy do 17 i jeszcze jutro i pojutrze wychodzi z nimi na kolację wieczorem, więc już się trochę wkurzam, chociaż wiem, że nie może im odmówić a oni przyjeżdżają raz na kwartał. No nic, też się wyżaliłam. Ciekawe jak te hormony zadziałają już po porodzie.

Nefri jakiś czas temu miałam to samo z wyjściem męża :D:D To może ta ciąża jednak Mój tez rzadko wychodzi sam, nasi starzy znajomi w wlkp zostali więc jak mamy czas to się pakujemy w tamte strony. Ale wtedy chcemy rodzinkę jeszcze odwiedzić i wszędzie czasu brakuje. A teraz ma sporo pracy i sama z małym siedzę, ale od dawna wiedzieliśmy, że tak będzie. Jeszcze pewnie z dwa tygodnie i potem luz już powinien mieć.

Ja po wizycie. Mały już waży 3500 więc na kruszynę nie mam co liczyć Poza tym wszystko dobrze, serduszko i przepływy prawidłowe. Oby tylko większy od Filipa nie był! Już mam schizy przedporodowe chyba bo w nocy mi się śniło, że byłam na porodówce i stwierdzili, że mały waży ponad 4500 więc muszą cesarkę zrobić, a ja się cesarki boję jak cholera.

Jakie dawki wit D podajecie dzieciakom? Ostatnio znalazłam artykuł, że powinna być to większa dawka niż 400 j.m. po ukończonym roku. www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/domowa-ap...-spozycia_41147.html

Hej, pamięta mnie tu któraś jeszcze?

Na pewno Was nie nadrobię, czasami podczytuję ale jakoś wypadłam z obiegu i ciężko wbić spowrotem

Nie mogę uwierzyć że nasze dzieci zaraz będą dwulatkami planujemy za kilka miesięcy rozpocząć drugą rundę testy owu już czekają w szafce

Obiecuję poprawę a póki co pozdrawiam ekipę która wytrwała

moofka pewno, że pamiętamy i częściej zapraszamy
Mi też ciężko uwierzyć, że Filip niedługo skończy dwa latka, ale ten czas, zleciał, szok!
Czyli w przyszłym roku Zośka ma szansę na rodzeństwo Super! Mi do terminu zostało 16 dni już tylko.
Napisz co tam więcej u Was słychać
A czemu testy owu? Myślisz, że na pewno potrzebne Wam będą?

Miała któraś z Was taką Żyrafkę zyrafa-sophie.pl/ , zastanawiam się czy warto. Filip uwielbia dotykać naszą skórę, a niby ta żyrafka zrobiona jest z czegoś podobnego. I ta sobie pomyślałam, że u braciszka może by się sprawdziła.

My mieliśmy sophie, dostaliśmy już nie pamiętam od kogo. Rzeczywiście przyjemna w dotyku, ma miły zapach, zupełnie nie gumowy. Ola bardzo lubiła, przede wszystkim gryźć i wyginać. Do dziś, jak zapytamy, jak robi żyrafa, wydaje z siebie dźwięk Zośki. Po roku kolory nieco wyblakły, ale Ola mimo to chętnie się nią bawi.
Dziś u znajomych widziałam szumisia, fajna rzecz, porządnie wykonany.

Mała patrz jestem już drugi raz a w międzyczasie mało która zajrzała to już chyba jest ładna poprawa widzę suwaczek wooow! Szybko Ci ciąża zleciała? Zośka zrobiona z testami owu bo miałam baaardzo nieregularne cykle (30-50 dni), teraz póki co cykle mam koło 30-32 dni ale chcę sprawdzić co i kiedy się dzieje łykam już folik

A u nas wszystko okej Zośka grzeczna, mąż też teraz mam tydzień urlopu to wymęczę małą rozrabiake

Brukselka a to chyba też się zdecyduję na tą żyrafkę, dzięki za odpowiedź Też myślałam o tym szumisiu, czekam na recenzję Nefri w tej sprawie

moofka haha no faktycznie, poprawa niezła :D:D NO tak czasem tu bywa, że jest trochę spokojnie, ale potem wracamy i jest co czytać.
Oj ciąża mija mi bardzo szybko, nie to co pierwsza! Przy Filipie nie mam już tyle czasu na leniuchowanie Tylko patrzyłam kalendarz jak mijają kolejne tygodnie, nawet nie wiedziałam kiedy. Termin mam na 8 grudnia. Nefri też rodzi w grudniu drugiego synka
Ja też nieregularne cykle miałam i to bardzo ale jakoś dało radę bez tych testów. Ale pewnie różnie z tym bywa. Trzymam kciuki za rodzeństwo dla Zośki

Mala ja o tej zyrafce wcześniej nie słyszałam, ale spojrzalam na tego linka i kupie Erykowi na pewno, bo wydaje się super.
Szumis do mnie przyjechal. Faktycznie wydaje się fajny. Jeszcze go nie sprawadzalam, bo nie chce, zeby Tymek nim zawladnal
Tymek od kilku dn zasypia o 21 najpóźniej, wczoraj o 20:30, od razu inne zycie Wam powiem
Robotnicy już kładą nam dachówke, w piątek koniec, trzeba będzie zabić okna dechami i do lutego domek stoi i schnie. Bardzo jestem podjarana, bo już można chodzić w środku po wszystkich pomieszczeniach i się zastanawiać, co gdzie będzie stać.
Moofka powodzenia w staraniach. A po ciąży cykle Ci się nie uregulowaly? Ja teraz też pomagałam sobie testami, bo miałam z kolei krotkie cykle po ciąży, nawet 24 dniowe. Przedostatni cykl mi się wydłużyl do 27 dni a w następnym już zaszłam . I w tym co zaszłam , brałam też Castagnus, nie wiem czy to on pomogl, ale na pewno zadzialal na moja psychikę.

mała no tak to nie to samo jak się miało czas tylko dla siebie ciekawe jak u nas to będzie wyglądało my o Zośkę staraliśmy się cały jeden cykl ale właśnie od razu z testami owu, bo jakbym miała się bzykać codziennie przy cyklu 50 dni to byśmy z mężem oboje zdechli chyba

Nefri po ciąży w ogóle mi się pozmieniało - wcześniej bolały mnie cycki ze 3 dni przed @ a teraz nic a nic, podbrzusze bolało mnie parę h przed a teraz zaczyna boleć parę h po, w sumie to teraz dostaję @ bez ostrzeżenia od organizmu no może jedynym ostrzeżeniem jest to że przed samą @ wszystko mnie

Hej!

Brukselka - zdjęcia Twojej Oli są rozbrajające!

nefri - staram się nie szukać diagnozy w necie, bo wiem, że tam można znaleźć wszystko. Zerknęłam dosłownie na jedna czy dwie strony i sobie dałam spokój.
Słodki chłopak z Tymonka! Soczysty uśmiech
U nas od niedawna tez pojawiają się składane zdania. Np. tam nie ma, mama siad, dziadzia nie ma, baba ziacia koko (czyt: babciu daj ziarka dla kurek). Ostatnio robiliśmy ciasto. Oczywiście mi pomagał. Mieszał łyżką jajka z jogurtem i nagle wyciąga rękę w stronę szafki i krzyczy "maka!" Coraz śmieszniej będziemy miały z naszymi dwulatkami!
A takie hormony, co u Ciebie dały znać o sobie ostatnio to chyba u każdej się budzą nawet jak się w ciąży nie jest Ot, nasza kobieca logika.
Fajnie z domem! Wrzuć zdjęcie

Gosica
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


mała82 - koniecznie wrzuć fotki z sesji!!! I podpisuję się pod Nefri - daj znać jak będzie po. I pod tym co pisze o mówieniu i całej reszcie (mądra dziewczyna!) - mój siostrzeniec bardzo długo nic nie mówił - ponad dwa lata miał jak się rozgadał. I się zatrzymać nie chce. A mamą jesteś dla niego najlepszą jaką może mieć!!! I nie myśl inaczej.
Witaminę D podaję w dawce 400. Jak się skończy to kupie coś w większej dawce.
O żyrafce nie słyszałam.

moofka - i ja pamiętam My w lato zaczynamy starania ale bez testów chyba. Przed pierwszą ciążą miałam nieregularne i długie cykle. Od 50 do nawet 70 dni, ale po ciąży w miarę się unormowały do mniej więcej 35 dni. Poza tym dokładnie czuję kiedy mam owulację. Więc mam nadzieję, że nasze staranie szybko będą owocne Jeszcze tylko jakiś przepis na dziewczynkę muszę znaleźć. Z chłopca oczywiście, też się będę cieszyć!!!

U nas ze spaniem bez zmian. Nie ma opcji żebym wyszła póki nie zaśnie. Jedyne co to kładzie się bez płaczu no i sprawdza co chwilę czy jestem. Męczące to strasznie. Byłam przyzwyczajona, że kładłam go około 21 i miałam już spokój. A teraz zasypia przed 22. Wpadłam na pomysł, by kupić mu projektor. Lubi gwiazdki i księżyce. Może zadziała.
Mnie coś rozkłada. Gardło. Katar. Mięśnie zaczynają boleć. Kiepsko...

Hej:)
Mała82 mój mąż to z reguły jest taki że tak powiem opóźniony bierze się za coś co nie jest wcale pilne czy ważne,a to co powinno być priorytetem schodzi u niego na dalszy plan,co mnie niesamowicie irytuje.My już prezenty mamy na szczęście z głowy,jeszcze mojemu Ł muszę coś kupić,ale on się z byle czego ucieszy Mój Szymek też ani myśli gadać,po swojemu nawija jak szalony,czasem mu się uda coś powiedzieć po polsku,ale ogólnie ma swój własny niepowtarzalny język Kawał chłopa masz,najważniejsze że wszystko w porządku. Ja podaję tran(jak sobie przypomnę ) więc nie daję wit D, choć może powinnam,sama już nie wiem. Jejku to praktycznie w każdej chwili możesz się spodziewać porodu,i powtórzę się ale napiszę po raz kolejny-kiedy to zleciało..
Nefri,Mała Wy możecie zwalić na hormony a ja w ciąży nie jestem a i tak mam takie odchyły tak że nie martwcie się nie jest źle
Moofka No pewnie że pamiętamy
Jeta zdrówka!

Ale zaniedbałam forum,niedobra ja Tylko że no nie mam jakoś ostatnio czasu,niby wszystko po staremu ale galopuje to wszystko.Szymek stał się taki absorbujący ostatnio że szok,oczy trzeba mieć dookoła głowy,drzwi zamykać co poniektóre(np od kotłowni) bo wszędzie się dostanie,wszystkie drzwi nauczył się otwierać i biega po domu a ja za nim zbierając to co wpadło w jego ręce. Uparciuch z niego okropny i pokazuje ten swój charakterek przy każdej okazji,się rozpieściło dziecko się ma Buntuje mi się prze jedzeniem mleka,o ile rano jeszcze zje kaszkę mannę na mleku krowim,tak wieczorem mleka modyfikowanego nie tknie.Jakie ja cuda robiłam żeby zjadł,nic nie pomogło,będę musiała posiłki poprzestawiać jakoś co by porcję tego mleka zjadł bo tylko rano to za mało.
Poza tym kiedy nie wstępuje w niego zły chochlik to jest najukochańszym synusiem mamusi
To tyle co u nas. Pozdrawiamy

Ooooooooooooo jaaaaaa skasowało mi się wszystko co tu naklikałam,a już kończyłam ! Ale się wnerwiłam Ja pierdziele!
Później coś naklikam znowu bo muszę się brać teraz za obiad
Miłego dnia