Grudnióweczki 2013 :)

Hej dziewczyny


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Mała ufff ciesze sie ze nie tylko u nas taki problem z mówieniem jest. Kuba też powoli rozkręca się, każdego dnia jest co raz lepiej. Hipopotam to "Pipopopa" hahha rozczula mnie

Mala od kilku dni tak wstaja, do tej pory, dzisiaj tymek wstal o 7 30 ale eryk o 6, ale o 8 znowu spal. W Bulgarii nigdy nie bylismy, wiec dla nas to nowa trasa i na pewo latwo z dzieciakami nie bedzie choc ogolnie dobrze znosza podroz fura

dziewczyny, jak jak chodze na placyki zabaw z chlopakami to wiekszosc dzieci i to starszych od tymka o 2-3 miesiace, niewiele gada. raczej wszyscy sie dziwia ze tymek tak gada, niz ze te dzieci jeszcze nie mowia. takze spokojnie, i na nich przyjdzie czas

Nutka no sami nie jesteście, u nas hipopotam to hito, prawie jak hipo, artur to atu truskawki to kukaki itd dużo słówek ma z końcówką so, np telefon to telaso, żyrafa to żyraso ale jeszcze normalnie Sue nie dogadujemy. Poza tym u nas nadal bunt, wszystko na nie, nawet tata

Nefri no dla mnie najważniejsze że są z dnia na dzień postępy w mówieniu. Ja też na placu zabaw raczej spotykam nie gadajace dzieci w wieku naszych maluchów.

Kilka dni temu przetaalam na dzień zakładać filipowi pieluchy, ale dzisiaj masakra. Na początku było spoko, ale ja musiałam go wołać na nocnik za każdym razem, jak przegapilam to miałam sprzątanie, a od wczoraj Filip nie chce siadać na nocnik ani na duży kibelek, awantury były za każdym razem a dzisiaj to już na siłę ho trzymalam więc stwierdziłam że nie ma sensu. Poczekam i znowu spróbuję. 1:0 dla Filipa tym razem.
Myślę że może to też być przez to ze Artur ma Pieluche to on też chcę, może się mylę. Ale dużo rzeczy chce robić jak Artur, często chce być karmiony przeze mnie, a wcześniej tylko sam jadł, czasem udaje ze płacze tak jak Artur żeby też wziąć go na ręce i przytulić. dobrze jednak że mamy ten dwuosobowy wózek bo Filip jak jest artur to nawet chętniej wsiada. Ogólnie to chyba uwielbia Artura, non stop przynosi mu zabawki, bawi się z nim w akuku, przynosi mu książki i czyta pp swojemu, podaję mu paluszek żeby artur go tak trzymał za niego, całe dnie przychodzi i przytula się do niego. Ale jednak o mnie jest zazdrosny, teraz to najlepiej żebym była przy nim przy każdej sytuacji. A jak tata chce się nim zająć to awantura, no chyba że ma w tym interes to wtedy tata ok. Jak widzi budke z lodami to zaraz podbiega do taty i bierze go za rękę, ja Raczej za lodami nje przepadam. Mały spryciarz.
A jak u was z buntem? Moja bratowa np w ogóle nie wie co to bunt

Kurde wystąpił mi jakiś błąd w dodawaniu wiadomości i już mi się ciśnienie podnosilo ale widzę że dodało wszystko uff, bo musiałabym drugi raz pisać!

Mala
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dziewczyny, dziękuje Wam bardzo za wsparcie. Może to głupie, ale naprawdę w takich chwilach pomaga mi pisanie z Wami i wylewanie z siebie tego, czego czasem innym boje się powiedzieć. Wczoraj i dzisiaj spędziliśmy z Tymkiem super dni. Uspokoilam się a on to czuje i też jest dużo spokojniejszy. Owszem, zdarzały mu się wybuchy, ale ponieważ moja reakcja była inna, tzn spokojna, to on szybko bardzo się wycisza i po prostu jest radośniejszy caly dzień, pomimo braku drzemki, bo nie jest wymeczony tym ciaglym placzem. Mysle, ze on prxechodzi bunt trzylatka - nawet nie wiedziałam, ze taki jest, ale ponox jest gorszy niż dwulatka. Czuje jednak, ze wychodzimy na prosta, glownie dzięki temu, ze ja zmieniłam nastawienie. Także Tymek jednak nie pojechal na noc do dziadkow, bo nie chciałam. dzisiaj i wczoraj było nam razem tak dobrze, ze nie miałam serca
Mala dzięki za teg linka. Do psychologa się nie wybieram, ale rozwazam warsztaty, jakie tam wypatrzylam, może sie zapisze. Może z racji tego, ze jestem mama na pelen etat, powinna, zglebiac wiedze w tej dziedzinie. Z tego co piszesz, Filip juz mowi coraz więcej. Najpierw zacznie powtarzać coraz więcej słów i nawet się nie spostrzeżesz jak zacznie mówić pełnymi zdaniami.
Jeta a jak Ty się czujesz? 13 czerwca masz wizytę?

A tu macie mojego jeszcze nie zbuntowanego malucha. Gdyby on nie byl takim aniolkiem, to już bym siedziała w psychiatryku nie mogłabym miec lepszego dziecka przy takim małym psycholu jakim jest Tymon i w ogóle przy tak malej różnicy wiekowej

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

jeta zgadzam się z tym co piszesz A co tam u Ciebie?

nefri no to super, czyli dużo zależy jednak od Twojego zachowania, u nas to samo Ostatnio aż się sama sobie dziwię jak wyluzowałam No bunty to są chyba co chwilę, masakra jakaś, a niedługo będzie kumulacja z dwóch stron, od Filipa i Artura, to będzie dopeiro nauka cierpliwości.A to widzisz, nawet nie wiedziałam o takich warsztatach. Myślę , że nawet to Ci niepotrzebne, wystarczy więcej cierpliwości i spokoju i to nam obu
No to fakt Filip ostatnio zaczął powtarzać bardzo dużo słów po nas, pojedynczych raczej. Sam powoli zaczyna ich używać też. Dzisiaj np mówi "Atu tuta" (Artur tutaj), położył się ba łóżku i kazał sobie położyć na brzuch Artura, czasem im sama tak robiłam
O jaa Eryk też doroślej chyba wygląda. Na pierwszy rzut oka pomyślałam, że to Tymek, pewnie dlatego, że Eryka raczje leżącego się spodziewałam A on już siedzi, czy co robi na tym zdjęciu? Ale masz fajne te chłopaki Lubi Eryk tą żyrafkę? Artur traktuje ją jak inne zabawki, bez szału jakiegoś specjalnego. Zresztą szumiś u nas kariery też nie zrobił, Artur zasypia przy dźwiękach karuzelki, nawet w nocy jak się przebudzi to wystarczy ją włączyć.

cześć dziewczyny,
zbierałam się wczoraj żeby napisać i nie wyszło ;-P
Nefri ja też tak mam że jakoś mi lepiej jak się tu "wypiszę" ;-P przy czym odnośnie Twojej sytuacji - Twoja reakcja jest dla mnie zrozumiała. Trudno zawsze kontrolować emocje, wymaga to od nas dużo dyscypliny, ale trzeba robić swoje , tym bardziej, że masz dwójkę maluchów więc i pokłady cierpliwości muszą być większe W pierwszej chwili jak zobaczyłam zdjęcie Eryka, to pomyślałam "Tymek w wózku siedzi ?" - bardzo są podobni, jak mu założyłaś kapelusik. Chciałam się jeszcze odnieść do tego zostawienia Tymka i w ogóle zostawiania dzieci, jeśli mamy już dosyć. Ja mam trochę inną sytuację, bo zostawiam Adasia za często, ostatnie pare dni były koszmarem, bo po 2 miesiącach nieobecności w żłobku płakał, szarpał się i krzyczał, że nie chce do żłobka, że się boi. Znowu dramat, bo krzyczał, że mama ma nie chodzić do pracy. Na drugi dzień płakał, że on ze mną do tej pracy będzie chodził. Boję się ze nie złapiemy tej silnej więzi i że będzie miał mi później za złe, bo mama ciągle pracuje, albo się uczy . W tym moim wywodzie chciałam w zasadzie powiedzieć, że najlepiej zachować równowagę w zarówno w przebywaniu i nieprzebywaniu z dzieckiem, bo wszystko w nadmiarze prowadzi do ;-P
Mała co do gadania naszych dzieciaków to wydaje mi się, że na wszystko przyjdzie czas. Ja znam dzieci które tylko mruczą w tym wieku. WIęc wszystko w swoim czasie. Ja wczoraj dowiedziałam się od pani w żlobku, że Adaś jest mało samodzielny w porównaniu do innych dzieci w grupie, że mamy ćwiczyć ubieranie , rozbieranie itd. bo przez tą przerwe 2 miesięczną nie nauczył się tego co reszta grupy. A ja się cieszyłam, że sam zje kotleta ;-P
Jeta Moofka jak się czujecie?
Brukselka jak tam Ola? Zagadała Cię już? Idzie do przedszkola na cały etat?
Gosica wyjdz z tych truskawek ;-P odezwij się coś
Laseczki muszę się pochwalić, bo mój syn wczoraj powiedział, że jestem kochana i ładna a on jest mądry i silny takie oto wyznanie

nefri, marti1234 - po to mamy forum i siebie tutaj, żeby się wygadywać (wypisywać ). Znamy się już mniej więcej 4 lata. Wiemy nieco o sobie. Została nas garstka. A poza tym kto nas lepiej zrozumie niż my nawzajem - matki z podobnymi problemami

nefri - cieszę się, ze u was lepiej. Jestem pewna, że sobie poradzisz ze wszystkim. Niedługo wakacje, przeprowadzka do nowego domu. Zmiany tylko na lepsze. Ale Eryk zrobił się podobny do Tymonka!!! Śliczny chłopczyk!

marti1234 - jakie piękne wyznanie! Reakcja Adasia na powrót do żłobka jest taka, jak pewnie byłaby u większości dzieci po długiej przerwie. Może po kilku dniach przekona się, że z dziećmi jest fajnie i problem zniknie.

U mnie ok. Julek różnie. Bywa niegrzeczny. Czasem nie chce jeść obiadów. Ale ogólnie nie mam co narzekać.
Ja czuję się ok - fizycznie.
Psychicznie - im bliżej poniedziałku tym bardziej się boję. Jak będziemy jechać do lekarza.... Na samą myśl mam łzy w oczach ze strachu. Jak mantrę powtarzam sobie to co pisałam - że 70 % dzieci z NT pomiędzy 3 a 4,5 rozwija się prawidłowo. Strasznie się boję...