- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Adaś znowu chory... zapisałam go do polecanego immunologa i alergologa w jednym, ale wizyta dopiero 19.07.(termin prywatnej wizyty). Tydzień w żłobku wytrzymał po 2 miesiącach nieobecności.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
No widać Twój synek zna się na kobietach już w tym wieku
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Jeta trzymam kciuki i czekam na wiadomości
A ja się zaczynam zastanawiać czy dawać Filipa do przedszkola, teraz mąż mi zaczyna mówić, że przeprowadzka może być nawet w listopadzie, więc Filip za długo by nie pochodził i nie wiem czy to dla niego gorsze nie będzie jak trochę tu pochodzi, a potem przeniesienie do nowego miejsca po 2-3 miesiącach. Oczywiście to nic pewnego i równie dobrze przeprowadzka może się przeciągnąć do wiosny. Kurde sama nie wiem.
Nefri ile je Eryk dziennie? Co mu podajesz i kiedy? Artur je mleko 5X180ml (czyli w sumie 210ml wychodzi jak mleka dosypie) o godz. 6,10,14,18,22-23. Obiadki na chwilę wstrzymałam bo Artur miał gorsze dni, ale możliwe, że przez zęby.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Dziękuję za wasze kciuki Jechałam z duszą na ramieniu. Łzami w oczach i w ogóle... Na usg okazało się, że przezierność wynosi 2,5 - czyli jest w normie. Kość nosowa obecna. I ogólnie wszystko jak trzeba. Co za ulga. Teraz też mi łzy leciały na łóżku u lekarza, ale ze szczęścia. Pobrali mi też krew na badanie i za około dwa tyg ma być wynik. W 17 tc mam kolejne usg w ramach badań prenatalnych i w ramach skierowania - czyli bezpłatnie + badanie krwi. Lekarz sugeruje też echo serca. Uważa, że skoro NT na początku było tak wysokie, tzn. że jest podwyższone ryzyko wad i warto sprawdzić. Co prawda trzeba by było jechać do Warszawy, ale badanie było by ze skierowania, refundowane. Więc pewnie sprawdzimy. Ogólnie lekarza mam takiego, który dmucha na zimne. Woli sprawdzić i mieć pewność. Po usg prawie nas przepraszał i mówił, że mu przykro, że nam wcześniej takie wiadomości przekazywał.
Jeny, dziewczyny, nawet nie wiecie jak mi lekko. Nawet mimo tych kilku kg więcej
A teraz z dużo większą przyjemnością będę się szykować na wesele brata! Bałam się, że będzie coś nie tak, a rodzina na weselu będzie dopytywać.
ale się cieszę! Mamy 6 cm szczęścia!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Marti- juz wylazłam z truskawek,których w sumie praktycznie nie wiele zostało,Szymon je unicestwił
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Nefri
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Mala-widzisz,Filip się rozgaduje,a mój Szymek dalej nawija po swojemu niepotrzebnie się denerwowałaś dobrze doczytałam że obecnie mieszkacie w Gdańsku? Ha! Najprawdopodbniej będę go w wakacje zwiedzać,gdyż mamy w planach wybrać się w tamte okolice,dokładnie do Mikoszewa to masz orzech do zgryzienia z tym przedszkolem,ale na pewni podejmiesz odpowiednią decyzję
Jeta-wspaniałe wieści ! bardzo się cieszę,że badania wyszły w porządku,wszystko na pewno będzie dobrze
Nie odzywałam się,bo jakoś ostatnio nie mam czasu i weny. Jest pogoda to śmigam rowerem po okolicy z Szymkiem w siodełku,ciągle praktycznie siedzimy na swieżym powietrzu i tak jakoś leci.
Bunt u nas coraz większy,nieraz mam ochotę wszystkim jebnąć i iść w pizdu bo tak młody potrafi dać w gaźnik. Jeszcze do tego dalej nie gada i domyśl się człowieku o co chodzi. Mój mąż wymięka po kilkunastu minutach a ja mam to cały dzień. Byle dp 18-stki,jeszcze tylko 16 lat
W wakacje,a raczej pod koniec,bo na przełomie sierpnia i września wybieramy się nad Bałtyk,takie są plany,mam nadzieję,że wypalą.
W związku z tym stwiedziłam,że pasuje jakoś wyglądać na plaży,a tu dupsko jeszcze zimowe,zawziełam się i ćwiczę,jeżdżę na tym rowerze itd,byle ubyło tłuszczu tylko dieta coś mi nie wychodzi hehehe dieta cud-jem i czekam na cud
A tak poza tym to bez żadnych nowości,postaram się częściej zaglądać do Was Dziewczynki,bo faktycznie garstka nas tu została niestety.
Pozdrawiamy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Mart tragedia z tymi chorobami u Was Tak jak mala pisze, jesteś cyborgiem, więcej już się nie da robić. Dziecko potrzebuje matki a nie błyszczące podłogi, wiec masz słuszne podejście. I tak jak Mala pisze, ja też nie pracuje, a czasu na sprzątanie przy dwójce maluchów nie znajduje. Mam syf w mieszkaniu i już nie mogę na to patrzeć, zwłaszcza, że niedługo się przeprowadzamy i tym bardziej nie chce mi się tu nic robic, a nie znosze bałaganu, wiec
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Mala ja dokładnie to nie wiem ile Eryk je, no karmie go na zadanie z cyca oprócz tego zjada sloiczek owocka i sloiczek obiadu, takie 125ml. Szumis u nas często używany, chociaż ostatnio rzadziej, a zyrafke lubi bardzo gryźć, ale nie, zeby była jego ulubiona zabawka. Na zdjęciu Eryk tak sobie usiadł w gondoli - ja go lekko podwyzszylam, zeby lepiej widzial a ten zlapal się brzegów i usiadł. Od tego czasu jezdzi w spacerowce . Ostatnio tylko by siedział, chociaż jeszcze nie trzyma pionu zbyt dobrze
Marti pięknie Ci syn powiedział i miał zresztą racje, już Ci to kiedyś pisalam, jak wrzucilas nam tu swoje zdjęcie.
U nas póki co dobrze. Naprawdę tak się wyciszylam, że Tymek dużo lepiej radzi sobie z humorami. Oczywiście zdarzają się, zwłaszcza, że nadal walczy z drzemkami, wiec jest po prostu zmęczony, ale już mnie nie bije, nie rzuca zabawki, szybko się wycisza i w ogóle widzę, że bardzo mnie potrzebuje, taki się zrobil przytulasek. Cieszę się, że sobie z tym poradziliśmy.
A Marti z tego co piszesz, to Adaś jest super samodzielny, czego te baby oczekują od 2,5 latka. Moj Tymek to nawet sam nie je, nawet nie chce próbować, bő mu wygodnie jak ja go karmie. Nie wiem, jak się do tego zabrać, chciałabym, zeby jadł sam, ale może za dużo rzeczy na raz. Kilka miesięcy temu odstawiliśmy pieluchy i smoczek, może za wczesnie na kolejne wyzwania.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Tak mało nas zostało, że może trzeba jakieś spotkanie zorganizować? Fajnie by bylo
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moofka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2549
- Otrzymane podziękowania: 258
jeta bardzo się cieszę, że dostałaś lepsze wieści! oby dalsze badania też dobrze wyszły
po krótce to u nas w miarę spokój. jakiegoś większego buntu nie ma oprócz tego że Zosia to prawdziwa samosia i nie lubi jak się jej wtrącamy czekamy jeszcze na 2 górne piątki, zobaczymy jak z nimi pójdzie. odpieluchowanie jeszcze przed nami, czekam na zwolnienie i się za to zabieram Zośka gada jak najęta, opowiada własne historie, powtarza wierszyki i śpiewa piosenki. długo czekaliśmy na to - teściowa już nas kilka razy wysyłała do logopedy itp ale jak ruszyło do przodu tak teraz czasami marze o ciszy także i Wy się doczekacie więc bez paniki
pozdrawiam i obiecuje zaglądać częściej
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Brukselka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 9
Co u nas? Dużo pracy, trochę nie daję sobie rady, stąd milczenie. Mieliśmy przez jakiś czas najlepszą na świecie nianię na parę dni w tygodniu, ale musiała się przeprowadzić i teraz oraz na lipiec nikogo nie mamy. Oprócz mojej mamy. Na szczęście czeka nas "urlop" - oczywiście z pracą, ale też z moją mamą, a później przyjaciółką, która się ofiarowała pomóc. Więc jakieś odciążenie będzie. Nie wiem, jak to się dzieje, ale kiedy Ola jest u drugiej babci, to siedzi grzecznie i coś sobie maluje, a u nas w domu nie potrafi usiedzieć, tylko cały czas musimy jej poświęcać uwagę. Cóż, trochę ją rozumiem, ale jest ciężko, bo pracować trzeba.
Z odpieluchowaniem różnie. Miało być pięknie, potem wszystko się cofnęło i powoli wracamy do nienoszenia pieluch. Na noc zakładam, bo nie chce mi się prać, ale w domu nie ma mowy. Ostatnio na spacerze nawet powiedziała, że chce, a jak sadzamy na nocniku czy desce, to wie, do czego te sprzęty służą nie nie musimy długo czekać. Ale oczywiście są wpadki i mokre gacie. Co niestety je w ogóle nie przeszkadza. I tu problem. Obawiam się, że odpieluchujemy dopiero, kiedy to ona zechce porzucić pieluszki, bo u nas zupełnie nie działa "nieprzyjemnie uczucie mokrych majtek". Tyle że umówiłam się już z przedszkolanką, że od sierpnia Ola będzie do nich chodzić, a musi być odpieluchowana. Czekam się c na cud.
Bunt. Czasem jest, czasem anioł. Hardcore'u chyba nie ma. Więcej płacze, to na pewno, i to tak, żebyśmy widzieli. Niestety trochę bije zwierzęta. Nas oszczędza. Jeszcze. Najgorzej jest wieczorem. Staram się przy niej hamować, ale cóż, nie zawsze się udaje. Częściej nerwy puszczają mojemu W. Robimy sobie wspólną terapię i tłumaczymy, co robimy źle
U nas w domu trochę smutno, bo bratowa W. niedługo będzie rodzić, a wiemy, że maluch ma wady genetyczne i czeka go sporo leczenia. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że z większości wad ma szansę "wyrosnąć", ale i tak będzie im ciężko. Mają jeszcze dwóch synków, więc możliwe, że te wakacje spędzimy trochę pod kątem wymyślania im atrakcji, a rodzice pewnie dłuższy czas będą kursować pomiędzy domem a szpitalem. Takie życie.
A propos żyrafy Sophie... to odłożyliśmy ją już do umycia i zostawienia na pamiątkę, ale Ola tak nagle zapałała do niej miłością, że nie wypuszcza jej z ręki. Boję się trochę, czy nie będzie miała jakiegoś skurczu, bo trzyma ją praktycznie cały czas. Zocha, bo tak ją nazwaliśmy nie ma już cętek, na szyi ma dziurę i generalnie po każdej imprezie w piaskownicy przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Co więcej, Ola potrafi się rozpłakać, jeśłi nie zabierzemy jej na spacer - kiedyś musieliśmy wrócić po nią, tak się zafiksowała.
Nefri Na poważnie, to może Tymkowi pomógłby chociaż jeden dzień w jakimś przedszkolu? Ma dużo energii, a tam wiedzą, jak ją wyładować Nie jest tak, że urodził się Eryk, a Ty od razu oddajesz Tymka, więc może zaskoczy? Może jest w okolicy takie miejsce, co? Bo się zamęczysz, dziewczyno.
Więcej już chyba dziś nie napiszę, bo nie mam siły, a Ola pewnie niedługo się obudzi - tak, wciąż budzi się w nocy. Ale to minie, mam nadzieję, że niedługo
I jeszcze zdjęciochy. Oli ciężko jest zrobić zdjęcie, bo na większości ma otwartą buzię - naprawdę rzadko kiedy się zamyka Albo jest smutna, bo tak lubi. Jak coś rysuje, to uśmiech jest też w drugą stronę. Pierwsze zdjęcie z sesji w klubiku z okazji Dnia Matki, drugie z bratankiem W., trzecie z pożerania truskawek.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
NO fajnie, że bu brata będzie bezstresowa imprezka Nam też się szykuje wesele za dwa miesiące, okazało się, że kuzynka jest w ciąży i na szybko robią Więc się pobawimy ju niedługo
Gosica musicie mieć dużo tych truskawek skoro unicestwianie ich zajęło Szymkowi aż tyle czasu :D:D No coś tam gadać zaczyna, ale bardzo powoli, a właśnie miałam pytać jak Szymek. A jak u Was ze zrozumieniem wszystkich poleceń? Bo u nas widzę, że różnie, ale za czekoladkę zrobi prawie wszystko Tak, my w Gdańsku mieszkamy, a kiedy się wybieracie? Jeszcze jakiś czas tu pomieszkamy Podjęłam decyzję i z przedszkola rezygnujemy Po fotkach które tu wstawiałaś nie powiedziałabym, że potrzebujesz coś zrzucić
Koniecznie częściej nas tu odwiedzaj
Nefri a kiedy się przeprowadzacie?
No tak przecież ty cyckiem karmisz Wczoraj Artur zjadł już obiadek i 4 razy mleko. A często przystawiasz go? Tymek wtedy nie jest zazdrosny? No to super, że z Tymkiem Wa się już dobrze układa, wystarczyło, żeby mama się odstresowała
Filip bardzo ładnie jadł sam dopóki się Artur nie pojawił, teraz jak widzi, że karmimy Artura to siebie każe też karmić, ale na szczęście tylko czasami. Czasem nawet chce jeść nożem i widelcem jak my, wtedy trzymam z nim razem i jedno i drugie i kroimy i je Jak mu sama pokroje to jeść nie chce. Ale za to u Was już pieluch nie ma, a Filip srajta w nie dalej. Teraz to w ogóle nie chce siadać na nocnik, w tym temacie bunt na całego niestety. Więc chwilę się wstrzymam i znowu spróbujemy za jakiś czas. Tak jak piszesz pewnie za szybko wszystko na raz będzie, a tu jeszcze Eryk z którym musi dzielić się mamą, to chociaż przy posiłku ma cię tylko dla siebie.
No można by pomyśleć o jakimś spotkaniu, ale może po wakacjach jakoś. Tylko gdzie? Chyba mieszkamy w różnych częściach Polski
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
tak na szybko po cichu z pracy
Mała - patrząc na moje doświadczenia ze złobkiem to wg mnie Twoja decyzja o odpuszczenia przedszkola jest właściwa chociaz wiesz rozmawiałam ostatnio na placu zabaw z jedną z matek i powiedziała że jej syn w ciagu roku opuscił tylko 6 dni w przedszkolu i w ogole nie chorował. Także na prawdę każde dziecko jest inne
Nefri spotkanie czemu nie ja jestem na tak. W weekend mnie blokuje tak na prawdę tylko ewentualna choroba Adasia i bliski termin egzaminu. Z racji tego że często jeżdżę z małym odległość maksymalna 350 km od Katowic jest ok, więc jestem otwarta ;-P Co do samodzielności to musze powiedzieć, że dzieci w żłobku są nieźle "wytresowane", one na prawdę same się już ubierają, sama widziałam Adaś też już zaczyna - na razie sam sie rozbiera ;-P jakieś postępy są choć wolne. Poza tym ostatnio jak po niego poszłam do żłobka to czekałam z 15 min bo podciągał majtki w łązience ;-P krzywda mu się nie dzieje, robi to samo co inne dzieci, więc bez awantur. Fajnie, że akurat te zwyczaje przynosi do domu.
Brukselka nie przejmuj się odpieluchowaniem, trzeba robić swoje tzn. często wysadzać na nocnik/sedes itd. U nas jest podobnie tzn. Adasiowi w ogóle nie przeszkadza mokra pielucha, nawet lubi sikać w majtki bo jak mi powiedział - robi się fajnie ciepło. Co nie zmienia faktu, że bez pieluchy w ciągu dnia cały czas chodzi, na noc mu zakładam. Był okres że w ogóle uciekał, krzyczał itd, to go przekupiłam (no niestety ale tak było, dostawał nagrodę i siedział), później zaczął siadać bez nagrody. W takim przedszkolu oni też często wysadzają, nie czekają aż dziecko zawoła. Bynajmniej mi tak te babki tłumaczyły. Wiadomo, że czasami się posika w majtki ale zawsze się daje gacie na przebranie i do przodu. Już kiedyś pisałam, że miałam współlokatorkę, która pracowała w wydawnictwie...robota non stop, także chyle czoła i mogę tylko życzyć więcej wolnego
Jeta - super, super wiadomość. Dobrej zabawy na weselu
Gosica ja tam o bikini już zapomniałam i za szybko sobie nie przypomnę ;-P na rowerze też śmigamy z Adasiem. Ostatnio zrobiliśmy 60 km ale o dziwo jest gdzie jeżdzic na tym Śląsku więc korzystamy.
Nutka czy u Kuby był wysięk w uszach? Jak dalej wyglądała u Was diagnostyka? My po tympanometrii i niestety w prawym uchu jest płyn laryngolog dopiero za tydzień bo jest na urlopie.
Aktualnie Adaś nadal ma kaszel, ropny katar ale gorączki nie ma więc na pewno nie jest gorzej. Babki ze żłobka powiedziały, że absolutnie mam go nie zostawiać w domu, bo on świetnie się bawi i nie marudzi, a że ma gile to nikomu nie przeszkadza.
Dziewczyny a na koniec się pochwale DOSTAŁAM NOWĄ PRACĘ
boję się jak cholera, bo o wiele mniejsza swoboda. Tzn boję się jak dam sobie radę. Teraz to wszystko ledwo spinam, chyba będę musiała wstawać przed 5, żeby to wszystko ogarnąć ;-P cieszę się ale boję się tego wyzwania logistycznego, bo sama praca jak to praca dam radę ;-P
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Brukselka ja po tych kilku dniach, co tak ciągle plakalam, bardzo się oczyscilam ze złych emocji i teraz jest naprawdę super. Tymek jest grzeczny bardzo, chociaż wiadomo, ze ma swoje jazdy, ale naprawdę zupełnie inne dziecko. od października zamierzsm z nim chodzic ns zajecia przedprzedszkolne dwa razy w tyg po cztery godziny.
Tymkowi tez buzia się nie zamyka, do tego nke spi w ciągu dnia, wiec caly dzień gada i gada i zadaje milion pytan, ale tez coraz więcej bawi się sam.
ja pod względem pieluch to mam zlote dziecko. nie dość, ze kupa do nocnika odkad skonczyl 7,5 miesiąca, a sikanie poszlo gładko, jeden dzień i już. ostatnio obudzil mne o 5 rano, bo mu się siku chciało. także jakos od lutego jest calkiem odpieluchowany, od marca również w nocy.
Marti gratulacje!!!! Chociaż jakoś nie zaskoczyła mnie ta informacja
Ja dzisiaj ide na koncert męża. A niebawem prześle Wam teledysk, w ktorym ms swoj udział również Tymek
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Nefri- a żebyś wiedziała,że humorki ma podobne,czasem nerwy puszczają przez to,ale cóż,jesteśmy tylko ludźmi
Mała- właśnie wcale nie było dużo tych truskawek,a te co były,to Szymon zniszczył,żeby chociaż je jadł,a on głównie zrywał i częstował psa Polecenia rozumie,aczkolwiek z wypełnianiem ich jest już inna bajka U nas jako przekupstwo działa obiecanie włączenia youtube :/ W tamte okolice mamy w planach się wybrać pod koniec sierpnia ok 27,zobaczymy jak to nam wyjdzie wszystko,najbardziej mnie trasa przeraża trasa,700 km jescze nigdy nie jechaliśmy.
Marti- gratulacje! na pewno dasz radę,taka Kobita jak Ty by nie dała 60 km,wow daliście czadu
Ja poszłam do pracy moje Drogie ale tylko na tydz,u meza w sklepie brakuje rąk do roboty. Chcieliby mnie na dłużej,ale Szymon teraz ma ciężki czas,dodatkowo nie chce jeść,tylko przy telefonie albo bajce coś się mu udaje wcisnąć(od youtuba to się chyba uzależnił) i nie chce obciążać mamy opieką nad nim,a i ja jestem spokjniejsze będąc z nim w domu. Dziś byłam 1 raz,było ok,jutro gorszy dzień bo na innym,trudniejszym dziale. Moze jakoś ogarnę.
Moje dziecko dziś zrobiło po raz pierwszy siku do nocnika. I zaraz potem do tego nocnika wlazło
Gadałam właśnie z koleżanką,wracali z pogotowia z roczną córeczką bo wbił jej się kleszcz i był już rumień. A w szpitalu cyrj na kółkach,penseta nieodpowiednia,nie wyciągneła lekarka całego,rozgrzebała igłom co i tak nic nie dało i nawet nie dała antybiotyku,tylko kazała obserwować do 3 mieś. Dla mnie parodia,tym bardziej że rumień już teraz był. Jutro jadą prywatnie do swojej pediatry z drugą córą,to przy okazji dopytają co z tym fantem. I weź tu człowieku jedź do szpitala,a tam g.no pomogą.
Uffff,zmykam,zerknę na mecz i spanie,bo jutro do pracy rodacy
Pozdrawiamy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Marti wiem, że różnie z chorobami dzieci w przedszkolu, ale zrezygnowałam głównie przez to ze po kilku miesiącach bym go przynosiła w inne miejsce dlatego pomyślałam że będzie dla niego łatwiej jak pójdzie w połowie roku do nowego miejsca prosto.
Też wiedziała że napewno dostaniesz ta prace, że porady prawne będziemy mieć gratis :-P
Nefri a to przeprowadzka już niedługo super też rozglądam się za takimi zajęciami przed przedszkolnymi dla Filipa. Kurde dzwoniłam już w dwa miejsca i niemałą miejsc od września, szukam dalej. A tymek już zapisany jest gdzieś?
Czekamy na teledysk zaraz załączam teledysk bo widzę że już wysłałaś a ja czytam zaległe.ppsty o odpisuje od razu na nie.
Gosica Filip tez najchętniej oglądałby bajki na YouTube albo grał na tel ale mu to ograniczam. Chociaż jak tylko zostawię tel w miejscu dostępnym dla niego to zaraz wyczai i już załącza gierkę, pogra dopóki się nie kapnę. 27 akurat na wesele do wlkp jedziemy. A długo tu będziecie? No 700 km z dzieckiem to już sporo, my 350 w jedną stronę to często robimy ale to już jest Wystarczające dla dzieciaków.
Jak w pracy?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Mala-w pracy ok,myslalam ze nie ogarne,ale szybko mi to poszlo i smigam juz ze wszystkim bez problemu. Co do wyjazdu nad morzw-oczywiście znajomi jak zwykle już się wycofalu z pomysłu,że daleko a jedna z córek nie chce jeździć w foteliku itd,moj Ł. też nie za bardzo chce więc jednak wybierzemy się gdzieś bliżej,o ile w ogólr się wybierzemy. I tak to jest planować
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.