MAMUSIE GRUDZIEŃ 2015

My usuwamy biurko zeby lozeczko wstawic;) i bedziemy w pokoju w trojke.

Za wozkiem ciagle sie rozgladam:)

Co do pracy to pracuje:) i narazie nie ide ba zwolnienie, chyba ze cos sie przyklei do mnie ale takto dokad sie da:)

Pisalyscie o lapkach niedrapkach ze niektore szpitale wymagaja...ja ze swojej strony moge poradzic ze ok w szpitalu skoro chca to tak, ale pozniej obcinamy te pazurki i pozwalamy dziecku na stymulowanie dloni roznymi fakturami, bo takie maluszki potrzebuja wlasnie dotykania swoimi lapkami roznych powierzchni.

balbina my w sumie myśleliśmy o drugim dziecku ale na siłę nic nie zostawiałam bo być może byłaby dziewczynka. Pożyczyliśmy dużo znajomym a potem okazało się, że kuzynka myśli o dziecku to miałam w planie jej dać. Ale udało się nam, a że u nas drugi chłopczyk to większość kolorystycznie pasuje Na pamiątkę zostawiłam tylko pierwsze śpioszki które Filip miał na sobie A co do łapek na rączki to w domu czasem zakładałam małemu skarpetki na rączki bo łapki łatwo ściągał a ze skarpetkami miał już problem Ale są na liście zakupów
My organizację mamy z głowy, mieszkamy na razie w bloku na dwóch pokojach więc drugi maluszek będzie na pewno od początku z nami w pokoju. Potem pewnie spróbujemy dać braciszków do jednego pokoju, u nas równe dwa lata różnicy będzie, ale nic na siłę. Dopóki mieszkamy na dwóch pokojach to nic innego i tak nie wymyślimy Ja w ogóle nie pracuję.
My mieliśmy wózek roana maritę głęboki, teraz mają go znajomi. Jak nie zdecyduję się na wózek rok po roku to odbiorę ten na początek. Spacerówkę mamy Chicco multiway ale nie jestem za bardzo zadowolona, choć do drugiego już zostawimy pewnie bo swoje zadanie spełnia.

Jutro wizyta, już nie mogę się doczekać. Niestety ostatnia u mojej ginki Potem trzeba zmienić. Czy wy chodzicie na wizyty do lekarzy którzy pracują w szpitalu w którym chcecie rodzić? Bo nie wiem na kogo się teraz zdecydować.
Wyniki odebrane, chyba nie najgorsze, ale jutro się okaże

Paalinkaa ja w domu w ogóle tych łapek nie używałam, tylko w szpitalu.
Mała czekam na relację z jutrzejszej wizyty. U mnie akurat przez przypadek tak wyszło, że gin, do której chodzę od kilku miesięcy pracuje w szpitalu, w ktorym będę rodzić i dlatego już muszę chodzić do niej prywatnie, bo nie pracuje juz w Luxmedzie, gdzie chodziłam w zeszłej w ciaży. Ta gin od usg prenatalnego, do której chodziłam z Tymkiem i teraz pracuje w szpitalu w Pruszkowie i też ostatnio mi proponowała, że chętnie zrobi mi cesarkę. Ona też jest zajebista, ale ja chcę rodzić na Żelaznej w Warszawie, bo sama jestem z Wawy i się tam urodziłam i Tymek i mąż i polowa mojej rodziny, więc to tradycja

paalinkaa pewnie, że na długo te łapki nie są dobre, ale na początek się przydają

Nefri dam znać jutro po wizycie A ty kiedy na wizytę? No to fajnie masz z tą lekarką Ja chciałam teraz prywatnie rodzić, ale w styczniu zamknęli klinikę i podobno szukają nowego miejsca, ale zaczynam wątpić czy się do grudnia wyrobią A w okolicy nic innego podobnego nie ma! Moja ginka pracuje w szpitalu w którym rodziłam Filipa i w którym pewnie teraz będę rodzić jak miejsce będzie (bo podobno często nie ma) tylko na innym oddziale. I ta lekarka do której raczej się przeniosę też pracuje na innym oddziale w tym szpitalu.

Pierwsza córa nie miała niedrapek i teraz też ich nie kupuje.
Mała kurcze z tym lekarzem szkoda, dobrze, że masz ciążę bez problemów chociaż... Tak, moja doktor pracuje w szpitalu w którym chce rodzic.

Dziś wizyta, ciekawe co powie na moje bakterie i jak tam cytologia...

MagdaM akurat moja ginka też w ciąży jest i rodzi w listopadzie Czekamy na wieści po wizycie

Mała ja mam wizytę dopiero 4 września, czyli dzień po powrocie z wakacji. Poprzednią ciążę prowadziłam u tej samej gin, ale wtedy nie pracowała w tym szpitalu, więc nikogo tam nie znałam a i tak zostałam przyjęta bez problemu i dostałam piękną salę porodową ze wszystkimi bajerami i położną do dyspozycji. A też nasłuchałam się wcześniej od innych jak to ciężko będzie z przyjęciem do szpitala, jak nie mam wykupionej położnej itp.

Meldujemy się szyjka długa, -7kg od zeszłego miesiąca 0kg Oby tak dalej jutro się umawiam do innej diabetolog i na echo serca.
Pozdrowionka!

MagdaM w sumie od początku ciąży schudłaś 7 kg?? a echo serca robisz sobie, czy dziecku? jeśli to echo serca płodu to czemu to robisz, miałaś jakieś wskazanie? czemu do diabetolog?

Nefri tak od początku echo serca płodu, mam cukrzycę to raz, mam nadwagę to dwa, no i ostatnio nie bardzo pokazywała serduszko. A diabetolog inny, bo obecną rozwalila mi organizm insulina żyje na chlebie ig i parowce...

U nas niestety niewesolo...mam lezec bo jest ryzyko niewydolnosci szyjki przez wpychajacy sie pecherz plodowy:( obecnie szyjka ma 3,5 cm i jak z tydzien sie skroci jej dlugosc to patologia...ehh

Paalinkaa o kurcze... Trzymam kciuki! Chociaż 3,5 szyjka jeszcze nie jest zła... Będzie dobrze!

Paalinkaa jeszcze się nie stresuj, za tydzień się okaże, na razie dbaj o siebie i myśl pozytywnie. Czy to nie Ty pisałaś ostatnio że przesadziłaś ze sprzątaniem? Nie szalej Kobieto;) Wiem że łatwo się mówi, a człowieka roznosi tyle jest do zrobienia, ale lepiej na siebie chuchać i dmuchać, nawet jeśli nie zmieni to położenia łożyska czy długości szyjki, to na pewno dobrze wpłynie na cały organizm i sobie będzie lepiej radził z sytuacją
MagdaM jesteś moim nowym guru! Gratuluję pomyślnego panowania nad wagą. Ja się staram jeść książkowo żeby nie przytyć i jak czytam że i schudnąć można to już w ogóle mi wiara wraca że może się uda nie otłuścić się za bardzo, jak w mojej pierwszej ciąży.
Jaką masz dietę? Chleba IG muszę spróbować! Zainspirowałaś mnie:)

Nefri aaa ja myślałam, że na dwa tyg lecicie To do wizyty jeszcze trochę No właśnie mnie też tym straszą dlatego myślałam czy nie poszukać lekarza który pracuje w szpitalu, ale chyba pójdę do drugiej już sprawdzonej ginki.

MagdaM -7? Nieźle! Ja też 7 tylko, że na plus1 Współczuję tej diety może inna lekarka coś lepszego wymyśli!

paalinkaa ojjj nie dobrze To teraz tylko leniuchowanie i nic poza tym! Dobrze, żę to Twoje pierwsze dziecko i możesz leżeć całe dnie Korzystaj z tego

balbina ja za to tyję choć zdrowo się odżywiam! Więc chyba reguły nie ma! Na szczęście większość w brzuch mi idzie!

Dzisiaj na 17 mam wizytę Nagramy małemu płytę na pamiątkę, Filip ma więc druga też musi być

Balbina jakie tam guru... Ja otluszczona przez hormony, cukrzyca więc się pilnować muszę, jem często bardzo ale czemu chudne to nie wiem hehe
Mała dieta to nic, ta insulina to przegięcie... Ale 8 września konsultacja u innego lekarza i zobaczymy. A 31.08 mam usg w szpitalu w sprawie echa
Mała trzymam kciuki! Daj znać

Wasze maluchy też czasem mniej odczuwalne?