Mamusie luty 2013 !

Hej
Ja dzisiaj obejrzalam sobie film "Nad życie" o Agacie Mróz-wyciskacz łez. Dobrze że byłam sama w domu.
Ale tu dzis cisza

ci.....sza...wszyscy dzisiaj spedzaja dzien z rodzina...wspominajac bliskich

Ja miałam iść na cmentarz, ale chyba sobie podaruję. Od rana pada Zimno...a ja nie mam ciepłej kurtki i na dodatek pięta w kozakach mi się odkleiła...

Oglądam porodówkę Najchętniej bym dziś z łóżka nie wychodziła.

Satine ja tez nie ide...w kurtce juz sie nie dopinam...ale faktycznie z takim obuwiem to nie poszlabym na pewno
a poza tym u nas na cmentarzu scisk...multum ludzi...i ja sama bym sie nie odwazyla w tym roku zostanie mi to wybaczone....mam nadzieje ja tez siedze pod kolderka i sie grzeje
ale porodówki nie moge oglądac....za duze emocje i placze jak bóbr

Teraz muszę zapolować na buty i kurtkę Bo w płaszcz nie mieszczę się wogóle Żeby jeszcze nie padało... zresztą zobaczę, ale wątpię żebym z ciepłego pokoiku się wykluła.

Ja dziś sobie czytam "Dom Orchidei"
www.empik.com/dom-orchidei-riley-lucinda,p1047662008,ksiazka-p
i puszczam mojemu małemu misiowi muzykę klasyczną
Uwielbiam to:


Miłego popołudnia!!!

Ja objechalam.4godz jeden cmentarz.siku mi sie chcialo.teraz mnie szyjka boli kurde.a jeszcze musialam wykonczyc obiad bo wymyslilam sobie piers z kurczaka posypana przyprawa z grilla i na to duszone pieczatki.a z obrobka piersi moj maz by sobie nieporadzil.teraz juz do wiczora nie wstane.brzuch mnie nie boli tylko ta szyjka.ale do Mamy musialam jechac.wierze ze nic mi sie niepodzieje
Jutro moze przyjdzie wozek bo ponoc wczoraj wyslali.kurtke Mama sobie nowa kupila rok temu.plaszcz pikowany do kolan.bez paska sie mieszcze i jeszcze troche brzucha wejdzie mimo iz eska.za to ubralam jeansy ciazowe i ledwo na tylek wcisnelam.getry sa sto razy lepsze.

Mi wózek wysłać babka ma jutro...to pewnie dopiero w poniedziałek będzie

Kasia oj to odważna jestes...ja stchórzyłam w tym roku...tez mialam jechac do Mamy ale na Rakowicach wiesz co sie dzieje....i do tego problem z pęcherzem.

Kasia, to odpoczywaj teraz! Mam nadzieję, że jak tylko wypoczniesz, to poczujesz się lepiej.

Hej Wam.

My byliśmy na cmentarzu koło 13, potem do mamy na obiad i do domku. Mieliśmy iść drugi raz koło 17 ale jak się rozpadało tak pada do tej pory. Więc już sobie odpuściliśmy.
Ja póki co jeszcze mieszczę się w mój płaszcz z przed ciąży tzn. poprzeszywałam sobie guziki i na razie może być.


Nie mam koncepcji na wózek. Dziś co i raz obkręcałam głowę za wózkami na cmentarzu. Co jeden to mi się bardziej podoba. Więc zazdroszczę dziewczyną które wózki mają już wybrane etc.

Kasia, ciesze sie, ze sie poprawilo u Ciebie. Lez i odpoczywaj.

Domi, musimy byc dzielne, trzymaj sie.

Jadzia, ja mam wlasnie tak samo jak Ty, jak wstaje to brzuch sie spina i twardy jak glaz. Poprawilo Ci sie?

Co do koloru oczu to moja siostra przyrodnia urodzila sie z niebieskimi a oboje rodzice maja brazowe:) mojego M bratanek tez ma niebieskie, a jego rodzice brazowe. Dlatego uwazam, ze niebieskie sa silniejsze bo sie przebijaja przez pare pokolen, po dziadkach

dziekuje Wam za kciuki i mile slowa :*

zazdroszcze Wam, ze mozecie jezdzic po grobach, ja tak chcialam odwiedzic tate.

U nas prawie bez zmian, co wstane to kamien. Smieje sie, ze urodze malego twardziela nie badaja nas, ktg nie podlaczaja, az jedna Nospe dzis dostalam. Denerwuje mnie to, co to za leczenie? Taka terapie to sobie w domu zastosuje. Zdeydowalam, ze teraz jak wyjde i jak znow brzuch bedzie mi mocno twardnial to pojade do swojego gina zeby mnie zbadal, a do szpitala jak mnie on skieruje, bo w szpitalu to od razu biora na obserwacje, ktora jest jak dla mnie smieszna, bo ani ktg nie podlacza ani nic. Lekarz powiedzial, ze jest szansa, ze jutro pojdziemy do domu. Nie moge sie doczekac. W niedziele M wyjezdza na poligon na 2 tyg. wiec chcialabym sie nim nacieszyc w domku

a ja sobie lezalam i nagle mi brzuch stwrdnial...po 3 godzinach lezenia..jaja jakies...mam go az wysoko pod piersiami ze ledwo oddycham...zazylam magnez ale chyba zaraz nospe wezme...znow tak jak wtedy...bez powodu po lezeniu...

Wyciaglam M i bylismy sie przejsc na Niemiecki cmentarz pogoda dopisywalla to nei chcialam siedziec z dzieckiem w domu myslalam ze bedzie oblezenie a tu pustki ludzi w sam raz jakies znicze inaczej niz u nas

princess a kiedy twoj maz wraca ?

hej
ja dziś byłam z M na grobach, pochodziliśmy chwilkę, ale taaakie zimno że zimowy płaszcz poszedł w ruch- dostałam po szwagierce która była 1,5 roku temu w ciąży. Odwiedziła nas rodzinka to chwilę posiedzieliśmy
Malutki kopie aż brzuch mi faluje,