Mamusie luty 2013 !

poczekam z tą glukozą do wizyty, najwyżej zrobie w środę

Jadzia, a czemu musisz ukryć brzuszek? Ty masz już spory chyba, to ciężko pewnie. Czy chodzi o to, że tam urodzisz,a nie masz ubezpieczenia? przecież i tak musisz sama zapłacić za poród. A jakoś przez to, że Twój tata tam jest i ma obywatelstwo to nie możesz być jakoś wciągnięta pod opiekę medyczną? A Twój mąż też ma obywatelstwo?

DOMINIA, lekarz prowadzący ci na pewno da skierowanie jeśli masz to w wypisie. Ja też będę musiała w 32tc zrobić ponownie ten test ze względu na cukrzycę w pierwszej ciąży mimo, że teraz wyszedł w normie.

Dominia pewnie...poczekaj do wizyty upewnisz sie co i jak
Michasia no w tym problem,ze ja na razie mam vise turyst. a oni nie chca zeby turystki rodzily im nowych obywateli moj mąż (tak mowie ale nie jestesmy po slubie ) nie ma papierow jeszcze niestety. No zobaczymy...na razie nie nastawiam sie...do wtorku...i sprawdze lepiej od razu czy sa jeszcze bilety bo wogole moze juz nie byc albo moga byc w takiej cenie,ze nie polece

Satine czytałam jeszcze o herbacie z lipy na zgagę, szklance wody letniej z łyżką octu jabłkowego i miodu (ocet jabłkowy jest w ogóle rewelacyjny na wiele rzeczy i nie szkodzi tak jak ten spirytusowy,(który bardzo lubię), więc w ciąży można spokojnie), i jeszcze wypicie pół szklanki wody z połową cytryny. Niewiem, czy słyszałaś o tych sposobach. Ja dziś też mam małą zgagę 9wczoraj też), po prostu zawsze jak robię sernik z przepisu koleżanki( a lubię go robić, bo jest mniej jajek niż w zwykłym, robi się szybko i zawsze wychodzi puszysty i pyszny), no ale ja mam zawsze po nim zgagę, już to z rok temu zauważyłam...ale jest i tak tak dobry, że sobie nie żałuję i dziś od rana już 3 kawałki wrąbałam)...
Jadzia, mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Wiesz najlepiej co jest dla Was dobre, dla Waszego związku i dla dziecka. Mam nadzieje, że wszystko Ci się uda.

Ja to piję mleko albo biorę Rennie Chociaż ostatnio i z tym ciężko.

Justyna, M wyjeżdża w niedzielę a wraca 17 listopada.

Buziaczku uważaj na ciśnienie, może skoczyło Ci jednorazowo na wizycie, ale jeśli masz cały czas to niedobrze, typiara leżała ze mną na sali z nadciśnieniem i nieciekawie było.

Jadzia mi twardnieje jak wstaję. Brzuch robi się cały twardy jak arbuz.

Aganobla nie martw się, wczoraj dużo chodziłaś i lulałaś swojego malca do snu dlatego nie był taki aktywny

Domi co Ci mówią lekarze? Podłączają Ci KTG?

Mój Adaś też się czasem wypina, przedwczoraj w nocy jak się przekładałam z boku na bok, to aż mi jabłko wyszło na prawo od pępka, prawie mnie zabolało i jak rękę położyłam to górka jak ta lala Ale zaraz odskoczyła, mały się przesunął

Dominia, nie musisz mieć skierowania na badania do laboRatorium, jak Ty za to płacisz to nie trzeba.

Co do wydzieliny z piersi to mi się cały czas coś sączy białawego.

Wyszliśmy ze szpitala. Ordynator powiedział, że mam iść do domu, ani nie dostałam wypisu, nawet nikt mnie nie poinformował, że dzisiaj go nie będzie. Nie zbadali mnie. Jakaś młoda pani doktor powiedziała, żebym brała żelazo bo na tym etapie ciąży trzeba. Z tą Luteiną Michasia miałaś rację, refundacja tylko do 22 tc

Princess z krzywą cukrową niestety jest tak,ze konieczne jest skierowanie od lekarza nawet jak placisz bo to duze obciazenie dla płodu....no ale moze tylko w Krakowie tak jest

hej dziewczyny ja też w poniedziałek idę na glukozę lekarz kazał mi w niedziele po 20stej juz nie jesc

Kasia mi tez czasem brzuch twardnieje jak leże ja plecach.

Wogole przez ostatnie dni mały strasznie słabo się rusza. Trochę się martwię ale chyba tak się ułożył nie fortunnie bo jak kopie bo czuje to "daleko" hehe.

A jeśli chodzi o luteinę to ostatnio lekarza pytałam czemu nie jest refundowana to mówił że jest w dwóch przypadkach. W ciąży tylko jak się poroniło z 3 razy i jak się nie jest w ciąży to tez w jakimś wypadku jest dofinansowanie na nią, a tak dla nas to 100 % odpłatne.

Princess to co masz brac na to twardnienie.ja dzis jak leze ok a jak wstaje brzuch twardy i wysoko az pod pierismi.teraz zazylam dwa magnezy zamiast jednego.jak leze jest ok.byle jutro przetrwac te urodziny a potem dotrwac do pon do wizyty.teraz mi sie kurde musza dziac cuda.niemogly za dwa dni.
A to zelazo Ci przepisala ot tak?moze wyszla im nieco slabsza morfologia.no tak dlugi weekend maja to i tak sie niedowiesz.

to jak to jest dziewczyny z ta luteiną? dzisiaj pierwszy raz kupilam ...i zaplacilam 4 zl za 2 opak. Normalnie zaplacilabym 58 zł. Nigdy nie poronilam i jestem po 22 tyg ciazy...o co chodzi?

Vini a Nel w sensie samodzielne imie?bo mowia tez nelusia od kornelii...ostatnio jedna mama wolala nela choc tu a pozniej powiedziala Kornelia.

Jadzia, w laboratorium idziesz i robisz co chcesz, jeśli Ty za to płacisz a nie NFZ. To mnie teraz zaskoczyłaś z tą Luteiną... Ja już nic nie wiem. Ostatnio musiałam zapłacić ok 30 zł za opakowanie

Katriss napisał:

A jeśli chodzi o luteinę to ostatnio lekarza pytałam czemu nie jest refundowana to mówił że jest w dwóch przypadkach. W ciąży tylko jak się poroniło z 3 razy i jak się nie jest w ciąży to tez w jakimś wypadku jest dofinansowanie na nią, a tak dla nas to 100 % odpłatne.

Nieprawda, ja poroniłam raz i od początku tej ciąży miałam refundowaną Luteinę aż do teraz, po 22 tc. W pierwszej ciąży też miałam refundację.

Kasia, kazali mi brać Nospę 3x dziennie. Wieczorem nie biorę bo jak śpię to nie twardnieje. Zresztą nie wiem, czy jest sens truć tym dziecko bo mam wrażenie, że ona nic nie daje, czy ja biorę czy nie to tak samo twardnieje. Najwięcej tu pomaga leżenie. Ale takie długodystansowe, jedno popołudnie nic nie da.

Żelazo przepisała mi z powodu ogólnego zagrożenia anemią na tym etapie ciąży. Ja oczywiście od razu spytałam, czy miałam słabe wyniki morfologii, powiedziała, że wyniki wyszły dobre a żelazo profilaktycznie.

Ja też poroniłam raz i od początku miałam refundowana luteinę

Princess w Krakowie nie zrobisz bez skierowania . Ja nie mialam i pomimo ,ze placilam nie chceili mi wykonac badania...takie przepisy weszly.